Skocz do zawartości

Wojna w kraju - co wybrać? Logikę czy serce?


vand

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Absolutnie. Moja babka wspominała, że na koniec sierpnia 39 to miała plan rozbudowy domu i ogrodu...Nikt nie wierzył że jakiś tam Hitler się nei boi Anglii i Francji.

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/674300,Powszechna-mobilizacja-wojna-nadchodzi

 

8791ee58-addd-4bd4-ba54-0058c6493413.jpg

 

Widmo wojny było coraz bardziej wyraźne. 24 sierpnia 1939 w godzinach rannych rozpoczęto tajną mobilizację kartkową, która objęła 75 proc. stanu Wojska Polskiego.

 

Kolejne dni potwierdzały tylko obawy polskich dowódców i prezydenta Igancego Mościckiego - niemcy prą do wojny. Na dwa dni przed wybuchem wojny nadano komunikat prezydenta:

Od jutra winni stawić się do służby powszechnej: oficerowie, podchorążowie, podoficerowie, szeregowcy, wszyscy bez względu na wiek, kategorię zdrowia i rodzaj broni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, The Motha said:

czyli ma się stawić do tej jednostki w tym okresie czasowym

Toż ci tłumaczę już w trzecim poście, że żandarmeria przyjedzie jak nie stawisz się do wyznaczonej jednostki w celu odbycia juz służby wojskowej.

Komisja weryfikacyjna podlega regulacjom cywilnym, i organizuje ją wójt czy prezydent, a ten ma do dyspozycji środek przymusu pt policja.

policja.jpg

Edytowane przez AR2DI2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Toż ci tłumaczę już w trzecim poście, że żandarmeria przyjedzie jak nie stawisz się do wyznaczonej jednostki w celu odbycia juz służby wojskowej.

Komisja weryfikacyjna podlega regulacjom cywilnym, i organizuje ją wójt czy prezydent, a ten ma do dyspozycji środek przymusu pt policja.

Faktycznie, nie zrozumiałem :) 

Edytowane przez The Motha
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie polegałbym zbytnio na sojuszu UE czy NATO - Ukraina w zamian za zrzeczenie się broni jądrowej otrzymała gwarancję od NATO i samej Rosji ... A jak to dziś wygląda? 

USA  - wsparło Ukrainę kilkoma setkami pojazdów....Humve i kilkadziesiąt ciężarówek...taniej było przewieść i dać Ukrainie niż złomować, podobnie z resztą sojuszników.

A jak będzie w Polsce, .... a co w Polsce stacjonuje ? widział ktoś konwoje jak latały po polskich drogach ? - sprzęt z okresu pierwszej Pustynnej Burzy.

Tak więc spoko, możemy spać spokojnie, sojusznicy nad nami czuwają i nie dadzą nas chapnać.

Wojna w naszej części Europy będzie, właściwie to już trwa, kwestia tylko czy będzie eskalować czy będzie się tak tlić.

Problem z Rosją ma nie tylko Ukraina, ale też ma Litwa, Łotwa, Estonia a ostatnie dni pokazały że i Białoruś...coś się tam nie mogą dogadać o ceny ropy, gazu i kto ma pokryć koszty obecności rosyjskich wojsk na terenie Białorusi. Nie zdziwię się jak w ciągu 10 lat Białoruś wejdzie w skład Federacji Rosji w taki czy inny sposób - kolejny Majdan, zielone ludziki, czy śmierci Łukaszenki i nowy wódz zdecyduje - Rosjo - przyjmij taka jest wola narodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2018 o 10:56, Baca1980 napisał:

Bodajże karę śmierci zniesiono nawet w czasie trwania stanu wojennego.

Tak.

Co wywołało niezamierzony efekt komiczny.

 

Bo skoro zniesiono karę śmierci nawet w czasie wojny - to ŻADNA agenda państwowa (w tym wojsko) nie może wydać polecenia zabicia żadnego człowieka.

Czyli - wojsko może co najwyżej najeźdzców chwytać żywcem - co jest o tyle utrudnionym zadaniem, że chwytający broni użyć nie może, zaś chwytany - jak najbardziej.

 

Ten świat stanął na głowie. Nawet z Watykanem na czele - bo nie tak dawno temu papież Franciszek ogłosił, że kara śmierci jest niedopuszczalna mimo, że dopuszczalna była od poczatku istnienia chrześcijaństwa.

 

Swego czasu miałem dyskusję w mocno katolickim gronie (gdzie byli nawet księża) - i dotyczyła ona właśnie kary śmierci.

 

Użyłem prostego argumentu:

Bóg powiedział do Mojżesza - "A jesliby kto podstępem zasadziwszy się niewinnego a sprawiedliwego życia pozbawił - tedy ty oderwawszy go od ołtarza mego - zabijesz"

 

Argument ze strony adwersarzy był taki - "noooo, ale to w Starym Testamencie było, a w Nowym tego nie ma"

 

Odbiłem piłkę tak:

Po pierwsze - nigdzie Nowy Testament nie może odwoływać Starego - gdyż byłoby to logiczne makagigi. Ale to nie jest najważniejsze. Wazniejsze jest po drugie.

A owe po drugie - to bierzemy do ręki Nowy Testament.

 

W jak najbardziej Nowym Testamencie - czyli w Ewangelii wg Świętego Łukasza - jest zamieszczony dokładny opis egzekucji pana Jezusa.

Wynika z niego, że Chrystusa powieszono na krzyżu pomiędzy dwoma złoczyńcami.

Pierwszy z tych złoczyńców zaczyna Chrystusowi wygrażać i mówi doń mniej wiecej takie słowa:

 

- jesli tyś jest Mesjaszem, jesli tyś żydowskim królem - uwolnij nas od tej kary a i siebie niejako przy okazji.

 

Chrystus tego nie czyni. A przecież Chrystus zawsze reagował na tak zwane "nieprawidłowości", co więcej - jasno nakazywał by wobec niesprawiedliwości nie pozostawać obojętnym.

 

Nie to jednak jest najważniejsze. Bo najważniejsze przychodzi za chwilę.

Mianowicie - gdy ten pierwszy bandyta Chrystusowi wygraża - głos w dyskusji zabiera drugi złoczyńca i mówi do tego pierwszego tak:

 

- ty w takiej chwili nawet Boga się nie boisz, on przecież nie jest winien, a my - sprawiedliwą karę tu odbieramy za uczynki nasze.

 

I wtedy następuje niezwykle istotny moment. Jeden z najważniejszych momentów w całej wierze katolickiej - poniewaz następuje kanonizacja !

Jedyna kanonizacja, która nie budzi żadnych wątpliwości - ponieważ wykonana zostaje nie działaniem papieża a samego Boga !

 

Chrystus bowiem słysząc słowa, że "my sprawiedliwą karę tu odbieramy za uczynki nasze" - mówi do tego drugiego bandyty tak:

 

- zaprawdę powiadam ci - jeszcze dziś będziesz ze mną w raju !

 

Człowiek, ktory dostaje się do raju (i to w dodatku wraz z samym Bogiem) - jest człowiekiem kanonizowanym ! Świętym ! Nic lepszego trafić się mu nie może !

 

Ażeby do końca to zrozumieć - trzeba sobie odpowiedzieć na dwa pytania:

 

1. Za co kanonizuje się ludzi w kościele katolickim ?

Ano za to, że ludzie ci za życia praktykowali cnoty chrześcijańskie w stopniu heroiczym. Trzy warunki - za życia, praktykowali cnoty chrześcijańskie, w stopniu heroicznym

 

I drugie pytanie:

2. A co to sa cnoty chrześcijańskie ?

Sa cztery:

- roztropność

- sprawiedliwość

- wstrzemięźliwość

- męstwo

 

Drugi bandyta spełnił wszystkie warunki kanonizacji ponieważ:

1. Ża zycia - drugi bandyta gdy rozmawiał z Chrystusem to jeszcze żył

2. Praktykowali cnoty chrześcijańskie - drugi bandyta wykazał przywiązanie do drugiej z cnót - sprawiedliwości (uznał, że kara śmierci jest sprawiedliwa, wisiał na krzyżu i wiedział, że to nie przelewki)

3. W stopniu heroicznym - drugi bandyta w warunkach własnej egzekucji, własnej podkreślam, nie cudzej - uznał, że to mu się należy. Trzeba mieć jaja aby zdobyć się na tak obiektywną ocenę w takim momencie

 

I dlatego KS w myśl religii katolickiej jest jak najbardziej uzasadniona.

 

No chyba, że załozymy, że Chrystusowi w słowach "zaprawdę powiadam ci - jeszcze dziś będziesz ze mną w raju" - zdarzyło sie poświadczenie nieprawdy. Ale to byłoby co najmniej niegrzeczne.

 

Na uwagę zasługuje jeszcze jedno.

To była jedyna kanonizacja wykonana przez Boga. Nigdy wcześniej ani nigdy potem Bóg nikogo nie kanonizował.

Oraz - to była najszybsza kanoniznacja, gdyż proces kanonizacyjny trwał mniej niż jeden dzień (jeszcze dziś będziesz ze mną w raju).

 

Adwersaerze nie mieli argumentów - bo nie byli w stanie podważyć tego co napisano w Ewangelii wg Swietego Łukasza :)

Ale i tak ich to nie przekonało.

Matrix robi robotę :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Bonzo napisał:

Użyłem prostego argumentu:

Bóg powiedział do Mojżesza - "A jesliby kto podstępem zasadziwszy się niewinnego a sprawiedliwego życia pozbawił - tedy ty oderwawszy go od ołtarza mego - zabijesz"

Dokładnie, mianowicie skoro Jezus wisiał na krzyżu z łotrami, skazanymi na śmierć, to dlaczego nie zareagował? skoro nie reagował na to że zostali skazani na śmierć, to znaczy że był za kara śmierci, proste jak budowa cepa :) 

 

29 minut temu, wojkr napisał:

Nie polegałbym zbytnio na sojuszu UE czy NATO - Ukraina w zamian za zrzeczenie się broni jądrowej otrzymała gwarancję od NATO i samej Rosji

Stalin kiedyś powiedział że sojusze są tyle warte co papier na którym zostały spisane.

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Bonzo napisał:

A owe po drugie - to bierzemy do ręki Nowy Testament.

Nie bardzo rozumiem jak ta opowiastka o bandytach i złe wnioski jakie z niej wyciągnąłeś (o czym za chwilę) mają się do dowodu, że fragment o nakazaniu zabicia przez Boga w Starym Testamencie jest zasadny. 

 

38 minut temu, Bonzo napisał:

Drugi bandyta spełnił wszystkie warunki kanonizacji ponieważ: (...)

2. Praktykowali cnoty chrześcijańskie - drugi bandyta wykazał przywiązanie do drugiej z cnót - sprawiedliwości (uznał, że kara śmierci jest sprawiedliwa, wisiał na krzyżu i wiedział, że to nie przelewki)

3. W stopniu heroicznym - drugi bandyta w warunkach własnej egzekucji, własnej podkreślam, nie cudzej - uznał, że to mu się należy. Trzeba mieć jaja aby zdobyć się na tak obiektywną ocenę w takim momencie

Chyba nie odróżniasz słowa 'praktykować' od jednorazowego wyczynu. Praktykować za życia = spełniać te warunki wiele wiele razy. Tutaj nie mamy pewności, czy ów bandyta spełnił je więcej niż nawet raz. Wiemy tylko o tym jednym razie.

 

12 minut temu, The Motha napisał:

Dokładnie, mianowicie skoro Jezus wisiał na krzyżu z łotrami, skazanymi na śmierć, to dlaczego nie zareagował? skoro nie reagował na to że zostali skazani na śmierć, to znaczy że był za kara śmierci, proste jak budowa cepa :) 

Nie. To jedynie znaczy, że Jezus nie zmienia zdania jak baba. Bo skoro daje ludziom wolną wolę, to nie po to, żeby za chwilę im ją zabierać.

 

To, że Jezus wziął drugiego bandytę do Nieba po jego słowach o sprawiedliwości kary śmierci też nie znaczy, że Jezus popierał karę śmierci. Prędzej, że uznał żal za grzechy tegoż bandyty i poczucie, że zrobił źle i należy mu się kara. A to, że być może ten drugi bandyta mógł przesadzić z rozmiarem tej kary - to już nie był żaden problem, grunt, że zrozumiał swoją winę, bo o to w całej wierze katolickiej chodzi. Uznać swoją winę i żałować za grzechy.

Edytowane przez strategia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, The Motha napisał:

Dokładnie, mianowicie skoro Jezus wisiał na krzyżu z łotrami, skazanymi na śmierć, to dlaczego nie zareagował? skoro nie reagował na to że zostali skazani na śmierć, to znaczy że był za kara śmierci

Zwłaszcza, że Chrystus zawsze reagował na zło, mało tego - reagowac nakazywał w swych naukach.

Bandyta kanonizowany został przez niego nie za przestępstwa, ktorych się w zyciu dopuścił (i za które go skazano), ale za to, że ten bandyta uznał, że kara śmierci dla niego jest sprawiedliwa.

Niektórzy podnoszą argument, że nie jest napisane za co skazano tego drugiego bandytę.

Moim zdaniem - to nie ma znaczenia. Chrystus jako Bóg musiał wiedzieć za co (zakładając, a inaczej nie mozna z p-tu widzenia wiary katolickiej - że Bóg wszystko wie).

Istotne jest jedno - "my sprawiedliwą karę tu odbieramy za uczynki nasze"

 

2 minuty temu, strategia napisał:

Nie bardzo rozumiem jak ta opowiastka o bandytach i złe wnioski jakie z niej wyciągnąłeś (o czym za chwilę) mają się do dowodu, że fragment o nakazaniu zabicia przez Boga w Starym Testamencie jest zasadny. 

Udowadnia zasadność stosowania kary śmierci. Za umyslne zabójstwo z premedytacją (podstępem zasadziwszy się)

2 minuty temu, strategia napisał:

Chyba nie odróżniasz słowa 'praktykować' od jednorazowego wyczynu.

To raczej Ty nie rozumiesz słowa "praktykować"

Tu nie ma żadnego znaczenia czy zrobisz coś raz czy sto razy. Praktykować oznacza wykonywać dane czynności. A nie tylko o nich myśleć.

2 minuty temu, strategia napisał:

Praktykować za życia = spełniać te warunki wiele wiele razy. Tutaj nie mamy pewności, czy ów bandyta spełnił je więcej niż nawet raz.

I - jak widać - w zupełności wystarczyło.

Co więcej - jesli znasz naukę KK (a chyba znasz jeszcze słabo czego dowód dałeś w swej wypowiedzi przy okazji wykazując co najwyżej mierną znajomosć języka polskiego) - to nauka ta mówi jasno - każdy ma szanse na zbawienie. Nawet w ostatniej chwili przed smiercią.

I Bogu może jak najbardziej wystarczyć, że stosownej praktyki za zycia człowiek dokona tylko raz.

Nigdzie nie jest powiedziane że musi to być proces ustawiczny, cykliczny

2 minuty temu, strategia napisał:

Wiemy tylko o tym jednym razie.

A gdzie jest napisane, że praktyka zaczyna się od drugiego, piątego czy sto osiemdziesiatego ósmego razu ?

Praktyka zaczyna sie od CZYNU po prostu.

 

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, The Motha napisał:

A czy dziś reaguje? :) no właśnie...

A tego nie wiadomo.

Niemniej - mamy o tyle gorzej, że obecnie Chrystusa na ziemi nie ma w ludzkiej postaci.

Wtedy, do chwili egzekucji - po ziemi chodził i nauczał.

I stąd też moje spostrzeżenie, że reagował na nieprawidłowości - co ówczesni ludzie mogli widzieć naocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bonzo napisał:

To raczej Ty nie rozumiesz słowa "praktykować"

Tu nie ma żadnego znaczenia czy zrobisz coś raz czy sto razy. Praktykować oznacza wykonywać dane czynności. A nie tylko o nich myśleć.

Praktykować - stosować (nie ZASTOSOWAĆ) coś, wykonywać (nie WYKONAĆ). Jest oczywiste, że chodzi o czynność powtarzającą się a nie wykonanie czegoś raz.

 

13 minut temu, Bonzo napisał:

każdy ma szanse na zbawienie. Nawet w ostatniej chwili przed smiercią.

I Bogu może jak najbardziej wystarczyć, że stosownej praktyki za zycia człowiek dokona tylko raz.

I tu się z Tobą zgadzam, ale to wciąż nie zmienia faktu, że praktykować coś = wykonywać, stosować, czyli robić coś cyklicznie.

 

A co do Twojego błędnego wniosku, że Jezus poparł karę śmierci. Jezus po prostu mógł docenić żal za grzechy i zrozumienie błędów jakie popełnił ten drugi bandyta, co wyraził on w słowach, że zasłużył na tę karę śmierci. To wcale nie znaczy, że Jezus popiera tę karę śmierci. Jezus mógł dopuszczać to, że drugi bandyta źle oszacuje rozmiar kary jaka mu się należała. Grunt, że ŻAŁOWAŁ i uznał swoją winę - to jest najważniejsze w wierze katolickiej. Dlatego przykład z Nowego Testamentu nietrafiony - bo nie jest to żaden bezpośredni dowód.

Bezpośrednim dowodem jest przykład jaki dałeś ze Starego Testamentu - tu się zgodzę.

 

 

Edytowane przez strategia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patriotyzm jest teraz modny wśród młodzieży. Wiele dzieci dodaje znak powstania warszawskiego na fb kompletnie nie mając zdawkowej wiedzy na ten temat. Modne stało sie też dodawanie zdj w mundurze z 3 miesięcznej służby przygotowawczej, która jest symbolicznym przygotowaniem do służby. Dzieci robią sobie fotki w mundurach i wrzucają je na portale społecznościowe w celu zwrócenia na siebie uwagi i lansu bo przecież moda.... Ludzie  gineli za taki mundur to pokazuje czym jest patriotyzm w tych czasach. Osobiście uważam ,że mamy piękną historie i powinniśmy być dumni pomimo tego ,że nie jest u nas najlepiej. Ojczyzne ma sie tylko 1 wiec każdy powinien stanąć w jej obronie niezależnie od tego jaka jest. Wiadomo teraz inaczej sie mówi, a w obliczu zagrożenia inaczej sie reaguje. Uważam ten temat za mało sensowny bo co z tego, że ktoś napisze tutaj oddał bym życie jak pierwszy by uciekał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, strategia napisał:

Dlatego przykład z Nowego Testamentu nietrafiony - bo nie jest to żaden bezpośredni dowód.

Bezpośrednim dowodem jest przykład jaki dałeś ze Starego Testamentu - tu się zgodzę.

Jest to całkowicie bezpośredni i bardzo oczojebny dowód.

A jego zgodnośc ze Starym Testamentem - tylko moc tego dowodu wzmacnia - bo mamy logiczną spójnośc całej Biblii.

 

Bo tylko i wyłącznie dzięki temu że w ówczesnym Cesarstwie Rzymskim była kara śmierci - Chrystus mógł pojawić się na ziemi, wysłany tam przez swego ojca po to - by odkupić grzechy ludzkości poprzez śmierć na krzyżu.

Gdyby kary śmierci nie było - Chrystus nie mógłby zostać skazany na tę karę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Bonzo napisał:

Bo tylko i wyłącznie dzięki temu że w ówczesnym Cesarstwie Rzymskim była kara śmierci - Chrystus mógł pojawić się na ziemi, wysłany tam przez swego ojca po to - by odkupić grzechy ludzkości poprzez śmierć na krzyżu.

