Skocz do zawartości

Jak być mężczyzną w relacji z kobietą?


Rekomendowane odpowiedzi

Na początek może nie próbuj nim być na silę a na pewno nie udawaj, że nim jesteś. Bycie mężczyzna  nie oznacza ,że musisz być samcem alfa albo jakimś macho. To coś więcej, To moc, która wypływa z wewnątrz Ciebie. Silna osobowość będzie definiować twoje bycie mężczyzną.

 

- jesteś  ze sobą zawsze szczery, bądź tak samo dla innych,

- masz dla siebie szacunek i wymagasz go od innych,

- masz na sobą kontrolę, nigdy nikomu nie oddajesz kontroli nad swoim stanem,

- jesteś spójny z tym co mówisz i co myślisz,

- jesteś pewny siebie, ale nie arogancki,

- jesteś dominujący,

- kontrolujesz, ale nie jesteś kontrolujący,

- kochasz kobiety i jesteś nimi zafascynowany,

- pragniesz jej ale nie potrzebujesz,

- dbasz o jej seksualność, sprawiasz żeby czuła się najseksowniejsza,

- decyduj jak najwięcej

- wywołuj emocje,

- poznajesz ją słuchając tego co mówi i zadając pytania,

- bądź tajemniczy,

- dowiedz się jakie ma ta fantazje,

- mów jej świństwa podczas sexu,

- za każdym razem niech seks będzie inny,

- naucz ją osiągać orgazm,

- nie proś ją o seks, rozbudzaj ją aż będzie gotowa na zbliżenie,

- nie dawaj komplementów za darmo,

- wynagradzaj i karaj ją,

- nie rób awantur, zawsze wytknij jej próby manipulacji,

- na komplement nie odpowiadaj: ty też,

- nie próbuj jej naprawiać na siłę,

- nigdy nie zmieniaj dla niej planów,

- nie pozwałaś się dołować ani wyśmiewać,

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, brama85 napisał:

masz dla siebie szacunek i wymagasz go od innych,

@Stary_Niedzwiedz sprowadził mnie ostatnio na ziemie, mówiąc, że na szacunek, trzeba sobie zwyczajnie zapracować. Zgadzam się z nim.

 

A tak w ogóle doznałem deja vu  :D 

Brak automatycznego tekstu alternatywnego.

 

Także tego....

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z poniższymi, ale z uwagami. Dużo z tego śmierdzi mi PUA lub innym Robbinsemi nie bierze pod uwagę LTR.

1 godzinę temu, brama85 napisał:

- jesteś  ze sobą zawsze szczery, bądź tak samo dla innych,

- masz dla siebie szacunek i wymagasz go od innych,

- masz na sobą kontrolę, nigdy nikomu nie oddajesz kontroli nad swoim stanem, sobą

- jesteś spójny z tym co mówisz i co myślisz, robisz

- jesteś pewny siebie, czasami nawet arogancki

- jesteś dominujący, umiesz prowadzić relacje

- kontrolujesz, ale nie jesteś kontrolujący,  Co kontrolujesz? Jedynie siebie i rzeczy zależne od siebie. Inaczej wyjdziesz na słabeusza starając mieć kontrolę nad kobietą.

- kochasz kobiety i jesteś nimi zafascynowany, Kochasz siebie bardziej niż kobiety. Masz inne fascynacje od płci przciwnej. Potrafisz zainteresować je swoimi pasjami.

- pragniesz jej ale nie potrzebujesz,

- sprawiasz żeby czuła się najseksowniejsza,

- decyduj jak najwięcej

- wywołuj emocje,

- poznajesz ją słuchając tego co mówi i zadając pytania, po tym co robi, a nie mówi

- nie proś ją o seks, rozbudzaj ją aż będzie gotowa na zbliżenie,

- nie dawaj komplementów za darmo, komplementuj ją za starania, nie oczekując nic w zamian

- wynagradzaj kiedy zasłuży i karaj ją kiedy trzeba,

- nie próbuj jej naprawiać na siłę, w ogóle, nie ma czasu na związek z uszkodzonymi kobietami.

