Skocz do zawartości

Niemieckie samochody


vand

Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, Bonzo napisał:

Jednym z najpiękniejszych wnętrz, ze wskazaniem na deske rozdzielczą jest moim zdaniem wnętrze Citroena XM MK-I (1989-1994)

 

Popieram.

Design wspaniały.

Futurystyczny nawet jak na dzisiejsze standardy.

Ale to była zupełnie inna szkoła, projekty kreślono ołówkiem na papierze.

Dziś głównie projektuje się komputerowo dopasowując gotowe już chińskie części w jako taką całość.

Proces twórczy zupełnie się odwrócił...

 

Tęsknię za konstrukcjami sprzed dwóch dekad, wsiadając do takiego wozu czułem przytulność wnętrza a niebanalnie zaprojektowana karoseria nadawała dynamiki w ogólnym odbiorze auta...

Dziś każdy samochód ma alu felgi, z fabryki wyjeżdża ospojlerowany...

Czasami ulicami przemknie Lexus SC400 I gen, albo Subaru SVX...

Takie wozy przyprawiają mnie o szybsze bicie serca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Obliteraror napisał:

IMO jak na te lata to jest bardzo ok, ale wybacz, od tego czasu motoryzacja poczyniła duże postępy. Wiem, niestety nie w trwałości, ale przede wszystkim w designie i bezpieczeństwie.

Design to kwestia takich czy innych gustów. Więc trudno tu mówić o postępie bo to kwestia indywidualna.

Natomiast co do bezpieczenstwa - dla mnie, podkreślam DLA MNIE - nie ma to większego znaczenia.

Przejechałem róznymi samochodami ponad 2 miliony kilometrów i nigdy nie zwracałem uwagi na to czy samochód ma zero poduszek powietrznych czy 20.

Nigdy też nie spowodowałem wypadku.

 

Nawet wolę taki bez poduszek. Nie musi mieć nawet ABS'u. Pasów też mieć dla mnie nie musi - i tak ich nigdy nie zapinam (całkowicie zgodnie z prawem zresztą, - na podstawie art 39 ust. 2 pkt 1 PoRD)

 

Samochodem uznawanym za "niebezpieczny" jeżdze tak samo dobrze jak samochodem uznawanym za super bezpieczny.

Czy zapięty w pasy czy bez nich - rozwijam takie same prędkości - bo na mnie nie działa swoisty matrix pod tytułem - "nie bój się zapierdalać - masz pińcet systemów dbających o Twoje bezpieczeństwo"

 

Bo to nie samochody powodują wypadki a ich kierowcy.

 

Ale to jest moje, prywatne zdanie i absolutnie nikogo nie zachęcam do naśladowania :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bonzo napisał:

Przejechałem róznymi samochodami ponad 2 miliony kilometrów i nigdy nie zwracałem uwagi na to czy samochód ma zero poduszek powietrznych czy 20.

Nigdy też nie spowodowałem wypadku. 

To akurat nie ma znaczenia. Ktoś zawsze może Tobie to zrobić, a idiotów drogowych nie brakuje. Ciekawe z tymi pasami i zaświadczeniem lekarskim :) Trzymam kciuki, by nikt Ci nawet lekko w tył nie wjechał, a Ty nie byłbyś zapięty. Wrażenia niezapomniane, nawet z lekkiego stuknięcia w takiej sytuacji.

Co do tego ABS-u i innych technikaliów - masz w sobie coś z masochisty? Powiedz mi, nawet mając wieloletnie doświadczenie za kółkiem, po co w obecnych czasach utrudniać sobie życie i jeździć jak za króla Ćwieczka (zakładając, że to wybór przemyślany, a nie z powodu ograniczeń finansowych)? To ma się kręcić jednym palcem : )

Co do zapierdalania, jestem zdania że żaden system nie dodaje skilla kierowcy, który jest na tyle durny, że jedzie ponad swoje umiejętności i warunki drogowe. Ale ten system może uratować mu dupę, jakby stało się coś nieciekawego. Po to to kurewstwo inżynierowie wymyślili, by ułatwiać życie. Po to te brzęczyki, aktywne tempomaty, lane assisty i reszta. To mądrego kierowcy nie zamieni w szympansa, ale ułatwi trochę życia za kółkiem. Takie moje zdanie :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Obliteraror napisał:

To akurat nie ma znaczenia. Ktoś zawsze może Tobie to zrobić, a idiotów drogowych nie brakuje.

