Skocz do zawartości

Od czasów Jezusa nie ma nowych izraelskich proroków. Co jest tego przyczyną?


brama85

Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, Ivar napisał:

Do 325 roku rzymianie mordowali zaciekle chrześcijan

Oczywiste przekłamanie. Zabrzmiało tak jakby do 325 roku chrześcijanie byli regularnie eksterminowani co jest nieprawdą. Przez większość lat prześladowania miały charakter lokalny i bynajmniej nie polegały na zaciekłym mordowaniu. Pierwsze ogólnopaństwowe prześladowania wprowadził cesarz Decjusz, ale nawet wtedy rzymianie niechętnie ich mordowali, świadczą o tym np listy Ignacego Antiocheńskiego. 

 

Największe nasilenie prześladowań to lata 304-305, końcówka panowania Dioklecjana, wtedy chrześcijan zginęło najwięcej.

Prześladowania zakończył edykt tolerancyjny cesarza Galeriusza z 311 roku, edykt Konstantyna-Licyniusza z 313 roku jest w zasadzie powtórzeniem edyktu Galeriusza. Od tego czasu chrześcijaństwo staje się religią cesarzy ( z przerwą na lata 361-363).

Edytowane przez Pyrrus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Pyrrus napisał:

Pierwsze ogólnopaństwowe prześladowania wprowadził cesarz Decjusz, ale nawet wtedy rzymianie niechętnie ich mordowali, świadczą o tym np listy Ignacego Antiocheńskiego. 

 

Największe nasilenie prześladowań to lata 304-305, końcówka panowania Dioklecjana, wtedy chrześcijan zginęło najwięcej.

Prześladowania zakończył edykt tolerancyjny cesarza Galeriusza z 311 roku, edykt Konstantyna-Licyniusza z 313 roku jest w zasadzie powtórzeniem edyktu Galeriusza. Od tego czasu chrześcijaństwo staje się religią cesarzy ( z przerwą na lata 361-363).

Jeśli dobrze pamiętam, pierwszym "poważnym" prześladowca był Domicjan (wcześniej, na niewielką skalę, Neron), zaś do największych prześladowców zalicza się jeszcze Walerian, następca Decjusza. Tak na marginesie - obaj marnie skończyli, zwłaszcza Walerian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał:

Jeśli dobrze pamiętam, pierwszym "poważnym" prześladowca był Domicjan (wcześniej, na niewielką skalę, Neron), zaś do największych prześladowców zalicza się jeszcze Walerian, następca Decjusza. Tak na marginesie - obaj marnie skończyli, zwłaszcza Walerian.

Zgadza się Domicjan czy Neron to były poważne prześladowania co nie zmienia faktu że miały charakter lokalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.