Gdyby kary śmierci nie było - Chrystus nie mógłby zostać skazany na tę karę.

 

Chyba nie rozumiem - to, że ludzie zrobili coś sprzyjającego Boskiemu Planu (wprowadzili karę śmierci) to oznacza, że Bóg popierał tę karę śmierci? Nie widzę żadnej logiki w Twoim rozumowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozróżniajmy patriotyzm od patriotyzmu marketingowego...bo na fali ostatnich wydarzeń modnie podkreślać "Polskę Walczącą" heroinizm żołnierzy wyklętych...tylko że czas mamy inny.

Tamto pokolenie przyszło na świat w okresie zaraz po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, ich rodzice marzyli o Polsce niepodległej, postawy patriotyczne były powszechnie porządane, premiowane oraz były w wszystkich aspektach życia młodego człowieka...szkoła, kościół, codzienne zabawy, różne organizacje młodzieżowe - Harcerstwo, Strzelec ...

A dziś? Dziś jest modne to co się nam pokazuje i twierdzi - tak to jest modne i na czasie...dziś rządzi konsumpcjonizm a z nim modne i wygodne życie.

Więc nie ma co robić sobie nadziejo na zryw taki jak w przededniu II WŚ...kiedy to ludzie sami zgłaszali się do punktów mobilizacyjnych, młodzi chłopcy zaklamywali swój wiek by zostać powołanymi...

Jeżeli dojdzie do wojny to większość rzuci się w kierunku granic - choćby z buta, byle dalej, byle uniknąć powołania.

Będzie powszechna panika i rozgardiasz, a politycy będą sobie skakać do gardeł i dowodzić kto jest winien za ten stan rzeczy.

Będzie nieciekawie, sam myślę o działce w odległości 50 km do miejsca zamieszkania, z dała od dużego miasta i głównych dróg. Z małym domkiem, z dostępem do wody. Gdzie można spędzić czas wolny, a w razie czego ukryć się z rodziną. Domek 30m2 letniskowy, ocieplony całoroczny - całość zabawy wraz z działka to jakieś 100k - 150k...w zależności od miejsca, taki domek w celach rekreacyjnych bez pozwolenia do 30m2.

 

Co do kary śmierci ...

?

Nikt wyroku śmierci nie wyda, ale organy porządkowe - Policja czy Żandarmeria mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego...wraz z bronią palną jeżeli zajdzie taka potrzeba. Znajomy policjant kiedyś opowiadał mi...jak zajdzie konieczność użycia broni palnej...strzelaj żeby zabić, bo skoro użyłeś, były takie okoliczności ... prokurator sprawe umorzy, jeżeli dopełniłeś swoich obowiązków ... wezwałeś do podporządkowania się poleceniom, porzucenia przedmiotu niebezpiecznego, ostrzegłeś o możliwości użycia broni, oddałeś strzał ostrzegawczy...a że zamiast w ramie w celu obezwładnienia trafisz w głowę...peszek - w końcu ramię obok głowy, a ty przecież nie miałeś zamiaru zabić tylko chciałeś obezwładnić.

No a tak, jak ranisz gościa to problem, skargi, sądy z pozwu cywilnego o odszkodowania... 

Tak im ponoć mówiono na zajęciach w czasie szkółek policyjnych. Podobnie też uczono np. wartowników w wojsku w czasie służby zasadniczej.

A kiedy wolno użyć broni palnej .... wachlarz szeroki - od zagrożenia życia i zdrowia funkcjonariusza po uniemożliwienie ucieczki...sporo tego jest i można więcej wymieniać - zagrożenie życia innych osób, niszczenie mienia stwarzające takie zagrożenie, zamach terrorystyczny, wzięcie zakładnika...etc, etc...

Pozatym ustawa przewiduje sytuację kiedy jest bezpośrednie zagrożenia życia i zdrowia i kiedy można odstąpić od wezwania i ostrzeżenia o użyciu broni palnej czy oddania strzału ostrzegawczego.

A o wojsku ...nie wspomnę, jak ruszą z stanem wojennym, wydziela oddziały porządkowe, mające uprawnienia policji...oj, tam to się nikt w przepisy bawić nie będzie. A będzie to zgraja ludzi wcielonych dobrowolnie, z patriotycznym poczuciem obowiązku i tych co ich przekonano żeby nie pisać że przymusowo.

I jak taki młody człowiek będzie reagował, jeden - służy bo chce...dla niego taki co ucieka to dezerter, drugi taki co musi, jemu się nie udało, a teraz sam ma jakąś tam władze i ma przed sobą "cwaniaka". ??? Ciekawe co ? Puści wolno? Może tylko zapnie w kajdanki i głowe spuści, powie "sorry nie mam wyjścia" ? Może da w mordę i się wyżyje bo ma chujowy dzień???

Można pisać wiele i nic nie powiedzieć, bo co będzie możemy tylko się domyślać, sugerować.

