Skocz do zawartości

Nagły atak lęku - co robić, co warto mieć pod ręką?


deleteduser45

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Od pewnego czasu miewam jakieś dziwne napady lęku.

Kilka tygodni temu obudziłem się z walącym jak młot serce, próbowałem się uspokoić, nie przestawało, zaczęło mi brakować powietrza i wezwałem pogotowie.

EKG wyszło dobrze, podano mi hydroksyzynę i pogotowie porozmawiało ze mną na temat stresu i zaproponowali pomoc psychologa.

Teraz to wszystko jakoś się uspokoiło ale chciałbym być na następny raz przygotowany. Co warto mieć pod ręką w razie takich sytuacji?

Kiedyś na nerwy lekarz zapisał mi syrop na uspokojenie  bo dusiło mnie w klatce piersiowej podczas chodzenia. Zapropnował bym się mniej stresował, częściej wychodził z domu i to pomogło.

Z góry dziękuję za wszystkie rady i rozdam później Wam lajki. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzaj Litanie Bene Gesserit przeciw strachowi :D 

 

Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zbadać wiele rzeczy, może być coś z oddychaniem, problemy sercowe, krążenie, cukrzyca - jeśli wyeliminują choroby, psychiatra zapisze Ci np. lek afobam oparty na benzodiazepinie - dobrze i szybko działa, niestety jest bardzo uzależniająca, więc to jest tylko awaryjna opcja.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się obudziłem w strachu i czułem, że zaraz będzie mi serce walić jak młot. Byłem tego świadomy i powoli się rozkręcało ale jakoś dałem radę i opanowałem emocje i przeszło. Wracam do spania...

Marku z sercem wszystko ok i nie mam cukrzycy. Teraz mam dużo stresów związanych z podjęciem nowej pracy no i stres z taką jedną dziewczyną z którą daję sobie już spokój...

Edytowane przez Niepowtarzalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Niepowtarzalny zacznij od leków ziołowych. Np. Positivum. Zobacz jak działa na Ciebie. Na mnie działa całkiem nieźle, lepiej śpię itd. Jeśli nie, to raczej do dobrego psychiatry.

@Marek Kotoński, afobam to jeden z lżejszych leków. Ma dobre działanie p/lękowe, znacznie mniejsze usypiajace oraz miorelaksacyjne. Nie jest też bardzo uzależniający. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Clarence Boddicker napisał:

Masz stany lękowe? Rusz dupę z domu, idź pobiegać!

 

 

To nie pomaga... człowiek w takim stanie nawet nie pomyśli o bieganiu.

42 minuty temu, Clarence Boddicker napisał:

A tak poważnie to polecam xanax 0,5 mg. Dostępny w aptece, na receptę.

Pozdrawiam.

Nigdy tak nie doradzaj, taką decyzję musi podjąć lekarz, ponieważ stany lękowe występuje czasami przy niektórych chorobach i lek może mu zaszkodzić albo i zabić.

 

 

 

11 minut temu, mpawel5 napisał:

 

@Marek Kotoński, afobam to jeden z lżejszych leków. Ma dobre działanie p/lękowe, znacznie mniejsze usypiajace oraz miorelaksacyjne. Nie jest też bardzo uzależniający. 

Dobrze też usypia, jeśli chodzi o lęki nie zauważyłem by je specjalnie zmniejszał. Mi w IBS nie pomaga. A co jest na mocne lęki?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Marek Kotoński napisał:

To nie pomaga... człowiek w takim stanie nawet nie pomyśli o bieganiu.

Nie wiem czy nie zauważyłeś, albo udajesz że nie zauważyłeś emotikonki oraz dalszej części wypowiedzi, która jasno daje do zrozumienia że rada z bieganiem była żartem oraz kpiną z internetowych "znawców", którzy myślą że bieganie wyleczy choroby psychiczne.

 

24 minuty temu, Marek Kotoński napisał:

Nigdy tak nie doradzaj, taką decyzję musi podjąć lekarz, ponieważ stany lękowe występuje czasami przy niektórych chorobach i lek może mu zaszkodzić albo i zabić.

Napisałem że Xanax jest lekiem na receptę, czyli ostateczną decyzję czy Niepowtarzalny może go brać podejmie oczywiście lekarz. Mój post informował tylko jaki lek polecam, ponieważ jest skuteczny na takie dolegliwości, żeby go dostać trzeba i tak skonsultować się ze specjalistą.

Edytowane przez Clarence Boddicker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A echo serca miałeś? Ciśnienie mierzysz? 

 

Poziom cukru jeszcze? 

 

Te sprawy obowiązkowo, bo możesz mieć coś do leczenia farmakologicznego. 

 

EKG to jest gówno. 

 

Zadbaj o siebie i diagnostyka. Nie ma sensu ryzykować. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasuje do somatyzacji. Jednym kręci się w głowie, innym kołata serce czy boli brzuch. Idziesz do rodzinnego, tam bedzie ekg + skierowanie do kardiologa, aby wykluczyc problemy z sercem. Rownolegle do psychiatry, aby przepisal leki, ktore teraz Ci pomoga, a potem dostaniesz skierowanie na psychoterapie i przepracujesz to z psychologiem, aby odlozyc leki. 

Edytowane przez TomZy
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że Ci nic nie wyszło na EKG jednak to oznacza, że powinieneś poszukać dalej. Radzę się przebadać:

- fizycznie: np. możesz mieć nawet "głupie" zapalenie żołądka od Helicobacter (np. masz podrażnioną śluzówkę co może sprawiać wrażenie trudności z oddychaniem i ucisku na klatkę piersiową. Ludzie na początku tej przypadłości nie są przyzwyczajeni i wydaje im się np. że się duszą, czasem panikują myśląc, że to problemy z sercem)

- no i psychicznie bo to przypomina trochę jakiś uraz albo nagromadzenie stresu. Możesz iść nawet na NFZ o ile załapiesz się na terminy (nie wiem jak to teraz z tym jest). Ważne żeby było regularnie. Najpierw idziesz do psychiatry żeby wykluczyć jakieś grubsze zaburzenia (tylko go pilnuj żeby Ci w 5 minut nie postawił diagnozy, nie wcisnął od razu leku i kazał spierdalać) a potem do psychologa wygadać się. Państwowy zwykle da radę, prywatni nie są wiele lepsi bo lubią schodzić z kursu na "kreatywne" tematy a kasa leci.

 

Poza tym warto zadbać o higienę snu, wyciszyć się (np. unikaj sztucznego światła przed snem, jak czegoś nie potrzebujesz oglądać to nie oglądaj, nie obciążaj mózgu zbędnymi informacjami i emocjami) do tego ruch (nie musi być wyczynowy, zwykły spacer), zdrowe odżywianie, samoocena i medytacja. Ale nie w sensie duchowym czy coś tylko posiedź w ciszy, oddychaj i obserwuj myśli i reakcje ciała - nie walcz z nimi tylko pozwól im być. Mogą zacząć docierać do Ciebie różne negatywne emocje z których sobie nie zdajesz sprawy. Pomęczą Cię i odejdą. Zapomniałem jak to dokładnie się nazywa a czasem stosuję, zawsze działa.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Niepowtarzalny napisał:

Kilka tygodni temu obudziłem się z walącym jak młot serce, próbowałem się uspokoić, nie przestawało, zaczęło mi brakować powietrza i wezwałem pogotowie.

3 godziny temu, Niepowtarzalny napisał:

Właśnie się obudziłem w strachu i czułem, że zaraz będzie mi serce walić jak młot.

 

Jeżeli te ataki mają miejsce tylko podczas wybudzania się, może istnieje prawdopodobieństwo, że przyczyną jest bezdech senny?

https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-oddechowy/bezdech-senny-objawy-przyczyny-i-leczenie-bezdechu-nocnego-aa-Wn8i-oSHM-thVh.html

 

Jeszcze fragment z innego miejsca:

 

Cytat

Obraz kliniczny i objawy

Typowy chory z obturacyjnym bezdechem sennym to otyły mężczyzna w średnim wieku o krótkim grubym karku, głośno chrapiący podczas snu i nadmiernie senny w dzień. Objawy zespołu to głośne, nieregularne chrapanie z przerwami w oddychaniu podczas snu, niespokojny sen z częstymi przebudzeniami i wzmożoną aktywnością ruchową, przebudzenia z uczuciem duszenia się, zatykania, kołatania serca, częsta potrzeba oddawania moczu w nocy, senność, apatia w ciągu dnia, poranne zmęczenie i ból głowy, poranne uczucie suchości w ustach. Przedłużająca się choroba prowadzi do zaburzeń koncentracji uwagi, osłabienia sprawności intelektualnej, zaburzeń osobowości z nasilającą się wybuchowością i agresywnością oraz do pojawienia się zespołów depresyjnych.

https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/bezsennosc/72945,zaburzenia-oddychania-w-czasie-snu

 

Też kiedyś miałem podobnie. W moim przypadku przestałem się wybudzać po jakimś czasie, gdy poprawiłem oddychanie podczas snu, tzn. zamknięte usta, prawidłowo ułożony język 

i oddychanie przez nos + w ciągu dnia prawidłowa postawa głowy, bez wychylania jej do przodu,  plus to co wcześniej, usta zamknięte, język na podniebieniu itp.

 

Jednak przyczyna może być inna, piszę tylko o tym, co pierwsze przyszło mi do głowy.

 

Edytowane przez Dworzanin_Herzoga
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

A echo serca miałeś? Ciśnienie mierzysz? 

 

Poziom cukru jeszcze? 

 

Te sprawy obowiązkowo, bo możesz mieć coś do leczenia farmakologicznego. 

 

EKG to jest gówno. 

 

Zadbaj o siebie i diagnostyka. Nie ma sensu ryzykować. 

Echo serca i cukier miałem i jest ok. A do kardiologa dopiero w maju tyle trzeba czekać.

 

@Dworzanin_Herzoga Dzisiaj w nocy np. było tak, że leżę, przypomniały mi się stresowe sytuacje i czuję, że zaraz serce mi będzie mocno bić tak, że prawie wyskoczy. Zacząłem to obserwować i faktycznie ale dałem radę się uspokoić, nie rozwijać tego stanu, włączyłem forum pomyślałem o czymś innym i przestało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hiperwentylacja i nocny atak paniki. Miałem to kiedyś, miałem wrażenie, że umieram, wszystko było takie nierealne a mi się wydawało, że pomimo szybkich oddechów zaczynam się dusić. Zbadaj sobie tarczyce, cukier, serce i jak nic nie wyjdzie, to jak Marek napisał, do lekarza idź na terapię albo dostaniesz ssri. Na lęk dają paroksetynę, ale po niej będziesz się źle czuł przez miesiąc i możesz mieć problem z hydrauliką oraz libido. Ponoć paroksetyna likwiduje lęki w miare skutecznie.

Druga opcja to terapia, ale tutaj dużo zależy od terapeuty. Na początek możesz iść na behawioralno-poznawczą bo widocznie tłumisz lęk i emocje, które w nocy wywalają korek. Na lęk są metody, benzodiazepiny działają po 20 minutach chyba, więc na panikę nie pomogą, chyba ze jako placebo, bo sama świadomość że się coś zażyło już zmniejsza lęk. Najlepiej zdawać sobie sprawę, że to tylko lęk i nie walczyć z nim. Powiedzieć sobie, a ch... niech się dzieje co chce i wtedy przejdzie, jeśli zrobisz to szczerze. I nie szukaj współczucia oraz zrozumienia u osób, które problemu z tym nie mają, bo wezmą cie tylko za wariata albo symulanta. 

 

Jak chcesz coś więcej wiedzieć to pytaj, ja pół życia się z tym gównem męczę :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.