Rnext Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 Upadłem nisko, po samo piździsko "Magda była jak śmierć, śmierć nosi czarny stanik..." Zamiast na zajęcia, wsiadłem w autobus i pojechałem do kumpelek do akademika. Pocieszeniom nie było końca Takie to banalne. Przechodzi od ręki, jak ból głowy po ibupromie. Tyle jest warte to całe zak(i)ochanie. 1 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hatejoo Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 U mnie upadanie miło 2 fazy pozytywną i negatywną. akt pierwszy październik/listopad Dla pełniejszego obrazu napiszę co się stało. Pierwszy jej(dziewica no i byłem też w ogóle jej pierwszym) i mój długi związek - 2.5 letni, efekt zdrada a właściwie jej wyjście w białych rękawiczkach bo zerwała z mną 2-3 dni wcześniej po serii gównoburzy które mi serwowała w tamtym okresie(też bywam agresywny więc czasem szły ostre kontry) po czym przespała się z gościem z którym jakby cichaczem się spotykała w ramach takiej pewnej terenowej gierki - tolerowałem to bo nie widziałem zagrożenia(tak tak wiem). akt drugi kwiatki/błaganie próby powrotu/szok/picie/picie w pracy/całowanie się z nią/palcówka/wyznawanie miłości ostateczne upodlenie się - 2-3 tygodnie akt trzeci sport/dieta/ostre treningi czasem 2 x dziennie - zrzucenie 15 kg i pierwszy raz widoczna krata na brzuchu, edukacja i rozwój w kwestiach żywieniowych, byłem na jakimś rodzaju wkurwu i musiałem się dziennie wyżyć na siłce. Na tym etapie poznałem też to forum akt czwarty sporadyczne próby kontaktu sms-owego w celu sam nie wiem "uświadomienia", że zjebała nasz związek albo coś w ten deseń. To chyba się nazywa tęsknotą/programowaniem społecznym akt piąty lipiec - definitywne odcięcie się. Efekt? Więcej czasu, więcej spokoju, dalej trzymam dietę i trenuję, rozwój fizyczny, więcej czasu poświęcam nauce języków obcych, ostatnio intryguje mnie temat astronomii oraz fizyki. Generalnie jestem bardziej spójny i ukierunkowany i sprawia mi to wiele frajdy i satysfakcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser34 Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 (edytowane) Nic mnie tak w życiu nie rozjepało jak strata fury pieniędzy w pewnej inwestycji. To rozstanie mnie wyjepało na plecy. Różne myśli do łba przychodziły. Poczułem się za bardzo pewny i dostałem po ryju? Na szczęście się odkułem i jadę dalej. Bo ja mocno pojepany w tej dziedzinie. Czy może być coś fajniejszego od zarabiania hajsu? Wydawanie? A z babami, hmm, należy je kochać tak jak one kochają facetów! I warto zadać pytanie przy rozstaniu! czy będziesz tęsknić? NIE, to ja tez nie, powodzenia! Czy będziesz tęsknić? TAK, ja też, po huj się rozstawać! Edytowane 3 Stycznia 2019 przez IgorWilk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 On 12/29/2018 at 9:44 AM, Cuba Libre said: Tylko czasami wracają chwile, kiedy boleśnie odczuwam stratę, bo poczułam jakiś zapach, albo leci oglądany przez nas film. Mijane wspólnie miejsca, itd. Ogólnie nie przekłada się to na moje kontakty z bliskimi. To laski tez tak mają? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi