Skocz do zawartości

Nie zależy jej? Czy chce mojej atencji?


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Jestem z dziewczyną od jakiegoś czasu i nie bardzo wiem jak interpretowac jej ostatnie zachowanie.

Ostatnio trochę się miedzy nami psuło i w łóżku i w rozmowie, przyznam, że przez to się trochę wycofałem, mniej pisałem i dzwoniłem. Miałem problemy łóżkowe bo byłem ostatnio przemęczony, co też mnie dodatkowo frustrowało i zniechecało do tego wszystkiego.

Nie odsunąłem się jednak całkiem, dalej jej odpisywałem i byłem miły. Ostatnie spotkanie nie było udane, więc po nim milczałem, to ona odezwała się jakieś 3 dni później. Odpisałem z opóźnieniem aż 2 dniowym bo sam się nad tym wszystkim zastanawiałem, choć przeprosiłem ją za to i nawiązałem do spotkania, że chciałbym się z nia zobaczyć. Na co ona, że w sumie to nie bardzo ma czas. Napisałem, więc znów 2 dni później z propozycją spotkania na następny dzień. Zgodziła się i miło pisaliśmy, wymienialiśmy tez smsy z podteksami o seksie. Jednak następnego dnia... odmówiła spotkania, tłumacząc się, że jej wyjazd ze znajomymi się przesunął kilka godzin wcześniej. Zaproponowała alternatywny temin przed świętami.

Mnie jednak wtedy nie pasowało, więc się nie odezwałem. Ona zadzwoniła za to w piątek, miło pogadalismy i złożyliśmy sobie życzenia, powiedziałem, że po świetach się spotkamy- w świeta i tak nie mozemy bo pochodzimy z innych miast.

Niby rozmowa zakończyła się miło, ale dzisiaj ona do mnie dzwoni, niby rozmawiamy miło po czym mówi taki tekst: " słuchaj, widzę, że ostatnio oddaliliśmy się od siebie, przepraszam, ze ja też ostatnio tak bardzo się nie interesowałam nami, ale jakoś nie brakuje mi tego kontaktu od ciebie jak wcześniej. Może zróbmy sobie przerwę i spotkajmy się po nowym roku".

Powiedziała to zupełnie spokojnym tonem, co mnie zdziwiło. Sylwka i tak spędzamy osobno bo ona wtedy ma dyżur w pracy- jest pielęgniarką.

Teraz się zastanawiam, czy to przez to, że się tak zdystansowałem, czy może przez to, że w łózku jej jednak nie pasuje skoro miałem ostatnio lekkie problemy?

Sam nie wiem o co chodzi, czy ona chce żebym się bardziej postarał bo przesadziłem z tym oddaleniem się od niej, czy może juz ma mnie gdzieś? Pomożecie?

Edytowane przez VonM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, VonM napisał:

Sam nie wiem o co chodzi, czy ona chce żebym się bardziej postarał bo przesadziłem z tym oddaleniem się od niej, czy może juz ma mnie gdzieś? Pomożecie?

Bracie drogi. 

Niestety zj*ebałeś tym dystansem i brakiem zainteresowania. Przerabiałem to. Wystarczy, że zakręci się wokół niej bogatszy samiec alfa, który da jej emocje oraz atencje i laska puści Cię z torbami.

 

Dałbym fifty fifty, że te sprawę da się naprawić, ale chwilą... 

Szanuj się mężczyzno! 

Mężczyzna nie jest pieskiem by się starać aby łaskawie dostać kiełbasę.

Inwestuj tyle sam, ile inwestuje druga strona a druga strona inwestuje tak :

1 godzinę temu, VonM napisał:

mówi taki tekst: " słuchaj, widzę, że ostatnio oddaliliśmy się od siebie, przepraszam, ze ja też ostatnio tak bardzo się nie interesowałam nami, ale jakoś nie brakuje mi tego kontaktu od ciebie jak wcześniej. Może zróbmy sobie przerwę i spotkajmy się po nowym roku".

