Skocz do zawartości

Najgorsze święta ever :(


Rekomendowane odpowiedzi

@Wolverine1993 ja Cię proszę Ty ją zwal z piedestału.

 

Potem wydrukuj sobie co napisał parę postów wcześniej brat @Bonzo i trzymaj pod poduszką. Tam jest esencja podejścia do baby.

 

Za każdym razem jak Cię najdzie silna emocja i  płacz to wypłacz się a następnie przeczytaj jego posta.

 

P.S. Gdy czytałem temat to myślałem że np. baba odmówiła Ci widzenia z dzieckiem, albo spędziłeś wigilię  w areszcie po awanturze w domu i np. fałszywym oskarżeniu o pobicie żony. 

A ty w ciepełku pokoiku za panną płaczesz. (Bez urazy, kazdy ma swój kaliber problemów i ja to szanuję)

 

Płacz! To zdrowe rozładowanie emocji, zobaczysz że przy NASTĘPNEJ PANNIE i NASTĘPNYM ROZSTANIU będziesz miał lepszy dystans do tego, bedziesz silniejszy, stabilniejszy, emocje nie tak dramatyczne.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Wolverine1993 napisał:

Tak, ale tez trochę ślepo wierzylem ze trochę wychowam ją sobie

Nie "wychowasz sobie" kobiety jeśli nie masz zimnej krwi i "systemu zarządzania" własnych emocji. A u Ciebie się aż gotuje z emocji. To ona Cię mogła wychować.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta trochę rozczulają.

Sam jeszcze czasem łapię się na tę "świąteczną matrixową propagandę emocji i uczuć".

 

To jest takie samo programowanie jak w tym roku nie używać fajerwerków na Sylwestra.

Nagle okazało się, że tak straszliwie szkodzą psom, że psy zdychają ze strachu, miasta rezygnują z pokazów.

A przecież wiadomo kiedy będzie huk. Wystarczy czworonogi odpowiednio zabezpieczyć, swojego chowam do kotłowni, a nie wyłazić z psem na rynek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli?  Bo ja na jej irytujące zachowania odpowiadałem tym ze sam sie zaczynałem wkurzac, irytować i unosić się. Próbowałem też często normalnie mówić ale ona zawsze przepraszala ale i tak później robiła swoje. Przykładowo często czymś się przyjmowała a ja jestem człowiekiem który nie przejmuje sie pierdolami i stąd często konflikty. Czyli jakby nie patrzeć różnica charakterów była przyczyną rozstania 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wolverine1993 napisał:

Przykładowo często czymś się przyjmowała a ja jestem człowiekiem który nie przejmuje sie pierdolami i stąd często konflikty.

Oo to tak jak u mnie :)

No to coś Ci powiem: mam konflikty dzień w dzień, wyzwiska i bijatyki w domu (tak, Pani chętnie startuje z łapkami) bo nierówno cebulę pokroję, bi "zawsze masz na wszystko wyjebane ty sk...synu, wyp...j", bo lampki nad oknem nierówno wiszą itp, męska wersja "bo zupa była za słona". I słyszałem to wczoraj z 19 razy że ona ma "najgorsze święta ever przeze mnie".

 

Ale wiem że te jej szaleństwa emocjonalne to wynik mojego nietrzymania ramy, względnie niewysłania pani w Kosmos dawno temu. I tyle. My bad.

 

ALE to nie jest tak że:

5 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Co masz na myśli?  Bo ja na jej irytujące zachowania odpowiadałem tym ze sam sie zaczynałem wkurzac, irytować i unosić się

Ty masz "trzymać ramę". Ja wiem że od początku nie trzymam więc teraz mam agresywną babę, która sobie pozwala.

 

Rama to jest postawa. To nie tak 1:1 że "ona teraz fika to ja ją okrzyczę, będę się unosił", to jest np. zimna groźba typu "jak nie przestaniesz wrzeszczeć to za 10 sekund wychodzę i nigdy nie wracam" i nie wracasz.

 

Tylko, ja się na tym kija znam. 

Poczytaj wątki o trzymaniu ramy w związku, będziesz miał do przyszłej baby żeby Cię nie zjadła.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Brat Jan said:

To jest takie samo programowanie jak w tym roku nie używać fajerwerków na Sylwestra.

Nagle okazało się, że tak straszliwie szkodzą psom, że psy zdychają ze strachu, miasta rezygnują z pokazów.

A przecież wiadomo kiedy będzie huk. Wystarczy czworonogi odpowiednio zabezpieczyć, swojego chowam do kotłowni, a nie wyłazić z psem na rynek!

Tak, z tymi psami i kotami to terror jakiś teraz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie raczej jej przejmowanie się nie bylo skierowane bezpośrednio w moim kierunku tylko przypadkowo laska zawsze miala czarne myśli ze np gdzieś nie zdążymy i nas nie wpuszcza, że jak mieliśmy zaplanowane wakacje to sie bała do ostatniej chwili ze nie pojedziemy bo coś się wydarzy co pikrzyzuje plany. Oczywiście moje uspakajanie na nie wiele się zdawalo i po pewnym czasie zacząłem być wrednym chujem jak nty raz mi zaczęła przeżywać że coś może się nie udać. Nawet jeśli zapewniałem ja ze wszysto będzie ok to dawało to chwilowy  efekt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Twojej bracie opowieści uważam, że jednak lepszy jest skandynawski sposób zrywania, bo to takie chlaśnięcie w mordę i nie można już sobie po tym laski idealizować. Otóż (pisałem już kiedyś o tym), dość modne jest tutaj wysyłanie z komórki fotki na której jest kutas nowego faceta posuwający Twoją jedyną w jedną z dziurek, takie swoiste selfie miłość Twojego życia wysyła do Ciebie, żeby zasygnalizować, że już nie jesteście razem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolverine1993 postaraj się nie analizować tak dogłębnie "co ona zrobiła/powiedziała", "co ty zrobiłeś/powiedziałeś".

Mogłeś na rzęsach stawać a i tak pannie nie dogodzisz.

 

Jak wielu Braci tutaj, też wiem jak jest trudno wybić sobie kobietę z głowy. Nie wiem nawet czy to jest do końca możliwe.

Więc może traktować to jako ciekawy epizod? Tak samo jak zagraniczne wakacje - było fajnie, miło, dużo dobrych wspomnień a teraz wracamy do normalnego życia a niedługo pewnie będą kolejne, jeszcze ciekawsze miejsca do zwiedzenia. ;)

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Pozytywny said:

Mogłeś na rzęsach stawać a i tak pannie nie dogodzisz

Jedna ze znajomych powiedziała mi, że jeden z najgorszych typów faceta to taki co na wszystko się zgadza i jest mentalnym służącym kobiety. Prędzej czy później taki facet się kobiecie nudzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Bonzo napisał:

Z babami jest prawie tak samo jak z gorzałką. Nigdy ich nie zabraknie.

Hehehehe tekst miesiąca. Każdy samiec powinien dostawać tu nauki od bardziej doświadczonych potem nie byłoby takiej debilnej śmierci jak rzucanie się pod pociąg bo się biedaki wydawało, że to jedna jedyna. A przecież one wszystkie to takie same karynki, różnią się szczegółami.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

bała do ostatniej chwili

To objawy nerwicy natręctw. Plus to co napisałeś o oziębłości w łóżku świadczy o problemach emocjonalnych lub psychicznych przy których kieruje się ludzi do specjalisty. 

Masz szczęście że się rozstaliście! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma miłości?
Cóż za smutne kapiszony z was.
Naprawdę nie przeżyliście idealnego dopasowania osobowości? Tego samego poglądu na życie, tego samego poczucia humoru, kiedy ona śmieje się z waszych dowcipów? Kiedy mówi wam, jacy to jesteście wyjątkowi, inni niż wszyscy?
Nie znacie tego uczucia, kiedy wiecie, że ten ktoś wam pasuje w stu procentach?
Nie znacie.

