Skocz do zawartości

Krótko o moim żywocie.


Rekomendowane odpowiedzi

Trzymam kciuki. Musisz jednak pamiętać, że cokolwiek byś nie wynegocjował teraz przed ślubem to po ślubie może to być renegocjowanie, bo wtedy masz już o wiele gorszą pozycję. A jak masz dziecko lub wspólny kredyt to jesteś w jeszcze gorszej pozycji.

 

Swoją drogą ciekawe, czy koleżanka się zreflektuje.

 

I założę się, że fama pójdzie, że to Ty ją zostawiłeś tuż przed ślubem :) słyszałem podobne historie.

Edytowane przez misUszatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.12.2018 o 02:11, SSydney napisał:

Polecam przeczytanie książki "Hieny, modliszki, czarne wdowy". Powinno dać koledze do myślenia. 

Koniecznie- lektura obowiązkowa!

 

Ależ kolega miał farta, że trafił tu, dostał konkretne rady i znalazł siłę, by je zrealizować.

Płacze, szantaże, wulgaryzmy, pogarda - gdzie w tym miłość, partnerstwo, uczciwość, wsparcie? Jak miałaby taka pańcia składać przysięgę małżeńską?

"Wyszło szydło z worka" - i tak miałeś szczęście, że już teraz a nie lata po ślubie (jak np. u mnie...)

Gratulacje, tylko wytrwaj! ZERO KONTAKTU!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.