deleteduser139 Opublikowano 1 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2019 (edytowane) Moja dzisiejsza rozmowa ze znajomym, którego bardzo lubię, ale muszę to opisać ku przestrodze bo mnie przeraził. Ja: Palenie to gówno i nic nie daje. Niszczy sobie człowiek tylko organizm, osłabia się. To największy syf obok alkoholu i narkotyków. On: Jak to palenie nic nie daje? Ja" No bo nie daje kompletnie nic. On: Jak ktoś nie pali papierosów i ma dużo stresów. To źle bo nie ma gdzie tego rozładować. Ja: I przez palenie tego nie rozładuje. Niepalący nie mają jakoś potrzeby sięgnięcia po papierosa w sytuacjach stresowych. On: I dlatego częściej wpadają w nerwicę i sięgają po alkohol i narkotyki Ja: Stary co Ty mówisz? Przecież nie ma takich badań nie ma żadnych dowodów na to, że niepalący mają częściej nerwicę. Powiedziałbym nawet, że jest zupełnie odwrotnie. On: Badań nie ma, ale jak ktoś się często denerwuje to lepiej żeby palił. Ja pierdolę i tak jest ze wszystkim z alkoholem, narkotykami i całym tym syfem. Ludzie mają tak sprane mózgi, że koncerny tytoniowe zacierają ręce. Walą się rodziny walą się kariery, wali się wszystko. Rozmowa z koleżanką: Ja: Daj spokój mam dużo stresów ostatnio. Praca, wykończenie mieszkanie etc. Ona: To weź się wyluzuj Ja: No przecież ćwiczę na siłowni, czytam książki Ona: Boże dlaczego Ty zawsze masz takiego kija w dupie? Wyluzuj się a nie ciągle tylko myślisz. Ja: Jak mam się wyluzować? Ona: Idź na balety, najeb się, wyruchaj jakąś dupę, zapal sobie ziółko, ma być pełen chill ziomek. Ja: Face palm. Elo. Jebać alkohol, papierosy i narkotyki. Szczęścia w nowym roku! Edytowane 1 Stycznia 2019 przez dobryziomek 12 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser28 Opublikowano 1 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2019 (edytowane) Najlepsze jest, gdy paląca od lat osoba daje jakiś przykład niepalącego dalszego lub bliższego znajomego, który zmarł na raka płuc i kwituje stwierdzeniem "co ma być to będzie" lub podobnym. Spotkałem się z tym przynajmniej kilka(naście) razy w ciągu życia. Raczej nie trzeba tego komentować, każdy wie, czym jest dowód anegdotyczny, można sprawdzić, co statystyki mówią na ten temat itp. A zwiększone ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory to tylko jedna z niekorzystnych spraw związanych ze szlugami. Ale wiadomo, jakoś trzeba sobie poprawić samopoczucie. Osobiście cieszę się, że nie zacząłem palić w gimnazjum/szkole średniej, jak spora część małolatów i nie palę do dziś. Edytowane 1 Stycznia 2019 przez Dworzanin_Herzoga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 1 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2019 (edytowane) Przed chwilą, Dworzanin_Herzoga napisał: Osobiście cieszę się, że nie zacząłem palić w gimnazjum/szkole średniej, jak spora część małolatów i nie palę do dziś. Ja niestety zacząłem. Podają takie przykłady bo sami siebie chcą oszukać. Boją się sami przed sobą przyznać, że sobie niszczą życie. O pozytywnych skutkach picia alkoholu słyszałem już takie bzdury, że nawet nie chcę mi się komentować. Edit: Chociaż można skomentować po to, żeby raz na zawsze obalić te mity. Edytowane 1 Stycznia 2019 przez dobryziomek 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) Pytanie dlaczego Ci to przeszkadza. Chcą niech się trują. Chcesz świat naprawiać? Mam złe wieści. Nie da się go naprawić. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Czasem zapale na jakiejś imprezie. Nie uważam palaczy za kogoś gorszego. Normalni ludzie. Każdy ma jakies uzależnienie. Fakt że fajki niczemu nie służą a uzależnić sie łatwo. Kiedyś paliłem z tydzień i zaczynałem o tym myślec więc dałem spokój bo po co mi to. Jak ktoś chce niech pali, jak chce niech pije, dupcy czy żyje źle. Póki nie wchodzi mi w droge nic mi do tego. Edytowane 2 Stycznia 2019 przez Trevor 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) @Trevor Przeszkadza mi bo widzę codziennie, ile zła to wyrządziło ludziom. Widziałem w życiu sporo dzieciaków z domu dziecka(dzieci alkoholików, narkomanów), widzę praktycznie codziennie treści pozwów rozwodowych, widzę ludzi, którzy mogliby osiągnąć w życiu wiele sukcesów i wszystko marnotrawią. Paradoksalnie nie ma zbyt wielu wysokofunkcyjnych alkoholików i narkomanów to są wyjątki. Natomiast zobacz jaka propaganda panuje, ćpanie kokainy w niektórych środowiskach uważane jest za jakąś nobilitację, ba za nawet wejście w lepsze kręgi. To jest coś czym wielu ludzi się wręcz szczyci. Wkurwia mnie to promowanie picia w Polsce. Zawsze będę wrogiem alkoholu i narkotyków. Nie gardzę nałogowcami gardzę nałogami. Edytowane 2 Stycznia 2019 przez dobryziomek 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drenkun Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) Najgorsze co możesz powiedzieć palaczowi to fakt, że papierosy wyniszczają i zabijają człowieka. Zgadnij, co zrobi osoba paląca jak mu to powiesz? Zapali kolejnego papierosa bo się zestresuje. Jeśli człowiek nie siedział w żadnym nałogu to strasznie ciężko będzie mu zrozumieć osobę uzależnioną, w tym wypadku od papierosów. Osoba paląca zawsze zasłania się bezpieczną bańką mydlaną pod tytułem "A znajomy kolegi palił przeszło 50 lat a dalej ma lepsze zdrowie niż większość niepalących". Temat akurat papierosów jest tematem rzeką, można nad nim dyskutować godzinami, ale wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą w tym nałogu jest mindset. O co dokładnie mi z tym chodzi? Zaraz postaram się to wyjaśnić. Ogólnie palenie jest jak chodzenie w ciasnawych butach i ściąganie ich na jakieś 2-5 minut, 20 razy za dnia. Pisałem wcześniej o mindsecie, więc do niego teraz przejdę. Większość palących ma w głowie już wbite pewne przeświadczenia. Niektórzy powiedzą, że nie wyobrażają sobie na spotkaniu ze znajomymi nie zapalić, bo bez tego cały urok spotkania minie. Niektórzy uważają, że palenie jest przyczyną nudy, nie mają co robić w wolnym czasie, więc palą, co z punktu widzenia osoby niepalącej wydaje się kuriozalne. Jeszcze niektórzy powiedzą, że nie wyobrażają sobie żeby po obiedzie, kolacji, etc nie zapalić, przecież WTEDY potrawy nie będą mi smakowały. Przeświadczeń jest multum, nie będę wszystkiego wypisywał bo by mi chyba życia nie wystarczyło. Więc tutaj kończę swój wywód i jeszcze jedna bardzo ważna informacja: @dobryziomek jeśli naprawdę zależy Ci na zdrowiu tego przyjaciela/kolegi którego opisałeś w pierwszej sytuacji, to poleć mu książkę "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" autora Allena Carra. Powiedz mu też, żeby ją zaczął czytać dopiero WTEDY jeżeli będzie chciał z WŁASNEJ WOLI rzucić palenie. To jest najważniejsze w tym, żeby dobrowolnie i z nie przymuszonej woli chciał WYRWAĆ się z tego. Tyle ode mnie, D. Edytowane 2 Stycznia 2019 przez Drenkun Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Przed chwilą, Drenkun napisał: Najgorsze co możesz powiedzieć palaczowi to fakt, że papierosy wyniszczają i zabijają człowieka. Zgadnij, co zrobi osoba paląca jak mu to powiesz? Zapali kolejnego papierosa bo się zestresuje. Wiem stary bo sam walczę z tym gównem więc święty nie jestem. Książkę czytałem dwa razy i nawet jak na jakiś czas