Skocz do zawartości

Jak być szczęśliwym samemu oraz...


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Mam 24 lata i moja ilość związków, to raptem jedna kobieta. Związek zakończony prawie rok temu, trwał niecałe... 4 miesiące i była to moja pierwsza partnerka seksualna. Od tamtej pory wiadomo, tęsknota, ból, żal ale ok, przeszło.

 

Piszę tylko do Was z zapytaniem, jak być szczęśliwym SAMEMU do końca życia? Doskonale zdaję sobie sprawę, że będę już sam i żadnej nie poznam, więc chociaż chciałbym do końca życia być szczęśliwym samemu. Nie jestem brzydki, mam 185 cm wzrostu, teraz zdjąłem aparat z zębów, ubieram się markowo, koszule etc, tylko co z tego, jak żadna mnie nie widzi? Tak, żeby nie było, robię to dla siebie, ale niech inni też zobaczą, że jednak portfel mam dość gruby. :P Na imprezy nie chodze, bo szkoda mi czasu, wolę poczytać forum np :) 

 

Druga sprawa - mam pracę, od 5 lat tę samą. Od tamtej pory zdążyłem mega dużo zaoszczędzić, choć mieszkam z rodzicami. Ostatnio pokazałem kumplowi stan konta, puknął się w głowę i zapytał: po co Ty tam jeszcze pracujesz? I dało mi to do myślenia, bo niemal codziennie mówię sobie w myślach: rzucę tę pracę w pizdu. Co byście zrobili na moim miejscu? Moim marzeniem jest podróżowanie, nigdzie nigdy nie byłem, a praca mega mnie ogranicza. Tylko jak rzucę pracę, to się zacznie: nie pracujesz, leń... ale przez robotę czuję, że mi życie ucieka. Nikt z moich szkolnych kolegów nie zapierdala tak jak ja. No ale ja mam już czym się pochwalić, inni niczym. ;P 

 

Trzecia sprawa - jak mieć seks, nie mając przyjaciółek? Wybaczcie, ale mnie od maja, bo wtedy byłem u divy, wręcz rozsadza. Staram się robić nofap, ale to cholerne trudne. 


Co myślicie o tym wszystkim? Mnie to już męczy... 

 

 

Edytowane przez fotografzpolski69
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

Doskonale zdaję sobie sprawę, że będę już sam i żadnej nie poznam, więc chociaż chciałbym do końca życia być szczęśliwym samemu

No, kurwa. Prawie się popłakałem z rozpaczy. Co to za smuty, że żadnej nie poznasz? Jeśli nie zamierzasz popełnić samobója w przeciągu najbliższych lat lub nie zamierzasz zamknąć się w piwnicy, to poznasz ich jeszcze od chuja - pozostaje tylko kwestia tego, czy będą ładnie wyglądały na Twoim kutasie.

41 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

Nie jestem brzydki, mam 185 cm wzrostu, teraz zdjąłem aparat z zębów, ubieram się markowo, koszule etc, tylko co z tego, jak żadna mnie nie widzi

Widzą, widzą. Nie bój się, ale ze wszystkim można przesadzić, być może jesteś za atrakcyjny i onieśmielasz je. Wbrew opiniom panującym na forum, laska sama przed Tobą nie rozłoży nóg, nawet jeśli jesteś Adonisem. Może dać Ci małego hinta, że jest zainteresowana, ale nie podejdzie do Ciebie na ulicy i nie zapyta: "Ruchasz się czy trzeba z Tobą chodzić?".

 

Potrafisz wyłapywać te ich wskazówki, że masz zielone światło?

 

Najczęstsze to: uśmiech, oczko, powiększone źrenice, uszczypnięcie w tyłek, otwarta pozycja ciała w rozmowie, bawienie się włosami, lekko przechylona głowa w którąś stronę, poprawianie ubrania, deprecjonowanie swojej własnej osoby, abyś mógł wyjść na bohatera w swoich i jej oczach, śmianie się z Twoich najchujowszych żartów, niewymuszona serdeczność lub przysługa, patrzenie na Ciebie w gronie kilku osób, nawet jeśli nie jesteś tym, który aktualnie się wypowiada, uważne słuchanie Ciebie, patrzenie na Ciebie i przytakiwanie, nawet gdy pierdolisz głupoty, pytanie o Twoją opinię i masa innych.

 

Są jeszcze kobiety, które mogą sobie strzelać pamięciówy z Tobą w roli głównej, ale nigdy się o tym nie dowiesz, bo są nieogarami w relacjach damsko-męskich. To opłakane przypadki.

 

Co do pracy, jeśli to jakaś gówno-robota, której masz dość, to rzuć to w cholerę, a opiniami specjalistów od życia (domyślam się, że nie mówią Ci ich osoby, które same odniosły spektakularny sukces, a ich jestestwa wyglądają ak z żurnala) się nie przejmuj. Ludzie będą zawsze pierdolić - rzucisz robotę: "obibok", będziesz budował imperium: "na chuj on tak zapierdala, najebałby się z nami, hehe" itp. Podróżuj - dowiesz się wiele o samym sobie, popracuj w innym kraju - wzrośnie Ci samoocena jako komuś, kto "zdobył nowy ląd" i sobie poradził.

 

Asertywności trochę, duży chłop, a ludzi dookoła słucha, a co, bozia rozumu swojego nie dała, tylko musisz się posiłkować opiniami jakichś ameb?

 

Co do seksu, to albo apki randkowe, albo odwiedzanie kurwidołków, czytaj: klubów, barów, jakichś wiejskich dyskotek, gdzie Karyny sypią się jak choinka.

 

Słowa klucz jak zwykle te same: pewność siebie, asertywność, wyjebanie na innych ludzi zdanie.

 

PS I zwiększ masę - nie może zabraknąć klasyki.

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zadaje sobie to pytanie. Tylko ja mam już 38 lat. Przed Tobą całe życie. Tak patrząc ogólnie, to mi się we łbie nie mieści, jak normalny koleś, w miarę zaradny życiowo, nie może znaleźć baby. To jakaś epidemia. Teraz, to albo jesteś maczo ruchaczo, albo posucha. Baby zdradzają na potęgę. Wymagania wywalone w kosmos. Eeehhhhh..... Chyba mnie przedświąteczny dół złapał. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Ważniak napisał:

No, kurwa. Prawie się popłakałem z rozpaczy. Co to za smuty, że żadnej nie poznasz? Jeśli nie zamierzasz popełnić samobója w przeciągu najbliższych lat lub nie zamierzasz zamknąć się w piwnicy, to poznasz ich jeszcze od chuja - pozostaje tylko kwestia tego, czy będą ładnie wyglądały na Twoim kutasie.

No dobrze, ale dlaczego jeszcze żadnej przez rok nie poznałem? Tak, nie zrobiłem nic w tym kierunku, przyznam rację, ale i nie ma do kogo za bardzo. 

Nie że smuty, ale cholera no, nie jestem jakiś żul, czy niepełnosprawny, aby jakaś dała znać... Nie, nie zamierzam, w pracy generalnie ich nie ma, a na mieście rzadko się pojawiam. Zobaczysz bracie, że mam rację, jestem wiedźmin :P 

Cytat

Widzą, widzą. Nie bój się, ale ze wszystkim można przesadzić, być może jesteś za atrakcyjny i onieśmielasz je. Wbrew opiniom panującym na forum, laska sama przed Tobą nie rozłoży nóg, nawet jeśli jesteś Adonisem. Może dać Ci małego hinta, że jest zainteresowana, ale nie podejdzie do Ciebie na ulicy i nie zapyta: "Ruchasz się czy trzeba z Tobą chodzić?".

Sorry, że tak napiszę, wiem, to głupie, ale... są takie na insta, które non stop oglądają moje relacje, więc hmm czy to jakaś oznaka zainteresowania? :P Ale dać serduczka, to nie dadzą i sam nie wiem. :D wiem, może i dziecinnie napisane, ale tak jakoś. :D 

Cytat

 

 

Są jeszcze kobiety, które mogą sobie strzelać pamięciówy z Tobą w roli głównej, ale nigdy się o tym nie dowiesz, bo są nieogarami w relacjach damsko-męskich. To opłakane przypadki.

Haha, dałbym kokosy, żeby to była prawda :D 

Cytat

 

Co do pracy, jeśli to jakaś gówno-robota, której masz dość, to rzuć to w cholerę, a opiniami specjalistów od życia (domyślam się, że nie mówią Ci ich osoby, które same odniosły spektakularny sukces, a ich jestestwa wyglądają ak z żurnala) się nie przejmuj. Ludzie będą zawsze pierdolić - rzucisz robotę: "obibok", będziesz budował imperium: "na chuj on tak zapierdala, najebałby się z nami, hehe" itp. Podróżuj - dowiesz się wiele o samym sobie, popracuj w innym kraju - wzrośnie Ci samoocena jako komuś, kto "zdobył nowy ląd" i sobie poradził.

Gorzej, jak będzie inna praca i gorsza. W zasadzie jeśli chodzi o znajomych, to tylko z pracy, reszta z neta, mieszka daleko. Gorzej, jak stracę i znajomych z pracy, ale w sumie czy oni są potrzebni do życia? Dzięki nim w zasadzie nic nie mam. 

Cytat

 

Asertywności trochę, duży chłop, a ludzi dookoła słucha, a co, bozia rozumu swojego nie dała, tylko musisz się posiłkować opiniami jakichś ameb?

Duzy, ale chudy :( mój ostatni kompleks. Waga 70 kg, wystająca żebra i... kurza klatka. No ale co mam z tym zrobić, taki się urodziłem. 

Cytat

 

Co do seksu, to albo apki randkowe, albo odwiedzanie kurwidołków, czytaj: klubów, barów, jakichś wiejskich dyskotek, gdzie Karyny sypią się jak choinka.

 

Ja w apki nie wierzę. Nie mam własnego lokum, a weź taką na hotel... to chyba tylko divę się da tam zaprowadzić :D 

 

Dzięki bracie za odpowiedź i pomoc! :) 

Edytowane przez fotografzpolski69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, mpawel5 napisał:

to mi się we łbie nie mieści, jak normalny koleś, w miarę zaradny życiowo, nie może znaleźć baby

Wydaje mi się że samo pozyskanie baby jest stosunkowo łatwe, ale utrzymać później związek i jakieś normalne relacje jest już znacznie trudniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Foster napisał:

Wydaje mi się że samo pozyskanie baby jest stosunkowo łatwe, ale utrzymać później związek i jakieś normalne relacje jest już znacznie trudniej.

O to to, właśnie. Raz dwa jakaś się znudzi i pójdzie do innego. A jaka będzie odpowiedź? Byłeś za dobry, potrzebujesz kogoś innego. Tak, miałem to ostatnio...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ważniak Też czasem mam wrażenie po przeczytaniu niektórych postów że wystarczy że podobasz się lasce i sama zaciąganie cię na sexy. Są sytuacje że możesz wyglądać nawet 11/10 a będziesz  psuć sytuację z laskami taśmowo. Wygląd ułatwia i to bardzo ale to co we łbie też się liczy. Zdarzają się modele co mylą onieśmielenie z niezainteresowaniem ;D Słyszałem o laskach zakochanych w jakimś gościu które nie wysyłału mu żadnych sygnałów. Nie wiem skąd bierze się taka bierność ale potem wychodzi a ja byłam w tobie zakochana, szkoda że nam nie wyszło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było tak, że po prostu przerobiłem temat. Imprezowałem, żyłem sobie typowo. Randki, odrzucenia, dłuższy związek. Szczerze to nie mogłem tego w pewnym momencie wytrzymać. 

 

Hipokryzja, kłamstwo, wszystko o kobietach na forum to jest czysta prawda. Mnie, aż razi po oczach, bo ludzie tutaj piszą czasami posty, a ja przecieram oczy ze zdumienia, że dosłownie to samo mógłbym napisać słowo w słowo. 

 

Tak wyglądam ------> ?

 

Pewnie bym nie uwierzył, gdyby kilka naprawdę dających do myślenia akcji mnie nie spotkało.

 

Doświadczenie to odpowiedź, bo pozwala podjąć świadomą decyzję. Jak ktoś nie wierzy w forum to mu realnie współczuję, bo przekonanie się o pewnych rzeczach na własnej skórze bardzo gorzko smakuje.

 

I zadaję sobie pytanie. Czy to wszystko, co zostaje z człowieka? Pogoń za kobietami, za założeniem rodziny, za tym nudnym, pełnym goryczy życiem?

 

Czy to mam obrać za misję, za własną codzienność, spełnić biologiczny przykaz natury, a może wykorzystać wolę do zmiany kierunku?

 

Wybrałem siebie ponad wszystko, ale nie czuję się bogiem, tylko mocno niedoskonałym człowiekiem, który chce widzieć siebie coraz lepszym, nawet jeżeli to nic ostatecznie nie znaczy.

Edytowane przez mac
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam swinguje bo tam wymagania są znacznie mniejsze a i płacić nie trzeba, a z dziewczyną to raz trzeba udawać pitu pitu że niby o seks nie chodzi no bo to Ona łatwa nie może być a i kasa leci bo to odwieźć trzeba, postawić cuda na kiju i nie wiadomo czy sex będzie a tak to jadę do parki i sex całą noc i tylko tracę na dojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Ja tam swinguje bo tam wymagania są znacznie mniejsze a i płacić nie trzeba, a z dziewczyną to raz trzeba udawać pitu pitu że niby o seks nie chodzi no bo to Ona łatwa nie może być a i kasa leci bo to odwieźć trzeba, postawić cuda na kiju i nie wiadomo czy sex będzie a tak to jadę do parki i sex całą noc i tylko tracę na dojazd.

Opiszesz coś więcej o tym procederze? Gdzie szukasz takich parek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Ynternet ;), jednak nie można się łudzić że każdy od razu znajdzie chętne osoby, atrakcyjne pary mają również wymagania, no chyba że ktoś ma 20+cm między nogami to będzie miał łatwo :).

Konkrety proszę. Temat mnie zaciekawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

No dobrze, ale dlaczego jeszcze żadnej przez rok nie poznałem? Tak, nie zrobiłem nic w tym kierunku, przyznam rację, ale i nie ma do kogo za bardzo.

Sam sobie odpowiedziałeś: nie zrobiłeś nic w tym kierunku. To na facecie spoczywa "obowiązek" zainicjowania relacji - tak, zdarzają się kobiety, które są w stanie Cię w tym wyręczyć, ale możesz sobie czekać na jednorożca (który wcale nie musi być wizualnie w Twoim guście, ba, najczęściej nie będzie, bo to zazwyczaj będą brzydkie kobiety - do nich nikt nie podbija, więc same muszą przejąć inicjatywę, jeśli chcą poruchać) lub wziąć sprawy w swoje ręce.

 

Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Też bym chciał, żeby do moich drzwi zapukała Jessica Alba, ale wiem, że to się nie stanie.

 

Natomiast biorąc sprawy w swoje ręce, mogę znaleźć laskę podobną do Alby i puknąć, ale nie w drzwi.

 

Musisz stać się siłą sprawczą - wszystko.

 

Nie ma do kogo podbić? Znajdź się tam, gdzie będzie; czy to real (klub, kurs tańca, biblioteka), czy wirtual (Tinder, Badoo, whateva).

 

Banał, ale innego rozwiązania nie widzę.

55 minut temu, fotografzpolski69 napisał:

Nie że smuty, ale cholera no, nie jestem jakiś żul, czy niepełnosprawny, aby jakaś dała znać... Nie, nie zamierzam, w pracy generalnie ich nie ma, a na mieście rzadko się pojawiam. Zobaczysz bracie, że mam rację, jestem wiedźmin

Jeśli spustelniczysz się na własne życzenie, to faktycznie żadna kobieta nie zagości w Twoim łożu.

 

No i Wiedźmin ruchał na potęgę z tego, co mi wiadomo, więc hola, hola - nie schlebiaj sobie.

1 godzinę temu, fotografzpolski69 napisał:

Sorry, że tak napiszę, wiem, to głupie, ale... są takie na insta, które non stop oglądają moje relacje, więc hmm czy to jakaś oznaka zainteresowania? :P Ale dać serduczka, to nie dadzą i sam nie wiem. :D wiem, może i dziecinnie napisane, ale tak jakoś.

To już jakiś punkt zaczepienia, dziecinada, ale takie czasy.

 

Nasmaruj do jakiejś, która non-stop ogląda Twoje stories: "A co to za jakiś pokraczny stalking??? Bierz lornetkę i wpadaj na *tu wstaw swój adres*, na żywo wyglądam lepiej. Kurła, kiedyś to byli stalkerzy, teraz mają te Instagramy!!!".

 

Jak zleje, to chuj jej w dupę. Świat się nie zawali.

1 godzinę temu, fotografzpolski69 napisał:

Gorzej, jak będzie inna praca i gorsza. W zasadzie jeśli chodzi o znajomych, to tylko z pracy, reszta z neta, mieszka daleko. Gorzej, jak stracę i znajomych z pracy, ale w sumie czy oni są potrzebni do życia? Dzięki nim w zasadzie nic nie mam. 

Cytat

Gorsza, lepsza. Ryzyko jest zawsze. Chcesz tkwić w swoim comfort-zone, to tkwij, ale wtedy nie narzekaj, że jest chujowo, skoro nie miałeś jaj, żeby coś z tym zrobić.

 

"The more you seek the uncomfortable, the more comfortable you will become".

 

Znajomych pierdol. Chcesz się za 40 lat obudzić ze świadomością, że uzależniłeś swoje życie od garstki osób, która zapewne ma Cię w dupie i bez wahania wyłoży na Ciebie chuja, gdy nadarzy się okazja?

 

Ludzie są wszędzie. Poznasz nowych znajomych, naturalna kolej rzeczy. Rozmawiasz z kumplami z podstawówki, gimnazjum lub średniej? W większości nie, a dlaczego? Bo oni położyli na Ciebie chuja, a Ty na nich. Ludzie przychodzą i odchodzą, musisz zadać sobie pytanie, czy wolisz sam zostawiać, czy być tym, który jest zostawiany.

1 godzinę temu, fotografzpolski69 napisał:

Duzy, ale chudy :( mój ostatni kompleks. Waga 70 kg, wystająca żebra i... kurza klatka. No ale co mam z tym zrobić, taki się urodziłem.

Wpisz sobie na YouTube "Zyzz" i pooglądaj sobie filmiki.

 

On też się "taki urodził", jak Ty.

 

Ziew.

 

Żaden to autorytet, bo chłopak się młodo przekręcił przez towar, ale jedynie przykład, że można.

 

Osiągnięcie jego sylwetki bez towaru jest możliwe, tyle że zajmie Ci dłużej, ale trzeba się pozbyć wymówek.

1 godzinę temu, fotografzpolski69 napisał:

Ja w apki nie wierzę. Nie mam własnego lokum, a weź taką na hotel... to chyba tylko divę się da tam zaprowadzić

To uwierz. Co do lokum, to nie masz własnego pokoju? Możesz ją posuwać u siebie, a jeśli wstydzisz się starych, to cóż... Matka może się wkurwić, ale ojciec będzie miał bekę i będzie dumny, że synek zalicza suki.

1 godzinę temu, Meg4tron napisał:

Słyszałem o laskach zakochanych w jakimś gościu które nie wysyłału mu żadnych sygnałów. Nie wiem skąd bierze się taka bierność ale potem wychodzi a ja byłam w tobie zakochana, szkoda że nam nie wyszło

To jest mechanizm obronny.

 

Laska ma niską samoocenę (czyli większość kobiet. Może i ego mają na Jupiterze, ale samoocena to Rów Mariański - taki paradoks) i nie wierzy, że ma u Ciebie szansę, więc aby nie być tą, która jest odrzucana, sama Cię odrzuca na poziomie podświadomym, a potem i tak jest Twoja wina: "a ja się w Tobie kochałam w średniej, a Ty nic nie zauważyłeś. Ty chuju".

