Skocz do zawartości

Dziękuję życiu za:


Brzytwa

Rekomendowane odpowiedzi

1. Za to że urodziłem się mężczyzną.
2. Za duże i silne ciało.

3. Za to że nie pada mi na łeb i że mam co jeść.
4. Za pasje, zainteresowania i hobby.

5. Za problemy, błędy i ból - to cenne drogowskazy.

6. Za to że dane mi było 'przejść' na druga stronę matrixa.

7. Za liczne talenty, zdolności i 'złotą rękę' do większości przydatnych rzeczy.

8. Za możliwość rozwoju i dostęp do wiedzy.

9. Za satysfakcję i spełnienie.

10. Za spokój wewnętrzny i szczęście.

11. Za ludzi i za to, że mam coraz lepsze, acz rzadsze z nimi relacje.

12. Za wolność i niebezpieczeństwa z nią związane.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy facet nigdy nie dziękuje. Wyczytałem tu że pokora to oznaka słabości. :)

Właśnie. Dożyliśmy dziwnych czasów. Prawdziwy samiec nie dziękuje? To ja nigdy nie będę prawdziwym samcem. XXI wiek. Sąsiedzi nie mówią już sobie nawet "dzień dobry", znaczy się, nie odpowiadają na pozdrowienie,  bo niby tacy zajęci życiem. Dwa proste słowa przy codziennym mijaniu się. Ech... To żeśmy się rozwinęli cywilizacyjnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Los/Bóg/Życie to tylko nazwy złożone z literek. Przyczyna jest ta sama.

Raczej obiekt podziękowań, jeżeli chcesz być komuś/czemuś wdzięczny. Są jeszcze rodzice, babcie, dziadkowie, ktoś kto wyciągnął do Ciebie rękę, ktoś kto Ci wskazał drogę. Dużo jest tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej obiekt podziękowań, jeżeli chcesz być komuś/czemuś wdzięczny. Są jeszcze rodzice, babcie, dziadkowie, ktoś kto wyciągnął do Ciebie rękę, ktoś kto Ci wskazał drogę. Dużo jest tego

 

Nie zawsze. Czasami jak się przewracasz i upadasz, albo nawet w zwykłych sytuacjach problemogennych, bez drastycznych upadków, nikt Tobie nie pomaga ani nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej obiekt podziękowań, jeżeli chcesz być komuś/czemuś wdzięczny. Są jeszcze rodzice, babcie, dziadkowie, ktoś kto wyciągnął do Ciebie rękę, ktoś kto Ci wskazał drogę. Dużo jest tego

No właśnie ja uciekam od tego 'obiektu' - mi chodzi o poczucie wdzięczności do siły, której nie jestem w stanie kontrolować, a rozumieć (intuicyjnie) jestem w stanie ją na dość niewielkim poziomie.

Bogu, to co boskie, a cesarzowi, co cesarskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.