Skocz do zawartości

Czy zwlekanie stało się stylem Twojego życia?


brama85

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nie raz zastanawiałeś się dlaczego zwlekasz z jakimś zadaniem? Wielokrotnie myślałeś, że chcesz coś zmienić w swoim życiu, ale pojawiała się myśl: ,,Zrobię to później". ,,Wiem, że powinienem to zrobić, ale zrobię to później''. Ponownie brak działania. Zero. Nic.

Zwlekanie to jeden z mechanizmów obronnych, dzięki, któremu czujemy się przez chwilę lepiej, jednak w dłuższej perspektywie nie jest korzystne, ponieważ mogą wystąpić nieprzewidziane przeszkody. Daje nam to mniejsze pole manewru, gdy już przystąpimy do działania. 

Zwlekanie czyni  życie przyjemniejszym, ale za cenę zwiększonego stresu. Jeśli należysz do szerokiego grona ludzi zwlekających. To czas to zmienić!

W jakich sytuacjach najczęściej zwlekamy?

- praca w której się dusisz, nie rozwijasz się, jesteś w niej z przymusu, to nie jest miejsce dla Ciebie - ale nic z tym nie robisz,

- nie zmieniłeś swojego stanu cywilnego, jesteś w toksycznym związku , masz złe relacje z bliskimi - myślisz, że ten stan się zmieni za jakiś czas, że jakoś to będzie,

- jesteś nieśmiały, masz problemy seksualne , jakieś fobie, chorujesz na coś - myślisz, naprawi się to samo,

- palisz , pijesz, zażywasz narkotyki, pochłaniasz duże ilości leków - mówisz sobie zaraz z tym skończysz,

- nie sprzątasz, odkładasz remont mieszkania/domu - może same się zrobią?

- ciągle przekładasz decyzje o rozmowie ze swoim szefem, rodzicami, dziewczyną, żoną - chociaż wiesz, że poprawiło by to stosunki między wami,

 

Rezultatem zwlekania jest uczucie zmęczenia, zniechęcenia. Pojawia się poczucie winy. Ciągle coś siedzi w tyle głowy. Zastanów się więc dlaczego odkładasz coś na później?  Może tak naprawdę nie jest to w zgodzie z Tobą, może to nie jest to czego pragniesz? 

Uczucie odłożenia to Twoja reakcja emocjonalna, która daje poczucie ucieczki od teraźniejszych chwil i ich przeżywania. W jakiś sposób też oszukujesz siebie.

Masz też jakby ,,korzyści'' kiedy odkładasz rzeczy, które są trudne lub nieprzyjemne bo masz szansę na oddalenie się od nich. Ale To nie jest rozwiązanie. Ciągłe odwlekanie czegoś pozwala czuć się bezpiecznie i jesteś pozbawiony ryzyka. Przez to jednak nie idziesz do przodu, nie rozwijasz się, nie odnosisz sukcesów, nie żyjesz może w zgodzie z sobą. Gdy zwlekanie staje się u Ciebie powszechne powoduje to, że nie poznajesz siebie i swoich reakcji na sytuacje w danej chwili, w teraźniejszości.

Bądź świadomy siebie tu i teraz!

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mocny Wilk napisał:

@Wolverine1993 reakcja szokowa działa zawsze ;) 

W normalnym okresie życia, takim bez fajerwerków pomocny może być nofap. Człowiek pełen energii (z pełnymi jajami również) chętniej podejmuję inicjatywę. 

Bez fajerwerków czyli bez kobiety? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to tak interpretować :D, ale pisząc fajerwerki miałem na myśli życiowe zakręty, które mogą doprowadzić do szoku i pchnąć człowieka do działania. Obecnie korzystam z zestawu szok+nofap, widzę nowe perspektywy, których wcześniej nie wykorzystywałem z powodu stagnacji w strefie komfortu. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mocny Wilk napisał:

ale pisząc fajerwerki miałem na myśli życiowe zakręty, które mogą doprowadzić do szoku i pchnąć człowieka do działania.

Bycie na życiowym zakręcie jest czasem jedynym impulsem do ruszenia dupy czyt. działania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem z tym zwlekaniem. Nie wiem jak to ugryźć. Może jak napiszę posta to mi się rozjaśni.

Ogólnie chciałbym robić jak najwięcej - kursy, czytanie, wartościowy YouTube, ćwiczenia itp. a suma sumarum sporo czasu marnuje w ciągu dnia.

Patrząc na ten 2018 to w sumie zrobiłem ogrom rzeczy i postępu. Ale coś mi mówi w głowie, że to tylko połowa tego co bym chciał. 

Teraz po niedawnej zmianie statusu na single i awansu w pracy i nabraniu sporego dystansu do wszystkiego, tworzę sobie plan na 2019 rok. 

Takie must to do list - zawodowe, "duchowe", fizyczne i tak dalej.

Szkopuł w tym, że zapewne zrobię przy dobrych wiatrach 3/4 z tego. Ale perspektywa jest krótka bo roczna. Życie tak się zmienia, że ciężko to naszkicować na lata do przodu. 

Teraz jak pomyślę, to jakbym sam nakładał na siebie ciężką presję. 

Może solidny plan do sylwestra 2020? Zakładam, że w dwa lata udałoby mi się większość planów zrealizować i mocno polepszyć życie.

Jak wy się za to zabieracie? Bez planu nie ma celu ani wytyczonej drogi z etapami do sukcesu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rey napisał:

Szkopuł w tym, że zapewne zrobię przy dobrych wiatrach 3/4 z tego

A moim zdaniem, to niekoniecznie jest szkopuł. Jeśłi podchodzisz pozytywnie do życia, to powinieneś wiedzieć, że w życiu nie wszystko układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Coś nie wyjdzie, na coś braknie po ludzku czasu etc. Nie twierdzę przy tym, że należy zadowalać sie byle czym. Ale na pewno też nie katować się tym, że nie wykonałem planu w 100 procentach.

 

Na grobie Wincentego Pstrowskiego ktoś napisał:

"Tu leży górnik ubogi,

Wykonał normę, wyciągnął nogi"

 

Jak jest jeszcze coś do załatwienia, to zawsze większa ochota do życia i działania. Dasz radę. Na tyle procent na ile będzie Cię w danym momencie stać.

 

Uszy do góry ;) 

Edytowane przez Pazur2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Są jakieś sposoby na tą przypadłość, czy jedynie reakcja szokowa, że w koncu spinasz dupe i zaczynasz robić i mówić  to co trzeba? 

Może pomóc taka modlitwa / mantra:  Boże spraw by mi się chciało w takim stopniu, w jakim, się mi teraz nie chce. :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.