Ano nie brakuje :)

28 minut temu, Obliteraror napisał:

Trzymam kciuki, by nikt Ci nawet lekko w tył nie wjechał, a Ty nie byłbyś zapięty. Wrażenia niezapomniane, nawet z lekkiego stuknięcia w takiej sytuacji.

Akurat  wtył to mi kilka razy już wjechano. Z róznymi prędkościami.

Istotnie - w malaczu kiedy dostałem innym malanem 90 km/h (tyle ponoć miał) - miałem złamane ziobro. Bo dostałem silnikiem.

Poza tym - nic. Żadnych szkód.

 

29 minut temu, Obliteraror napisał:

Co do tego ABS-u i innych technikaliów - masz w sobie coś z masochisty?

Dlaczego z masochisty ?

Ja nie mam nic przeciwko temu kiedy ABS w samochodzie jest. On mi nie przeszkadza.

Ale gdybym na przykład miał go zaznaczyć na liście wyposażenia (nawet za darmo) - to bym chyba nie zaznaczył. Hamować umiem :)

Inna sprawa że od lat mam głownie auta z ABS'em bo innych od dobrych 30 lat nie ma. Wróć - Volvo 740 nie miało.

No i jesli mam wóz z nawet niepotrzebnym dla mnie wyposazeniem - ono działa i jesli nie działa - naprawiam.

Nie dlatego, że mi potrzebne, ale dlatego, że skoro w moim wozie jest - to ma działać. Nawet jesli nie używam.

 

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

Co do zapierdalania, jestem zdania że żaden system nie dodaje skilla kierowcy, który jest na tyle durny, że jedzie ponad swoje umiejętności i warunki drogowe.

Problem w tym o czym napisałeś na poczatku - idiotów nie brakuje.

 

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

To mądrego kierowcy nie zamieni w szympansa, ale ułatwi trochę życia za kółkiem

Mądrego kierowcy. Chyba zgodzisz się ze mną że takich jest wyraźny niedobór.

Matrix działa tak, że jesli się ludziom mówi, że coś jest bezpieczne - to ludzie przestają uważać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam chęć teraz kupić albo audi 80/c4 lub bmw e34(te mi się bardzo podobają) niestety dobrych egzemplarzy jest mało. A i jeszcze te stare kanciste VolVunki są spoko.

Co do bezpieczeństwa nowych aut to stare Volvo ma w dupie kontrolowaną strefę zgniotu. Przykład poniżej:

 

Wolę być w takim Volvo niż w nowoczesnym miejskim autku w trakcie zderzenia wymienionych ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SSydney napisał:

 

Wolę być w takim Volvo niż w nowoczesnym miejskim autku w trakcie zderzenia wymienionych ? 

Mam V70R I gen.

Zatrzymywałem się przed przejściem aby przepuścić pieszego...

Wtedy dostałem strzała w tył... Huk jak skór....syn.

gdy wysiadłem zobaczyłem wbitego we mnie Passata b5.

Był zgnieciony po szybę. maska zawinęła się na dach, urwało się lewe koło...

 

U mnie opuścił się tylny zderzak, rozszczelnił się wydech i urwała się deska rozdzielcza w kabinie...

 

Jechałem z synem więc obowiązkowo pogotowie, policja...

Wg. drogówki sprawca jechał 80-90km/h i nie hamował przed uderzeniem...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Volvo jest w miarę nowe i chyba nie ma jeszcze sprawdzonych informacji o awaryjności. Co innego ocenić auto po 10 - 15 latach a co innego po 2 bo te Volvo weszło na rynek w 2017 a jest dopiero początek 2019. Tylko że właśnie chcesz nowy a nie 10 letni. Często czytałem żeby nie kupować aut z samego początku produkcji ponieważ mogą mieć choroby "wieku dziecięcego". Po około 3 latach powinni usunąć początkowe wady o ile takie istnieją. To jest Volvo i raczej nie powinno być z nim poważnych problemów, oni raczej dopracowują konstrukcje zanim wypuszczą na rynek. Bo taki vw na przykład wypuścił 2.0 tdi albo serię tsi która była delikatnie  mówiąc spierdolona po całości.

Ogólnie jesteś zdecydowany na suva, nie koniecznie xc60 ale na tą klasę pojazdów?

