Skocz do zawartości

Odarliście mnie Bracia z ułudy życia.


misUszatek

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem na tym forum już parenaście tygodni. Wiele się naczytałem i wiele namyślałem. Historie jakie tu poznałem to istny red pill, zupełnie inne spojrzenie na kobiety i życie. Niestety bardzo gorzkie i bezwzględne przypadki związków, rozstań...

 

Do tego czasu coś tam z tyłu głowy szeptało że w związkach damsko męskich jest jeszcze jakaś dodatkowa dynamika jakiej nie znałem i nie rozumiałem. Teraz już rozumiem.

 

Odarliście mnie bracia z ułudy życia. Ułudy miłości kobiet do mężczyzny a nie jego portfela, uczciwości i wierności w związku. I nie wiem czy Wam za to dziękować czy nie...

 

Odarty ze złudzeń straciłem cel do którego dążyłem - dom, rodzina, dzieci. Teraz każde zachowanie kobiety oceniam patrząc przez red pill lens, na nasze, przez prawdziwe schematy myślowe kobiet. Niestety wszystko mi się teraz dodaje i kalkuluje, również z moich przeszłych związków.

 

Kiedyś trafiłem na SOR, lekaż gość pod 50tke, powiedział mi wtedy ni z gruszki ni z pietruszki... nie żeń się chłopcze, nigdy, bier za to mlode laski i zmieniaj. Właśnie się rozwodził z żoną. Wtedy nie rozumiałem skąd takie podejście.

 

Spotkałem się ostatnio z jedną laską i zrobiłem z nią wywiad. Połowa jej koleżanek z mojego miasta rozwiedziona. Jedna z tych nierozwiedzionych powiedziała jej, że ona to by wzięła dzieci i wyprowadziła się od męża, bo ten zarobiony zmeczony do domu wraca i na nic nie ma już siły, nie ma randek, spacerów, wyjść. I to mówiła mi osoba z tej "drugiej strony barykady", która świadomie w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tych mechanizmów. Mówiła bolesną prawde.

 

Brać sobie młode i zmieniać? Seks w pewnym momencie staje się taką samą czynnością jak jedzenie kotleta. A teraz wydaje się, że wszystkie laski mają ten sam tok myślowy, który nie jest niczym dobrym dla faceta. Zwłaszcza w socjalno prawnych realiacj naszej zachodniej cywilizacji.

 

Można by do konca życia szukać tej jednej himalaistki, ale ilu z nas już myślało, że taką znalazło i... jeb bejzbolem w łeb.

 

Wiem, wiem, rozwój osobisty, inwestowanie w siebie, siłownia. Jednak jak się ma jeszcze ułude szczęścia z kobietą to cele życia wydają się być tak dużo bardziej wartościowe.

 

Udało się komuś z Was to jakoś poukładać w głowie tak, żeby to wszystko miało jakiś większy sens?

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy bracie po drugiej stronie barykady. ;)

 

Łyknięcie piguły jest bardzo bolesne i nie da jej się wydalić musisz ją przetrawić. Coś łyknął już nieodłykniesz. :D

 

Co do poukładania sobie tego w głowie to nic nie doradzę bo sam się z tym borykam już od jakiegoś czasu. Jestem odarty jak i Ty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt, żeby wiedzę poukładać sobie emocjonalnie.

 

Znać mechanizmy, podchodzić do tego bez emocji i wykorzystywać na swoją korzyść.

 

 

Przed chwilą, misUszatek napisał:

Udało się komuś z Was to jakoś poukładać w głowie tak, żeby to wszystko miało jakiś większy sens?

Tak. 

 

Aktualnie podchodzę do spraw damsko-męskich bez większych emocji, obserwuję, trenuje sobie na siłowni, czytam książki.

 

Powiedzmy, że mam wszystko emocjonalnie poukładane, nie czuję nie chęci do kobiet, lubię je, nie chęć mam bardziej do związków. Widzę również męskie spierdolenie, które moim zdaniem jest nawet większe momentami niż kobiece.

 

Myślę, że jestem obiektywny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ciężkie również dla mnie. Po prostu staram się żyć normalnie, chcę nawiązać realację z dziewczyną, staram się w nią wczuć ale wiem, że wszystko może jednego dnia się skończyć i trzeba żyć z taką świadomością aby po takim rozstaniu się szybko pozbierać.

 

Gdzieś kiedyś usłyszałem fajne słowa, że jeśli kochamy drugą osobę pozwalamy jej być wolną istotą, która ma prawo wyboru jak chce przeżyć własne życie.

Jeśli nasza druga połówka bądź dziewczyna do której chcemy zagadać poszuka sobie innego bądź nas po prostu odrzuci, trzeba to zaakceptować. Ma wolną wolę.

