Skocz do zawartości

Panowie, czy da się odblokować blokadę PIN w telefonie bez komputera?


Rekomendowane odpowiedzi

W temacie oczywiście chodziło o złamanie kodu pin, którego się nie zna, a nie odblokowanie, więc małe sprostowanie.

Tak, wiem, że to nie ma wiele wspólnego z gotowaniem czy sprzątaniem, ale dział jest najbardziej zbliżony bo tez o takich praktycznych rzeczach ;)

Szukałam trochę w sieci na ten temat, ale nadal nie jestem pewna czy jest na to sposób?

I czy myślicie, że laik mógłby to zrobić w kilka minut, który niezbyt się zna na telefonach?

Nie, ja nie chce nikomu przeszukiwać telefonu, ale obawiam się, że ktoś mógł włamać się na mój i nawypisywać innej osobie głupot, a później to wykasować, więc będę wdzięczna za odpowiedź ;)

Edytowane przez Natii
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Rnext said:

Może mentalista? ;)

A nie prościej sprawdzić billingi i porównać z zawartością telefonu?

Kiedyś, jedna z moich ex właśnie to zrobiła z idei przyszedł rachunek z billingami, ja szybciutko skaner i wycinanie niepotrzebnych treści. 

Potem w kopertę i tak spreparowany rachunek, przedstawiłem do oceny, zaliczone. Lecz i tak kłamstwo nie popłaca. O tym przekonałem się później. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pazur2000 Zawsze do usług :)

 

Ktoś mógł użyć telefonu koleżanki i pisać bzdury do znajomych, żeby to sprawdzić trzeba złamać PIN, bo nie zna PINu do własnego telefonu? 

Chyba, że ktoś przywłaszczył sobie telefon i zmienił PIN?

Tylko dlaczego bez komputera? Może to jednak telefon innej osoby?

 

Podsumowując: tak da się, aby jednak nie brać udziały w popełnianiu przestępstwa, przydałoby się więcej konkretnych informacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłam dzisiaj bilingi i jednak nikt nie wysłał smsa z mojego telefonu, ale dzięki za info, może się przydać na przyszłość :)

Wcześniej myślałam, że to nie takie proste złamać pin do telefonu...

Edytowane przez Natii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, wojkr napisał:

Nie znasz pinu?....widocznie nie powinnaś go znać...

Swój znam, chyba źle zrozumiałeś temat...
A jeśli zrozumiałeś dobrze, to współczuję jeśli każdy temat założony przez kobietę traktujesz jako podstęp i uważasz, że musi mieć drugie dno... Wtedy zapytałabym raczej o konkretne sposoby, a nie o to czy jest taka możliwość, ale ok, jestem kobietą, więc muszę coś kombinować, niech ci będzie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zuckerfrei napisał:

Telefony do innych dziewczyn z którymi łączyły mnie stosunki „dowcipne”.

Od czasu kiedy powstała telefonia komorkowa (czyli od 1996 roku) mam co najmniej dwa numery telefonu. Jeden od zawsze ten sam, ktory zna cała Polska i wpisanie go w google identyfikuje mnie bardzo jednoznacznie i co najmniej jeden "podrywczy" o ktorym wiem ja i szereg różnych dam, ktore nie znają mojego oficjalnego numeru.

Taktykę tę stosuję od dwudziestu lat mimo, że od 1996 roku upłynęły aż 22 lata. Dwa lata bowiem odliczam na okres trwania mojego przeszłego już małzeństwa (2009-2011) - podczas ktorego byłem w 100% wierny.

 

A tak - numery minimum dwa. Niekiedy trzy.

Obecnie na przykład - trzy. Te dwa "dodatkowe" także mają swój porządek. Jeden jest taki "oficjalniejszy" a drugi - totalny czeski film.

Czyli - taki, ktory mogę w każdej chwili wyrzucić do studzienki kanalizacyjnej i zakupić nowy w jego miejsce.

 

Ten czeski jest po to by nawiązawszy kontakt z zupełnie nową, nieznaną mi damą - mieć możliwość skutecznego zniknięcia w razie tak zwanego "wu" - bez utraty kontaktu do dam już sprawdzonych, znanych i rzetelnych.

 

Gdy bywałem w tzw "stałych związkach" (a wiec do 1 stycznia 2012 roku) - nigdy żadna z moich tzw "oficjalnych" dam nie znalazła u mnie w telefonie żadnych podejrzanych treści - bo znała wyłącznie mój oficjalny numer - czysty niczym rektyfikowany spirytus.

A romanse szły niewąsko - tak samo jak za p. Oleksego przekręty (o co zapytał nieżyjącego już premiera przed komisją śledczą p. Artur Zawisza - "panie premierze czy przekręty szły ?")

 

Podrywczy telefon chowałem dokładniej niż p. generał Kiszczak teczkę Bolka - i dlatego trwało przedstawienie bez widocznych rzeczy :):):)

 

Krótko mówiąc - jesli samiec chce się stołować na mieście (co polecam dla zdrowotnosci i umysłu niezmąconego problemami generowanymi przez kobietę) - powinien mieć kilka numerów telefonicznych z czego tylko jeden znany oficjalnej kobiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo paradoksalnie, miałem dwa telefony jeden do biegania po mieście, a drugi oficjalny był na dupy. No ale wyszedł z tego jeden LTR który zamienił się w 2xLTR + inne znajomosci. Mój patent na wtedy to wyciszenie jednego telefonu, (nikt wtedy nie wyciszał telefonu) a „biznesowy” dzwonił, wiec myślała, że to ten jeden. 3310. Ale jedna powiedziała sprawdzam. :(

 

Teczka TW Bolka może i była dobrze schowana, zawiodła żona. ;)  

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy znajomość kodu PUK.

 

@Bonzo dobrze radzi, dwa numery to niezbędne minimum. Teraz to telefony duali-sim są sporym ułatwieniem, a do tego możliwość tworzenia profili w systemie. Sam posiadam dwa numery, jeden oficjalny, a drugi na jednorazowe znajomości i divy. Do tego uskuteczniam kontakt przez komunikator Whatsapp. Nic wtedy na bilingu nie ma oprócz transmisji danych, a tak można sobie na żywo pooglądać wdzięki damy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, zuckerfrei napisał:

Mój patent na wtedy to wyciszenie jednego telefonu, (nikt wtedy nie wyciszał telefonu) a „biznesowy” dzwonił, wiec myślała, że to ten jeden. 3310. Ale jedna powiedziała sprawdzam. :(

U mnie w LTR zawsze dama poznawała oficjalny numer. Choc wczesniej miała kontakt z tym nieoficjalnym. Wtedy mówiłem, że tego starego już nie ma :)

A był :)

Cytat

Teczka TW Bolka może i była dobrze schowana, zawiodła żona. ;)  

Nie zawiodła.

Generał Kiszczak przed śmiercią rzekł do żony tak oto:

"Marysiu. Gdy umrę a może stać się to niedługo - parasol ochronny nad Tobą zostanie zwinięty.

I abyś nie podzieliła losu pani Alicji Solskiej-Jaroszewicz - musisz pozbyć się z naszego domu pewnych dokumentów.

Ale musisz to zrobić tak - by cała Polska o tym się dowiedziała"

 

No i p. Maria zgodnie z poleceniem męża - zabrała kwity Bolka i zaniosła do IPN'u.

Generał wiedział doskonale że po takiej akcji IPN przeszuka willę p. Kiszczaków od fundamentów po kalenicę - i wizyta seryjnego będzie już niepotrzebna.

 

7 minut temu, Doggie napisał:

Teraz to telefony duali-sim są sporym ułatwieniem, a do tego możliwość tworzenia profili w systemie.

Dual sim ma jeden słaby punkt. Mianowicie - FIZYCZNIE jest to jeden aparat. Jeden terminal, jeden telefon.

I gdy kobita weźmie go w ręce celem tzw "przetrzepania" - zauwazy, że tam są dwie karty SIM i mogą się zacząć tzw "krzywe pytania"

 

A tak - aparat chowasz i po sprawie :)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie było tak ze po śmierci TW B, miały być ujawnione? Tzn generał K. Tak nakazał ? Czy mam złe info? 

Co do telefonów, ja wtedy działałem „na wariackich papierach” bez żadnego planu i nie chciałem patrzeć dalej niż czubek mojego chuja. Dziś grałbym inaczej. Lecz powstały media społecznościowe - szkoda na to energii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

A nie było tak ze po śmierci TW B, miały być ujawnione? Tzn generał K. Tak nakazał ? Czy mam złe info? 

Nie słyszałem o tym.

Jedyne rozsądne wyjasnienie jest takie jak podałem powyżej - zresztą sama p. genarałowa o tym mówi np w tym wywiadzie:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan
Etam. To nie tęsknota a zaledwie wspomnienia. Miałem tylko jedną żonę - więc innej do wspominania nie ma :) A jakąś żonę wspominać warto.

A z racji że wszelkie moje przeszłe kobiety wspominam z prawdziwą przyjemnością - to automatycznie do tego zacnego panteonu zalicza się i moja eks-żona.

 

Przeciez nie mogę powiedziec, że jakakolwiek moja ex (z zoną włącznie) - to zła kobieta była - bo zaraz bedzie niewygodne pytanie - "skoro taka zła była - to po koński zwis z nią byłeś ?"

 

Natomiast wspominając wszelkie damy z przyjemnością - może się pojawić inne pytanie - "to skoro takie wspaniałe - dlaczego z nimi nadal nie jesteś ?"

Tu odpowiedź jest łatwiejsza - "bo ze wszystkimi na raz być trudno" - czyli używając naradowego języka mistrzów zmianowych - "towarzyszu dyrektorze - brak jest mocy przerobowych na kolejny, równoległy proces technologiczny"

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo

Zmień cytat, nie cytujemy postu pod którym piszemy.

Dajemy jedynie małpę i użytkownika.

 

Ale, żeby tak mocno podkreślać fakt ożenku :)

Żaden z Braci, aż tak mocno się tym nie chwali w każdym temacie.

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też jak czasem jak coś wspominam, a wtedy byłem z ex i mówię o ex wśród znajomych jestem odbierany, że tęsknie czy coś w ten deseń. Bzdura, jest integralną częścią tamtego okresu w moim życiu to mam udawać, że jej nie było? Była i znaleźliśmy sobie za skórę. 

 

@Bonzo moja wesja, chodziło o to, że generałowa chciała pęgi za teczki i zrobiła to dla sosu. Ja mam takie info lecz może sieję jakaś TVN propagandę. Ja tak pamietam tą spawe. Zaraz zapoznam się z ww materiałem. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.