Na forum volvo pewnie już jest jakieś info o tym aucie.

 

Porównanie wytrzymałości bmw i saaba.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzysiaglem sobie, ze nigdy nie kupie niemieckiego auta. Wiele razy mijam naprawde ladne mesie, najnowsze modele wygladaja naprawde dobrze. Ale nie. Audi? Mijam te piekne audi ale nie kupie nihdy zadnego. Dorzucam do tego Vw razem ze Skoda. Bo skoda teraz to tez grupa vw. Jak kupuje czesci do auta to tez patrze zeby nie byly produkowane w niemczech. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

Wiecie co ostatnio zwróciło moją uwagę? Będąc w Dani zauważyłem, że pracujący tam Polacy, jeżdżą znacznie lepszymi samochodami niż Duńczycy. Nie sądzę by lepiej zarabiali, czy to na prawdę ten syndrom postaw się a zastaw się? 

To spuścizna komuny jeszcze, i biedy - nowe pokolenia, a mentalność po rodzicach.

Widzę na ulicach, czy na ogromnych parkingach pod bazami wojskowymi, gdzie pracują robotnicy budowlani róznych narodowości. 

Polacy mają lepsze auta od Angoli. Angole mają zwykłe do roboty, bo auto ma służyć. Ale też i często mają drugie auto pod domem, takie wystawniejsze.
Ruscy czy Ukraińcy - wiadomo jak brzmi ich maksyma co do tego jak ma wyglądać auto - " wielkie, czarne i najlepiej Mercedes".
Czarne BMW przechodzone? Rumuni na 90 procent. 

Najlepszy jednak widok mam jak chodzę do sklepu obok domu wynajetego przez cygańskich rumunów - Jaguar, rocznik 2008, nawet zadbany, a wsiadają do niego: mały cygan w rozdeptanych klapkach, z komórą w ręku, i kołczanem prawilności przy pasie, żona - mała cyganka w powyciaganych leginsach i takich samych rozdeptanych klapkach, oraz kilkoro dzieci, z czego te mniejsze czasem na boso popieprzają. Jedzie cygan na zakupy do Asdy ( takie Tesco) z rodziną.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Na prawdę lekko byłem w szoku, Polacy to a4 kilkuletnie czy bmw a Duńczycy, zwykłe samochody zazwyczaj małe kompakty. W Holandii przeciętny pracownik tak samo, małe niskiej klasy, dopiero jakiś dyrektor ma samochód taki jak Polak na magazynie xD. Jak tak patrzyłem w tej Dani na samochody, to ludność pod tym względem z 3x biedniejsza, jak w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aspekt techniczny:

Możemy się zżymać, złościć i psioczyć. Ale nie zmienimy faktu, że jakość współczesnych samochodów jest dokładnie taka, jaką ma być.

Konsument kierowany jest w jeden jedynie słuszny "kanał sprzedaży". A jest nim model "nie bycia właścicielem". Branża zmierza do tego, żebyśmy samochody traktowali jak smatfony. Głównie w rozumieniu czasu eksploatacji, ale nawet powodów ich wymiany na "nowszy model".

To potężna rewolucja, i branża uznała, że zdrowiej będzie wprowadzać ją stopniowo. Bo niby jak brata @Bonzo przekonać żeby przestał kupować stare auta, a zaczął dzierżawić nówki sztuki i to wcale nie za symboliczną złotówkę miesięcznie.

 

Aspekt społeczno-ekonomiczny:

Obawiam się, że powyższe wpisy braci o modelu "zastaw się, a postaw się" dobrze obrazują polską mentalność. Codziennie mam do czynienia z ludźmi, którzy gdy słyszą cenę kompletu tarcz hamulcowych z klockami i wymianą dostają specyficznego wyrazu twarzy (gdzieś pomiędzy niedowierzaniem a szokiem) i ocierają się o sprzedaż nerki, byleby z tej transakcji "wyjść z twarzą(om).

Od kilku lat salony marek premium przeżywają oblężenie. Samo BMW zanotowało wzrost sprzedaży tak wielki, że się nie ogarniają. Serwisy marek premium nigdy nie były przygotowane do takiego najazdu hunów jaki jest obecnie. Wiele serwisów w olbrzymim pośpiechu rozbudowuje swoje obiekty, bo przyrost roboty szacowany jest na poziomie 700% w skali ostatnich 5 lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, AR2DI2 napisał:

a zaś się przymierzam do nowego XC60. Ciekaw jestem czy ktos coś o tym aucie może powiedzieć. @Bonzo Ty coś może?

Mimo, że Volvo znam dośc dobrze - akurat z nowymi niemal nie mam do czynienia.

Moge coś wiecej powiedzieć o XC90 I generacji ale o wspolczesnym XC60 niewiele.

Natomiast spytam kumpla, ktory takie coś kupił nie tak dawno temu na firmę.

 

Przy okazji - trzeba rozróżnić dwie kwestie - SUV'a od terenówki. Bo jest pewne zamieszanie.

 

Samochód terenowy (powiedzmy, że prawdziwie) posiada:

1. Silnik wzdłuż

2. Reduktor

3. Ramę.

 

XC90 nie spełnia żadnego z tych warunków.

Warunki nr 1 i 2 spełnia Jeep Grand Cherokee ZJ i WJ. WK natomiast nie zawsze spełnia warunek 2

 

ML W163 spełnia wszystkie trzy warunki. Spełnia je Nissan Patrol i Toyota Land Cruiser. Spełnia nawet Ssang Yong Rexton

 

Problemem XC90, ktory powstał już na etapie samej koncepcji jest to, że silnik ten samochód ma w poprzek. I aby przenieśc napęd na tył - konieczna jest przekładnia kątowa.

W XC90 wykonana z wyjątkowego gownolitu.

Ścina się taka tuleja łącząca i nie ma napędu na tył czego użytkownik przeciętny (ktory jeździ po asfalcie) - nie dostrzega.

 

Niezłym dowodem na ten fakt jest filmik z "testów" XC90 gdzie od 22:30 jest "terenowy" (hehehehe) test tego samochodu.

 

Polega on na podjeździe pod górkę, pod ktorą nie miałbym żadnego problemu podjechać każdym samochodem osobowym na łysej oponie i z całkowicie otwartym dyferencjałem.

Widac, że tylny napęd po prostu nie działa.

Przyczyna jest opisana powyżej.

To się tnie na potęgę:

volvo-xc90-s80-s60-tuleja-przekladni-kat

 

Wymiana niewiele daje bo trafia frezy na wyjściu ze skrzyni i wejściu na przekładnię. I za chwilę jestesmy nadal w p-cie wyjścia.

 

Czy to samo jest we współczesnym XC60 tego nie wiem.

 

Poza tym - w kwestii XC90 MK-I powiem że:

1. Jest to bardzo wygodny samochód (znakomite fotele)

2. Dośc komfortowy

3. Niestety promień skrętu tankowca

4. Upierdliwa elektronika przez CAN (ale to w kazdym Volvo po 1998 roku) - dłuższy temat do pogadania, jest kilka solucji jak to obejść.

 

Nadto:

1. Diesel nie jedzie wcale

2. 2.5Turbo (5 garowy whiteblock B5254T(i tak dalej) - jedzie bo jedzie

3. T6 powinno zrywać beret a nie zrywa bowiem buda ciężka

4. Automaty były zasadniczo dwa - ze wszystkim poza T6 szedł AW55-50SN i to był niebywały gównolit (w odróznieniu od poprzedniej skrzyni AW50-42 ktora była dośc pancerna), z T6 szedł GM Hydramatic 4T65E (pół ameryki na tym jeździ, m in Buick Park Avenue, Impala przednionapędowa i długo by wymieniac). Skrzynia na styk, bo przenosi 380Nm a tyle ma T6. Problem z chłodzeniem powoduje, że sie pala tarcze.

 

Potem szedł też automat (ale nie pamietam czy już bywał w MK-I) - sześciobiegowy TF80SC także produkcji Aisin-Warner. Mocniejszy ale też bez szału.

Jest solucja za 800 dolarów po wykonaniu ktorej można zacytować Jerzego Owsiaka - iż jeździć będzie "do końca świata i jeden dzień dłużej"

 

4 godziny temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Jak tak patrzyłem w tej Dani na samochody, to ludność pod tym względem z 3x biedniejsza, jak w Polsce.

Bo oni samochód mają w pompie. Rzecz po prostu jak widelec czy gumofilce.

Polak jak pojedzie na Zachód to zauważa, że za tamtą wypłatę nagle może kupic tam wóz, o ktorym w dzieciństwie najwyżej marzył w oparach jointa.

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.