Skocz do zawartości

Do obejrzenia przed rozpoczęciem podrywu - brutalna prawda o wyglądzie


hmm..

Rekomendowane odpowiedzi

3 minutes ago, Raivo said:

To się zgadza oczywiście, natomiast aby coś korygować to trzeba przede wszystkim wiedzieć co dokładnie powoduje taki stan rzeczy, czy to jakaś jedna szczególna skaza czy cała sekwencja.

Pytanie - każdy element zachowania/mowy ciała/rozmowy można skorygować ?

No to już wtedy powinien zapytać kupli czy lasek znajomych żeby mu powiedzieli co według nich odpycha w jego zachowaniu kiedy rozmawia. A już najlepiej to by było żeby wziął kumpla, posadził z boku i kazał obserwować jak podchodzi do laski. 

Każdy element da się skorygować. Kwestia tylko na ile jest "zwichnięty" i ile w związku z tym czasu na to potrzeba.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puasi podchodzą do kobiet hurtowo to jest błąd.

 

Moim zdaniem dużą rolę odgrywa coś co ja nazywam instynktem( tak wiem, że to śmiesznie brzmi), ale podchodzisz do kobiety co do której wyczuwasz, że może być otwarta i zainteresowana.

 

Bo później facet podchodzący do tysiąca kobiet jest już wkurwiony i zrezygnowany . Dlaczego? A no dlatego, że podchodził do kobiet, które :

 

a) nie są zainteresowane żadnymi nowymi znajomościami

b) może i są nawet zainteresowane, ale nie potrafią się dobrze komunikować, z natury są zamknięte w sobie, trzeba z nich wyciągać informacje.

 

I później taki facet ma obniżoną samoocenę bo myśli, że to z nim jest coś nie tak.

 

Mniej podejść i większe zaufanie do swojej intuicji. Ja po prostu często wyczuwam kobiety z którymi wiem, że nie będę miał problemu i nie tracę czasu na te drugie.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, dobryziomek said:

Moim zdaniem dużą rolę odgrywa coś co ja nazywam instynktem( tak wiem, że to śmiesznie brzmi), ale podchodzisz do kobiety co do której wyczuwasz, że może być otwarta i zainteresowana.

Jeśli chodzi o podejścia w realu, to ja zawsze tak działam. Muszę wyczuć właśnie, że baba "coś" wysyła, świadomie czy nieświadomie w moją stronę. 

Często czytałem mowe ciała, pozornie niezainteresowanych mną bab, i wtedy podejmowałem kroki. Ale tak z dupy, do pierwszej lepszej babay na ulicy po to żeby ją poderwać, to chyba mi się nie zdarzyło w ogóle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Mnie się zdarzyło kilka razy i właśnie wtedy trafiałem na kobiety pasywne w rozmowie.

 

To jest właśnie ten problem. Goście od PUA uczą kursantów, żeby podbijali do każdej laski i oni tak podchodzą później trafiają na jedną, drugą, trzecią pasywną i są zrezygnowani a każde kolejne podejście jest gorsze od poprzedniego. I to jest błędne koło.

 

Na początku liceum pracowałem przez miesiąc jako akwizytor. Podchodziłem do ludzi na ulicy i opychałem im jakiś towar, co chwilę dostawałem zlewki i za każdym nowym podejściem musiałem zachować entuzjazm, pewność siebie. Czy to było możliwe?

 

Pewnie tak, ale nie dla każdego.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje 3 grosze jak to u mnie wygląda. Przez lata uważałem siebie za atrakcyjną osobę i myślałem, że mam po prostu pecha do kobiet. Później myślałem, że może moja gadka jest zła i straciłem wiele miesięcy na analizę, co można zmienić, żeby ją poprawić. Ostatecznie wszelkie sposoby ulepszenia rozmowy nie zmieniły absolutnie nic. Potem zainspirowany forum zacząłem się rozwijać - bieganie, siłownia, gotowanie, prace naukowe, hobby. Nic się nie zmieniło, chociaż osiągnąłem więcej niż większość moich rówieśników. I gdzieś niedawno zacząłem dostrzegać relacje atrakcyjnych osób jak reagują na nich kobiety. I porównałem to z reakcjami na moją osobę. Wnioski z już wielomiesięcznych obserwacji i retrospekcji:

 

- na ulicy kobiety praktycznie się na mnie nie patrzą, uśmiech zgarnę może raz na pół roku, nigdy żadna do mnie nie zagadała w terenie

- na imprezach podobnie, kiedyś spotkałem się z określeniem na forum "niewidzialny dla kobiet" - uważam, że doskonale mnie opisuje

- jak zagadam na imprezie czy w neutralnych warunkach bardzo często obserwuję po 1-2 minutach rozmowy "chęć ucieczki" - kobieta przestaje się na mnie patrzeć, rozgląda się naokoło i szuka wymówki, żeby ode mnie odejść, czasami po prostu się odwraca w połowie tego co mówię

- na fejsie zagadanie przez jakąś koleżankę to niczym święto, jak ja pisałem i zagadywałem to czułem absolutną bierność w rozmowie, zdawkowe odpowiedzi, czasami w postaci kciuka albo pojedynczej emotki, często po prostu "wyświetlone, nigdy nie odpowiedziane"

- na żywo też często bierność w rozmowie, ciągnięcie rozmowy na siłę przeze mnie, kompletny brak zainteresowania moją osobą

- czasami miny kobiet, kiedy je zagaduję są w stylu "czego on ode mnie chce?"

- ogólnie mam poczucie nielubienia mnie przez większość kobiet, faceci reagują wobec mnie zdecydowanie bardziej pozytywnie

 

Żeby nie było tak całkiem negatywnie to czasem trafiam na zainteresowane kobiety. Oceniam to na średnio 1-2 razy do roku, może z 1 na 100 poznanych kobiet (nie robię pua podejść na ulicy, to szacunkowe liczby). Zainteresowanych, a nie że zaraz napalonych (to ze 3 w całym życiu). Wtedy widzę, że kontakt z kobietą naprawdę potrafi być przyjemny, że może być inaczej. Widać zainteresowanie, kobieta jest miła, gadka się klei, do jakichś pocałunków może dojść szybko (aczkolwiek żadnej z nich zaliczyć mi się nie udało, choć jedną sytuację ewidentnie spieprzyłem). Szkoda tylko, że jest to tak kurewsko rzadko, że muszę się przekopywać przez dziesiątki kompletnie zlewających kobiet, żeby trafić na jedną, która traktuje mnie jak człowieka.

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2018 o 07:23, TheShy napisał:

Zawsze najłatwiej mają Ci, którzy nie analizują tylko działają.

O nie nie nie. Tutaj popełniłeś duży błąd, a przyczepiam się dlatego, że wielu tak myśli. To tak nie działa. To jest jak z tymi samcami alfa. Ty widzisz samca alfa któremu udaje się podrywać, zdobywać świat, itp. Ale nie widzisz tych samców alfa, którzy przez swoje działanie nieprzemyślane po prostu zdążyli już zginąć, 'nadziać' się na przysłowiową jakąś przeszkodę.

Bo widzisz, całe sedno w tym samcu alfa jest takie, że są to typy ryzykujące, agresywne, impulsywne nieprzewidujące. I my jako ludzie nie widzimy tych samców alfa którzy przez te swoje cechy po prostu gdzieś tam się nadziali i albo zginęli, albo się zachlali, itp. Widzimy więc tylko tych, którzy akurat JESZCZE tak nie skończyli ale osiągają sukces tu i teraz.

 

Dnia 23.12.2018 o 11:16, TheShy napisał:

A Ty myślisz, że w poprzednich pokoleniach czytali podręczniki o uwodzeniu? :) No nie. Podszedł wujek Zenek, tu się uśmiechnął, tam podszczypał i za godzinkę na sianie lądował z panną. No, takie życie... 

Wujek Zenek nie musiał być takim przystojniakiem jakiego dziś Panie wymagają.