Zdecydowanie zmniejszyła i zainteresowanie i inwestycje w Ciebie. 

Ona próbuje wymusić na tobie atencje albo po prostu znalazła kogoś innego kiedy ją olewałeś, ale nowy bolec nie deklaruje się, więc pańcia trzyma Cię w zapasie. Atencją oczywiście ona nie pogardzi, ale wątpię abyś teraz lizaniem dupy zdobył jej serce (one mają serca?) 

Szanuj się mężczyzno i nie dawaj jej tej satysfakcji. 

 

Niestety sam sobie na taką sytuację zapracowałeś. Masz nauczkę na przyszłość by szanować drugiego człowieka. Też nie lubię jak ktoś mi nie odpisuje a kobiety nienawidzą czekać zbyt długo. 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahah "chyba oddalamy się od siebie" to samo usłyszałem. A wiesz co było dwa tygodnie później ? Skakała po koledze z klasy rzekomym geju xD. Zapewne w jej życiu pojawił się ktoś nowy. Szykuj się, że to już koniec relacji. Nie biegaj za nią odpuść serio Ci mówię. Trochę tu pobedziesz zrozumiesz schematy zachowań samiczek. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia mają rację ale trochę zmodyfikowałbym ich rady.

 

Najważniejsze jest to co sobą reprezentujesz sam dla siebie. Nie chodzi o kasę a raczej o to jak wartościowym jesteś mężczyzną. Kasa jaką masz to jeden z czynników, który o Tobie świadczy ale są też inne. Jak jesteś obrotny, pniesz się do góry a praca sprawia Ci przyjemność to wygrasz z grzecznym gościem, który 10x więcej zarabia ale stresuje się i marudzi.

4 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Inwestuj tyle sam, ile inwestuje druga strona a druga strona inwestuje

W sumie ostatnio odkryłem, że nie do końca jest tak, trzeba lekko zmodyfikować: mężczyzna musi narzucać inicjatywę i kierować kobietą jak dzieckiem, na jego warunkach (ona będzie marudzić ale czuje szacunek = sukces). Jeśli ona coś tam ględzi to mówisz ciepło "nie trzymam cię na siłę. Jeśli nie pasuje ci to co robimy, poszukaj gdzieś indziej" i wracasz do swoich biznesów dumając nad innymi samiczkami w kolejce (jeśli nie masz to jakieś załatw - przynajmniej do pogadania z potencjałem na coś więcej, żeby odwrócić uwagę od tej jednej). Jak pokażesz, że jesteś wartościowym samcem (a pokazujesz to swoim sposobem bycia... także ilością pieniędzy i sposobem w jaki je zdobywasz) i ona to kupi to dopiero wtedy ona będzie się starać. Jeśli ona nie ma o co grać to palcem nie kiwnie niezależnie od tego co zrobisz.

 

Gwarantuję Ci kocie, że gdybyś odpowiednio zagrał swoimi kartami to ona by spokojnie dla Ciebie tego sylwestra z przyjaciółmi olała.

 

No i myślę, że albo już Cię postawiła na dalszy orbital, dla beta elektronów albo chciałaby zobaczyć w Tobie jaja. Więc proponuję takie ostateczne zagranie: załóżmy, że zdobywasz dwa miejsca dokądś tam... ona nie musi wiedzieć, nie tłumacz się jej (nigdy się nie tłumacz kobiecie). No i mówisz jej, że jest "pierwsza w kolejce", Powiedz, że chciałbyś to rozstrzygnąć bo masz opcję pójść dalej ze swoim życiem (np. do innej ...nie tłumacz się) i zapraszasz ją. Jak odmówi to dziękujesz za wspólnie spędzony czas (dobrze żebyś był jej wdzięczny) a jak się zgodzi to mam taką radę: przypomnij sobie prehistoryczne małpoludy i samca alfa, który rządzi. Taki masz być Ty inaczej słabo będzie Ci szło z kobietami. Zdrowa dominacja i inicjatywa, bez pajacowania i na twoich warunkach.