- nigdy nie zmieniaj dla niej planów,

- nie pozwałaś się dołować ani wyśmiewać, (patrz punkt 2.)

Co do LTR i szarego życia to życzę powodzenia z podpunktami.

Cytat

- nie rób awantur, zawsze wytknij jej próby manipulacji,

- bądź tajemniczy, 

- dowiedz się jakie ma ta fantazje,

- mów jej świństwa podczas sexu,

- za każdym razem niech seks będzie inny,

- naucz ją osiągać orgazm,

- na komplement nie odpowiadaj: ty też,

1) Awantury są bardzo na miejscu. Raz na jakiś czas bardzo wskazane i usprawiedliwione jej spierdzielonym zachowaniem. Chyba, że piszemy o Himalajce, wtedy to nigdy. Himalajkę jednak więzimy i przekazujemy władzom w celu zbadania genotypu i dalszych badań nad klonowaniem.

2) W LTR wyjatkowo cięzko. Nie piszę tu o 3-5 latach, ale o 10-15 latach związku. Owszem da się, ale jednak zamienił bym to na:

- Miej własną przestrzeń niezależną od niej, do której jej nie dopuszczasz. To samo oczekuj od niej.

3) Nie powinno mieć miesca w LTR. LTR znacie się jak łyse konie.

- Realizujecie swoje fantazje i wymyślajcie nowe.

4) Zależy co kto lubi. Dla jednych będzie to nieakceptowalne, dla innych stanie się rutyną.

5) Jedynie co byłoby nowego dla mnie to inny facet mnie zapinał podczas, albo extremalny hardcore zwiazany z fekaliami.

- Unikaj rutyny w łóżku.

6) Jak się sam nie nauczy to ty jej nie nauczysz. Blokady w mózgu jej nie przełamiesz.

- Sprawiajcie, abyście obydwoje czuli się jak najbardziej komfortowo w łóżku. 

7) Jak komplementujesz, nie oczekuj nic w zamian. Na komplement odpowiedz: Dziękuję.

 

Najważniejsze.

Bądź szczęśliwy sam ze sobą, kobietę traktuj jako uzupełnienie nigdy centrum swojego życia! To zastąpi wszystkie te punkty.

 

 

Edytowane przez Pater Belli
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jesteś  ze sobą zawsze szczery, bądź tak samo dla innych, "Czy jestem gruba?"

- masz dla siebie szacunek i wymagasz go od innych, wymagać szacunku od innej wolnej jednostki ludzkiej?

- masz na sobą kontrolę, nigdy nikomu nie oddajesz kontroli nad swoim stanem, Żadnego wspólnego konta?

- jesteś spójny z tym co mówisz i co myślisz, Mówię co myślę, nawet jeśli to kogoś wkurwia. Jego problem.

- jesteś pewny siebie, ale nie arogancki, A co z poprzednim "mówię co myślę?"

- jesteś dominujący, Jeśli mam szacunek żadna dominacja nie jest potrzebna.

- kontrolujesz, ale nie jesteś kontrolujący, Ooo, to dobra "mundrość", na miarę kafeterii.

- kochasz kobiety i jesteś nimi zafascynowany, Kochanie, a może przyprowadzę jutro Jolę, poznacie się... bliżej... przecież wiesz że kocham kobiety.

- pragniesz jej ale nie potrzebujesz, Patrz tematy "seks-lalka" i "No-fap". Do wyboru do koloru.

- dbasz o jej seksualność, sprawiasz żeby czuła się najseksowniejsza, Ciągle tylko Ona, Ona... to co wcześniej o szacunku do siebie było mówione?

- decyduj jak najwięcej "Oczywiście że wzięłam dziś pigułki, czemu pytasz?"

- wywołuj emocje, "Kochanie zbankrutowałem".

- poznajesz ją słuchając tego co mówi i zadając pytania, "Po czynach ich poznacie". Zawsze mówi że jest wierna, a na łóżku obca sperma.

- bądź tajemniczy, jak Bond. Tylko Ona przecież zasługuje na Bonda.

- dowiedz się jakie ma ta fantazje, Znowu Bond. Ona fantazjuje o Bondzie, ewentualnie arabskim księciu.

- mów jej świństwa podczas sexu, "będziesz tak leżeć jak kłoda?"

- za każdym razem niech seks będzie inny, ludzie mają po dwie ręce, dwie nogi, trzy otwory dostatecznie duże. Liczba kombinacji wystarczy na miesiąc, maksimum rok jak masz naprawdę bujną wyobraźnię.

- naucz ją osiągać orgazm, Ciągle tylko Ona, Ona.

- nie proś ją o seks, rozbudzaj ją aż będzie gotowa na zbliżenie, Bądź uległą manginą czekającą na łaskawy dostęp do Jej groty rozkoszy. Jasne. To jeszcze raz, kto kogo ma prosić, jeśli Ty jesteś dominującym, tajemniczym księciem? Ma ochotę, albo nie - nie ma proszenia.

- nie dawaj komplementów za darmo, Słowa są tanie, ale muszą być prawdziwe. OK, zgoda.

- wynagradzaj i karaj ją, Kary to domena prawa, policji i sądów. Zostaje wynagradzanie... a ile nagród chcą kobiety?

- nie rób awantur, zawsze wytknij jej próby manipulacji, Wytknięcie próby manipulacji w +95% przypadków kończy się awanturą, wywołaną przez kobietę.

- na komplement nie odpowiadaj: ty też, W tym coś jest.

- nie próbuj jej naprawiać na siłę, "Naprawić kobietę?" - nie podejmuję się zadań skazanych z góry na porażkę. Ona przecież wie lepiej, to ty jesteś winny.

- nigdy nie zmieniaj dla niej planów, Ja mam plan na seks, a Ona nie chce. To co tu proponujesz jest niezgodne z prawem.

- nie pozwałaś się dołować ani wyśmiewać, OK, zgoda - to ulepszanie samego siebie.

 

No to by było na tyle. Zielone - nieźle, czerwone - jeszcze powinieneś to przemyśleć, długo i poważnie. Chyba że to jakaś marna prowokacja.

Edit: @Pater Belli odpisał znacznie poważniej, i warto abyś przestudiował jego słowa.

Edytowane przez Kespert
Literówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@brama85 wszystko fajnie, może się czepiam, ale jednej rzeczy nie zauważyłeś, prawie wszystko to co opisałeś jest w pewnym sensie dostosowywaniem się pod kobiety, a to już z góry kwalifikuje mnie jako beta a nie alfa, cokolwiek to znaczy :) 

W dodatku to co opisałeś to nie lista z masłem, mąką i pół kilo schabu które odznaczasz sobie w Biedronce, aby dojść do takich wniosków i wypracować sobie taką pozycje trzeba lat pracy, nie po to aby zdobywać dupy, bo to nie definiuje mnie jak mężczyznę, ale jako całe clue mojej osobowości.

 

Pierdole tracić czas na naukę kobiety orgazmu, czy rozbudzać ją, stawiam jasne zasady związku, podoba się to idziemy się bawić, nie pasi to droga wolna, to co piszesz może i ma wartość w sobie, ale to brzmi jak poradnik do początkujących podrywaczy, już Ci o tym wspominałem.

 

Stawiam zasady i wymagam od kobiety, jeśli nie chcę się stosować, to nie chcę mi się tracić czasu aby ją naprawiać i korygować, to pełnoprawny dorosły człowiek z mózgiem, tak jak ja, a nie upośledzone dziecko, za którego trzeba wszystko robić, dziękuje postoje.

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, The Motha napisał:

@brama85 wszystko fajnie, może się czepiam, ale jednej rzeczy nie zauważyłeś, prawie wszystko to co opisałeś jest w pewnym sensie dostosowywaniem się pod kobiety, a to już z góry kwalifikuje mnie jako beta a nie alfa, cokolwiek to znaczy :) 

W dodatku to co opisałeś to nie lista z masłem, mąką i pół kilo schabu które odznaczasz sobie w Biedronce, aby dojść do takich wniosków i wypracować sobie taką pozycje trzeba lat pracy, nie po to aby zdobywać dupy, bo to nie definiuje mnie jak mężczyznę, ale jako całe clue mojej osobowości.

 

Pierdole tracić czas na naukę kobiety orgazmu, czy rozbudzać ją, stawiam jasne zasady związku, podoba się to idziemy się bawić, nie pasi to droga wolna, to co piszesz może i ma wartość w sobie, ale to brzmi jak poradnik do początkujących podrywaczy, już Ci o tym wspominałem.

 

Stawiam zasady i wymagam od kobiety, jeśli nie chcę się stosować, to nie chcę mi się tracić czasu aby ją naprawiać i korygować, to pełnoprawny dorosły człowiek z mózgiem, tak jak ja, a nie upośledzone dziecko, za którego trzeba wszystko robić, dziękuje postoje.

 

 

Przez 12 lat byłem w pięciu dłuższych związkach i coś tam liznąłem życia z kobietami. Dostawalem w tym czasie po dupie, ale bywałem też na tarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, brama85 napisał:

Przez 12 lat byłem w pięciu dłuższych związkach i coś tam liznąłem życia z kobietami.

Czyli, zakładając że nie byłeś w dwóch związkach naraz, jeden taki "dłuższy związek" trwał średnio dwa lata. Akurat czas potrzebny aby opadł haj hormonalny.

Dłuższy związek to, przynajmniej dla mnie, co najmniej pięć lat. Gdy wiesz już co ona zje na śniadanie, znasz jej wszystkich znajomych - wliczając tych których widuje raz na rok, wiesz dokładnie co lubi w sypialni i niczym już nie zdoła cię zaskoczyć. Gdy endorfiny przestają działać, i codziennie zadajesz sobie pytanie "dlaczego właściwie z nią jestem?". Gdy wasze codzienne życie staje się przewidywalne i nudne.

 

Mówiąc brutalnie, gdy już minie haj w związkach, ty zmieniasz kobietę na nowy model, ale to niczego nie zmienia. Z każdą następną, co rok-dwa dzieje się to samo. I dopóki będziesz definiował swoje życie przez pryzmat kobiet, stawiał je na piedestale jako grupę i tylko co jakiś czas zmieniał jeden egzemplarz na inny, nic się nie zmieni.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kespert napisał:

Czyli, zakładając że nie byłeś w dwóch związkach naraz, jeden taki "dłuższy związek" trwał średnio dwa lata. Akurat czas potrzebny aby opadł haj hormonalny.

Dłuższy związek to, przynajmniej dla mnie, co najmniej pięć lat. Gdy wiesz już co ona zje na śniadanie, znasz jej wszystkich znajomych - wliczając tych których widuje raz na rok, wiesz dokładnie co lubi w sypialni i niczym już nie zdoła cię zaskoczyć. Gdy endorfiny przestają działać, i codziennie zadajesz sobie pytanie "dlaczego właściwie z nią jestem?". Gdy wasze codzienne życie staje się przewidywalne i nudne.

 

Mówiąc brutalnie, gdy już minie haj w związkach, ty zmieniasz kobietę na nowy model, ale to niczego nie zmienia. Z każdą następną, co rok-dwa dzieje się to samo. I dopóki będziesz definiował swoje życie przez pryzmat kobiet, stawiał je na piedestale jako grupę i tylko co jakiś czas zmieniał jeden egzemplarz na inny, nic się nie zmieni.

 

Mam obecnie żonę, bliźniaki są w drodze. Swoje doświadczyłem . Liczby to liczby. Ty masz swoje szczęśliwe numery ja mam swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.