Skocz do zawartości

Czy Bóg istnieje???


tupak1992

Rekomendowane odpowiedzi

@lxdead Ludzie mieli wolną wolę przed zerwaniem owocu. Bóg zakazał jedzenia jabłka a ludzie ten zakaz złamali. Wiedzieli że nie mogą a mimo to spróbowali. Czy to nie jest wolny wybór w podejmowaniu decyzji? Zresztą zobacz w Google czy Adam i Ewa mieli wolną wolę.

Edytowane przez Meg4tron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Bonzo napisał:

Są dwie szkoły - Bóg istnieje i stworzył świat - to jedna ze szkół.

Druga mówi - że Boga nie ma, a świat powstał wskutek ewolucji.

Wg mnie obie teorie są dość szalone. Z ewolucją jest taki problem, że ona mówi bardziej o pochodzeniu gatunków, a nie o powstaniu życia jako takim, od samego zera.

Jeśli popatrzeć na cały świat,a nawet na samego człowieka, widać jak bardzo skomplikowany i genialny jest to mechanizm... Szczerze wątpię, że to wszystko powstało przez przypadek... Jakoś naukowcy, mimo ogromnej już wiedzy, nie potrafią stworzyć organizmu, który mógłby samodzielnie egzystować, a co dopiero jeśliby miało się to wydarzyć samo. Nie zapominajmy również o istnieniu świata duchowego, to też ma jakieś znaczenie, ale nikt chyba nie wie jakie.... 

 

Moim zdaniem jeśli istnieje jakiś stwórca, to raczej nie możemy tego ogarnąć naszym umysłem, może po prostu tylko nas stworzył życie, a dalej musimy sobie radzić sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jest najbliższy pogląd, że każdy mocą swojej wiary powołuje Boga do życia w swoim świecie.

Bóg jako narzędzie - jak trzeba komuś przypierdolić, wzbudzić poczucie winy lub w inny sposób kontrolować otoczenie to Bóg jest idealny bo pozwala to załatwić w białych rękawiczkach.

Wszystkie religie imo mówią to samo tylko najczęściej w drodze ewolucji poutykały w obrzędach i rytuałach tracąc z oczu prawdziwy przekaz, który opiera się na człowieku i jego świadomości.

 

Wolimy się schować za księgami niż spojrzeć sobie w oczy.

 

 

Edytowane przez icman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inkwizycja europejska, wyprawy krzyżowe, domikański terror w Langwedocji (polecam poczytać o ich perfidii), hiszpańska inkwizycja (inna od rzymskiej), jezuickie motto "Cel uświęca środki", uwieńczone masową masakrą w Ameryce Południowej. Dyskretne popieranie krwawych dyktatorów (Hitler, Franco, Pinochet, Ustasze). A z postaci historycznych - Konrad z Marburga, Bernard Gui, Arnold z Amaury, Torquemada i inne przeurocze kanalie, których zliczyć nie można. Miliony ludzi zamordowanych, spalonych, utopionych, napiętnowanych społecznie, złamanych, pognębionych, łamanych kołem, torturowanych rozgrzanym żelazem (żeby nie przelewać krwi, bo to "grzech"), z wyrwanymi językami, wydłubanymi oczami. Rzezie w Beziers, Carcassone, noc Św. Bartłomieja... 

 

A na naszych ziemiach Barbara Zdunk, spalona na stosie za rzekome czary zaledwie w roku 1811, więc wcale nie tak dawno. Wcześniej proces w Doruchowie, o którym Kościół Katolicki zrobił wszystko, żeby zapomniano: z pomówienia znachorki 3 kobiety zamęczone na torturach i 11 spalonych na stosie. 

 

Wpolczesnie miliony ofiar zakazu używania prezerwatyw podczas epidemii AIDS w Afryce, dziesiątki tysięcy zabitych przez fundamentalistów islamskich, kilka milionów ofiar walk hinduistów z muzułmanami podczas oddzielenia się Pakistanu od Indii. 

 

Oto bogowie i ich wyznawcy. 

