Skocz do zawartości

Pierwsze razy kobiet/Dziecko podobne do byłego partnera - moje obserwacje.


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, manygguh napisał:

W pierwszej jest o telegonii i o tym jak studentka wyszła za mąż za białego, ale urodziła afro. Było śledztwo i wykazało, że nie zdradzała, ale miała wcześniej czarnoskórego partnera, który ją posuwał. Jest też o nierasowych psach, gołebiach i koniach.

O studentce jakoś nie załapałem, załapałem tylko o tych zwierzakach. Ciekawe ale ciągle brak jakichś oficjalnych dowodów naukowych. Brak usystematyzowanych danych. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@samotny_wilk 

Zależy kto zarządza danymi.

Pamiętajmy, że naukowiec to mózg, który wymyśla i bada ale swoich pieniędzy we większości nie mają, więc komuś służą. Gdy fikną to tracą źródło utrzymania a w gorszym wypadku wysyła się im seryjnego samobójcę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2, @SzatanKrieger tonujcie wypowiedzi, bo można odnieść wrażenie że nie "pierdoli" od rzeczy, tylko ten, kto się z Wami zgadza. Reszta to młoty uwięzione we własnych ograniczeniach, a zwłaszcza naukowych. No bardzo merytoryczne, zwłaszcza, że zapytani o mechanizm "jak miałoby to działać" miotacie się pomiędzy absorpcją DNA a jakimś "stempelkiem energetycznym" czy wierzeniami ludów pierwotnych albo "ugruntowaną" wszechwiedzą hodowców na temat rozmnażania.

Gardzicie podejściem i poglądami innych userów? No to może jesteście na złym forum? A może to jakaś forma sabotowania tego miejsca?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, manygguh napisał:

@samotny_wilk Tak, ale to bardziej w drugiej połowie filmu. W pierwszej jest o telegonii i o tym jak studentka wyszła za mąż za białego, ale urodziła afro. Było śledztwo i wykazało, że nie zdradzała, ale miała wcześniej czarnoskórego partnera, który ją posuwał. Jest też o nierasowych psach, gołebiach i koniach.

Twierdzisz, że biała kobieta urodziła dziecko białemu i dziecko było czarne? Potwierdziły to badania dna rodziców (śledztwo, że nie zdradzała - sorry, ale to jest dziecinada, do niczego niepotrzebna)? Dowodem jest film na Youtube? Podpisał się pod tym samodzielny pracownik naukowy, np. profesor nauk medycznych, opublikował gdzieś artykuł? Bądźmy poważni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Rnext napisał:

tonujcie wypowiedzi, bo można odnieść wrażenie że nie "pierdoli" od rzeczy, tylko ten, kto się z Wami zgadza

To tylko wrażenie.

Póki co to my jesteśmy w tym momencie atakowani przez Ciebie, przez wzgląd na to, że jesteś moderatorem i używasz swojego "autorytetu" do zastraszenia naszych poglądów.

Ja stwierdziłem, że zazdroszczę wam takiego podejścia bardzo mocno racjonalnego a @AR2DI2  dobitnie przekazał, że strona, którą reprezentujesz w tej dyskusji jest wierząca w to co mówią naukowcy. 

Ja i ? nie pisaliśmy, że wierzymy w to, tylko iż jest to bardzo mocno możliwe 

37 minut temu, Rnext napisał:

Reszta to młoty uwięzione we własnych ograniczeniach, a zwłaszcza naukowych.

Ja nie napisałem, że jesteście "młoty" sam sobie to dopowiedziałeś.

Napisałem, że w związku z waszą pewnością siebie graniczącą z arogancją czułem się źle dawniej, ponieważ ja nie jestem taki pewny jak Wy i dawniej mi to dokuczało i wam po prostu zazdroszczę tej cechy bo ułatwia życie niebywale.

37 minut temu, Rnext napisał:

No bardzo merytoryczne,

????

37 minut temu, Rnext napisał:

zwłaszcza, że zapytani o mechanizm "jak miałoby to działać" miotacie się pomiędzy absorpcją DNA a jakimś "stempelkiem energetycznym" czy wierzeniami ludów pierwotnych albo "ugruntowaną" wszechwiedzą hodowców na temat rozmnażania.

Ale czy ja albo ? jesteśmy naukowcami?

Czy Ty nim jesteś?

Jeżeli jest to forum tylko dla naukowców o tematy należy poruszać tylko z dyplomem to może faktycznie źle trafiliśmy. 

Napisałem Ci jak to może działać.

Na różnych stronach pisze się o tym, że prezerwatywa też nie zatrzymuje tego procesu. Energetyka łączy się podczas stosunku dwóch kochanków a jak? A skąd mam wiedzieć jak? 

Wygląda po prostu na to, że mężczyzna zostawia swój wzór energetyczny/duchowy albo taki i taki na danej kobiecie.

Ludzie tzw pierwotni polegali na wiedzy przekazywanej, część mogła być prawdziwa a część nie. Od kiedy to nie można się wspierać tym co dawniej mówiono?

Hodowcy póki co nie słuchają was tylko nas. Chemionka pokryta przez nie chempiona traci na ważności, nie wiem w czym tu widzisz/widzicie problem. Możecie zapytać hodowców czemu tak robią :)

37 minut temu, Rnext napisał:

Gardzicie podejściem i poglądami innych userów?

Nikim nie gardzę.

Gardzę opiniami ludzi, wróć nawet nie opiniami ale sądami pod tytułem "hehe bajki".

No to powiedzcie, że to bajki hodowcom zwierząt, że na cholerę im chempiona i chempionka jednej rasy.

37 minut temu, Rnext napisał:

No to może jesteście na złym forum?

Ale dlaczego? 

W tym momencie przecież to my jesteśmy atakowani personalnie przez Ciebie.

Mamy się wynieść z forum? O_o

 

37 minut temu, Rnext napisał:

 A może to jakaś forma sabotowania tego miejsca?

Przepraszam bardzo ale tutaj żądam już przeprosin.

Gdzie ja sabotuje to miejsce w którym miejscu? Proszę mi wskazać cytat gdzie to miejsce sabotowałem, bo to już się robi jakiś cyrk.

Rozumiem, że nie można wątpić?

A o nieudowodnionych rzeczach lub niepopularnych nie pisać bo ktoś się poczuje urażony?

Przepraszam bardzo ale to jest jawny atak personalny i czuję się pokrzywdzony pod takim ciężkim zarzutem i to przez jednego z głównych moderatorów! 

Uważam, że jest to chamskie i tyle.

 

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna młoda kobieta będąc w ciąży mocno przestraszyła się szczura.

Dziecko urodziło się z czymś w rodzaju sierści na plecach.

 

Od dziecka słyszałem o "zabobonie" tzw "zapatrzeniu się" kobiet w ciąży na coś lub kogoś. Potem dziecko, które się urodzi ma coś z tego na co "zapatrzyła" się matka.

W pewnej klinice widywałem dzieci z twarzami podobnymi do różnych zwierząt, miało np ryjek świni i wątpię, aby matka miała stosunek z knurem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Rnext said:

miotacie się

Przepraszam, a Ty jesteś naukowcem, i specjalista w tej dziedzinie? Zajmujesz sie tym zawodowo? Czy może tez jestes laikiem, który pisze to co gdzieś zobaczył, przeczytał?

 

 

2 hours ago, Rnext said:

Gardzicie podejściem i poglądami innych userów? No to może jesteście na złym forum? A może to jakaś forma sabotowania tego miejsca?

Nie dopowiadaj sobie,  o to bardzo zły nawyk mówic za innych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwcie się, że jak ktoś czyta iż jakiś ładunek energetyczny, że ma wpływ na późniejsze ciąże, niekoniecznie powstałe z nasienia tego pierwszego 

, albo że Sperma to energia skumulowana a wzorzec energetyczny leci dalej i przenika wręcz kobietę, tak jak chociażby ultra fiolet i Na jej jajeczka są nałożone fale energii pierwszego samca to się śmieje do rozpuku. Z tej białej pani, która urodziła czarne dziecko białemu mężowi i oskarżyła go o to, że ją zdradzał też się personel szpitala śmiał (White woman gives birth to a black baby and accuses her husband of having sex with a black girl). Już nawet nie wspomnę o tej, która urodziwszy czarne dziecko białemu mężowi zwaliła to na czarną kawę, której dużo pije (Woman Gives Birth To A Black Child and Blames Coffee Her Husband Drinks). Przecież to jest komedia.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@strategia

Ja to definiuje bardzo łatwo ;) Alfa - pierwszy, beta - drugi w oczach samicy. Nie chodzi tu o sukces, $$$ czy fejm. Samica zawsze popuści przystojnemu z dobrymi genami, bo nadal ma ona te prymitywne jaskiniowe myślenie, co by jak najlepsze geny przekazać - tak są uwarunkowane. Jeden z braci tu kiedyś fajnie napisał, że baba wyszła z jaskini, ale jaskiniowe instynkty nie wyszły z baby - i taka jest prawda.

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o stronę leksykalną (językową). Mówiąc po ludzku - to się kupy nie trzyma. Pokazałem, mechanizm niedziałania tej tezy na "rysunku technicznym", Rnext tłumaczył, że bez przekazania genów (fizycznego medium, na którym są zapisane informacje) nie ma dziedziczenia a wy dalej wierzycie. Tak się składa, że wiara i wiedza to przeciwieństwa i ta pierwsza jest narzędziem religii, która jest narzędziem polityki.

W sumie to na wiarę nie ma rady. Nie da się nikogo przekonać, żeby przestał wierzyć. Więc ja odmawiam współpracy. Wierzcie sobie do woli, wasz wiara was uzdrowi, to na pewno.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, wrotycz said:

ak się składa, że wiara i wiedza to przeciwieństwa i ta pierwsza jest narzędziem religii, która jest narzędziem polityki.

W sumie to na wiarę nie ma rady. Nie da się nikogo przekonać, żeby przestał wierzyć. Więc ja odmawiam współpracy. Wierzcie sobie do woli, wasz wiara was uzdrowi, to na pewno.

Nam nie chodzi o tkwienie uparte przy swoim, przy jak to nazywasz "wierze", bo ani w tym nie mam interesu, ani nawet przyjemności. Co mnie "wkurza" w waszym podejściu, to ta niezłomna ...wiara, że wszystko co wy potraficie ując nałukowo, jest, a czego wy nie potraficie ując nałukowo, nie ma. 

Sam sobie chyba nie zdajesz sprawy na ilu prawdach wiary polegasz w tej waszej nauce. I jest to tylko wiara, bo nijak nie udowodniona. W dodatku są to kluczowe, fundamentalne kwestie, bez których wasza nauka nie mogłaby w ogóle istnieć. 

Udowodnij i objasnij co to jest czas, grawitacja, wielki wybuch, jak powstaje zycie itd. Wtedy pogadamy o nauce. 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś trauma, mocne wydarzenie w życiu kobiety będącej w ciąży może przyczynić się do defektu fizycznego lub psychicznego dziecka.

Więc nie tylko geny przenoszą kod.

 

Teoria 1 samca może mieć podstawy jeżeli to była mocna więź i kobieta zakodowała sobie w umyśle, że chciałby urodzić np jego dziecko.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Brat Jan said:

Jakaś trauma, mocne wydarzenie w życiu kobiety będącej w ciąży może przyczynić się do defektu fizycznego lub psychicznego dziecka.

Więc nie tylko geny przenoszą kod.

 

Teoria 1 samca może mieć podstawy jeżeli to była mocna więź i kobieta zakodowała sobie w umyśle, że chciałby urodzić np jego dziecko.


Nad tyloma kwestiami całe sztaby naukowców się głowią od dziesiątek lat, i dalej nie mają odpowiedzi, a ktos mi tu pisze, że coś nie może być prawdą bo jemu się to nei dodaje. To jest śmieszne i straszne. 

Skąd te żółwie wiedzą, że trzeba od razu po wyodosatniu się ze skorupy biec do oceanu? Skąd one w ogóle wiedzą, że są żółwiami wodnymi? Kto im powiedział? Przecież nie mają współnej bazy informacyjnej. 
To nie może być prawdą, bo na to nie ma wyjasnienia. Jak na razie. To jest ten rodzaj niezłomnego przekonania. 

Ale te żółwie mimo to zapierdalają. 
 


 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Teoria 1 samca może mieć podstawy jeżeli to była mocna więź i kobieta zakodowała sobie w umyśle, że chciałby urodzić np jego dziecko.

Kiedyś czytałem gdzieś, że w czasie pocałunku kobieta od razu wie czy z danym samcem chce mieć potomstwo. Jakieś receptory reagują na ślinę i od razu robią mokro w majtach itp.
Czytał ktos może, albo pamięta temat?

 

Idąc tym tropem, skoro jest całowanko to DNA już jest przekazywane. W takim wypadku DNA mogłoby trafiać do "skarbca DNA w samicy" całe życie, a konkretny plemnik byłby tylko master-passem otwierającym wrota fabryki i rozpoczynającym proces produkcji nowego potomstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu wątku mam trochę mieszane uczucia. Skuteczność testów na ojcostwo bliska jest 100%. Na podstawie analizy polimorfizmów wybranych markerów w DNA można orzec, czy dany osobnik jest ojcem potomstwa matki. W tej analizie nie ma mowy o jakiejkolwiek telegonii. Sekwencje DNA potomstwa są zgodne z sekwencjami DNA ojca.

Aby ujawnił się fenotyp pierwszego samca, który kopulował z daną samicą, musiałoby w jakiś sposób dojść do rekombinacji DNA matki z DNA pierwszego samca albo rekombinacji DNA pierwszego samca i zygoty. Ale czy faktycznie znalazłyby się markery w genomie potomstwa, które wskazywałyby, z którym samcem kopulowała wcześniej matka? Na to pytanie chyba nie doczekam się szybko odpowiedzi.

 

Ktoś już wspomniał, że dla hodowców psów/koni zjawisko telegonii jest oczywiste. Po kilku minutach przeglądania Google, trafiłem na to:

http://www.dogomania.com/forum/topic/340034-york/

https://www.dogomania.com/forum/topic/131428-bezwzględna-czystość-rasowa/?page=1

Nie orzekam oczywiście, czy hodowcy mają rację czy nie. Po prostu wklejam linki.

Edytowane przez Mtg100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.12.2018 o 18:35, Brat Jan napisał:

Od dziecka słyszałem o "zabobonie" tzw "zapatrzeniu się" kobiet w ciąży na coś lub kogoś. Potem dziecko, które się urodzi ma coś z tego na co "zapatrzyła" się matka.

Ja też o tym słyszałem w kręgach wiejskich. 

 

Odnośnie  głównego tematu Panowie zdecydujcie się czy  ostatecznie jest ta Telegonia czy nie. ?

Jeśli nauka tego nie potwierdza no to chyba takiego zjawiska w genetyce i w życiu seksualnym Ludzi nie ma.

Zakładanie, że pierwszy partner seksualny stempluje albo naznacza energetycznie/duchowo/ezoteryczne

Kobietę brzmi jak czysta magia z bajek ludów arabskich. Wydaje mi się to baaaardzo mało prawdopodobne.

Jeśli są twarde dowody na teorię Telegonii to proszę podesłać linka do źródła.

 

 

 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrnąłem do badań. Artykuł z PLOSone:

https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0045592

Zbadali obecność genu DYS14, specyficznego dla chromosomu Y. Próba badana jest dosyć mała (59 denatek). Fajnie by było, gdyby próba badawcza była większa, z reprezentatywnymi podgrupami i gdyby badano obecność markerów specyficznych dla osobników, z którymi kobiety kopulowały. Np polimorfizmy długości sekwencji mikrosatelitarnych. Nie wiadomo też dużo o przeszłości tych kobiet.

Moim skromnym zdaniem, akurat te badania to za mało, żeby potwierdzić telegonię.

Edytowane przez Mtg100
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, AR2DI2 said:

Nam nie chodzi o tkwienie uparte przy swoim, przy jak to nazywasz "wierze", bo ani w tym nie mam interesu, ani nawet przyjemności. Co mnie "wkurza" w waszym podejściu, to ta niezłomna ...wiara, że wszystko co wy potraficie ując nałukowo, jest, a czego wy nie potraficie ując nałukowo, nie ma. 

O to właśnie chodzi, że wy wierzycie w to że tak jest. Nie ma na to żadnych dowodów, te, które rzekomo czegoś dowodzą nie świadczą o niczym bo nie ma tam żadnych solidnych danych.

A na "zarzuty", że wierzę naukowcom - ja im nie wierzę, ja wiem (czasownik!). Żeby to zrozumieć trzeba zrozumieć, że wiara i wiedza to są przeciwieństwa, jak dzień i noc. Kiedy wiesz to przestajesz wierzyć. I ja, Rnext, samotny_wilk i wszyscy inni niewymienieni z imienia, każdy, kto ma zdrowy rozsądek opiera się na wiedzy. Na tym polega rozsądek.

Nauka się nie opiera na wierze ale na wiedzy, którą można w każdej chwili zweryfikować. Weryfikowalność jest jednym z filarów metody naukowej. Waszych tez nie da się zweryfikować a da się ja natomiast obalić - to też jest jeden z filarów metody naukowej - falsyfikowalność.

W dzisiejszych czasach atak na naukę i rozsądek jest nieprawdopodobny. Uczucia się liczą, mówią, tymczasem liczba studentów kierunków ścisłych spada. Jak ma nie spadać, kiedy jak powiesz że jesteś głęboko wierzący (nie ważne jak abstrakcyjne są twoje wierzenia) to wszyscy och i ach, jaki on/ona cudowny/a a kiedy powiesz, że jesteś za nauką i wiedzą i posługujesz się dowodami to cię nazywają wariatem. To nazywaj dalej ale nie przychodź jak ci się sufit albo jak słynne schody w Kitschu na łeb zwali tylko dlatego, że nie wierzysz mechanikowi, który mówi, że to trzeba lepiej zazbroić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.