 

Dnia 23.12.2018 o 18:11, samotny_wilk napisał:

Wygląd jest bardzo ważny. W pracy przeważnie chodzę ubrany w jeansy i koszulę, jak mam jakieś ważniejsze spotkania to wiadomo gajer. W tym tygodniu miałem takie ważniejsze spotkanie wyjazdowe ale musiałem jeszcze z rana wpaść do biura po dokumenty i parę spraw załatwić. Dzień wcześniej byłem u fryzjera - świeżutka krótka fryzura typu wojskowego. Czyste czarne buty, gajer, koszula bez krawata rozpięta na jeden guzik. Idę sobie po schodach a dziewczyna z innego działu mijając mnie po schodach przywitała mnie słowami "Cześć przystojniaku" i obdarzyła zalotnym spojrzeniem (a jest to matka i żona). Także wygląd jest bardzo ważny.

No tak to wygląda u Ciebie. U mnie przychodzę w rozmemłanej koszuli, zamyślony, a i tak traktują mnie jako bardzo ważną decyzyjną jednostkę. Wygląd jest ważny w zaledwie kilku zawodach, w pozostałych - zdecydowanej większości, jak IT, bycie szefem firmy, etc. wygląd nie ma najmniejszego znaczenia.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Panther napisał:

Jakiś @AR2DI2 może każdy przypadek uznać jako wyjątek od reguły. Ot - kiedy nie zwraca się uwagi na fakty a tylko za wszelką cenę stara się udowodnić swoją tezę. To bardzo deprymujące dla ludzi którzy otwierają się na forum - a jeśli prześledzisz moją historię na forum to otworzyłem się bardzo mocno. Ale po co śledzić historię - walnijmy łatkę ,,wyjątek od reguły" i już można spać spokojnie.

 

1. Jeżeli chodzi o @AR2DI2, to prezentuje on postawę "nie wiem, ale się wypowiem". Wypowiada się w zdecydowany sposób, a tak naprawdę nie wie o czym mówi.

 

2. Twój przypadek faktycznie jest skrajny, ale nie jest tak drastycznie odstający od normy, jak się komuś może wydawać. Bo typowe, przeciętne wyniki w PUA to 1 zaliczenie na 100-500 podejść. A na tym tle 1000+ podejść bez zaliczenia co prawda nadal wypada słabo, ale już nie tak drastycznie słabo.

 

3. Moim zdaniem zdaniem bardzo dobrze, że się otworzyłeś i powiedziałeś prawdę - bo to może komuś pomóc.

 

13 godzin temu, Panther napisał:

Dokładnie - te osoby które nie potrafią uwierzyć jak to jest możliwe i mówią że pewnie ja kłamię i @HodowcaKrokodyli pewnie też spreparował wyznanie tamtego kolesia z fb (który przyznał że ćwiczy to regularnie od 15(!!!) lat i szczerze powiedział że ma skuteczność 2/100 a i tak to jest wysoko) po prostu mają wysokie SMV i dla nich PUA działa - bo jedyne czego im brakowało to REKLAMY!

 

 

Na pewno jednym ze źródeł nieporozumień wokół PUA jest to, że PUA działa dobrze...osobom z dobrym SMV. Bo poprzez masowe podchodzenie, te osoby docierają ze swoją atrakcyjną "ofertą" do wielu kobiet. Co gorsza, takie osoby potrafią same wierzyć, że źródłem ich sukcesów są techniki i/lub "rozwój inner game", a nie SMV. Potem mają miejsce te sytuacje, gdy szczupły brunet o wzroście około 190 opowiada otyłemu kolesiowi 175 cm o tym, jak to wygląd nie jest ważny, a PUA "oczywiście" działa.

 

Lecz zdarza się też tak, że PUA bronią do upadłego ludzie, którzy wcale nie mają dobrych efektów. To jest dziwne i trudne do zrozumienia, ale spotkałem się z tym wiele razy. Ludzie broniąc PUA często kłamią, zmyślają sukcesy - tak żeby wyszło, że niby mają rację i są "zwycięzcami", a nie zmanipulowanymi przegranymi. 

 

BTW Coś podobnego mają ludzie zmanipulowani na innych polach - wielu fanów coachów "samorozwoju" zmyśla bzdury o tym, jak to ich guru "całkowicie odmienił ich życie", podczas gdy ich życie jest takie samo. Podobno ludzie zmanipulowani przez MLM bardzo często kłamią co do tego, ile naprawdę na tym zarobili (stracili).

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, HodowcaKrokodyli said:

1. Jeżeli chodzi o @AR2DI2, to prezentuje on postawę "nie wiem, ale się wypowiem". Wypowiada się w zdecydowany sposób, a tak naprawdę nie wie o czym mówi.

A Ty dalej masz ból dupci, który nie odpuszcza jak widze po tym jak ci utarto nosa. 

Jestes specjalistą od PUA, tylko nei od kobiet. Taki jest ten twój ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, AR2DI2 napisał:

A Ty dalej masz ból dupci, który nie odpuszcza jak widze po tym jak ci utarto nosa. 

 

Po raz kolejny wygadujesz bzdury, bo Ty mi nosa nie utarłeś, prędzej odwrotnie.

 

Przed chwilą, AR2DI2 napisał:

Jestes specjalistą od PUA, tylko nei od kobiet. Taki jest ten twój ból.

 

Po raz kolejny wygadujesz bzdury. Pisałem o tym, że poruchałem sobie dobrze później, gdy już odrzuciłem PUA i zacząłem naśladować naturali.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, HodowcaKrokodyli said:

Po raz kolejny wygadujesz bzdury. Pisałem o tym, że poruchałem sobie dobrze później, gdy już odrzuciłem PUA i zacząłem naśladować naturali.

Powiedzmy. Nie chce mi się roztrząsać tych smutków malkontenta. Naczytałeś się książek, nie wychodziło, i się zrobił kwas. Nie każdy umie, może itd. Ty jestes z tych co nei potrafia. Co w tym złego. Pogódź się z tym i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, AR2DI2 napisał:

Powiedzmy. Nie chce mi się roztrząsać tych smutków malkontenta. Naczytałeś się książek, nie wychodziło, i się zrobił kwas. Nie każdy umie, może itd. Ty jestes z tych co nei potrafia. Co w tym złego. Pogódź się z tym i tyle.

 

Żenująco się zachowujesz. Rzucasz jakieś insynuacje, a tak naprawdę powinieneś przepraszać za wygadywanie bzdur i postawę "nie wiem, ale się wypowiem". To forum jest chyba od tego, aby pisać z sensem, a nie od tego, aby wymądrzać się na tematy, na których ktoś się nie zna.

 

Nie jestem "malkontentem", tylko tak jak wielu innych ludzi, zauważyłem, że w PUA jest wiele kłamstw i toksyczności. Co jest rzeczą oczywistą dla osób dobrze znających środowisko PUA, jeden gość napisał nawet na ten temat książkę.

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

To specjalista jesteś ty. Żal czytać te kocopoły nacechowane prywatnym kwasem żrącycm w środku w wyniku niepowodzeń. Odpuśc sobie a kwasy odejdą. Przynajmniej częsciowo. "Naturals"...Tyle.

A przypadkiem "prywatny kwas żrący" to nie jest w Tobie? :)

 

Na ogół to właśnie osoby jak Ty, typu "nie wiem, ale się wypowiem", wymądrzające się na tematy na których się nie znają, mają jakiś kwas do świata, który sobie w ten sposób kompensują.

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

Aa wcale nie bo ty jestes gupi. Idź smęć dupę komuś innemu. Jesteś najmądrzejszy, i rwiesz laski jak casanova. Masz to już. I nie truj mi tych smętów. 

 

Czyli zamiast na poważnie przyznać, że nie miałeś racji i wypowiadałeś się na zasadzie "nie wiem, ale się wypowiem", to uciekasz od tego lecąc w przedrzeźnianie. Ok, widocznie tylko na tyle Cię stać.

 

 

14 godzin temu, Waginator napisał:

Żeby nie było tak całkiem negatywnie to czasem trafiam na zainteresowane kobiety. Oceniam to na średnio 1-2 razy do roku, może z 1 na 100 poznanych kobiet (nie robię pua podejść na ulicy, to szacunkowe liczby). Zainteresowanych, a nie że zaraz napalonych (to ze 3 w całym życiu). Wtedy widzę, że kontakt z kobietą naprawdę potrafi być przyjemny, że może być inaczej. Widać zainteresowanie, kobieta jest miła, gadka się klei, do jakichś pocałunków może dojść szybko (aczkolwiek żadnej z nich zaliczyć mi się nie udało, choć jedną sytuację ewidentnie spieprzyłem). Szkoda tylko, że jest to tak kurewsko rzadko, że muszę się przekopywać przez dziesiątki kompletnie zlewających kobiet, żeby trafić na jedną, która traktuje mnie jak człowieka.