 

Wiem, debilizm, ale co zrobisz.

 

Chodziłem do technikum z taką Sabiną, dopiero w ostatniej klasie się dowiedziałem, że się we mnie od lat buja, i to od jej psiapsiółek wyszło, a nie od niej.

 

Jak próbowałem do niej mówić, to odpowiadała jak najkrócej się dało i zaraz uciekała.

 

Myślałem, że mnie nienawidzi, lol.

 

Bądź tu mądry i pisz wiersze.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Prezes to jest ogółem ciężka robota by znaleźć sobie sex-przyjaciółkę..
Sama czynność poznania zainteresowanej kobiety, która nie straciła zainteresowania zaraz po twoim podejściu, jest no niełatwym procesem.
A chyba jeszcze trudniejszym jest przełamanie bariery strachu i podejście do niej ;) 
Kobiety również często myślą o związku, więc nawet jeśli jest zainteresowana, spotykacie się i sexicie, to szybko nadejdzie czas deklaracji.
Nie każda zgodzi się na układzik.

Moim zdaniem wiele dup wysyła Ci znaki, takie jakie opisał Ważniak.
Ty po prostu niedoświadczony nigdy ich nie widziałeś.
Ja akurat przed poznaniem forum, już znałem tę całą mowę ciała.
Nie wiem, chyba po prostu urodziłem się z takimi cechami, że dzięki temu, że obserwowałem dużo, sam się nauczyłem.
Jeszcze przed moim okresem PUA, pewne rzeczy wiedziałem.
Problem był taki, że nie wiedziałem, jak to wykorzystać.
Wstydziłem się bardzo, a teraz wstydzę się tylko trochę.

Co polecam:

* Przede wszystkim wyjść z domu!


* Obserwować kobiety, które mijasz na ulicy, w galerii, które siadają niedaleko Ciebie, które może nawet pracują(ja tak poznałem jedną pańcię i mamy wciąż kontakt)

* Po obserwacji zrobić szybką kalkulację - czy spogląda na mnie co chwile, czy poprawia włosy, czy udaje że nie patrzy choć kątem oka co chwile podgląda, czy ma tik nerwowy etc.

* Podbijasz, ale Broń Boże nie mówisz, że Ci się podoba lub, że ma fajne nogi :)  Zasadniczo te młode panny nie lubią zbyt dużej ilości komplementów, a najbardziej do nich trafiają te niecodzienne. Komplementy działają przede wszystkim na milfy ;>

* Jeszcze raz obserwuj pańcie jak na Ciebie patrzą! 

Swego czasu podszedłem do kobiet przy stoisku z lodami, bez żadnych tekstów na podryw, właśnie z zamiarami czystko koleżeńskimi.
Paradoksalnie z tych okoliczności wynikła sytuacja w której poznana kobieta ubiega się o mnie z jęzorem na wierzchu przez jakieś już pół roku.
Panna dałbym max 7.

Czasami rzeczy są oczywiste.
Gdy spotkałem się ostatnio z kumpelą na mieście, przez całe spotkaniem czułem, że wisi coś w powietrzu.
Siedzieliśmy w pubie w cichym odosobnionym miejscu, spytałem się o coś pańci nawiązując do naszej relacji.
Nie pamiętam dokładnie o co chodziło.
Pańcia nie odpowiedziała, ale zaczęła oblizywać usta, więc odpowiedź i jej intencja była oczywista.
Chwilę później siedziała mi na kolanach, całując mnie.






 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Prezes napisał:

@Ragnar1777

 

Pomyliłeś odbiorcę posta.

 

Ja o sex - przyjaciółkach wiem trochu więcej niż się tu nie jednemu wydaje, że można wiedzieć haha

Hahahah, a rzeczywiście, pamiętam Cię.
Głównym odbiorcą miał być przede wszystkim @fotografzpolski69 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, fotografzpolski69 said:

miesiące i była to moja pierwsza partnerka seksualna

Pierwsze koty za ploty.

3 hours ago, fotografzpolski69 said:

Od tamtej pory wiadomo, tęsknota, ból, żal ale ok, przeszło.

Przezyjesz to jeszcze nie raz. Kazda relacja z kobieta bedzie wzbudzala w tobie jakies tam emocje (poz i neg) tylko kwestia jakie bedzie nasilenie tych emocji.

Nie ma innego sposobu na nabranie doswiadczenia.

 

3 hours ago, fotografzpolski69 said:

jak być szczęśliwym SAMEMU do końca życia?

Ze co? Nie chcesz juz kobiet poznawac i szukasz wymowek?

 

Co do pytania to przeczytaj ksiazke Marka K “Stosunkowo Dobry” i sluchaj audycji aby zobaczyc jak mozesz sobie wyrobic pewne nawyki “uszczesliwiajace”.

 

3 hours ago, fotografzpolski69 said:

a imprezy nie chodze, bo szkoda mi czasu, wolę poczytać forum np

To jak chcesz poznawac te kobiety?

Forum chlon i ksiazki czytaj ale praktyka duzo wazniejsza w terenie. Zakrec sie wokol kogos “obeznanego” w te klocki.

 

3 hours ago, fotografzpolski69 said:

Druga sprawa - mam pracę, od 5 lat tę samą. Od tamtej pory zdążyłem mega dużo zaoszczędzić, choć mieszkam z rodzicami. Ostatnio pokazałem kumplowi stan konta, puknął się w głowę i zapytał: po co Ty tam jeszcze pracujesz? I dało mi to do myślenia, bo niemal codziennie mówię sobie w myślach: rzucę tę pracę w pizdu. Co byście zrobili na moim miejscu? Moim marzeniem jest podróżowanie, nigdzie nigdy nie byłem, a praca mega mnie ogranicza. Tylko jak rzucę pracę, to się zacznie: nie pracujesz, leń... ale przez robotę czuję, że mi życie ucieka. Nikt z moich szkolnych kolegów nie zapierdala tak jak ja. No ale ja mam już czym się pochwalić, inni niczym. ;

Czyli masz wpojony nawyk powiedzmy istoty pracy. To dobrze. Jak ci ta praca nie odpowiada to znajdz jakas lepsza i dopiero zmien. Albo zrob dodatkowe “kwalifikacje” i idz po promocje w tej co jestes.

 

Ewentualnie miedzy zmiana prac zrob sobie dluzszy urlop i wyjedz pozwiedzac skoro cie to ciagnie.

 

Reszte konkretnie napisal ci @wazniak i ja tu juz nic nie wymysle.

 

Moja subiektywna ocena: masz dopiero 24 lata, cale zycie przed soba, chloniesz wiedze o kobietach i zwiazkach z forum (Kobietopedia przeczytana?), a piszesz jakby teoje zycie sie konczylo i byla jakas tragedia.

 

1. Wielu by dalo aby byc teraz w takim momencie zycia z taka wiedza forumowa (lacznie ze mna)

2. Rozwijaj sie i ciesz sie z tego

3. Daj sobie CZAS.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Uwierzyłem w siebie po postach Ważniaka, serio. Mam tyle samo lat co autor posta, ten sam wzrost, i aparat na zębach a ja sobie w głowie tworzyłem ograniczenia ;) 

 

Od siebie dodam że warto porzucić wszelkie uzależnienia. Osobiście jestem zupełnie czysty- pół roku bez fapu, od wakacji zero alkoholu i fajek, od miesiąca zero kawy i czarnej herbaty, teraz od tygodnia zamiast słodyczy miód i suszone śliwki od czasu do czasu. Polecam, zajebiście się czujesz i jesteś wtedy bardzo kreatywny ;) Co może się przełożyć na to, że wymyślisz np. własny biznes.  

 

Pytanie do autora tak z ciekawości, czym się zajmujesz, jakie masz pasje?

 

Pozdrawiam. 

 

 

 

Edytowane przez Nonconformist
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.