Edytowane przez Niepowtarzalny
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

Gdzieś kiedyś usłyszałem fajne słowa, że jeśli kochamy drugą osobę pozwalamy jej być wolną istotą, która ma prawo wyboru jak chce przeżyć własne życie.

Jeśli nasza druga połówka bądź dziewczyna do której chcemy zagadać poszuka sobie innego bądź nas po prostu odrzuci, trzeba to zaakceptować. Ma wolną wolę.

To mnie właśnie nauczyło forum.
Niby już to gdzieś słyszałem, ale jakoś nigdy nie mogłem sobie wbić tego do głowy.
Chociaż podejrzewam, że gdybym trafił na dobrą zawodniczkę, to mógłbym swoje przecierpieć.

Aktualnie czuję się trochę wypruty z emocji jeśli chodzi o kobiety.
Spotykam się, całujemy się, o tam złapie, tu złapię, ale to nie jest to, co kiedyś...
Jak hormony skakały, gdy wgl. ją dotknąłeś, myślało się o pańci cały dzień(dobra, to akurat było zjebane)
Jeszcze podobny stan, choć bardzo skrajnie niezdrowy dla organizmu i psychiki, dobił mnie w minione wakacje..
Chyba tam przeszedłem jakąś "inicjację" i od tej pory kładę wyjebane jaja pańciom na czoło(metaforycznie).
Im więcej kobiet człowiek poznaje, im więcej został zraniony, tym bardziej ma wyjebane już w to ;) 
 

33 minuty temu, dobryziomek napisał:

Widzę również męskie spierdolenie, które moim zdaniem jest nawet większe momentami niż kobiece.

Heh ja tak samo, bro

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@misUszatekmożemy sobie piąteczek przybic. Ja tak samo jak brat @Jorgen Svenssonjestem po związku, który zostawił we mnie duży ślad. Dalej niestety do niej tęsknię itd., ale dzięki temu forum, wiem coraz więcej, zmienia mi się stosunek do kobiet(nie nie pojawiła się niechęć), nie robię z nich bogiń, nie stawiam na piedestale. Coraz mniej się ich boję. Za poznawanie się z nową wiedzą, przyswojenie jej, spowoduje, że zaczniesz trzeźwo myśleć i będziesz wiedział jak ewentualnie stworzyć normalny LTR, jeśli takowy jest Twoim celem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, misUszatek napisał:

Udało się komuś z Was to jakoś poukładać w głowie tak, żeby to wszystko miało jakiś większy sens?

Rozwijanie własnych zainteresowań oraz wychowanie potomków płci męskiej na światłych i mądrych alfa mężczyzn. Baby tak, dla rozrywki, ale z klasą i bez spiny.

Ronaldo to super cwany bastard, że wziął surogatkę, je**ny. Jaki masz nick na forum cholerny Portugalcu i czemu nie pisałeś, żeby tylko tym sposobem się rozmnażać?!

Edytowane przez Exar
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głowa do góry Panowie. Przez 12 lat miałem związkowy kogel mogel, ale teraz jestem póki co na fali. Mam żonę taka jaką chciałem. Nie z braku laku, nie z przypadku tylko świadomy wybór. Szczerość, szacunek, zaufanie ten fundament teraz mam. Nie wiem czy będzie tak zawsze. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, dobryziomek said:

Aktualnie podchodzę do spraw damsko-męskich bez większych emocji

Dlatego wtedy taki układ nie mam dla mnie większego sensu. Po co być z kimś, kto wcześniej czy później pkaże pazurki a w dodatku świadomy tego moje emocje do laski będą "na uwięzi" świadomości jak ona myśli.

30 minutes ago, Niepowtarzalny said:

Jeśli nasza druga połówka bądź dziewczyna do której chcemy zagadać poszuka sobie innego bądź nas po prostu odrzuci, trzeba to zaakceptować. Ma wolną wolę.

Wcześniej czy później odrzuci bo się skończy haj hormonalny i zacznie racjonalizacja aby związek zakończyć. A za np. 5 lat jak już będą dzieci usłyszeć od żony, że ona nie kocha że nie wie co czuje to kolejny bejzbol w łeb. I jesteś z kimś kto ma Cie za bankomat, kto przyprawi rogi jak jakiś frajer jej się pojawi na horyzoncie.

 

Więc nie wiem czy w ogóle jest jakiś sens się w to pchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poukładałem tak, że czuję dużą ulgę. Nie muszę się starać o kobiety, zabiegać, czegokolwiek robić. Teraz kobiety odbieram tak, jak dział podpasek w sklepie. Po prostu wiem, że istnieje, ale przechodzę obok obojętnie i biorę do koszyka to, co mi jest faktycznie do życia potrzebne. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba naturalna kolej rzeczy, przełknięcie pigułki odziera z wyobrażeń o idealnej kobiecie/rodzinie/związku.

Jednak moim zdaniem, mając tę wiedzę można świadomie wejść w związek, a nawet założyć rodzinę. nie zwalnia to jednak z wypracowania silnego charakteru, oraz trzymania ręki na pulsie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Poukładałem tak, że czuję dużą ulgę. Nie muszę się starać o kobiety, zabiegać, czegokolwiek robić. Teraz kobiety odbieram tak, jak dział podpasek w sklepie. Po prostu wiem, że istnieje, ale przechodzę obok obojętnie i biorę do koszyka to, co mi jest faktycznie do życia potrzebne. 

Nie jestem przekonany, że to całkiem dobry pomysł. Całkowite odcięcie się to skrajność która nigdy nie jest dobra. 

41 minut temu, Leniwiec napisał:

To chyba naturalna kolej rzeczy, przełknięcie pigułki odziera z wyobrażeń o idealnej kobiecie/rodzinie/związku.

Nie tylko, też o życiu, pracy, samym sobie. Zderzenie z rzeczywistością, większa świadomość siebie i otaczającego świata, wyzbycie się wyobrażeń i iluzji, świadomość ile czasu zmarnowałeś bo chodziłeś w schematach których nie byłeś świadomy, może przycisnąć do gleby. 

51 minut temu, misUszatek napisał:

@mpawel5 ja na szcześćie tak bardzo nie tęsknie do jej osoby a dużo bardziej do tego co miałem w planach z tą osobą, chyba mocno jestem zaprogramowany przez poprzednie pokolenia

To jest właśnie to, zderzasz się z rzeczywistością, a przekonania które miałeś wpajane przez całe życie do tej pory, są gówno warte bo świat wygląda inaczej niż 20-30 lat temu. Ja jestem właśnie takim dinozaurem z mentalem który był 40 lat temu, a nie teraz. 

 

@misUszatek nie ma innej opcji jak wziąć byka za rogi, przełknąć to i wyjść silniejszym, obecny dół traktuj jak dół pod nowy fundament który będzie podwaliną po coś dużo lepszego. Czego Tobie, sobie i pozostałym życzę. ;) Czas bracie, czas.

Edytowane przez Jorgen Svensson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Leniwiec napisał:

mając tę wiedzę można świadomie wejść w związek, a nawet założyć rodzinę. nie zwalnia to jednak z wypracowania silnego charakteru, oraz trzymania ręki na pulsie.

Dokładnie tak.

Ostatnio spotkałem się ze znajomym, on tematy poruszane na forum ma niejako "wmontowane" w siebie. Dobrze to kuma, zaobrączkował się, ale Pani przyszła do niego mieszkać. Więc jest wygranym ;)

 

Drugi ze znajomych - podobnie - ożenił się mając 33 lata i niezłą pozycję zawodową. Dziewczyna mieszka u niego. Mają dziecko, on pracuje, ona się nim zajmuje.

 

Co goście mają wspólny mianownik - ich pierwsze "wielkie miłości" ich zdradziły - wtedy, kiedy mieli 20-22 lata. Uczyli sie podejścia do kobiet na polu walki. 

 

U mnie jest inaczej - moja żonka to moja pierwsza wielka miłość. Mając 35 lat widzę, jakie błędy popełniłem w życiu, w zwiazku. Teraz "składam się do kupy" niejako na nowo. Mam te parę lat "w plecy". No ale co poradzisz...

 

PS: chyba powoli czas na opisanie swojej historii w "Świeżakowni"... ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt. : "Odarliście mnie bracia z ułudy życia. Ułudy miłości kobiet do mężczyzny a nie jego portfela, uczciwości i wierności w związku. I nie wiem czy Wam za to dziękować czy nie..."

 

Powiedzialbym, ze forum jakos uporzadkowalo twoje podejscie oraz rozwialo zludzenia romantycznej milosci do kobiety. Dostales za darmo wiedze z pierwszej linii frontu, najczesciej nie znana we wlasnym domu.Niejeden mlody czlowiek zaoszczedzilby zycia, czasu, nerwow i pieniedzy, majac wczesniejszy dostep do takiej wiedzy. A co do zwiazkow : czy czesto widujesz  szczesliwe pary, pary malzenskie szczegolnie. Usmiechajacych sie do siebie, bedacych uprzejmymi wzajemnie.Czesciej  chyba widac ich naburmuszonych, nadetych z wypisanym na twarzach jakims cierpienien, albo cholera wie czym.

Fajnie jednak jest zadurzyc sie w jakiejs lasce z wzajemnoscia, ale pod kontrola sytuacji. I chyba taka nauka z  Forum jest wlasciwa,

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Niepowtarzalny napisał:

Gdzieś kiedyś usłyszałem fajne słowa, że jeśli kochamy drugą osobę pozwalamy jej być wolną istotą, która ma prawo wyboru jak chce przeżyć własne życie.

 

Ja też znam ten text. Użyła go taka jedna zrywając ze mną :)

Znaczy ona mniej wygadana była.

"Jeśli kogoś kochasz daj mu wolność."

Wzruszające.

O mało wtedy nie wyrzuciłem jej za barierkę mostu, tak z 12 metrów w dół by miała :P

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, misUszatek said:

Wcześniej czy później odrzuci bo się skończy haj hormonalny i zacznie racjonalizacja aby związek zakończyć. A za np. 5 lat jak już będą dzieci usłyszeć od żony, że ona nie kocha że nie wie co czuje to kolejny bejzbol w łeb. 

 

 

Jest to złe odbieranie wiedzy z forum. Odrzuc (ale tylko na minutę) wiedzę forumową bo czasem ona potrafi zaslepić. To właśnie wiedza z forum ma ci pomóc stworzyć udany związek, w którym będziesz tyle otrzymywał co dował (lub lepiej - otrzymywał jednak trochę więcej niż dawał). Zauwaz, że jak przychodzą do nas bracia to przeważnie ze złymi doświadczeniami. Nikt nie napisze: "Cześć, ma super dziewczynę/żonę, chciałem wam napisać jak nam ze sobą dobrze..." 

 

Tutaj przewaznje widzimy tylko te negatywne aspekty związków i kobiet. 

 

Podsumowując - im więcej czytasz forum, tym mniej obaw w tobie co do związku, bo wiesz jak sobie radzić.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RealLife napisał:

im więcej czytasz forum, tym mniej obaw w tobie co do związku, bo wiesz jak sobie radzić.

Zgadzam się w 100%. Po co się bać?? To właśnie znak dzisiejszych czasów - nastawianie kobiet i mężczyzn prezciw sobie. A o to, ku..., w naturze nie chodzi ;)

 

Wczoraj imprezowałem z żoną i synem w domu - włączony telewizor, występ Dawida Kwiatkowskiego - żonka mówi - "świat się kończy, chłopy w lateksie występują". I dokładnie tak jest - one przecież nie chcą pizdeuszy - chcą "męskiego" mężczyzny. System nam nie sprzyja - więc trzeba się wylogować i zalogować jeszcze raz - na ile się tylko da - wprowadzając własne zasady, czyli normalność. Naturalność.

Edytowane przez Pazur2000
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, misUszatek napisał:

Odarty ze złudzeń straciłem cel do którego dążyłem - dom, rodzina, dzieci. Teraz każde zachowanie kobiety oceniam patrząc przez red pill lens, na nasze, przez prawdziwe schematy myślowe kobiet. Niestety wszystko mi się teraz dodaje i kalkuluje, również z moich przeszłych związków.

Strasznie to żałośnie zabrzmiało ? Otóż ja znam kilka udanych małżeństw. Można. Znam również klasyczne przykłady hien i drenażu beta-bankomatów.

 

Czytając te wszystkie smutne historie można wpaść z jednego matriksu - białorycerstwa - w drugi, w którym wszystkie kobiety kierują się najniższymi instynktami, a Ty możesz być jedynie opcja tymczasową.

 

Tak nie jest. Nie wszystkie kobiety mają konta na tinderze. Co więcej - nie wszystkie wolne i atrakcyjne kobiety mają tam konta. Znam takie, których tego typu randki nie bawią.

 

Jeśli myślisz o założeniu rodziny, to przede wszystkim trzeba znaleźć kobietę, która dostała odpowiednie wzorce i ma zdrowe poglądy. Niestety, wydaje mi się, że w kolejnych pokoleniach jest to coraz trudniejsze. Druga sprawa - nie spieprzyć. Dbać o związek, ale i o siebie, nie być pantoflem. Być mężczyzną z pasjami, atrakcyjnym dla żony i innych kobiet. Gwarancji na sukces nie ma, ale to nie znaczy, że trzeba się od razu poddać. Zresztą pozostaje pytanie o definicję sukcesu - może to będą udane dzieci?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, misUszatek said:

Dlatego wtedy taki układ nie mam dla mnie większego sensu. Po co być z kimś, kto wcześniej czy później pkaże pazurki a w dodatku świadomy tego moje emocje do laski będą "na uwięzi" świadomości jak ona myśli

Gwarancji chcesz? Jej nie ma nawet w media markt. 

1 hour ago, Jorgen Svensson said:

Nie jestem przekonany, że to całkiem dobry pomysł. Całkowite odcięcie się to skrajność która nigdy nie jest dobra. 

Skarajność? Duża przesada. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pazur2000 napisał:

Wczoraj imprezowałem z żoną i synem w domu - włączony telewizor

Wydawało mi się, że widziałem "Sławomira" najpierw w TVP2 w Zakopanem, potem w Polsacie z Katowic. A obie imprezy leciały na żywo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.