 

To co napisałeś co prawda nie tyczy się PUA, ale pasuje do liczb które wcześniej podawałem. Bo napisałeś o 1 na 100 zainteresowanych (z których tylko garstka była napalonych) - a takie coś przy w miarę dobrym rozegraniu może się przełożyć na 1 zaliczenie na kilkaset kobiet.

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Lecz zdarza się też tak, że PUA bronią do upadłego ludzie, którzy wcale nie mają dobrych efektów. To jest dziwne i trudne do zrozumienia, ale spotkałem się z tym wiele razy. Ludzie broniąc PUA często kłamią, zmyślają sukcesy - tak żeby wyszło, że niby mają rację i są "zwycięzcami", a nie zmanipulowanymi przegranymi. 

 

BTW Coś podobnego mają ludzie zmanipulowani na innych polach - wielu fanów coachów "samorozwoju" zmyśla bzdury o tym, jak to ich guru "całkowicie odmienił ich życie", podczas gdy ich życie jest takie samo. Podobno ludzie zmanipulowani przez MLM bardzo często kłamią co do tego, ile naprawdę na tym zarobili (stracili).

Powyższe zjawisko zostało już dawno opisane przez R. Cialdiniego w "Wywieranie Wpływu na Ludzi" pod nazwą "Forteca Głupców". 

Dla tych, co nie znają książki, w skrócie chodzi o to, że wiele osób, które dokonały inwestycji (znaczącej pod względem czasu i finansów) w tego typu kursy nie chce przyjąć do wiadomości, wręcz usilnie broni się przed świadomością, że była to ściema i że padli ofiarą kolejnej metody zarabiania na zagubionych głupkach (czyli właśnie na nich). Dlatego racjonalizują to, rozpowiadają wokół o swoich cudownych przemianach i poznaniu nowych horyzontów i na próby wyprowadzania ich z błędu potrafią reagować nawet agresją. Natomiast nie są w stanie nigdy przedstawić jakiegokolwiek logicznego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wydanymi pieniędzmi, a rzekomym efektem.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem zawsze tak, że nowa znajomość znalazła się przypadkiem. Po prostu zobaczyliśmy się pierwszy raz i coś zaiskrzyło, błysk w oku,nikt nikogo nie podrywał,przynajmniej na samym początku znajomości. 

Potem rozmowa sama się kleiła, wystarczyło odpowiednio pokierować znajomością....

 

Natomiast zawsze jak próbowałem podrywać kobiety "na siłę" nigdy z tego nic fajnego nie wychodziło, chyba, że końskie zaloty się liczą ?

Więc po prostu, tak jak we wszystkim, jedni naturalnie są w czymś dobrzy, inni mogą się poduczyć, jeszcze inni dobrzy nigdy nie będą.

W ogóle po co komu to całe uwodzenie i granie w tą popiepszoną grę ? Żeby potem walczyć w nieskończoność z jakąś głupią babą ? 

Dziękuje bardzo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jebak Leśny napisał:

To teraz sobie wyobraź, że atrakcyjność fizyczna jest wprost proporcjonalna do ilości takich "przypadków" ?

Czy ja wiem, ponoć jestem wysoki i przystojny, ale gadkę mam kiepską, chyba, że po % ?

W każdym razie, niezbyt często spotyka się osobę, z którą nadaje się na tych samych falach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Leniwiec napisał:

Czy ja wiem, ponoć jestem wysoki i przystojny, ale gadkę mam kiepską, chyba, że po % ?

W każdym razie, niezbyt często spotyka się osobę, z którą nadaje się na tych samych falach.