 

Każda religia jest oszustwem, ponieważ obiecuje korzyści, nie będąc w stanie zagwarantować ich spełnienia. Fałszywymi obietnicami, prowadzi swoje ofiary do niekorzystnego rozporządzania emocjami, czasem i majątkiem. 

 

Żadna religia nie jest religią pokoju, mimo że wszystkie to deklarują - nawet uchodzący za łagodnych i przyjaznych buddyści, wypędzają i mordują właśnie muzułmanów w Birmie. 

 

Zadupie mentalne, moralne i cywilizacyjne, przeciwdziałanie rozwojowi nauki, społeczeństwa, cywilizacji. Hamowanie rozwoju z premedytacją w imię ideologii rodem z wieków ciemnych. 

 

Napiszcie teraz, że bóg przecież jest, tylko źli ludzie nie działają w jego imieniu. Podobnie Rosjanie usprawiedliwiali Stalina za zbrodnie jego funkcjonariuszy.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, tupak1992 said:

Witam bracia jesteśmy w okresie świątecznym i postanowiłem rzucić temat wiary. Moim zdaniem cala wiara w boga i kościół to istna mistyfikacja, która została stworzona by osiągać zyski finansowe z ciemnoty i braku wiedzy wiernych. Co myślićie na ten temat?

 

Powinieneś oddzielić wiarę w Boga od instytucji religijnych. Wtedy łatwiej będzie Ci dyskutować. Tak, uważam, że Bóg istnieje, ale niekoniecznie w formie przedstawianej przez jakikolwiek Kościół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł z małej litery. Brak interpunkcji. Trzy znaki zapytania w tytule. Błędy gramatyczne w treści postu... i ty jesteś gotowy na dyskusję o Bogu ? Krowy wypasać a nie za teologię się brać.

 

Jednak chciałbym skomentować niektóre wypowiedzi. Jestem ateistą, z tego punktu widzenia będę pisał.

 

2 hours ago, Niepowtarzalny said:

Dlaczego jeśli istnieje to na to wszystko zezwala?

 

Jest to pytanie stare jak koncepcja boga monoteistycznego. Teolodzy tłumaczą to aktem wolnej woli. Bóg mógł zrobić świat doskonały, bez wojen, chorób i cierpienia ale wówczas musiałby pozbawić ludzi wolnej woli, ponieważ człowiek jest omylny i popełnia błędy. Musiałby Bóg więc sterować każdą sekundą naszego życia, podejmować za co nas decyzję, zrobić z nas niewolników absolutnych, co jest sprzeczne z miłością Boga do swego stworzenia. Bóg kocha ludzi więc dał nam wolność wyboru. Zresztą nie miej pretensji do Boga, że ludzie niechcą przestrzegać jego przykazań i mordują się jak mogą.

 

 

1 hour ago, Kimas87 said:

PoTak Bóg istnieje a porad małżeńskich udziela ksiądz, który nie ma o tym pojęcia.  Zawsze mnie to bawiło

 

Psycholog czy psychoterapeuta też udziela porad w tematach których nie ma osobistego doświadczenia a nikt nie podnosi wobec niego takiego argumentu. Lekarz skutecznie potrafi leczyć chorobę np. cukrzycę, ale sam nie musi jej mieć. 

 

1 hour ago, Byłybiałyrycerz said:

Zastanawiam się kto jest bardziej upośledzony intelektualnie, ludzie religijni czy też ateiści ?, sądzę że chyba ateista bo religijny człowiek słyszy dzwony tylko nie wie w którym kościele.

Każdy kto nieświadomie obstawia przy swoim wyborze. Czyli upośledzonym jest wierzący, który wierzy wiarą innych oraz ateista, który odrzuca religię na przekór innym.

 

Jeszcze dwie kwestie.

 

1. Religia daje odpowiedź na 4 wyzwania egzystencjalne, na które nie potrafi dać odpowiedzi filozofia. Bowiem religia może pozwolić sobie na założenia, których nie trzeba udowadniać. Są to: problem śmierci, sens życia, jak żyć, potrzeba miłości.

 

2. Bunt przeciwko religii jest powszechny wśród młodych ludzi. Wynika on z naturalnego buntu młodzieży wobec ustalonych już  zasad oraz nieprawidłowego rozumienia  religii.

Zaprawdę  powiadam wam, że wielu z was spokornieje z czasem ...;)

 

 

 

 


 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RealLife napisał:

Zresztą nie miej pretensji do Boga, że ludzie niechcą przestrzegać jego przykazań i mordują się jak mogą.

Ale skoro jest wszechwiedzący to wie jak się świat skończy to po co ta zabawa w piekło i niebo :) ? Dał nam wolną wolę ale co mu po niej skoro wie jaki będzie koniec każdego z nas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg nie istnieje, a cała jego koncepcja jest tylko formą racjonalizowania sobie przez rozum otaczającego nas świata.
Natomiast sam sens Boga jest bardzo pomocny w utrzymywaniu ładu w społeczeństwie - osoby konserwatywne mają więcej dzieci, mają stabilniejsze małżeństwa, wraz z dobrą etyką (kalwińską na przykład) są bardziej produktywne. 

Wielkość wszechświata i skala czasu może nam jedynie powiedzieć, że to wszystko nie jest dla nas. Po prostu. Jest wielce mało prawdopodobne, że istniejemy, bo warunki, aby istniało życie (i to inteligentne) muszą być dosłownie jeden na milion (lub więcej). Można sobie pomyśleć "To cud!". Otóż nie, ponieważ te inne próby, które sie nie udało - ich nie znamy, bo nie doszły do skutku, nie było tam naszej świadomości. Tylko w tej próbie, w tym układzie planetarnym, tylko na tej planecie pojawiło się życie i jest to całkowicie logiczne, że życie może "POWSTAĆ". 

Polecam wszystkim na początek książkę "Prawdopodobieństwo = 1" Amira Aczela. Niesamowita jest. Pozwoli wam spojrzeć z innej strony na sytuację. 

 

Poza tym wielu ateistów ma całkowicie z d*py podejście do tej sprawy. Mówią, że Bóg nie istnieje, a z drugiej strony mówią "patrzcie ile wojen, kataklizmów, nienawiści, blablabla". To się całkowicie wyklucza. Ziemia, bądź co bądź, w skali kosmicznej jest i tak bardzo przyjazną planetą (w porównaniu do innych to niewyobrażalnie przyjazną). Wszystko to jest kwestią natury, nie Boga. Natury(środowiska ziemskiego z naukowego podejścia), czyli np. wulkanów (które występować muszą, bo inaczej nie byłoby żyznych gleb), huraganów (związanymi z wiatrami, które istnieją poprzez różnicę temperatur, a wraz z nią z różnicą ciśnienia - postawy termodynamiki), a wojny są związane z naturą ludzką. Już nawet najbliższe spokrewnione z nami gatunki, szympansy, prowadzą między sobą wojny. Jest to tak samo związane z naturą ludzką jak zwykła agresja, instynkt przetrwania, przedłużenia gatunku itd. 

3 hours ago, Leniwiec said:

Wg mnie obie teorie są dość szalone. Z ewolucją jest taki problem, że ona mówi bardziej o pochodzeniu gatunków, a nie o powstaniu życia jako takim, od samego zera.

Jeśli popatrzeć na cały świat,a nawet na samego człowieka, widać jak bardzo skomplikowany i genialny jest to mechanizm... Szczerze wątpię, że to wszystko powstało przez przypadek... Jakoś naukowcy, mimo ogromnej już wiedzy, nie potrafią stworzyć organizmu, który mógłby samodzielnie egzystować, a co dopiero jeśliby miało się to wydarzyć samo. Nie zapominajmy również o istnieniu świata duchowego, to też ma jakieś znaczenie, ale nikt chyba nie wie jakie.... 

 

Moim zdaniem jeśli istnieje jakiś stwórca, to raczej nie możemy tego ogarnąć naszym umysłem, może po prostu tylko nas stworzył życie, a dalej musimy sobie radzić sami.

No właśnie nauka też mówi o powstaniu życia, tylko wystarczy czytać prace naukowe. Tu nie występuje "wydaje mi się", a może być jedynie "to jest prawdopodobne (ta teoria/hipoteza) i to może nas zaprowadzić ku konkretniejszym wnioskom, lub po prostu jest logiczne" (jeśli nie ma dowodu). 

"Nie potrafią stworzyć organizmu" - to twierdzenie jest za ogólne. Co konkretnie stworzyć? Drzewo od zera? Roślinę? Kijankę? Jajko?

Człowiek ewoluował 650 milionów lat, aby mógł stać się tym, kim jest teraz generalnie, a wciąż występują ogromne róznice między ludźmi i nie ma zarysowanych granic w procesie dalszej ewolucji gatunku. 

 

3 hours ago, Lucid said:

Wszechświat to myśl w umyśle boga.

W rzeczy samej.

wojak_07.nocrop.w710.h2147483647.jpg

 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Niepowtarzalny said:

Ale skoro jest wszechwiedzący to wie jak się świat skończy to po co ta zabawa w piekło i niebo :) ? Dał nam wolną wolę ale co mu po niej skoro wie jaki będzie koniec każdego z nas?

To o czym piszesz nazywa się fatalizmem teologicznym. Na wyjaśnienie, tego z pozoru wydać by się  mogło, paradoksu poświęcono wiele opracowań z dziedziny logiki modalnej. Swego czasu o tym czytałem. Jednym słowem wszechwiedza Boga nie blokuje wolnej woli człowieka, ponieważ wiedza Boga idzie za naszym czynem a nie nasz czyn za wiedzą Boga. Nie jestem jednak obeznany wystarczająco w tym temacie aby szerzej to wytłumaczyć. Dla zainteresowanych polecam lekturę Fatalizm teologiczny

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife Czyli po prostu Bóg przewiduje konsekwencję naszych czynów.

 

Każda decyzja, każde zachowania zgodnie z teorią fatalizmu wywołuje z góry określone zdarzenie.

 

Iksiński stoi przed ważną decyzją, ma trzy możliwości do wyboru. Każda jego decyzja wywołuje z góry zaplanowany scenariusz?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RealLife napisał:

Zresztą nie miej pretensji do Boga, że ludzie niechcą przestrzegać jego przykazań i mordują się jak mogą.

Naprawdę ktoś wierzy, że istota czy jakkolwiek to nazwać, która stworzyła absolutnie wszystko zakazała jeść mięso w piątek, masturbować się czy nie współżyć przed ślubem? ?

Tak samo jak nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, bo patrząc z pewnej perspektywy muszą istnieć pewne mechanizmy, które my uważamy za złe, a one złe nie są, aby świat mógł sprawnie funkcjonować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, dobryziomek said:

Iksiński stoi przed ważną decyzją, ma trzy możliwości do wyboru. Każda jego decyzja wywołuje z góry zaplanowany scenariusz?

Tak, jest to jedna z interpretacji fatalizmu. Bóg jest wszechwiedzący więc zna różne,

równolegle scenariusze dla każdego możliwego wyboru Iksinskiego. Tych scenariuszy jest w tym przypadku 3, ale może być ich dla ludzkiego  życia nieskończenie wiele. Bóg wie co się stanie niezależnie co Iksinski wybierze ale nie pomoże mu w wyborze bowiem zabrałby mu wolną wolę. 

Ponoć logicy twierdzą, że uciekanie się do scenariuszy równoleglych jest niepotrzebne i ich logika modalna w pełni godzi wolną wolę z wszechwiedza Boga ale dla mnie to skomplikowany wywód. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Quo Vadis? said:

Naprawdę ktoś wierzy, że istota czy jakkolwiek to nazwać, która stworzyła absolutnie wszystko zakazała jeść mięso w piątek, masturbować się czy nie współżyć przed ślubem? ?

 

Chodzi o to, że Bóg i religia stały się narzędziem oraz bazą do przemycania za ich pomocą różnych, dodatkowych treści, korzystnych w danym czasie. Coś w rodzaju uniwersalnego medium.

 

Ale jeśli przyjrzysz się temu bliżej to nie jest takie głupie:

- Zakaz masturbacji - a czym jest postulowany na forum NoFap ? Już dawno odkryto, że masturbacja jest niekorzystna dla mężczyzny, więc przemycono tę naukę w religii.