 

I na przyszłość czytaj forum (tematy wyróżnione!), słuchaj darmowych audycji Radia Samiec a jak chcesz coś ekstra zakup książki od właściciela forum, który bardzo mądrze mówi jak żyć. Jak nabędziesz tą wiedzę i nauczysz się nią posługiwać wszystko będzie prostsze. Nie będziesz wtedy pytał ludzi o radę tylko co najwyżej sam ich udzielał tak jak ja (słaba przyjemność ale są też inne korzyści :D).

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SzejkNaftowy napisał:

ona by spokojnie dla Ciebie tego sylwestra z przyjaciółmi olała.

Nie czytasz dokładnie, ma być w pracy:

9 godzin temu, VonM napisał:

Sylwka i tak spędzamy osobno bo ona wtedy ma dyżur w pracy- jest pielęgniarką.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, VonM napisał:

jakoś nie brakuje mi tego kontaktu od ciebie jak wcześniej

Jak długo minęło od pierwszego wjazdu pociągu do tunelu?

(pętla warunkowa IF) 

Jeśli to już liczone w miesiącach THEN.

 

CZAS KOŃCZYĆ  i to z twojej strony.

Przed chwilą, VonM napisał:

bo ona wtedy ma dyżur w pracy- jest pielęgniarką.

Jasne laska w stanie łownym nic nie zrobi aby `kontrolować` swego miska w sylfka.

ELSE

Już `zpizdowaciałeś` w jej oczach.

OR

Jak Bracia pisali wcześniej nowy statek zabiera ją w daleką podróż tylko ona jeszcze nie jest pewna czy dostanie bilet na pełnomorski rejs.

Przed chwilą, VonM napisał:

Może zróbmy sobie przerwę i spotkajmy się po nowym roku".

A to jest ewentualne przebukowanie biletu na twoją` łajbe` gdyby nie wyszło.

 

CZAS KOŃCZYĆ!    Tylko grzecznie z gracją i finezją.

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Brat Jan napisał:

Nie czytasz dokładnie, ma być w pracy:

Racja - wybaczcie Bracia, miałem pracowitą nockę i jeszcze nie poszedłem w kimę :D.

 

Jeszcze tylko tak dodam do tematu: wyczuwam iż zabrakło Ci autorze takiej nutki dominacji, inicjatywy, konsekwencji. Kobieta zbyt szybko poczuła się przy Tobie pewnie - ale nie w dobrym sensie, tylko w złym - poczuła, że może wiele zrobić a ty pójdziesz na ugodę bo boisz się ją stracić. Wyczuła słabość. I nie ważne czy jesteś faktycznie słaby tylko o to jakie sygnały do niej nadajesz, jak Cię odbiera. Wg mnie niepotrzebnie robiłeś takie przerwy w komunikacji oraz prawdopodobnie udawałeś, że nic się nie stało gdy np. odwołała spotkanie (po tym poczuła, że może Ci wejść na głowę a Ty powiesz "spokojnie, nic się nie stało, posiedź sobie jeszcze").

 

@Taboo pętle, instrukcje warunkowe - if / then / else / or... wyczuwam programistę Basic albo Delphi :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy tu wypisujecie?

 

To zrobiłeś dobrze, to źle, tu więcej, tam mniej. To nie ma sensu. Choćby był księciem z Bahrajnu i co dzień dawał jej złoto i diamenty to przyjdzie czas, że pojawi się książe z Arabii i będzie dawał więcej i częściej.

 

Wtedy ona w głowie ułoży sobie, że ten z Bahrajnu to jakiś taki dziwny, za mało się starał a poza tym ciągle tylko grał w gry.

 

A koledzy tego z Bahrajnu będą mu tłumaczyć co i kiedy zrobił źle.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzejkNaftowy jak już zostałem wywołany, ale pewnie chodziło Ci o Tornado ;)

 

Mnie jeszcze zastanawia ile Wy macie lat i ile się spotykacie. Z tego też co piszesz to nie bardzo Ci się chciało z nią komunikować, a porozumienia i rozmowy między wami równa się zero. Więc czemu teraz się zastanawiasz i prosisz o pomoc? Co chcesz ugrać? Chcesz zacząć się nagle starać o laskę? Ja się nie dziwię że ona tak pisała, już pomijając fakt czy znalazła se nowego dostarczyciela emocji czy nie, bo wyglądało że ją olewasz, a widocznie nie jesteś z typu badbojów których takie zachowanie kręci laski. 

 

Jak chcesz teraz ją ugrać musisz podziałać konkretnie na jej emocjach, bo jak na razie ten Wasz związek wygląda jak rozbebłane jajka, a nie wiem czy komukolwiek by się chciało w czymś takim siedzieć. 

 

Ja osobiście pokecam wolność i świadomość, poczytaj forum, książki Marka, przestaniesz się wtedy zastanawiać nad głupotami ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiły się pierwsze problemy, stres w pracy, czy szkole, przemęczenie, frustracja, skutkiem są problemy w łóżku.

Zaczęła się konsternacja, czy faktycznie nadajesz się na jej faceta, Ty latałeś za nią, przepraszałeś, organizowałeś spotkania, ona wybrzydzała, albo nie miała czasu (miała, ale nie dla Ciebie), w międzyczasie (albo nawet i dużo wcześniej) pojawił się przystojny kolega z pracy, czy przypadkowy znajomy, dlatego nie potrzebuje od Ciebie teraz kontaktu, bo dostaje mokrych gaci na widok kogoś innego, ale grunt jeszcze nie jest pewny, stąd trzyma dwie sroki za ogon, Ciebie na wszelki wypadek, ale w jej oczach już jesteś skreślony, tak myślę. 

Edytowane przez blck.shp
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gr4nt napisał:

Choćby był księciem z Bahrajnu i co dzień dawał jej złoto i diamenty to przyjdzie czas, że pojawi się książe z Arabii i będzie dawał więcej i częściej.

Odpowiedź padła tu :

5 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

Najważniejsze jest to co sobą reprezentujesz sam dla siebie. Nie chodzi o kasę a raczej o to jak wartościowym jesteś mężczyzną. Kasa jaką masz to jeden z czynników, który o Tobie świadczy ale są też inne. Jak jesteś obrotny, pniesz się do góry a praca sprawia Ci przyjemność to wygrasz z grzecznym gościem, który 10x więcej zarabia ale stresuje się i marudzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

W sumie ostatnio odkryłem, że nie do końca jest tak, trzeba lekko zmodyfikować: mężczyzna musi narzucać inicjatywę i kierować kobietą jak dzieckiem, na jego warunkach (ona będzie marudzić ale czuje szacunek = sukces

Oczywiście facet wychodzi z inicjatywą, ale potem jest czas na kobietę. Jeśli ona nic nie wkłada w biznes, to da swidanja. 

Facet dominuje i kieruje w związku to jest oczywista sprawa, ale kobieta w tym samym czasie ma obowiązek dbać o faceta i jego potrzeby. Handel wymienny ma się odbywać na obopólnych korzyściach. 

To miałem na myśli, bracie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straciłeś już jaja, nie jesteś już alfą i nie wiem czy w ogóle kiedyś dla niej byłeś. Nowy bolec na celowniku. Nawet jeśli uda Ci się jakoś ją ''odzyskać'' to tak jak pisałem nie będzie w Tobie widziała prawdziwego mężczyzny i gdy pojawi się lepszy bolec to już wiesz że na niego przeskoczy.

Edytowane przez Meg4tron
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, VonM said:

Jestem z dziewczyną od jakiegoś czasu i nie bardzo wiem jak interpretowac jej ostatnie zachowanie.

Twoja wzmożona atencja zabawi ją na jakiś czas. Nic to jednak nie da. Porobisz z siebie pajaca jeszcze przez jakiś czas, puścisz na nią więcej kasy, pozabawiasz damę, a po czasie i tak usłyszysz, że ona musi to wszystko przemyślec jeszcze raz. Albo i nic nie usłyszysz, a tylko się dowiesz, że już skacze po innym bolcu.

Ona już ma Cię w dupie. Czeka tylko na wyklarowanie się sytuacji z nowo poznanym typem ( tak, on jest tam gdzieś na 100 procent). Tu nie ma nad czym myśleć, tu trzeba zasadzić kopa ze słowami "idź i myśl", " a, i nie wracaj".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Niestety zj*ebałeś tym dystansem i brakiem zainteresowania. 

Z niczym nie przesadził, dał jej dokładnie tyle dystansu ile dostał od niej. Ona przekładała - to i on przekładał

Wnioski jakie wysnuwasz są głupie, mianowicie, że autor zjebał. Nic nie zjebał, tylko jeśli jesteś z laską z którą:

10 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Wystarczy, że zakręci się wokół niej bogatszy samiec alfa, który da jej emocje oraz atencje i laska puści Cię z torbami.

To z taką laską NIE NALEŻY BYĆ. Nie wiąż się z dziewczyną jeśli czujesz, że ona taka jest - do wyruchania jak najbardziej, ale żadnego związku z kimś takim, szanuj siebie.

 

Jedna moja była też taka była - po kłótni się nie odzywała, ja też nie, minęło 11 dni (!) w końcu się odezwała z płaczem czemu taki jestem i poinformowała mnie, że założyła konto na Sympatii, po czym kazałem usunąć. Długo to już później nie potrwało. Tylko spójrz na fakty - była w stanie 11 jebanych dni twardo się nie odzywać czekając aż to ja ulegnę. A  gdy nie uległem to rozwiązanie problemu - znaleźć nowego :)

I teraz clue, czyli wniosek: z takimi laskami nie wnioskuje się, że zjebałeś, że za duży dystans. To jest TOKSYNA, człowiek który nie wytrzyma bez atencji, człowiek który chce za wszelką cenę dominować (11 dni!) tylko w taki pasywno agresywny, sfochowany sposób. Od takich lasek się UCIEKA, a nie że brat coś zjebał! UCIEKAJ od takiej laski kolego.

 

6 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

Gwarantuję Ci kocie, że gdybyś odpowiednio zagrał swoimi kartami to ona by spokojnie dla Ciebie tego sylwestra z przyjaciółmi olała.

Kolejna zła rada, wybacz bracia, ale to bardzo złe rozumowanie. Dziś by dobrze zagrał - i miałby tego Sylwestra. Ale za jakiś czas już by nie zagrał i zostałby tak samo olany. Tak to jest gdy stawiasz się w roli tego co to ma 'grać', organizować, załatwiać. WYMAGAJ WKŁADU 50% OD KOBIETY - jak nie daje, ŻEGNASZ SIĘ. Bez dyskusji!

Męska inicjatywa to coś, z czym powinieneś wychodzić GDY DOSTANIESZ OD SAMICY to co należy. Gdy ona wniesie swój wkład, da coś od siebie - wtedy w nagrodę możesz wyjść trochę z inicjatywą, coś załatwić, zorganizować. To ma być NAGRODA.

Moje rady tyczą się zdrowego związku, bo jeśli chcesz poderwać laskę na raz - jak najbardziej, tutaj facet powinien mieć mocną inicjatywę. Ale jeśli chcesz zdrowego związku - ma być po równo i tylko tak to się może toczyć w zdrowych warunkach. 

 

Autor przede wszystkim proponował kilka razy spotkanie, wyszedł z inicjatywą, w pozostałych aspektach dali z siebie po 50% - on odpowiadał z opóźnieniem, ona przekładała i też nie bardzo się starała. Wniosek? Wnioski są dwa.

1. Laska nie wnosi swojego wkładu w związek co powinno być koniecznością

2. Laska bierze Cię na 'przemyślenia' - a więc bardzo możliwe, że jest nowy bolec.

Rozwiązanie: albo rzucasz ją od razu, albo, skoro zaproponowała spotkanie po nowym roku, mówisz, że możesz spotkać się dopiero koło 20 stycznia, bo masz coś ważnego do roboty. I tutaj dajesz jej takie pole do popisu - aby odpracowała swój brak wkładu i się postarała. A jak się nie postara, definitywny aut.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy w łózku - zdarzają się też najlepszym i jeśli to jest główny powód zastanawiania się nad końcem związku, to nie ma sensu sobie głowy zawracać taką osobą.. Nikt kurwa nie jest robotem, żeby ruchać zawsze na pełnych obrotach. Ale mniejsza z tym.

 

"Zróbmy sobie przerwę"  - dla mnie oznacza jedno- Koniec związku. Czy jest to wynikiem ostatniego Twojego zachowania w stosunku do damy ? Tego CI nie powiem, ale jak dla mnie jej nie zależy, a jeśli nawet to manipulacja, bo chce sprawdzić, czy zrobisz dla niej "WSZYSTKO" to powinieneś nie robić nic i skupić się na sobie.  Kto wie może laska naoglądała się Pretty Woman itp, i chce aby jej miś pokazał, że NAPRAWDĘ MU ZALEŻY.

 

Reasumując, ja bym się nad tym nie zastanawiał i po prostu zabrał od niej rzeczy (jeśli jakieś masz), a następnie wykasował numer telefonu a wieczorem poszedł sobie pobiegać.

 

Ale zrobisz jak będziesz uważał.

 

Pozdrawiam.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VonM Z tego co napisałeś wynika że nowy bolec już ją posuwa albo jest blisko ale jeszcze nie jest go pewna więc trzyma Cię na orbicie jako zapasowego frajera gdyby z tamtym nie wyszło. Zakończ to i następna bo szkoda Twojego czasu. 

Edytowane przez realista
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Meg4tron napisał:

Straciłeś już jaja, nie jesteś już alfą

Ktoś się wzoruje (chyba)na moim stylu xD 

@strategia kolego @arch. Chyba nie czytasz kolego ze zrozumieniem.
On pierwszy się zdystansował, więc, Awięc i ona zaczęła bawić się w tę grę.
Problem jest taki, że kobieta zawsze wygrywa w takich grach.
Zatem autor ma nauczkę na przyszłość.

Poza tym, autor @VonM pisał, że ich spotkanie było nieudane.
Co znaczy nieudane spotkanie? 
Ja gdy się spotykam z kobietami, to nawet gdy coś nie idzie po mojej myśli, to te spotkania zawsze są udane.
Natomiast gdy są nieudane, to po prostu się z tymi kobietami nie spotykam następny raz, bo i po co?

Trochę fak logik autorze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ragnar1777 napisał:

On pierwszy się zdystansował, więc, Awięc i ona zaczęła bawić się w tę grę.

Kolego, po 1 to jesteś za młody, żeby do mnie pisać per 'kolego' dlatego od razu to odpuść.

Po 2 on się nie zdystansował tylko milczał po nieudanym spotkaniu TAK SAMO JAK I ONA MILCZAŁA!

Potem on zamilkł na 2 dni gdy ona się odezwała - ale naprawił to kilkukrotnym zapraszaniem ją na spotkanie i nawet przeprosił ją za to, że milczał.

Tak naprawdę dali z siebie mniej więcej po równo, kłopot w tym, że on chce relację naprawiać - a ona chce 'przemyślenia'. Sytuacja jest prosta, ma kobietę januszkę biznesu która chce mniej z siebie dać, a jak ma być po równo - to szuka nowego. Z takimi się nie dyskutuje, takie się ELIMINUJE ze swojego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, strategia napisał:

Kolego, po 1 to jesteś za młody, żeby do mnie pisać per 'kolego' dlatego od razu to odpuść.

Po 2 on się nie zdystansował tylko milczał po nieudanym spotkaniu TAK SAMO JAK I ONA MILCZAŁA!

Potem on zamilkł na 2 dni gdy ona się odezwała - ale naprawił to kilkukrotnym zapraszaniem ją na spotkanie i nawet przeprosił ją za to, że milczał.

Tak naprawdę dali z siebie mniej więcej po równo, kłopot w tym, że on chce relację naprawiać - a ona chce 'przemyślenia'. Sytuacja jest prosta, ma kobietę januszkę biznesu która chce mniej z siebie dać, a jak ma być po równo - to szuka nowego. Z takimi się nie dyskutuje, takie się ELIMINUJE ze swojego życia.

Kolego @arch.
Co najwyżej mógłbyś być moim starszym bratem.
Mam niejednego kolegę w twoich okolicach wiekowych, więc się nie rozpędzaj :) 
Bo dla wielu użytkowników tutaj jesteś jeszcze gówniarzem.

Po 2 kolego jeszcze raz powtórzę:
Czytaj ze zrozumieniem.
On się zdystansował zanim poszli na "nieudane spotkanie"(nadal nie wiem co to znaczy?)
Moim zdaniem ta relacja się zakończyła już na tym nieudanym spotkaniu i to co było potem, nie ma za dużego znaczenia bo i tak już wszystko szlo ku upadkowi.
Czy by mniej olewał, czy więcej... mógłby co najwyżej przedłużyć o tydzień, może miesiąc korzystanie z oferty na rynku, która się tak czy siak musi skończyć.
Gdyby ta relacja miała sens to nie byłoby "nieudanych spotkań" a w następstwie gierek, wymówek pańci i tekstów typu "oddaliliśmy się".
Autor nie jest samcem alfa(gdyby był to by nie pisał w takich sprawach), więc nie mógł sobie pozwolić na wiele.
Coś czuję, że od początku miał robić za pantofla w zamiarach pańci, a może nawet zaczął powoli nieświadomie wchodzić w tę rolę.
To na razie ciężko ocenić.

Po trzecie - zgoda.
Ta relacja już nie ma prawa bytu.
Gierki, wymówki, nieodpisywanie, przekładanie, "oddaliliśmy się", "nie brak mi twojego towarzystwa"(!)

Czekamy na dalszy bieg wydarzeń, chociaż tu nie ma nad czym się rozczulać.

@VonM chłopie zerwij z nią!!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Ragnar1777 napisał:

On się zdystansował zanim poszli na "nieudane spotkanie"(nadal nie wiem co to znaczy?)

To Ty czytaj ze zrozumieniem chłopcze, to, że on się pierwszy zdystansował, nie zmienia faktu, że się potem ZREHABILITOWAŁ. Zaprosił ją kilka razy na spotkanie, a nawet przeprosił za swoje zdystansowanie. Łącznie dali z siebie po równo, z tymże on chce teraz ratować, a ona... wymiana na nowego. To jest właśnie baba toksyczna, którą należy jak najszybciej wypierdolić ze swojego życia. Ja taką właśnie miałem. Problem w postaci kłótni po której facet nie chce ustąpić baba próbowała rozwiązać znajdując nowego - od takich psycholi się ucieka, a nie tworzy z nimi związek.

 

A do Ciebie ostatnia szansa nie używać do mnie tekstu 'kolego', potem będę Cię pomijał w swoich postach, niezależnie co napiszesz. Jesteś za młody, żeby być ze mną na kolegę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.