Skocz do zawartości

Dlaczego kiedyś było lepiej w związkach. Myślę, że warto to wiedzieć.


Rekomendowane odpowiedzi

3 minutes ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

nie powiemy moje pokolenie, tylko kobiety?

Bo mnie faceci nie interesują. Nie rozpatrywałem tutaj ogółu społeczeństwa, a tą część, która jest z mojej perspektywy "interesująca". A, że gówniarzeria płci męskiej też jest ułomna w dzisiejszych czasach, to już kwestia na inny wpis ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Było lepiej wystarczy użyć logiki.

 

Dawniej kobieta chociażby 30 lat temu miała orbity ale dajmy na to z 10 Mirków bylo gotowych wbić sie z daną kobietą w małżeństwo.

Dziś kobieta ma tyle adoratorów ilu jest w zasadzie danych facetów na danym portalu. Tworzy to w głowie kobiety "jak nie ten to następny" 

Dzisiejsze 24 latki, potrafią mieć przerobione nawet do 10 związków.

Teraz weź se taką co skakała po kutangach, myślicie że was nie zostawi jak coś pójdzie nie tak?

Proszę was ;)

 

Socialne media zrobiły istny sajgon nie so naprawienia.

Zgadza się, a to co ja do tego zaobserwowałem, to pewna ciekawa tendencja. Przyjrzałem się wielu aktorkom na filmwebie - aktorkom z USA i ich małżeństwom, jest tam napisane kiedy zawarła małżeństwo. Wyszło mi, że zdecydowana większość z nich, po 30-tce. A więc to wygląda dziś tak, że Pani skacze po bolcach ile chce, a potem łaskawie wejdzie z jakimś Mirkiem w małżeństwo, bo chce stabilizacji. Problem tylko dla tego Mirka. Kiedyś Mirek miał śliczną 20-parolatkę którą mógł ruchać mnóstwo czasu, płodzić jej dzieci, czuć się męski.

Dzisiaj Mirek jeśli chce małżeństwa, musi zadowolić się przejechaną przez wiele kutasów ponad 30-letnią damą ze zmarszczkami. Kurwa, coś strasznego.

 

I takie Panie wiedząc, że im się taki plan uda, coraz częściej przesuwają granice. Są w stanie nawet do 35-tki wybrzydzać i szukać superprzystojniaka, a jak się nie uda - dopiero wtedy wyjść za zwykłego Mirka. Ok, tylko zobaczcie jak to się zdewaluowało. Kiedyś Mirek miał 20-parolatkę za żonę, dziś to przejechana 30-paroletnia rycząca sucz.

Co ciekawe, często nawet nie miały rozwodów biorąc ślub już w tym wieku.

 

I taki facet się tym musi zadowolić, to mu pozostało.

Przejebane czasy i szczerze mówiąc nie widzę możliwości poprawy tego stanu rzeczy bez wojny lub złamania praw człowieka (odebrania pełnej swobody seksualnej kobietom).

 

Najgorsze jest to, że każdy z nas pragnie jakiegoś ciepła, lojalności, zaufania - baby jednak nie potrafią zrozumieć, że obie strony muszą to dać. Po co brać ślub w wieku 35 lat i ewentualnie wtedy doznać jakiegoś 'szczęścia' skoro można by było je dać już wcześniej, przy odpowiednim zrozumieniu. Zauważcie, że im kobieta skromniejsza, spokojniejsza, mądrzejsza - tym wcześniej wchodzi w małżeństwo i jest bardziej SZCZĘŚLIWA. Szczęście jest obopólne bo i facet się cieszy. Ale tutaj jest WYMIANA - facet daje i kobieta daje, naturalny podział ról.

 

To co się dziś dzieje to maksymalny handel - baba sprzedaje dupę jak tylko może, idzie w zaparte w tym handlu nawet do 35-roku życia i dopiero wtedy ewentualnie jak szejka wciąż nie ma - odpuszcza. A ile to czasu straconego na darmo. No ale baba statystyki nie zna i nie rozumie (że takowego nie znajdzie).

 

Widzę to często w Warszawie - dopiero po 30-tce dupa baby jest w miarę uspokojona i wtedy łaskawie szuka na spokojnie, zmniejsza oczekiwania, jest bardziej 'do porozumienia'. OK, tylko kurwa ja nie jestem zainteresowany przejechaną śmierdzącą 30-parolatką, chcę 20-parolatkę!

 

@ZamaskowanyKarmazyn

Co do tego pokolenia, sprawa jest prosta. Ludzie w swojej masie nie tyle, że są tępi ale ZAWSZE krótkowzroczni. Test osobowości MBTI poprzez drugą literkę określa kto jak myśli. S - to myślenie proste, tu i teraz. N - myślenie intuicyjne, strategiczne, dalekowzroczne. Zdecydowana większość ludzi ma typ S.

Żeby stworzyć mądry związek długofalowy, w czasach wolności seksualnej jaką mamy dziś wskazane jest być N -  czyli kimś kto głębiej rozumie dalekosiężne konsekwencje. A że ludzie w swojej masie są krótkowzroczni to zupełnie nie rozumieją, że mimo, że mają dziś wszystko podane na tacy, to taka roszczeniowość nigdzie ich nie zaprowadzi. 

 

 

Edytowane przez rodman
  • Like 5
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Wy Panowie też macie takie doświadczenia, ale dodam do tematu pewien pomniejszy wątek. Gdy rozmawiam z osobami z pokolenia mojej mamy lub babci, to te kobiety zdają się nie zauważać tego, że obecnie Panie 20-30 lat bardzo obniżyły swoje własne standardy. Cały czas mierzą aktualne młodsze pokolenie swoją miarą i to jest właśnie błąd. Sprzedają synom, wnukom zdezaktualizowaną wiedzę o zasadach i moralności kobiet, a potem młode chłopaki są mocno zaskoczeni. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, El Cucuy said:

Cały czas mierzą aktualne młodsze pokolenie swoją miarą i to jest właśnie błąd. Sprzedają synom, wnukom zdezaktualizowaną wiedzę o zasadach i moralności kobiet, a potem młode chłopaki są mocno zaskoczeni. ;)

Kobiety zawsze sprzedają synom, wnukom zafałszowany obraz kobiet. Wiedzą czym jest małżeństwo, i do jakich świństw są zdolne, a mimo to namawiają syna na chajtanie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, El Cucuy napisał:

Gdy rozmawiam z osobami z pokolenia mojej mamy lub babci, to te kobiety zdają się nie zauważać tego, że obecnie Panie 20-30 lat bardzo obniżyły swoje własne standardy

Dokładnie. Poza tym osoby z tamtych pokoleń totalnie nie czają obecnego "rynku". Inne wzorce z głowie mają i co poradzić.... Tłumaczyć im można, ale niewiele to chyba daje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda że żyjemy w najbardziej zasobnych czasach w historii świata, do życia wygodnego nie trzeba zbyt wielkich talentów i umiejętności i stąd przychodzą takie poronione pomysły do głowy. A wojna nadejdzie prędzej czy później. Obejrzałem kiedyś z dziewczyną film pt.  'Wolyn' oczywiście na początku smutek i gniew oh i ah jakie to życie było jeszcze nie tak dawno straszne. A na drugi dzień płacz ze połamala paznokieć i nie ma w co się ubrac. Nosz i weź tu sie nie wkurwil 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Kobiety zawsze sprzedają synom, wnukom zafałszowany obraz kobiet. Wiedzą czym jest małżeństwo, i do jakich świństw są zdolne, a mimo to namawiają syna na chajtanie. 

Tylko pytanie dlaczemu?

Ja bym synowi czy córce na pewno umyślnie kitow nie wciskał ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 

Ile razy.

 

I mnie to właśnie zastanwia ale nawet nie pannę tylko ten ślub, ślub i ślub...

Rozumiem, że jak to ładnie ktoś ujął - Pan Bóg będzie opłacał dziecko? ?

 

Myślę, że szybko by się mamie odmienilo jakbym przyprowadził kobietę, wrąbał sie rodzicom do mieszkania i zainstalował tam płaczące dziecko ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, SzatanKrieger said:

I mnie to właśnie zastanwia ale nawet nie pannę tylko ten ślub, ślub i ślub...

No, to raczej synonim ;) Kolejnym jest "ciąża", i "dzidziuś". Jak kiedyś gdzieś przeczytałem cyt z pamięci " matki tak koniecznie nalegają na to żeby ich dzieci dorobiły się dzieci, czyli wnuków, bo chcą wreszcie zrealizować swoje marzenia opiekuńcze jakich nie mogły dać swoim dzieciom. 
Poza tym, baba to baba, myśli że najpiękniejsze co może być to różowy dzidziuś. A kto mu da jeść to już tam jakoś będzie, czytaj "frajer zawsze się znajdzie" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Dokładnie, kurde no Ja ciągle się z Tobą zgadzam ;) a to nie często u mnie występuje.

Jakiś czas temu pisałem na forum z jakim tekstem matka mi wyskoczyła. W przyszłym roku odbieram mieszkanie i matka z tekstem " jak już mieszkanie oddadzą to znajdź dziewczynę, zrób wnuka, dziewczyna będzie w domu siedzieć i bawić dzieci bo możesz zarobić na dom sam " a Ja takie oczy w jej stronę " że co xD ".

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

jak już mieszkanie oddadzą to znajdź dziewczynę, zrób wnuka, dziewczyna będzie w domu siedzieć i bawić dzieci bo możesz zarobić na dom

Klasyka. "Jeleń" jest. Jednej zrobi dziecko, drugiej da wnuka, i do tego zarobi na to, a one będą "konsumowały". 

Ale wiesz co, ja jestem zwolennikiem takiego schematu, serio. Tylko nei w czasach obecnych. Kiedyś to działało. Teraz jak tak zrobisz, to tylko sobie narobisz kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AR2DI2 napisał:

Klasyka. "Jeleń" jest. Jednej zrobi dziecko, drugiej da wnuka, i do tego zarobi na to, a one będą "konsumowały". 

Wiesz co, nie zawsze ma takie pstro w głowie, czasem jak ma dzień to gada jak facet i mówi - żadnego ślubu / intercyza żeby nie stracić domu, mieszkań, samochodów, trzymać kobite krótko bo te dzisiejsze małolaty to chodzące bomby. Jednak to tylko czasem coś zatrybi i mówi po ludzku ale przez większość czasu to tylko wnuki wnuki i żeby jakaś baba na siłę była. Sądzę że tu chodzi o to by matka miała towarzystwo, moja matka niby pracuje ale z racji że Taty nie ma w ciągu tygodnia w domu to nudzi się i sama chodzi na zakupy a tak by brała synową i czas zabijały na zakupach. Kiedy miałem partnerki to matka zawsze proponowala im wyjścia na miasto na zakupy i wiem że teraz jej tego brakuje bo od 2lat tylko FF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, rodman said:

Widzę to często w Warszawie - dopiero po 30-tce dupa baby jest w miarę uspokojona i wtedy łaskawie szuka na spokojnie, zmniejsza oczekiwania, jest bardziej 'do porozumienia'. OK, tylko kurwa ja nie jestem zainteresowany przejechaną śmierdzącą 30-parolatką, chcę 20-parolatkę!

Przespałeś kilka lat. Teraz już nawet 40 tki w dużych miastach stawiają wymagania z księżyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w dobrych czasach, to fakt.

Tylko, że to wszystko stąpa po bardzo kruchym lodzie. Wielu śpi i nawet ich nie obchodzi świat, a raczej co się na nim dzieje. A wystarczy, że padnie Francja, której wyczerpują się rezerwy finansowe. Imigranci nie chcą pracować, nie ma już kto ta nich pracować, socjal się kończy. A u nas? Może to dziwnie zabrzmi, ale lepszy Ukrainiec niż imigrant od muzułmanów. Więc Niemcy otwierają rynek pracy, dla ludzi spoza UE. 50% Ukraińców już deklaruje, że nic ich w Polsce nie trzyma i wyjadą. A co z miejscami pracy? Kto u nas będzie robił? Pan Morawiecki ma już plan.

To także szybko może się skończyć ten dobrobyt, a pań nie będzie stać na kluby i drinki za free. Które free już nie będą. Ciekaw jestem jak to się odbije na osobach, które wzięły kredyt z kobietą na 30 lat. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Media i lewacka ideologia robią swoje.

Do tego zaczęto tworzyć różne hybrydy. Np. osobnik metroseksualny. No, ja przepraszam. Albo facet jest hetero albo homo. „Metro” – jak obserwuję  na ulicach – to raczej poza, forma lansu. Tylko, jak takie nie wiadomo co może być wzorem zachowania dla swoich dzieci? Co do kretyńskich wzorów lansowanych przez kolorówki i socjalmedia – zgadzam się całkowicie. Warto dodać, że znane są już przypadki, gdy panny wchodzą w stan depresji, bo nie mogą już odnaleźć się w realu. Najwięcej przypadków na poziomie gimnazjum, ale zdarzają się i starsze. Np. ta:

 https://www.youtube.com/channel/UCLnJpY0H9IPkCHWV86POUzQ

Wydaje się interesująca jako aktywistka prospołeczna. Jednak obejrzałem sobie jej filmiki, poczytałem blogi i zacząłem zastawiać się, czy jest jakaś granica publicznego prania własnych brudów. Nie wiem, do czego te filmiki mają służyć? Wsparciu takich samych skrzywionych mentalnie delikwentek? Zapewnieniu sobie wsparcia organizacji feministycznych?

 

> ważne, by przekazać jej odpowiednie wartości, odpowiednio ułożyć pewne rzeczy w głowie i jak najbardziej uczulić na wszechobecną, neomarksistowską zarazę, która nas otacza i infekuje. By być dla niej wzorem

 

Nie takie to proste. Nie da się zablokować czerpania wzorów z zewnątrz, np. ze środowiska równieśniczek. Znajomy wysłał 13-letnią,  wychowywaną konserwatywnie córkę na kolonie. Wróciła z pomalowanymi paznokciami i powiekami. Mi – staremu pierdzielowi – pochwaliła się pierwszą miesiączką. Bardzo przepraszam, może jestem z innej bajki, ale wydaje mi się, że taki nius powinna usłyszeć przede wszystkim jej matka. No, chyba, że był to sygnał: - Jestem już dorosła, możesz mnie rozdziewiczyć. W tym kontekście pod dużym znakiem zapytania staje sens ścigania i karania pedofilów. Jak takiego zdefiniować, skoro sieć zalana jest zdjęciami półgołych i całkiem gołych dziewczątek w wieku poniżej 15 lat (przy czym znaczna część zdjęć to niczym nie wymuszone autoportrety zrobione komórką z pomocą lustra)?

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, forciak napisał:

 

Nie takie to proste. Nie da się zablokować czerpania wzorów z zewnątrz, np. ze środowiska równieśniczek. Znajomy wysłał 13-letnią,  wychowywaną konserwatywnie córkę na kolonie. Wróciła z pomalowanymi paznokciami i powiekami.

 

Da się ograniczyć. Kumpel jeździł z całą rodziną. Od kiedy córki mu podrosly, jeżdżą same, ale zawsze w sprawdzonym towarzystwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.