Skocz do zawartości

Świąteczny szit test


Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Patton napisał:

@Shibki

No to jeśli wcześniej wiedziałeś do czego jest zdolna to dlaczego z nią jesteś?

Oj łatwo widzę przychodzi Wam wyrokowanie. Gościa poznałem x lat, bo razem trenowaliśmy sztuki walki. Potem zmieniłem klub i jakoś kontakt się urwał. Nie miałem pojecia z kim on w tym czasie sie spotykał. Sam uderzył do mnie niedawno z tematem jak zobaczył, że ona mi coś skomentowała na fb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Holden napisał:

Jej mama jest święcie przekonana że mężczyzna powinien dla miłości zrobić wszystko. Jako przykład podaje, uwaga. 50 twarzy Greya...

 

To ciekawy wątek, naciągnij ją na rozmowę w temacie książki/filmu, co jej się najbardziej podobało w relacji głównych bohaterów. Dowiesz się mniej więcej, jaki mental wbijać mogła córce do głowy.

Jeśli to, że główny bohater był bogatym milionerem to masz już red alert ;)

 

p.s. W razie czego, jak Ci z dziewczyną nie wyjdzie są zadatki na fajną "teściową" ? - tematyka 50tG musiała znaleźć podatny grunt w scalaku, skoro połączyła tematykę utworu ze związkiem córki.
Jakbyś szukał niestosownych historii z brazzers w realu, masz poszlaki do wdrożenia haha
 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Patton napisał:

Kluczowe słowa, a teraz pokaż chociaż jeden taki zwiazek, ale z tych młodszych. 

Ja taki miałem, póki byłej nie odjebało. Poza tym jeden mój znajomy taki ma. To nie jest tak, że się nie da, bo jak pisałem - to wszystko zależy od ŚWIADOMOŚCI mężczyzn. Jakby każdy facet patrzył w ten sposób na związek jak piszę, to albo baby by uległy, albo ludzie siedzieliby po domach wszyscy sami. Ja stawiam, że by uległy. Póki co jest taka śmieszna sytuacja jak pisałem, że mamy 5 kotletów, 5 mężczyzn, każdy kotlet nasyci każdego z nich wystarczająco, a mimo to szafuje się określeniami - pracuj, pracuj, staraj się o tego kotleta.

Albo można to jeszcze inaczej przedstawić. Mamy 10 handlarzy z czego 5 z nich handluje jedzeniem, a 5 z nich piciem, dajmy na to, że o podobnej wartości jedzenie co picie. Obie strony potrzebują siebie tak samo, tymczasem jedna strona każe drugiej zapierdalać dwa razy tyle i przynieść towaru o dwukrotnie większej wartości. Paranoja. To jest choroba psychiczna.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Exar napisał:

To ciekawy wątek, naciągnij ją na rozmowę w temacie książki/filmu, co jej się najbardziej podobało w relacji głównych bohaterów. Dowiesz się mniej więcej, jaki mental wbijać mogła córce do głowy.

Jeśli to, że główny bohater był bogatym milionerem to masz już red alert ;)

Pytałem kiedyś. Mówiła że ta scena ją ujęła. Ale mówić to sobie może.


klik

 

Myślę że bardziej od wątku sadomaso tak jak mówisz, bogaty milioner i szara myszka. Chociaż huk wie tam tą kobitę :lol:

Edytowane przez Holden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Shibki napisał:

Myślisz, że chcę zerwać dla jaj? Nie grało od kiedy się dowiedziałem co ona odpier...a. Próbuję teraz zrobić tak, żeby się od niej oddalić maksymalnie bezboleśnie.

Mój znajomy kiedyś z nią był i wiem do czego ona zdolna.

Ps. Udam, że nie widziałem końcówki Twojej wypowiedzi.

Spróbuję Ci to rozłożyć na czynniki pierwsze. Jesteś z laską i uważasz, że jest źle lecz nie rozmawiasz o tym z nią - gadasz ze swoim kumplem, jednocześnie jej byłym (jeśli się rozstali i to w niezgodzie, to wiadomo, że nie będzie gadki w superlatywach). Masz jakiś ból tyłka, laska może się tylko domyślać - unikasz kontaktu z nia (nie wierze, że nie odezwała się ani razu przez święta) a Ty zamiast zadzwonić albo sie spotkać i powiedzieć "wiem jaki z Ciebie szon i mnie to denerwuje, nie akceptuje tego i tyle" zwalasz na to, że to najgorsze święta. 

 

Oczekujesz jej współczucia, zawalczenia i lizania rowka - próbujesz wziąć ja na litość jak Ci jest teraz źle i samotnie. Na końcu nazywasz to SZIT TESTEM. Nie bracie, jedynie ta sytuacja jest faktycznie SZITEM, ale zastanawiam się co Ty chcesz osiągnąć?

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Holden napisał:

Pytałem kiedyś. Mówiła że ta scena ją ujęła. Ale mówić to sobie może.

https://www.youtube.com/watch?v=GreoqrYG504 

Myślę że bardziej od wątku sadomaso tak jak mówisz, bogaty milioner i szara myszka. Chociaż huk wie tam tą kobitę :lol:

Hłe, hłe, zlookałem - fragment ujmujący faktycznie, ale jak dla mnie skoro Grey w głowie, to dobrej chłosty chce stara jak nic! ?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Exar napisał:

Hłe, hłe, zlookałem - fragment ujmujący faktycznie, ale jak dla mnie skoro Grey w głowie, to dobrej chłosty chce stara jak nic! ?

Kaaaażda potrzebuje ;) może bez pejczy i łańcuchów...

 

Edytowane przez Holden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Holden napisał:

Siedziałem sobie wczoraj u teściowej wraz z moja dziewczyną i sąsiadem (teściowej).

Szkoda, że mnie tam nie było. Rozluźniłbym atmosferę niebywale w drodze ubawu.

4 godziny temu, Holden napisał:

Ja na to: Jakie Daj? Jakie kup? A co ja dostane w zamian?

Daj to był taki Chińczyk. A mieszkał na ulicy Kupse.

4 godziny temu, Holden napisał:

Na co teściowa wyjebała oczy i do mnie: Jak to co!? Miłość dozgonną!

A po zgonie też ? Czy mogę liczyć na to, że tylko w trumnie z Baltony wyglądał będę jak żywy ?

4 godziny temu, Holden napisał:

W tym momencie wyskakuje z pytaniem do mnie moja dziewucha: A to ileś Ty miał tych dziewczyn? (oczywiście mówiłem jej kiedyś tam że miałem kilka).

- Ile miałem ? Szereg. Szereg miałem

- Co ? Szereg ? Jaki szereg ?

- A jaki sobie stryjenka zażyczy. Może być to szereg harmoniczny, może byc to szereg Maclaurina, może być to szereg Taylora a może byc i także - Fouriera. Przypominam że aby funkcję rozwinąć w szereg Fouriera - ta musi spełnić warunki Dirichleta. Spełniasz ? Jesteś jednoczesnie bezwzględnie całkowalna, przedziałami monotoniczna a w dodatku posiadasz skończoną liczbę punktów nieciągłości pierwszego rodzaju ?

No własnie :)

 

 

4 godziny temu, Holden napisał:

Po chwili dziecinnej przekomarzanki - mówiłem Ci już - nie mówiłeś! - mówiłem - mówiłeś że tylko jedną!

Ano jedną. Ja mam zawsze jedną w danej chwili. Teraz też jak widzisz na załączonym, niewykonanym jeszcze zdjęciu domowego ogniska, które aktualnie uciesznie przypieka do żywego :)

Zawsze u mnie jedna. Bo - uzywając naradowego języka mistrzów zmianowych z pierwszej komuny i drugiej zmiany - "towarzyszu dyrektorze - brak jest mocy przerobowych na równoległy proces technologiczny"

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Zgredek napisał:

Oczekujesz jej współczucia, zawalczenia i lizania rowka - próbujesz wziąć ja na litość jak Ci jest teraz źle i samotnie. Na końcu nazywasz to SZIT TESTEM. Nie bracie, jedynie ta sytuacja jest faktycznie SZITEM, ale zastanawiam się co Ty chcesz osiągnąć?