 

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, wojkr said:

Podobnie też uczono np. wartowników w wojsku w czasie służby zasadniczej.

Tak dokładnie mówili na odprawach - jak będziesz zagrożony, dopełnij tylko formalności " stój służba wartownicza, podejdź do rozpoznania, strzał ostrzegawczy..." i strzelaj tak, żeby zabić. Wtedy nie ma słowa przeciwko słowu, sądów itd, a tylko twoje zeznanie, że zostałeś zaatakowany w czasie pełnienia słuzby wartowniczej, a ty chroniąc obiekt wojskowy i swoje zycie broniłeś się. I tyle.

 

 

20 minutes ago, wojkr said:

Nikt wyroku śmierci nie wyda, ale organy porządkowe - Policja czy Żandarmeria mają prawo użyć środków przymusu bezpośredniego...wraz z bronią palną jeżeli zajdzie taka potrzeba. Znajomy policjant kiedyś opowiadał mi...jak zajdzie konieczność użycia broni palnej...strzelaj żeby zabić, bo skoro użyłeś, były takie okoliczności ... prokurator sprawe umorzy, jeżeli dopełniłeś swoich obowiązków ... wezwałeś do podporządkowania się poleceniom, porzucenia przedmiotu niebezpiecznego, ostrzegłeś o możliwości użycia broni, oddałeś strzał ostrzegawczy...a że zamiast w ramie w celu obezwładnienia trafisz w głowę...peszek - w końcu ramię obok głowy, a ty przecież nie miałeś zamiaru zabić tylko chciałeś obezwładnić.

Jak trup leży na ulicach, to nikt nowych nie liczy. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, strategia napisał:

Chyba nie rozumiem - to, że ludzie zrobili coś sprzyjającego Boskiemu Planu (wprowadzili karę śmierci) to oznacza, że Bóg popierał tę karę śmierci? Nie widzę żadnej logiki w Twoim rozumowaniu.

Nie widzisz logiki bo nie rozumiesz idei Boga.

Bóg wiedział doskonale, że ludzie wprowadzą karę śmierci w Cesarstwie Rzymskim. Kto wie, może i sam spowodował, że ludzie ją wprowadzili.

I wysłał swego syna dokładnie tam gdzie taka kara była.

 

By ten mógł umrzeć za grzechy ludzkości.

 

Gdyby kary smierci w Cesarstwie Rzymskim nie było - to Chrystus nie mógłby umrzeć za ludzkie grzechy i tym samym dokonać ich odkupienia.

 

Chyba nie wymaga dalszego uzasadniania (bo to akurat jest proste do zrozumienia) - fakt że gdyby Chrystus nie poniósł śmierci na krzyzu (wskutek skazania go na taką właśnie karę) - to nie mógłby cytuję "trzeciego dnia zmartwychwstać jak oznajmia pismo"

 

Przeciez to sa absolutne fundamenty wiary katolickiej (czy słusznej to inna sprawa, ale skoro ktoś jest wierzący to dla niego raczej słusznej). Fundamenty na tyle solidne, że nawet z tej okazji są bardzo ważne święta. Zwane wielkanocnymi.
Albo zmartwychwstania pańskiego - co jak sama nazwa wskazuje - dotyczy powstania z martwych. Niemozliwego gdyby Chrystusa, zamiast na karę śmierci - ukarano upomnieniem lub mandatem karnym.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie wy chcecie uciekać? :)

Zapomnieliście, że mam 21 wiek. Już w 20 nasi sąsiedzi wykorzystali strategię wojny błyskawicznej. To był moment. Tylko trafili na polaków. 40:1 czy obrona Westerplatte. A Warszawa? Ciągle walczyła, a taki Paryż? Co ci tchórze zrobili?

Dobra wracając do wojny błyskawicznej. Dzisiaj czołg potrafi rozpędzić się do 70km/h na godzinę, przy masie 70 ton. Chyba M1A2 Abrams tyle wyciągnie. Nie wiem jak nasze Leopardy, czy ruskie T 80.

Zresztą. Dzisiaj wystarczy dron i wyrzutnia rakiet. Nawet byście nie zdążyli się spakować.

 

Po za tym ja już wolałbym walczyć. Mój pradziadek walczył za to Państwo. I jakoś tak głupio by mi było stanąć przed nim jak tchórz. :) 

 

Nie dziwię się niektórym, że chcieli by uciekać. Tylko w czasie wojen, nasze Polki bardzo pomagały naszym. Stąd wziął się taki olbrzymi szacunek do kobiet u Polaków. Dziś jakby by było?

Pomagały by nam? A widzieliście tabuny kobiet, na manifestacjach przeciw imigrantom? Bo ja nie. One kraj to mają dupie. Ja na pewno nie będę walczył dla kobiet. (A powiedz coś o aborcji, to zaraz zobaczysz legion dam, one są tak samo zepsute jak zachód.

Ja będę walczył, za ofiarę, którą złożyli wszyscy, którzy zginęli za ten kraj. No i za dzieci. Bo one nie są niczemu winne.

 

ps. Ten kto jest kumaty, ten wie że wojna już trwa. Tylko hybrydowa. Ale jak to wszystko jest sprytnie zaplanowane. :) Muslimy na zachodzie też nie wzięły się przypadkiem.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Vstorm napisał:

Po za tym ja już wolałbym walczyć. Mój pradziadek walczył za to Państwo. I jakoś tak głupio by mi było stanąć przed nim jak tchórz.

Tu można dyskutować.

Gdyby Polska była powaznym państwem, które poważnie traktuje obywatela (jak obywatela a nie złodzieja) - to sens walki za taki kraj istnieje.

Bo jest niemal pewne, że pod butem okupanta będzie tylko gorzej.

 

Obecnie natomiast Polska jest już okupowana. Traktuje własnych obywateli jak złodziei - czego niezłym dowodem jest kilkumilionowa emigracja.

Państwo to rządzone jest w oparciu o kłamstwo i brak jakichkolwiek męskich, normalnych wartości.

 

Więc chęć do bicia się za taki twór (a zwłaszcza oddawania życia) - jest raczej mniejsza niz większa.

Bo skoro jestesmy juz teraz okupowani - to nie jest takie pewne czy po przegranej wojnie będzie gorzej.

 

Hrabia Jan Zamoyski zauwazył, że "własne państwo mamy po to abyśmy wolności naszych zażywali"

A takowych w obecnej Polsce nie ma. O wszystko musisz pytać urzędnika, pasy w samochodzie zapinać musisz, jakakolwiek Twoja aktywnośc gospodarcza albo podlega ścisłej reglamentacji albo wysokiemu opodatkowaniu, albo i jednemu i drugiemu.

Idąc do pracy na dzień dobry płacisz lekko licząc z 50% podatku.

A poza tym widzisz na kazdym kroku jak państwo to promuje lewusów i leni - wypłacając na przykład 500+ w nagrodę tylko za to, że ktoś ruchał w dni płodne bez gumy.

I wypłaca to Twoim kosztem - bo to nie premier Morawiecki z własnej kieszeni wykłada, ani tym bardziej p. Jarosław Kaczyński. To Ty płacisz za konsekwencje nie swoich czynów.

 

Ja to państwo od zawsze traktuje jako okupanta i jak tylko mogę - staram się żyć poza nim. Co mi się nieźle udaje.

 

 

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BonzoTen cyrk będzie trwał, dopóki ludzie będą głosować cały czas między dwiema pratiami. PIS, Po i jakimś lewactwem. Typu .nowoczesna. Dlaczego ludzie nie wybiorą prawicowego rządu? Fakt są ludzie z ruchu Kukiz15 i chcą coś działać tylko:

  "Tyszka przypomniał, że klub Kukiz'15 złożył w Sejmie projekt zakładający obniżenie VAT-u na energię elektryczną z 23 proc. do 5 proc. oraz akcyzy z 20 zł do 4,3 zł. Jak mówił, Kukiz'15 przedstawił swój projekt dwa tygodnie temu, tydzień przed rządowym projektem.(...)
Zdaniem Tyszki posłowie nie wiedzą, nad czym pracują. "Ręka w górę, kto czytał ten projekt" - zwrócił się do posłów obecnych na sali. "Brawo, dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości, jeden poseł Platformy Obywatelskiej, paru posłów Kukiz'15. Szanowni państwo, posłowie nie wiedzą, nad czym głosują. To jest nieprawdopodobne" - powiedział Tyszka."

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bonzo napisał:

Nie widzisz logiki bo nie rozumiesz idei Boga.

Bóg wiedział doskonale, że ludzie wprowadzą karę śmierci w Cesarstwie Rzymskim. Kto wie, może i sam spowodował, że ludzie ją wprowadzili.

I wysłał swego syna dokładnie tam gdzie taka kara była.

 

By ten mógł umrzeć za grzechy ludzkości.

Strasznie prymitywnie rozumujesz wiarę.

Po 1 - To, że Bóg przewidział ludzkie zachowania to, że poprą oni karę śmierci co Jemu da możliwość spełnienia swojego planu to NIE ZNACZY, że Bóg popierał tę karę śmierci!

Tak samo jak Bóg wie, że niektórzy Księża będą gwałcić przed ołtarzem dzieci - ale to przecież nie znaczy, że Bóg to popiera!

To jest tzw. WOLNA WOLA

Po 2 - niby interesujesz się fizyką, a tak mało rozumiesz i dedukujesz. Czas nie jest liniowy, czas jest względny, tzn. będąc w innym miejscu w Kosmosie niż na Ziemi, danemu człowiekowi upłynie mniej życia niż gdyby w tym samym czasie był na Ziemi. Czas jest względny, a możliwość podróżowania w czasie jest możliwa co najmniej z teraźniejszości w przyszłość. Istnieją ludzie którzy przemieścili się w czasie o kilka minut - możesz poczytać na wiki.

