Skocz do zawartości

Dziewczyna z Tindera zaprosiła mnie na sylwestra.


Mortyy

Rekomendowane odpowiedzi

Mi by już śmierdziało samo w sobie to, że laska która nie dawała sygnałów życia przez kilka miechów, nagle, niesamowicie tuż przed Sylwkiem sama z siebie się odzywa.

Brak konkretnych konkretów (Twoje nocowanie itd.) Cui bono? Ja obstawiam że masz w zamyśleniach niuni zagrać pajaca - zabawić, dotrzymać towarzystwa itd. Co by się mogła później chwalić psiapsiółą o tym jak to nie spędziła sylwka. Ja wybadał bym konkretnie temat już na samym starcie, i zależnie od tego jakie info bym pozyskał, poszedłbym albo zlał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu może chodzić o handel organami. Dobrze, że zostawiłeś tu info. Jak nie napiszesz do 2 stycznia to będziemy wiedzieli, że coś poszło nie tak...

 

Powiem Ci tak...gdyby do mnie nagle laska odezwała się tuż przed Sylwkiem, to raczej bym olał sprawę.

Nie jestem jej czasoumilaczem czekającym na sygnał pańci, żeby zaiwaniać taki kawał w zamian za co? Za wątpliwą nadzieję miło spędzonego czasu? Jeśli panna nie oferowałaby noclegu po imprezie to odpuszczam.

Zresztą, coś musiało jej nie pyknąć mocno a nie lubię być opcją zapasową.

 

No ale z drugiej strony zawsze jakaś przygoda, więc jak masz ochotę to jedź ;)

 

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pozytywny napisał:

Tu może chodzić o handel organami. Dobrze, że zostawiłeś tu info. Jak nie napiszesz do 2 stycznia to będziemy wiedzieli, że coś poszło nie tak...

 

 

Może nasz Brat powinien wybrać się z przywoitką kolegą, jakimś czujnym gościem. Trzymałby się od Was z dala, a jak nie wyjdzie to możesz z nim razem zalać pałę i iść na koncert na Bankowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz dzialaj z nia - jak odpali Cie I tak bedziesz w lokalu - zagaduj I krec inne laski.

Bedzie duza nawalonych tak wiec duza szansa na zamoczenie.

 

To jest Win Win sytuacja - tylko ty sie nie zachlej.

 

Z nia bez zadnego czajenia - upijasz I eskalujesz - dotyk, teksty...

 

Traktuj to jako mega przygode.

 

 

Brak polskich znakow - komp w pracy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie sytuacja wygląda na typowy "czasoumilacz". Sam kiedyś byłem w podobnej sytuacji. Bo symptomy są identyczne. Brak kontaktu a tu nagle propozycja wspólnego wyjścia na sylwestra. Byłem młody więc się zgodziłem. Na miejscu okazało się że w klubie jest jej paczka znajomych. W sumie byli ok więc bawiłem się dobrze chodź czujnie:). Po koniec imprezy jedna z jej kumpeli chlapnęła że panna X niedawno pokłóciła się ze swoim chłopakiem:). Tak że ten tego;). 

 

Znalezione obrazy dla zapytania sylwester z jedynką mem

A to tak  na wypadek ew. przygody:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skakanie do wody w ciemno nigdy nie jest mądre ale różnie się zdarza.

Sam kiedyś byłem na obiedzie z telefoniczną "pomyłką".

Autentycznie. Zadzwoniła o jakiegoś biura, tylko że to nie było moje biuro.

Była niezłą dupą ale dalej to nie poszło, miałem pokręcone sprawy osobiste i byłem za głupi.

To jednak nie była kilkugodzinna podróż w siną dal.

 

Napisz jak było, sam jestem ciekaw.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2Ma rację. To pewne jak w banku, że została na lodzie i przypomniała sobie o Tobie. Być może już kilku innych wcześniej ją zignorowało, bo mieli inne plany. Ty nie masz gdzie iść, więc trafiła w punkt! 

 

Jeśli jest naprawdę ładna i rokuje na cokolwiek więcej niż 5 minut rozmowy - możesz iść, ale robisz tak jak Bracia przykazali. Rozumiem, że nie spotkaliście się na żywo. Oby to nie była jakaś gruba Berta. 

Jaka decyzja? Czasu coraz mniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec idzie na nockę do pracy w Warszawie, dogadałem się z nim, że w razie czego mogę z nim posiedzieć, rano wrócimy razem samochodem. 

 

Jutro po południu/wieczorem zdam relację. 

1 minutę temu, Bullitt napisał:

Rozumiem, że nie spotkaliście się na żywo.

Nie. Tylko filmiki wideo i fotki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora zdać relację. 

 

Spotkaliśmy się o 22 pod pałacem, ona zauważyła mnie pierwsza, podeszła do mnie. Pierwsze wrażenie było dobre, ładna dziewczyna, dość wysoka (174 cm), ubrana w płaszcz, nawet lepiej wyglądała na żywo niż na filmikach. Uśmiechnęła się do mnie ładnie, pomyślałem sobie, że też się jej spodobałem. Buziak w policzek na powitanie. 

Powiedziałem, że nie idziemy od razy do klubu, tylko się pokręcimy po mieście i pogadamy, lepiej się poznamy. Powiedziała, że dobry pomysł. 

 

Spacerowaliśmy, miło się z nią rozmawiało. Nie była natrętna w rozmowie, raczej spokojna. W czasie spaceru wypiłem dwusetkę wódki smakowej, ona setkę :D. Już zmniejszaliśmy do siebie dystans, szliśmy przytuleni. Czas szybko zleciał do północy. 

O północy fajerwerki, ludzie składają sobie życzenia na ulicy. No to pocałowałem ją w usta. Odpowiedziała pocałunkiem, długim, namiętnym. Poszliśmy szukać klubu; chodziliśmy trzymając się za ręce i robiąc przystanki na całowanie. Ja po drodze wypiłem setkę ona również. 

 

Do jednego klubu nie chcieli mnie wpuścić, bo niby trzeba mieć rezerwację (ją chcieli wpuścić). Do kolejnego się udało, jakiś "klubik" za 25 zł wejściówka. Każdy zapłacił za siebie. 

Nie będę się już rozpisywał co się działo w klubie. W każdym razie było znośnie, była m. in. muzyka z lat 70 więc spoko. Całowanie, przytulanie, tańczenie. Ja mało piłem, ona w sumie też i płaciła za siebie. 

 

Seksu nie było. Ale wyczuła w tańcu jak mi drągal stoi i poszliśmy do toalety, zwaliła mi ręką, ja jej strzeliłem palcówkę. Powtórzyliśmy to jeszcze raz po jakimś czasie. 

 

Impreza skończyła się jakoś po 4. Poszliśmy jeszcze na spacer. Nie było szans, żeby iść do niej do domu, bo mieszka z rodzicami. Byliśmy już też zmęczeni. Pożegnaliśmy się, wsiadła w autobus, ja na dworzec i w pociąg.

 

I to tyle. Było fajnie, z dziewczyną mam kontakt, więc się znowu umówimy. Po tej jednej nocy jeszcze nie wyrobiłem sobie o niej zdania. 

 

  • Like 22
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mortyy napisał:

Seksu nie było. Ale wyczuła w tańcu jak mi drągal stoi i poszliśmy do toalety, zwaliła mi ręką, ja jej strzeliłem palcówkę. Powtórzyliśmy to jeszcze raz po jakimś czasie. 

   Co za czasy, pseudo seks w kiblu..., nie, no musiał bym być wyposzczony, ale ja patrzę z punktu 50+, z wiekiem większe wymagania co do komfortu.

Gratki @Mortyy, zapowiada się ciekawie, pomimo wstępnej rozwiązłości panny. Jak dla mnie, to trochę ma nierówno pod sufitem, chyba że taka nowoczesna...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Mortyy said:

Seksu nie było. Ale wyczuła w tańcu jak mi drągal stoi i poszliśmy do toalety, zwaliła mi ręką, ja jej strzeliłem palcówkę. Powtórzyliśmy to jeszcze raz po jakimś czasie.

Czy to podchodzi pod Fapanie????

 

Coś musiałeś powalić i nie byłeś zdecydowany, że nie wzięła do papy - złapał byś za głowę przydusił i z radością obrobiła by pytongę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.