Nie bracie ja nie chcę od niej już nic. Może źle to nazwałem (shit test) po prostu. Ja chcę od niej odejść. Ktoś tam wspominał o braku jaj, że sie z nią nie spotkam. Nic takiego nie pisałem, że kończę znajomość przez sms. To miał być tylko wstęp żeby laska wiedziała, że jest źle. Nie ma nic gorszego jak spotkać się z kobietą niczego nieświadomą i wyjechać z tekstem "było fajnie, ale kończę tą znajomość". Zrobiłem tak jakieś 10 lat temu i przez kilka lat miałem przez nią problemy. Potrafię też rozstać się w zgodzie i niektóre eks mają ze mną kontakt do tej pory. 

Jestem tu nowy, wychodzę dopiero z Matrixa, a niektórzy bracia jak widzę wolą dopierdzielić zamiast pomóc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Shibki napisał:

Nie bracie ja nie chcę od niej już nic. Może źle to nazwałem (shit test) po prostu. Ja chcę od niej odejść. Ktoś tam wspominał o braku jaj, że sie z nią nie spotkam. Nic takiego nie pisałem, że kończę znajomość przez sms. To miał być tylko wstęp żeby laska wiedziała, że jest źle. Nie ma nic gorszego jak spotkać się z kobietą niczego nieświadomą i wyjechać z tekstem "było fajnie, ale kończę tą znajomość". Zrobiłem tak jakieś 10 lat temu i przez kilka lat miałem przez nią problemy. Potrafię też rozstać się w zgodzie i niektóre eks mają ze mną kontakt do tej pory. 

Jestem tu nowy, wychodzę dopiero z Matrixa, a niektórzy bracia jak widzę wolą dopierdzielić zamiast pomóc...

Nie rozumiesz. Każdy z nas ma jakieś doświadczenia i rady - nikt tu nie ma 100% racji, dzieli się swoimi doświadczeniami i refleksjami a Twoim zadaniem jest wyciągnąć i dopasować je do swojego problemu. Nie dziw się, że feedback Twojej wiadomości jest tak nieprzychylny - napisałeś tyle ile chciales, nikt nie siedzi tak dobrze w Twojej skórze aczkokwiek to co napisałeś (pełen zadowolenia, co najmniej jakby to był świetny ruch) nie stawia Cie w dobrym świetle. Bardzo dobrze opisalk to chłopaki w moim temacie (będziesz chciał, znajdziesz w moim profilu). Po pierwsze, laska miała swoją przeszłość i to jej prawo. Rozliczanie ja za to co było jest bezsensowne - jeśli z Toba nie odwaliła nic podobnego. Dwa, wstęp do zerwania jest jakby to ująć "lasiowaty", dlaczego? To kobiety są często niezdecydowane, lawiruja nami próbując osiągnąć swoje ukryte cele. Jak jest Ci z nia źle, spotkaj się - powiedz jej wystarczajace "nie czuje, że to jest to, nie chce tego dłużej ciągnąć" bo jak zacznie łączyć to co w tym momencie napisałeś wyjdzie "czulem się samotny w te święta i to pokazało mi, że nie chce z Toba byc bo jak napisałaś celowo się nie odzywałem" - to jakby zaprzeczenie samemu sobie. Możesz przyjąć wersję jaka chcesz, ale jeśli spotkasz się z nią podczas rozmowy i nie jest głupia - sama Ci to powie i wpadniesz we własną pułapkę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Holden napisał:

i tak trochę w zabawny sposób sąsiad do mnie: Słyszysz? Daj dziewczynie, kup dziewczynie!