Jeżeli jesteś wysoki i przystojny to, to co mówisz nie ma żadnego znaczenia dla kobiety - o tym jest właśnie ten temat :D ... tak samo jak to, co gada ładna panienka nie ma znaczenia dla napalonego kolesia ;).  Wychodzi na to, że kobiety są takie same jak mężczyźni tylko z pewnych względów nie przyznają się do tego, a co gorsza znakomita ich większość niezależnie od swojego SMV pożąda wyłącznie mężczyzn 7-10, a resztę zlewa. Status i pieniądze są na dokładkę, oczywiście jak nie ma w zasięgu kolesia 7-10 to może wystarczy 5-6 ale musi mieć pewność siebie i kasę... a ona i tak będzie skrycie marzyła o 7-10 :D

 

Edytowane przez hmm..
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jeszcze więcej o tym jak "how you look affects how you're treated" (tłum. "to jak wyglądasz wpływa na to jak jesteś traktowany") ..... a całe życie mówili mi, że nie strój zdobi człowieka :D (strój to również wygląd naszego ciała ;)

Najzabawniejsze jak ludzie oceniali dwóch kolesi na ulicy (jeden wysoki, drugi niski) .... hehe ile to ten wysoki mógł kasy zarabiać :D 

Edytowane przez hmm..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hmm.. napisał:

Jeżeli jesteś wysoki i przystojny to, to co mówisz nie ma żadnego znaczenia dla kobiety

Daj spokój z tym wyglądem, ja obiektywnie powodzenia nie mam,przeczytaj mojego 2ego posta wstecz... Poza tym, czy chciałbyś być z kobietą,która jest tylko ładna, a poza tym głupia ? No właśnie. Wbijcie sobie do głowy, że kobiety patrzą na faceta, jako na całość, zestaw cech, a nie tylko na sam wygląd. Sam wygląd czasami może ułatwić znalezienie przygody na jedną noc.

Jeśli kobiety patrzą tylko wygląd i wzrost, to skąd mają powodzie  niscy łysi faceci ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Leniwiec napisał:

Daj spokój z tym wyglądem, ja obiektywnie powodzenia nie mam,przeczytaj mojego 2ego posta wstecz... Poza tym, czy chciałbyś być z kobietą,która jest tylko ładna, a poza tym głupia ?

 

W praktyce gdy jest możliwość bycia z ładną, ale głupią laską, to większość facetów na to idzie. "Ja bym z taką nie chciał" to prawie zawsze teoretyczne gadanie, które zmienia się, gdy pojawia się realna możliwość zapewnienia sobie regularnego seksu z atrakcyjną fizycznie kobietą.

 

Kobiety też mają swoje teoretyczne gadanie typu "ja to nie, ja taka nie jestem, dla mnie to się inteligencja i osobowość liczy". Ale to jest tylko takie gadanie, a gdy przychodzi do praktyki, to rzucają się na dobrą genetykę.

 

Cytat

Wbijcie sobie do głowy, że kobiety patrzą na faceta, jako na całość, zestaw cech, a nie tylko na sam wygląd.

 

To jest prawda, ale ta prawda często bywa przedstawiana w przegięty sposób i wykorzystywana w celach manipulacyjnych, propagandowych. Bo wygląd liczy się dużo bardziej, niż większość ludzi jest w stanie przyznać/zaakceptować.

 

BTW Jest też Red Pillowe przegięcie w drugą stronę, które też jest błędne.

 

Cytat

Sam wygląd czasami może ułatwić znalezienie przygody na jedną noc.

 

Uhmm, "ułatwić", "czasami". Gdy ma się odpowiednio dobry wygląd, to może on w zasadzie całkowicie załatwić sprawę i to nie czasami.

 

Nie jest to też kwestia "przygody na jedną noc" - kobiety potem chcą mieć z takim gościem związek i dzieci, o ile nie jest bardzo biedny.

 

Sorry, ale po tym co piszesz widać, że mało wiesz o kobietach.

 

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Leniwiec said:

W ogóle po co komu to całe uwodzenie i granie w tą popiepszoną grę ? Żeby potem walczyć w nieskończoność z jakąś głupią babą ? 

Dziękuje bardzo. 

Po to, żeby mieć samicę. Tak się składa, że flirt to jest technika ludzkich zalotów. Każde zwierzę tego używa i homo sapiens nie jest inny.

Nikt ci nie każe walczyć, i nie o tym jest temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.