 

Czas nie jest liniowy, a więc kwestia wolnej woli i Bożego stworzenia nie jest tak prymitywnie liniowa jak to rozumujesz, że w czasie X Bóg wiedział już, że w czasie X+y ludzie których stworzy w czasie X wprowadzą karę śmierci. Czas jest względny, teraźniejszość przenika się z przyszłością, a co za tym idzie, wolna wola to coś, co w teorii ma szansę na zmianę W KAŻDYM MOMENCIE.

Bóg zna przyszłość, a jednocześnie nasza wolna wola nie jest sztuczna i zaprogramowana, tylko naprawdę w każdej chwili możemy w pełni niezależnie odmienić swój wybór. To, czy ludzie pójdą do Nieba nie jest z góry zaprogramowane, bo czas nie jest prymitywnie liniowy, ale przenikający się. To jak z procesem stochastycznym Wienera opartym na tzw. błądzeniu losowym. Istnieje w nim tzw. prawo odbicia, tzn. po dojściu do pewnego poziomu proces z równym prawdopodobieństwem może iść w górę jak i w dół. 

Jest też pewne inne prawo mówiące o tym, że przy błądzeniu losowym (czyli w takim, gdzie prawdopodobieństwo pójścia w górę lub w dół jest zawsze 0.5), dla każdej, jakiejkolwiek wysokiej bariery/linii, z prawdopodobieństwem równym 1 kiedyś ta trajektoria do tego poziomu dojdzie przy czasie nieskończonym (czyli takim, jak w założeniu Wszechświat). Mówię Ci o tym po to, abyś zrozumiał koncept wiary i wolnej woli - zakłada on, że ZAWSZE możemy zmienić tę trajektorię i to miejsce w które pójdziemy w sensie swoich uczynków.

 

To tak jak z mechaniką kwantową - nie istnieje zasada determinizmu, mówię tu o zasadzie nieoznaczoności Heisenberga.

Dlatego samo Twoje założenie, że w tak prymitywny sposób zrozumiesz Boskie intencje - ot, że przewidział karę śmierci jaką ludzie wprowadzą i zaprogramował tak ludzi - jest idiotyczne. To tak nie działa.

Ale nie rozwlekając się już - wyjaśnienie jest krótkie i proste: to, że Bóg WIEDZIAŁ co wybiorą ludzie (kara śmierci) to NIE ZNACZY, że sam tę karę śmierci uznawał, czy że stworzył ludzi tak, aby tę karę wybrali. To nie działa tak prymitywnie, ludzie w każdej chwili mieli wybór, nie było determinizmu, bo nie mogło być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Obliteraror said:

A każdy romantyczny zryw do tego czasu będzie krwawą hekatombą dla najbardziej patriotycznych, wykształconych i jednocześnie naiwnych synów tego narodu. Jak było w historii wielokrotnie przerabiane, nie tylko w Powstaniu Warszawskim.

Było też powstanie wielkopolskie, przemyślane, zaplanowane i zwycięskie. Potrafimy wygrywać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boga i wiary do wojny nie mieszajcie, gdyby ludzie stosowali się np. do dekalogu nie było by problemu przestępczości a tym bardziej wojen.

Zresztą większość wojen ma podłoże religijne i była w taki czy inny sposób sankcjonowania jako wola Boża.

Krucjaty, podboje, wojny w okresie shizmy w kościele katolickim na odłam rzymskokatolicki i grekokatolicki czy w okresie wyłonienia się odłamów protestanckich...

Kara śmierci w czasach antyku, początków chrześcijaństwa, średniowiecza była tańsza od np. kary pozbawienia wolności.

Bo tak trzeba było zbudować pomieszczenie do odbycia kary, ktoś musiał pilnować osadzonego, jeść trzeba było dać...a tak ku uciesze gawiedzi i powszechnej rozrywce stosowano karę śmierci, która była publiczna. Poza rozrywką miała też aspekt moralny - wyrównania krzywdę oraz aspekt edukacyjny - nieuchronnej kary.

Tak więc kara śmierci była tańsza i wygodniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo

Z tym kolesiem @strategia to się nie dogadasz. 

Nie zna nawet dogmatów własnej wiary, wczoraj lekką ręką zlamał ze 4 przykazania Boże w moim wątku w samym jednym poście.

 

A co do ideii wolności sam widzisz jaki nikły procent w ogóle rozumie co piszesz o ile w ogóle rozumie.

 

Mam pytanie do Ciebie @Bonzo 

W jakim kraju byś sugerował teraz żyć, pod względem rozwoju gospodarczego, wolności oraz względnego bezpieczeństwa?

Ja tak sie zastanawiam i szczerze mówiąc nie ma tzw doskonałej opcji.

Tak sie zastanawiam już od jakiegoś czasu ale ciezki wybór....

Może Kanada ale gdzies daleko od miasta? Cholera wie ?

Ale jak znowuż Kanada jest ok to masz te lewackie przepisy chore, nie wiem może kraje Azji? Ciężka para kaloszy...

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.