Nie znacie też, jak to jest pojąć, że kobieta wam mówi dokładnie to, co chcecie usłyszeć. Nie znacie też tego zdziwienia, że pani się zmienia i przestaje dzielić z wami zainteresowania PS4, że nagle towarzystwo waszych kolegów już jej nie odpowiada.
Tak tak słabiaki, nie zna co miłość ten, co  drugiego akapitu nie przerobił. 

 

EDIT

Nie zna miłości ten, co po okresie godowym nie zaczął z czasem więcej dawać (pieniędzy, czasu, atencji), a mnie dostawać (seksu), bo pani zaczęła migreny odczuwać, które to migreny są zwalczane za pomocą futer czy wyjazdów.

Edytowane przez michau
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, michau napisał:

Nie ma miłości?

Nie ma miłości między mężczyzną a kobietą. Zawsze chodzi o dostanie się do cipki kobiety. Ewentualnie też do tyłka, jeśli mężczyzna lubi anal. Jeśli nie chodzi, to z mężczyzną jest coś nie tak...

Poza tym, wszystkie opisywane tu tragiczne historie "odrzucenia" przez jamochłona wersji żeńskiej mają swój KONIEC a miłość wedle św. Pawła NIGDY się nie kończy...

Zauroczenie, pożądanie, uzależnienie od spuszczania się w (na) kobiecie... To i owszem.
Mamy zatem miłość oralną (francuską), miłość analną (grecką), miłość hiszpańską itd.

Edytowane przez Cagliostro
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiecie chodzi drogi Bracie o to, że dzięki udostępnieniu cipki wierzy ona, że ma szansę na:

- lepsze życie (mężczyzna czujący wdzięczność ładuje w taką dziewoję swoje środki finansowe)

- dziecko (chce po prostu mieć dzidzi albo najlepiej trójeczkę od razu)

- chwilowo włączyła się jej potrzeba seksu (piszę, że chwilowo bo spora część kobiet może obejść się bez seksu, wystarczy miętoszenie bobra na co dzień... to mężczyzna by oddał ostatnią koszulę, ba! wyrwałby sobie ostatniego zęba, żeby tylko zakisić ogórka)

- kiedy jest już w związku formalnym, raz na tydzień a najczęściej raz na miesiąc da od niechcenia dupy, żeby zachowywać pozory

To tak na szybko, bo jestem w porze obiadowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, giorgio napisał:

OOOO właśnie, to jest ważne pytanie! Nie ma nic gorszego niż rysowanie zębami po berle! Nic! :) 

Jest.

Uderzenie nosem w jajco podczas loda.

Aż prąd przeszedł w podbrzusze i myślałem, że jajco poszło w pachwinę.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wolverine1993 napisał:

zwłaszcza że dostałem kilka zlewek 

Pomyśl logicznie. Gdyby kobieta, która musi znaleźć jak najlepszego samca, a proces seksu itp. jest dla niej dużo ważniejszy niż dla mężczyzny (bo ciąży na niej odpowiedzialność o dziecko z właściwym samcem, o wychowanie, musi nosić ciążę, itp.) miała sobie ot tak zgadzać się z co drugim samcem, to co by to było? Degrengolada. Gdyby prawie każda nie zlewała normalnego faceta jakim zapewne jesteś, to co by to było? Kobiety miałyby po 10 dzieci z różnymi facetami, albo więcej (bo prędzej czy później by wpadły).

 

To, że dostaniesz trochę zlewek jest OCZYWISTE, bo kobiety mają i muszą mieć znacznie bardziej wyśrubowane kryteria. Kobieta nie może sobie ot tak dawać dupy co drugiemu facetowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.