Skocz do zawartości

Związek z wdową


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia ze związku z wdową? Poznałem kilka dni temu taką panią, ma dziecko. Pytanie, czy to ta sama półka co rozwódki z dziećmi wg Was - więc i takie same zagrożenia. Z tego co mówiła, mąż zmarł na raka. Pani całkiem dobrze sytuowana, stabilna praca, samochód, wyremontowane mieszkanie.

 

Chętnie poznam wasze opinie, doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem doświadczenia z wdowami, ale gdybym miał wybierać samotną matkę z dzieckiem (nie mylić z wdową), a wdową z dzieckiem po zmarłym mężu. to wybrałbym drugą opcję. 

Dobrze ustawiona to też plus. Ma wszystko co trzeba więc kierowanie się Twoim majątkiem nie będzie priorytetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, trop napisał:

I pamiętaj że ZAWSZE będziesz na drugim miejscu.

 

W Matrixiowym tworze zwanym małżeństwem jesteś na 3 miejscu - pierwsze ma dziecko i samica. Dlatego różnicy nie ma. Systemowi dajesz swoje geny i musisz płacić w imię społecznej sprawiedliwości. 

 

Systemowi potrzebne są dzieci - a jak one będą tworzone, przez kogo - nie ma to znaczenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie ta sama półka. Rozwódka jest rozwiedziona, bo coś nie grało w związku. Tutaj sytuacja jest inna, bo mąż zmarł. Jedynie pytanie jest jak się rozwinie tęsknota za nim. Czy to będzie raczej melancholia czy wkurwienie na cały świat, że odszedł jej mąż. Porównywania do niego i tak nie unikniesz od czasu do czasu. Ja osobiście nie miał bym problemu ze związkiem z wdową, za to w związek z rozwódką bym się nie pakował.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie drodzy Bracia że zacytuję naszego @Mosze Red który ma tu ogromny szacunek. Zresztą tym co zacytuje powinien się kierować każdy facet.

 

c ) Unikamy samotnych matek. Nie jest istotne czy pani jest sama bo się huśtała za młodu i tatuś dał nogę czy owdowiała. Przyczyna powstania tego stanu nie jest istotna. Takie kobiety będą miały zawsze te same motywacje i cele i są one sprzeczne z waszym szeroko pojętym interesem.

 

A najlepiej przeczytać całość-

 

 

 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak @trop pisze. Co za różnica czy jest wdową czy samotna matką. To zawsze jest samotna matka. Dochodzi jeszcze jeden czynnik, o którym nikt jeszcze nie wspomniał: porównywanie do nieboszczyka.

Dowiedz się po cichu kim był też maż, co robił , jaki był, jaka ona była w tym związku, dlaczego umarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, trop napisał:

Pozwólcie drodzy Bracia że zacytuję naszego @Mosze Red który ma tu ogromny szacunek. Zresztą tym co zacytuje powinien się kierować każdy facet.

 

c ) Unikamy samotnych matek. Nie jest istotne czy pani jest sama bo się huśtała za młodu i tatuś dał nogę czy owdowiała. Przyczyna powstania tego stanu nie jest istotna. Takie kobiety będą miały zawsze te same motywacje i cele i są one sprzeczne z waszym szeroko pojętym interesem.

 

A najlepiej przeczytać całość-

 

 

 

 

 

 

Czerwony Mosze mówił "Szanuj się samcu!", a ja zawsze mawiam:
.
.
.
Szanuj się mężczyzno!!!

Wdowa, a rozwódka to jest jednak pewna różnica, ale pod warunkiem, że nie ma dzieci.
Szanuj się mężczyzno! Nie płać za nie swoje geny, nie staraj się wychowywać nieswojego malca!
Dziecko zawsze jest na pierwszym miejscu, co więcej przeważnie jest rozpieszczone przez single mothers...
Spróbuj tylko takiego malca zacząć wychowywać, to szybciutko partnerka pokażę Ci, gdzie twoje miejsce :) 
Wdowy/rozwódki można "brać", tylko wtedy gdy samemu się ma już dzieci :) 
Jest to jakaś wspólna rzecz i oboje nie stanowicie dla siebie pierwszego miejsca, zatem obie strony zadowolone, nie mające żadnych pretensji :)


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Krugerrand napisał:

Dochodzi jeszcze jeden czynnik, o którym nikt jeszcze nie wspomniał: porównywanie do nieboszczyka

Nie wiem dlaczego ale słowo nieboszczyk zawsze mnie rozśmiesza.