- Zakaz seksu przed ślubem - znów bardzo dobre zagranie - weź pod czas uwagę czasy w jakich religia się rodziła. Taki zakaz zmiejszal ilość niechcianych ciąż, gwałtów, ograniczał choroby weneryczne. Jest w tym sens.

- mięso w piątek. - nie będę szukał, na pewno jakieś logiczne uzasadnienie istniało w czasie w którym ustanowili ten zakaz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Veterano napisał:

Dodam, ze sto milionow ofiar w dwoch wojnach wyjasnia jego nieobecnosc. 

Agresja to naturalna ludzka cecha. Zostaliśmy w nią wyposażeni w związku z tym pochodzi od Boga. Ktoś tu wspomniał o tym, że nawet szympansy prowadzą między sobą wojny.

 

Teoretyzujemy, ale kiedyś miałem taką teorię, że Stwórca kocha siłę i celem życia człowieka jest ciągła walka i konkurowanie.

 

Sam stwórca tylko patrzy z góry jak ludzie się napierdalają i promuje tych najsilniejszych i najsprytniejszych. Oni mają najpiękniejsze kobiety, władzę i bogactwo więc to oni przekażą swoje geny. Oni umrą, zostaną ich potomkowie i gra o władzę wskoczy na wyższy level.

 

Tak wiem to chora teoria :D :D

 

Uważałem, że największym grzechem człowieka względem Boga jest słabość.

 

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RealLife No dobrze w ten sposób i Egipcjanie stworzyli Boga - krokodyla.

Cytat

 Kiedy Ram­zes odwiedza świątynię Hator, nie może pojąć zasadności kultu krokodyli.
Arcykapłan tłumaczy mu, że kult zwierząt wynika z ich użyteczności. Kroko­
dyle oczyszczają wodę,  ibisy i bociany usuwają padlinę z łąk, a koty zjadają
myszy.  Sakralizacja zwierząt jest  formą  ochrony przyrody.  Stan bowiem
kapłański  nie wierzy w  rozsądek ludu:  „Tymczasem lekkomyślne  i  ciemne
pospólstwo nie rozumie pożytku z tych zwierząt i wytępiłoby je w ciągu roku,
gdybyśmy nie zabezpieczyli ich bytu ceremoniami religijnymi”

No fajnie, tylko gdzie tu ten właściwy Bóg? Tak jak mówisz, to jest w jakiś sposób korzystne ale z Bogiem nie ma nic wspólnego.

 

 
 
Edytowane przez Quo Vadis?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis? Bo normy religijne służą/służyły ochronie określonych dóbr i wartości. Pełniły one zatem charakter instrumentalny w stosunku do norm prawnych.

 

Chociaż lepszym określeniem byłoby, że były dodatkowym gwarantem przestrzegania niektórych norm prawnych.

 

Ten tekst jest tego doskonałym przykładem.

 

Nie ma tu miejsca na Boga bo religia pełniła funkcję czasem służebną a czasem konkurencyjną dla prawa stanowionego przez państwo.

 

Bóg jest poza religiami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, dobryziomek said:

Agresja to naturalna ludzka cecha. Zostaliśmy w nią wyposażeni w związku z tym pochodzi od Boga. Ktoś tu wspomniał o tym, że nawet szympansy prowadzą między sobą wojny.

 

Teoretyzujemy, ale kiedyś miałem taką teorię, że Stwórca kocha siłę i celem życia człowieka jest ciągła walka i konkurowanie.

 

Sam stwórca tylko patrzy z góry jak ludzie się napierdalają i promuje tych najsilniejszych i najsprytniejszych. Oni mają najpiękniejsze kobiety, władzę i bogactwo więc to oni przekażą swoje geny. Oni umrą, zostaną ich potomkowie i gra o władzę wskoczy na wyższy level.

 

Tak wiem to chora teoria :D :D

 

Uważałem, że największym grzechem człowieka względem Boga jest słabość.

 

 

 

 

Poltora kilograma mozgu w twojej czasce decyduje o tobie.Plus hormony, Plus milion innych czynnikow...jakiekolwiek bostwo takze powstalo w twoim umysle lub w umyslach tych co chca zebys w to uwierzyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.