 Ja na to: Jakie Daj? Jakie kup? A co ja dostane w zamian?

Na co teściowa wyjebała oczy i do mnie: Jak to co!? Miłość dozgonną!

Ja; O mężczyźnie ani słowa nie było w tej piosence!

 

5 godzin temu, Holden napisał:

W tym momencie wyskakuje z pytaniem do mnie moja dziewucha: A to ileś Ty miał tych dziewczyn? (oczywiście mówiłem jej kiedyś tam że miałem kilka).

Po chwili dziecinnej przekomarzanki - mówiłem Ci już - nie mówiłeś! - mówiłem - mówiłeś że tylko jedną! (!, lol) itp. powiedziałem że jak wszystkie spamiętam i spisze, to jej podeślę listę, bo za dużo tego było. Tak trochę dla jajec.  Dodałem też: Co Cię to interesuje? Mnie nie interesuje ilu i jakich miałaś chłopaków. Nie wypytuje o nich.

Brawo! Gratulacje :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Zgredek. To co robię to wygląda jak babska gierka. Spotkam się z nią jak tylko się wykuruję i powiem, że nie ma chemii. Skubana chciała mnie na ciąże złapać. Na szczęście w porę się połapałem dzięki temu kolesiowi i forum. Ona już dziecko ma, a ze mną chyba chciała przypieczetować w ten sposób związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aqlino napisał:

Ciekawe ilu z Was chlopcy

Chłopcy to u szewca kołki strugają, wielu Braci tutaj mogło by być Twoimi ojcami. Może i Twój tu zagląda... nie wiem.

Co do małżeństwa jeżeli daje takie szczęście to dlaczego już 50% się rozpada? Pozostali twierdzą że nie są szczęśliwi a trzymają ich razem kredyt i dzieci. Dlaczego Ty jesteś na tym forum skoro tak dobrze w Twoim?

 

Nie znam Cię ale po wypowiedziach sądzę że jesteś białorycerzem, który jakoś sobie tłumaczy (żeby nie zwariować i się pocieszyć) bagno małżeństwa w jakim się znalazł. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2018 o 10:41, SzatanKrieger napisał:

babcie walczyły zacięcie, ze chcą wnuczka lub wnuczkę

O, najwyższy poziom spierdolenia.
"Ja chcę wnuczka".

Kurwa, to se wyprodukuj.

 

Jak mi kiedyś babka wyleciała z takim tekstem, to grzecznie zapytałem po co.

Dostałem odpowiedź "bo ja chcę" (babcia jak widać kobietą jest do szpiku kości...)

Dopytałem więc, dlaczego w takim razie sama sobie dzieciaka nie zrobi. Ponownie - grzecznie i rzeczowo.

Po czym spokojnie domagałem się grzecznej i rzeczowej odpowiedzi. Konsekwentnie.

 

I tu już nastąpił huk wywalonych korków i swąd przypalonych styków. Krzyki, płacze i że "zły jesteś, kiedyś byłeś inny, ty to mnie do grobu wpędzasz" itp manipulacje i wjeżdżanie na poczucie winy. A ja siedzę i zaciesz ?

 

Dnia 27.12.2018 o 12:19, AR2DI2 napisał:

Nic nie ustaliliście. Ona tylko została przez Ciebie namówiona w chwili słabości - tak powie innym kiedy Cię będzie zostawiała.

 

Albo na chwilę obecną "została namówiona", ale z tyłu głowy jest "ja go zmienię!".

Albo wręcz "dobra, ale za rok odstawiam piguły. Jak poczuje zapach naszego dzieciontka to zmieni zdanie!!"

 

I potem kolejne wątki p.t. "jak to się stało???"

 

Dnia 27.12.2018 o 14:26, Holden napisał:

Myślę że bardziej od wątku sadomaso tak jak mówisz, bogaty milioner i szara myszka.

Gdyby kryszczyn miał na imię Janusz, to to by było molestowanie, gwałt i #meetoo.

A tak? Ot, filgarz ?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.