Jednak masz rację porównywanie zawsze będzie szczególnie jak będzie się gorszym w jakiś tam kwestiach a nie daj Bóg w seksach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, raven napisał:

Bracia, czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia ze związku z wdową?

Związek jak związek ale okoliczność z wdowami miałem z coś około dwiema, trzema.

5 godzin temu, raven napisał:

Poznałem kilka dni temu taką panią, ma dziecko. Pytanie, czy to ta sama półka co rozwódki z dziećmi wg Was

Dla mnie nie ma żadnych zagrozeń bez wzgledu na stan cywilny danej kobiety.

Czy to jest panna, czy rozwódka, czy mężatka, czy wdowa ("jestem młoda wdowa, za mąż pójść gotowa, za młodego męża, ktory się napręża") - wszystko jedno.

Bo ja jak wspomniałem - od 1-sty-2012 nie tworzę stałych związków.

5 godzin temu, raven napisał:

- więc i takie same zagrożenia.

Każda kobieta stwarza potencjalne zagrożenia.

Gdybym w tej kategorii mógł cokolwiek doradzić - to wg mnie największym zagrożeniem jest panna.

Bo ma ciśnienie na ołtarz.

A jakie są skutki małzeństwa - to chyba na tym forum było omawiane nie raz i nie dziesięć razy.

 

Pozostałe stany cywilne dam mają ciśnienie na ołtarz niższe, przy prawie zerowym u mężatki.

 

Dziecko zrobić można każdej z wyżej wskazanych kombinacji - więc alimentacja tak czy owak sierżant Nowak.

Jedynie u mężatki to mniej prawdopodobne - co wynika wprost z ustawy Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy.

5 godzin temu, raven napisał:

Chętnie poznam wasze opinie, doświadczenia?

Moje doświadczenia są dość oczywiste - wskazane na poczatku tego posta dwie lub trzy wdowy, z ktorymi miałem okolicznosć - wspominam z prawdziwą przyjemnością.

Zastrzegając się zarazem, że żadnego związku nie było.

Oczywiście nie wiem co się drugiej stronie wydawało - ale ja nie wszedłem w żaden związek. Ani radziecki, ani zawodowy, ani chemiczny ani jaszczurczy nawet.

I przez to nie zmienił się mój stan. Ani cywilny, ani stan skupienia, ani stan wojenny, ani Stan Tymiński, ani Afganistan, Tadżykistan, Beludżystan, Pakistan czy Kazachstan nawet.

 

W związku z tym polecam :)

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrazliwosc wdowy jest zupelnie inna.Bardziej docenia witalnosc.Dluzszy zwiazek bedziesz mial obciazony trauma,wspomnieniami,mszami i wizytami na cmentarzu.Nie mowiac o zobowiazaniach co do dziecka. Jesli zgadza sie na luzny zwiazek z dobrym seksem to czemu nie? Zawsze z zabezpieczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Cagliostro napisał:

Wdowa ma dziecko? Koniec tematu... U C I E K A Ć :D.

Zaraz tam uciekać.
Nie ma takiej konieczności jesli mysli się głową, w ktorej osadzone są oczy i uszy, a nie końcówka wtryskiwacza, z której - uzywając języka przedmiotu "Silniki spalinowe", a konkretnie działu "zasilanie wtryskowe olejem napędowym" - początek tłoczenia może być poczatkiem kłopotów, ktorych skutki odczuwalne będą potem do śmierci wtryskującego a nierzadko i po niej.

Przypominam, że zdarza się tak całkiem często, że ojciec umrze - a dziecko jeszcze żyje :)

 

Aby napić się piwa - nie ma koniecznosci kupowania browaru.

Tak samo - jesli chcesz się przejechać samochodem, ktorym jeszcze nie jeździłeś - możesz wyszukać takowy pojazd w ogłoszeniu "sprzedaż", umówić się z oferentem, udać kupującego, dostać się przejechać a w wypadku wydzwaniania "bierzesz pan czy nie ?" - odpowiedziec, że niestety za fakturę ci nie zapłacono i dodać, że "w tenkraju nie da się żyć, jak pragnę zdrowia"

 

Powyższe stosuje się również do dam w tym wdów.

Jesli własciwie i z głową udasz zainteresowanego tzw "powaznym związkiem"  - to masz całkiem spore szanse poznać feeling danej damy w sposób dogłębny.

Uważając zarazem na końcówkę wtryskiwacza.

Co wcale nie jest takie trudne i w odróznieniu od egzaminiu z przywołanego powyżej przedmiotu - nie wymaga dokładnej znajomosci obiegu Seiliger-Sabathè.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kleofas może i tak, moje obserwacje pokazują iż, kobieta szybko się tego wyzbywa, wyrzuca to z siebie... one maja super predyspozycje do tego. I cyk...

Hokus pokus, czary mary, mam dzidziusia, a Ty będziesz dla niego nowy Stary!

 

Jak nie masz ramy to kobieta, Bez wszystkich kończyn może doprowadzić Cię do stanu, papieru toaletowego...

 

Trzymam się zapisków Reda. Nie mam ochoty na wyzwania...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był tu temat chłopaka, który w wieku 19 lat związał się z wdową 10 lat starszą. Jak to się skończyło możesz poczytać.

 

Radzę jeżeli chcesz wejść w związek przyjrzeć się Pani uważnie i przeczytać książkę Pawła Śląskiego "heiny, modliszki, czarne wdowy" - będzie jak kubeł zimnej wody na gorąca główkę(tą na dole xD). Pani może okazać się modliszką a ty skończysz jak poprzednik. Nie mówię, że tak jest to jest tylko jedna z alternatyw. Możliwe, że Pani jest wartościową kobietą, która miała pecha. 

 

Jak w przypadku każdej kobiety zalecam ostrożność, chodzenie w kaloszach i trzymanie emocji na wodzy.

Żebyś za rok nie założył tematu:

"Rozwód z wdową i alimenty na dwójkę dzieci, jestem w czarnej dupie ratunku!". 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na wdowy uważał....można mieć pecha i trafić na czarną wdowę.

Teoretycznie większość wdów jest już ustawiona i ma inne priorytety, własny majątek i szuka bardziej towarzysza i bolca niż sponsora....ale można mieć pecha i trafi na panią z długami...tak więc jak wyżej - uważałabym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 20.12.2018 o 21:26, Krugerrand napisał:

Dowiedz się po cichu kim był też maż, co robił , jaki był, jaka ona była w tym związku, dlaczego umarł

Umarł?...  Przipadeg?... Nie sondzem!

Rzeczywiście warto sprawdzić, tego się nigdy nie dowiesz na 100%, ale może krócej żył bo miał stresa z żoną i kortyzol go wykończył. A może tylko wypadek w hucie przerwał jego bardzo szczęśliwy i harmonijny związek. Fifty-fifty.

 

@raven ja tam się nie znam na związkach ale samotna matka to minusik, trzeba być dobrze ogarniętym aby nie stracić kaso-czasu.

 

Dnia 20.12.2018 o 21:47, SzatanKrieger napisał:

Nie wiem dlaczego ale słowo nieboszczyk zawsze mnie rozśmiesza

Nieboszczyk - to chyba mieszkaniec Nieba tak?

Nieboszczyk, naturszczyk, puszczyk, Piszczyk, chrząszczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Imbryk napisał:

 

Nieboszczyk - to chyba mieszkaniec Nieba tak?

 

Skoro ten co nie żyje to nieboszczyk czy to oznacza że my jesteśmy boszczykami ?
 

Miałem w poprzedniej firmie koleżankę której najpierw zmarł mąż a później za jakiś czas kochanek przekręcił się na serce. Nikt nie chciał być trzeci mimo że kobitka całkiem całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.