przestaje to do tego wracam. Niby znam mechanizmy a wiesz jak jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszwil Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Swoją drogą masz jakieś złe przeżycia związane a alkoholem i narkotykami że tak z tym walczysz? Oczywiście alkohol i inne używki to zło ale tylko w momencie kiedy korzystasz z tego za często i za dużo, lub kiedy nie zdajesz sobie sprawy, że może to przynieść przykre rezultaty. Co do pierwszego przypadku to spotkałeś się z opinią Twojego kolegi i nie ma co się wściekać na to, każdy ma swoje zdanie i tego nie zmienisz. A ta koleżanka może nie radziła Tobie dobrze, ale za to w dobrej wierze. Daj na luz, świata nie zbawisz a tylko możesz sobie szkodzić. Niech ten stan rzeczy płynie dalej z prądem, a Ty bądź jego obserwatorem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Taki los. Wielu ludzi jest w stanie zmienić swoje życies, ale to jest trudne i niewielu się to udaje. To musi być przede wszystkim decyzja tego co w tym gównie siedzi żeby z niego wyjść. Coś pomoże że się będziesz wkurwiał? Gadanie na ten temat to jak rozmowa o polityce czy pogodzie - niczego nie zmienia. Ludzi generalnie ciężko przekonać do czegokolwiek szczególnie w erze szybkiej informacji gdzie kazdy chce miec racje bo sobie w ten sposób podbija ego. Jednego drażni to drugiego tamto. A wiesz co trzeba z tym zrobić? Zamknąć ryj opanowac sie, i robić swoje. To są zwykłe emocje które nikogo nie interesują. Jak cie to wkurwia to weź spraya i zamaż wszystkie plakaty z piwem. Może i to nie bedzie super fajne i mądre ale to będzie już coś. Może ktoś przejdzie ulicą i zacznie narzekać ale tu syf ale nie pomysli o browarze. Bedziesz o tym gadał to nic sie nie zmieni ty sie bedziesz wkurwiał że cie nie słuchają ludzie oni sie bedą wkurwiać że im pierdolisz nad uchem, i nic sie nie zmieni. Tylko wszyscy będą bardziej wkurwieni. Negatywne emocje przechodzą na innych i tak sie kręci ten cyrk. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) Przed chwilą, Koszwil napisał: Swoją drogą masz jakieś złe przeżycia związane a alkoholem i narkotykami że tak z tym walczysz? Mam bardzo przykre obserwacje z najbliższego otoczenia. Rodzina,byli sąsiedzi, klienci. Z chęcią zaangażowałbym się w jakąś akcję społeczną walczącą z tym gównem. Edytowane 2 Stycznia 2019 przez dobryziomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byłybiałyrycerz Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) Mój znajomy leżał w szpitalu po postrzale, miał dziurawe płuco i dziurę po postrzale z tyłu pleców, mimo wszystko i tak palił i to w szpitalu a dym mu przez tą dziurę wylatywał plecami xD kurwa aż chciałem to nakręcić. Mówi do mnie że to normalne u palacza, jego znajoma z dziurą w gardle to zaciągała się przez tą dziurę xD. Najgorszy syf to alkohol, mimo wszystko uważam że wszystko jest dla ludzi byle by z głową do tego podchodzić i już będąc dojrzałą osobą a nie w okresie dojrzewania. Edytowane 2 Stycznia 2019 przez Byłybiałyrycerz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser77 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Moje obserwacje są następujące: 1. Ludzie którzy dużo piją robią się (nawet na trzeźwo) drażliwi, rozżaleni, często agresywni, ogólnie "emocjonalni w negatywny sposób". 2. Ludzie palący marihuanę robią się...głupi. Są na ten temat badania, ale ja zanim o nich usłyszałem, zauważyłem to sam obserwując ludzi. Bo każdy znany mi palacz marihuany ma problemy z logicznym myśleniem. Wielu z nich wciska sobie bajki o nieszkodliwym narkotyku, ale jeden uczciwy powiedział mi "tak, to otępia". https://www.rp.pl/Rzecz-o-zdrowiu/161019454-Marihuana-obniza-poziom-IQ-u-nastolatkow.html " U osób, które paliły marihuanę od młodego wieku zauważono nieprawidłowości w rejonach mózgu odpowiadających za orientacje przestrzenną, pamięć, przetwarzanie informacji o samym sobie oraz aktywność centrum nagrody. Badania wykazały też, że osoby te mają niższe IQ." 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Silny88 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 @dobryziomek Ja w wieku 16lat paliłem tytoń, marihuane i popijałem to wszystko alkoholem. Moje towarzystwo "menelniało", po ostatnim ostrym paleniu trawki miałem tak chorą faze, że od tamtego momentu przestałem w ogóle pić i palić (dotknąłem mentalnego dna). Najgorsze jest w tym to, że był to okres dojrzewania. Napewno tak jak napisał wyżej @HodowcaKrokodyli ucierpiały na tym moje zdolności poznawcze, wraz z intelektem. Jedyne z czego się cieszę to to, że już się tego nietykam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 4 godziny temu, HodowcaKrokodyli napisał: Bo każdy znany mi palacz marihuany ma problemy z logicznym myśleniem. To już wiemy dlaczego ją legalizują na "postępowym zachodzie". 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser20 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 6 hours ago, dobryziomek said: Z chęcią zaangażowałbym się w jakąś akcję społeczną walczącą z tym gównem. Zostaw, nic nie zrobisz. Oni są potrzebni. Bez palaczy podatki byłyby wyższe a emerytury niższe. Za paleniem stoi statystyka, to gówno skraca życie o jakies 10 lat przeciętnie. Obywatel jest dobry gdy pracuje, ponieważ praca jest opodatkowana. Gdy idzie na emeryturę, staje się nieopłacalny, bo trzeba go utrzymywać i leczyć. Dlatego w interesie abstynentów jest istnienie palaczy, byle z daleka żeby dymem nie truli. Żaden minister finansów nie zrobi realnie nic, papierosy zabijają głównie emerytów i o to chodzi, szczególnie w dobie starzejącego się społeczeństwa. Wygląda niemoralne ale taka jest prawda. W końcu volenti fit non iniuria - chcącemu nie dzieje się krzywda. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jorgen Svensson Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Osobiście nigdy nie paliłem nawet sziszy, do alko też mnie nie ciągnie, sporadycznie. W czasie studiów swoje wybiłem. Ostatnio dwa razy współlokator namawiał mnie na bucha, że mi się polepszy bo wahania nastroju mam. Nie ma sensu przekonywać takich do tego, że to szkodzi. Niby dobrze wiedzą, a i tak to robią. Najlepsze jest kiedy taka osoba mówi, że może rzucić w każdej chwili. Jedynie kiedy wystąpią pierwsze problemy zdrowotne jest szansa, że co niektórzy się zreflektują i rzucą, znam takie przypadki. Nie nawracaj zbłąkanych bo to nie ma sensu ich życie ich wybór. Skup się na tym, żeby samemu z tego wyjść. Świata nie zbawisz bracie, stracisz tylko energie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZamaskowanyKarmazyn Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Na imprezach, moje klasyczne połączenie to alkohol+trawka+e papieros+kawa\energetyk. Pewnie wpływa na mózg mocno... Myślę czy nie dać sobie na wstrzymanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raul Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Nie wiem jak w waszym otoczeniu , ale w moim zauważyłem taką modę na twarde narkotyki np. feta , koks i pochodne tego . Ludzie biorą ten syf , tłumaczą się , że to oznaka luksusu i ,że wszyscy biorą w tv. Od pn do pt przykładni ludzie : praca , dom , dzieci ,a w weekend na wciągani . Dokąd ten świat zmierza ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 @raul nie wiem jak w twoim otoczeniu, ale w naszym przestrzega się regulaminu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubuś Puchatek Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 Papierosy pala tylko ludzie uzależnieni. Pan autor prawdopodobnie nigdy nie był uzależniony dlatego jest taki oburzony a nie wie jak to działa. Poprotu palacz czuje się normalnie jak pali, a jak dlugo nie zapali to czuje się coraz gorzej i coraz bardziej się stresuje. Po zapaleniu np. Wraca poziom kortyzolu w organizmie do normy. A że już długo pala i zapominają jak to jest nie palić, to czują się po zapaleniu bardziej zrelaksowani, mogą się lepiej skoncentrować itp. Uzależniony palacz odczuwa pozytywne skutki po zapaleniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 @Kubuś Puchatek złota łopata za odkopanie wątku sprzed pół roku. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MG-42 Opublikowano 28 Stycznia 2021 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2021 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taran Opublikowano 16 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2021 A propos papierosów pojawia się inny problem, a mianowicie te e papierosy które nałogowo już i w dużych ilościach palą młodzi nieletni. Mieszkam w dużym mieście i często widuje gówniarzy w wieku szkolnym z e papierosem, a jest to take szkodliwe i uzależniające jak inne używki. Ciekawe co na to rodzice? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wincenty Opublikowano 16 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2021 Jak już odkopaliście to... Dorzucę coś od siebie: Jest u nas w firmie jeden ziomek, grubszy facet po 40ce, na codzień opierdala około 1,5 paki fajek. Kiedy inni wychodzą na papierosa on wypala dwa. Miesiąc temu chciał z dnia na dzień rzucić. Wziął z rańca desmoksan czy coś tam innego, po kilku godzinach chłopaki ze zmiany mysleli że będzie trzeba karetkę wzywać bo Typowi zaczęło kręcić się w głowie i zaczynał już majaczyć. Dali mu fajka i zaraz mu przeszło. Nałogi to gówno totalne. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZamaskowanyKarmazyn Opublikowano 17 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2021 W dniu 2.01.2019 o 00:42, dobryziomek napisał: Palenie to gówno i nic nie daje. Niszczy sobie człowiek tylko organizm, osłabia się. To największy syf obok alkoholu i narkotyków. Tak właśnie napisałby ktoś z kijem w dupsku. Skoro ci się nie podoba to spoko, ale po co psujesz innym zabawę, chcesz po prostu się dowartościować ze ty to jesteś taki mądry rozważny, bo przecież nie palisz co nie i nie pijesz, nie zażywasz, nawet konia nie walisz, jesteśmy dumni, z pewnością pójdziesz do nieba. Nawet nie chcesz pomóc temu koledze, w sensie spróbować go zmotywować do nie palenia, chcesz go tylko striggerować żeby zaczął z tobą kłótnie i żebyś mógł wziąć go za oszołoma, pochwalić się na forum i z podobnymi tobie postykac się siusiakami. Przez takich jak ty zawsze będzie prohibicja na marihuanę w tym śmiesznym państwie. Co ci mam odpowiedzieć jak usłyszę ze palenie to gowno i niszczy człowieka? „Tak, masz racje, nienawidzę palenia, dlatego muszę jarac bo się zestresowałem na samą myśl”. Zaskocze cię, rytuał palenia dla niektórych ludzi jest jak medytacja, chwile odpoczynku ze współpracownikami i pozwala palaczom lepiej funkcjonować w społeczeństwie, bo UWAGA: CZASEM COŚ MOŻE SIĘ PODOBAĆ KOMUŚ, NAWET JESLI TOBIE SIĘ NIE PODOBA. Przemyśl swoje zachowanie i kara na kompa na tydzień xD 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi