Skocz do zawartości

Co mam o tym sądzić?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. 
To po kolei. Mam 22 lata. Dziewczyna 19. Z dziewczyną jestem już prawie 3 lata.
Nie mogę powiedzieć że wszystko jest w porządku. Ogólnie dziewczyna z dobrego domu. Bardzo wierząca. Piczka katoliczka xdd Przez 2 lata mnie nawracała, ale się nie dałem na szczęście, teraz odpuściła.
Przez 1,5 roku nie było seksu, z obaw przed zajściem w ciążę no i jakżeby inaczej z przyczyn religijnych. W końcu (również dzięki Panu Markowi) udało mi się ją odplombować. Studiujemy aktualnie w jednym mieście. Na święta razem przyjechaliśmy do okolic rodzinnych - jesteśmy z jednej miejscowości. Często się kłócimy. Kiedyś tematami sporu były religia i seks (ja trochę naciskałem na niego), teraz również o bzdety.
Smutne wspomnienia z zabawy sylwestrowej zmusiły mnie do napisania tego postu.
Otóż miałem całkiem fajny nastrój podczas rozpoczęcia zabawy. Z kolei dziewczyna usiadła obok z mina w stylu "co ja tu robie, to nie moje towarzystwo"... Liczyłem, że gdy wejdzie troche alkoholu to jej sie poprawi humor. Trochę potanczylismy. I gdzies przed północą rozpięła jej sie sukienka. Zostawiłem ją z kolezanka, żeby we dwie to ogarnęły.  Gdy przyszedłem spotkalem sie z "zostawiasz mnie gdzies caly czas, w ogóle sie o mnie nie martwisz" - cóż... dziewczyna sama wcześniej zostawiła mnie na pół godz żeby pogadać z koleżanką, ja zwyczajnie siedziałem przy stoliku gdy ogarniały sukienkę. O 0:30 z sukienka dalej był problem. Starałem się dziewczynie pomóc, była trochę pijana. Ogarnialiśmy te sukienke na dworze. W pewnym momencie dla beki mnie odepchnela i wpadlem do fosy. Całe spodnie ubrudzone. Śmiałem się. Stwierdziłem że będę się bawił mimo że dupa cała brudna z błota. Wiem, że to było niechcący. Zauważyłem jednak że niespecjalnie sie przejęła tym że jestem cały brudny, podczas gdy ja byłem lekko zażenowany. Poszedłem do ubikacji się umyć. Jakiś typowy Sebix zaczął do mnie sapać ? ehh bardzo nie chciałem konfliktu, mimo że ja nie jakiś ułomek, stówka na klate pójdzie ;) . Totalnie nie zawiniłem, starałem się wyjść słowem z tej sprzeczki, a skończyło się na tym że chciano mnie wyprosić z imprezy gdy emocje wzięły gore i zacząłem mówić że zaraz go zajebie ? Dodam, że gośc ewidentnie szukał bójki, w ogóle zupełnie nie wiedziałem o co mu chodzi. Jakoś wytłumaczyłem ochroniarzom co zaszło. Sebix oczywiście w najlepszym nastroju sie dalej bawił, a ja mam humor spieprzony do dziś.
Po wszystkim, dziewczyna powiedziała mi że musiała się za mnie wstydzić bo to mnie chciano wyprosić i nikogo innego. Mówiła że przewróciłem się do fosy głównie dlatego bo byłem pijany i nie spodziewała się że tak łatwo stracę równowagę. Niezbyt przejęła sie zajściem w ubikacji z Sebixem i że mogło się to skończyć o wiele gorzej. Nie wspierała. Sebix wcześniej uszkodził mi łańcuszek który od niej dostałem z jezuskiem :D (który wcześniej był jej ojca), gdy o tym powiedziałem to znów robiła wyrzuty że to moja wina itd... a dzisiaj pretensje że tańczyliśmy tylko dwa razy podczas całej imprezy, no ciekawe czy jej by sie fajnie tańczyło gdyby była cała brudna. Frajersko brzmi trochę to wszystko. Dziewczyna wszystko interpretuje pod siebie. Wiem, że zależy jej na mnie. Największy problem w tym że jest troszkę czasami toksyczna ta relacja dla mnie.
Może Nowy Rok i pora coś zmienić?
Pomocy bracia 

Edytowane przez Anubis22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słyszę, że dziewczyna jest praktykującą katoliczką to automatycznie spada jej atrakcyjność w moich oczach. Nie dyskwalifikuje jej, ale dla mnie to spory defekt. Zauważyłem, że takiej dziewczynie ciężko się rozluźnić w seksie, tak jakby odbywała wewnętrzny konflikt ze sobą, z jednej strony chce, a z drugiej co martwi się co ksiądz w kościele by powiedział. Seks i ogólnie relacje z dziewczynami, które mają negatywny stosunek do katolicyzmu są przyjemniejsze i bardziej na luzie.

 

A co do sytuacji, to takie jej czepianie się o głupoty niedobrze świadczy. Zwróciłbym jej uwagę, że mi się nie podoba takie zachowanie, a jak będzie się powtarzać to rozejrzałbym się za ciekawszą opcją.

Edytowane przez Master
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katoliczka, nie katoliczka...

To nie ma wpływu na to, że wykazuje się chamstwem i buractwem.

Największym problemem jest brak szacunku z jej strony do Twojej osoby.

 

Byłem kiedyś cztery miesiące z bardzo ładną dziewczyną, katoliczką. Oczywiście idąc dalej - dziewica, która chce się oddać "temu jedynemu". 

Z drugiej strony była bardzo uczynna - zawsze miała do mnie szacunek, gotowała. Jedyna dziewczyna, z którą się nigdy nie pokłóciłem. Z drugiej strony, jak się kłócić skoro bez seksu w związku nie ma emocji? :P

 

Cóż, później to zakończyłem, ciężko nie będąc prawiczkiem męczyć się z niewiastą tyle czasu bez seksu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, moja też uczynna, pomocna itd, tak samo robi od czasu do czasu śniadania na studiach, zaprasza na obiadki, być może nawet trochę więcej daje od siebie do naszego związku patrząc obiektywnie. Ona może nie tyle że wykazuje się jakimś totalnym chamstwem co chyba nie rozumie niektórych problemów i widzi problem wszędzie poza sobą.
To dochodzę do wniosku, że długa rozmowa i stanowcze podejście będzie z mojej strony dobrym ruchem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wyglada na to, ze ma ciebie za kogos gorszego od siebie. Trucizna , ktorej sie nie zneutralizuje nijak.Skoro ma do ciebie tyle pretensji to jaki jest sens z nia byc i gdziekolwiek bywac.Jestes za mlody, zeby miec stala dziewczyne.Pewnie masz jakies plany i marzenia, a ten uklad ci to odbierze.Na koniec znienawidzisz siebie, ze poddales sie kaprysnej dziewczynie. Jest wiele sposobow zapobiegania ciazy, a ona toba manipuluje w intymnych sprawach. odpuscilbym sobie taka znajomosc i poszedl swoja droga w nowym roku. Zawsze bedziesz w cenie jako mezczyzna. Nabierzesz doswiadczenia ktorego nie doznasz trzymajac sie jednej d...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Anubis22 napisał:

widzi problem wszędzie poza sobą.

Takie są kobiety...

4 godziny temu, Anubis22 napisał:

dochodzę do wniosku, że długa rozmowa  będzie z mojej strony dobrym ruchem.  

Błędny wniosek.

Nie rozmowa, a prowadzenie związku. Powinieneś się nauczyć prowadzić swój związek.

4 godziny temu, Anubis22 napisał:

stanowcze podejście będzie z mojej strony dobrym ruchem. 

Dobry wniosek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty się @Anubis22 tak przejmujesz opinią jakiejś siksy? Sebusia trzeba było sklepać dla funu a pańcię pogonić (chociaż kto wie, może po tym jak byś go pobił miałbyś od niej najlepsze rżnięcie w życiu - połącz kropki)

W ogóle dżizas,  co za problemy ma ta współczesna młodzież 1go świata :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Anubis22 napisał:

Mówiła że przewróciłem się do fosy głównie dlatego bo byłem pijany i nie spodziewała się że tak łatwo stracę równowagę. Niezbyt przejęła sie zajściem w ubikacji z Sebixem i że mogło się to skończyć o wiele gorzej.

Jesteś dla niej śmieciem, którego nie szanuje. Po takich tekstach splunął bym na nią i pogonił tak, że w futrynie by się nie zmieściła.

Miej dla siebie trochę szacunku bo ona go nie ma.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anubis22 to co napisałeś, brzmi tragicznie. Zostałeś potraktowany jak najgorsze gówno, nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie sytuacji, że MOJA dziewczyna wpycha mnie do fosy (nawet przypadkiem), i nie zajmuje mną.

 

Później prawie bójka i fochy dziewczyny, kiedy mogłeś zostać kaleką albo po uderzeniu głową w element łazienki - trupem, to jest po prostu niewyobrażalne.

 

Wszystko sobie wyjaśniasz, racjonalizujesz, bronisz ją w swojej głowie... a jedyna rada brzmi - kopa w dupę bez żadnych rozmów.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Anubis22 napisał:

Największy problem w tym że jest troszkę czasami toksyczna ta relacja dla mnie.

Troszkę toksyczna relacja? To jest typowa, toksyczna relacja. Jeśli tego sam nie zauważysz i nie podejmiesz odpowiednich kroków doprowadzających do zakończenia tej znajomości, ja marnie widzę Twoją przyszłość.

 

16 godzin temu, Anubis22 napisał:

Wiem, że zależy jej na mnie.

Nie, nie zależy jej na Tobie. Gdyby tak było, nie zachowywałaby się w ten sposób w jaki to opisałeś. Ona Tobą gardzi.

 

16 godzin temu, Anubis22 napisał:

Nie wspierała.

O tu własnie chociażby.

 

5 godzin temu, Anubis22 napisał:

Rozumiem, moja też uczynna, pomocna itd, tak samo robi od czasu do czasu śniadania na studiach, zaprasza na obiadki, być może nawet trochę więcej daje od siebie do naszego związku patrząc obiektywnie.

Serio? Śniadania i obiadki od czasu do czasu. To trochę za mało jak dla mnie.

 

5 godzin temu, Anubis22 napisał:

To dochodzę do wniosku, że długa rozmowa i stanowcze podejście będzie z mojej strony dobrym ruchem. 

Z kobietami się nie rozmawia, Niczego nie rozumieją z tego co się do nich mówi. Tylko stanowcze i bezwzględne działania są w stanie jakoś na nie wpłynąć, ale bardzo często tylko jednorazowo.

16 godzin temu, Anubis22 napisał:

Może Nowy Rok i pora coś zmienić?
Pomocy bracia 

Jak dla mnie kop w zadek i następna. 
Pytanie tylko, czy Ty tej pomocy chcesz naprawdę, tkwiąc w czymś takim.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to zobrazować jakie ona ma do Ciebie podejście. Wyobraź sobie, że Ty jesteś z laską, która według Ciebie jest brzydka, np. sepleni albo ma zeza. Jesteś z nią bo jednak coś trzeba bzykać a nic innego nie ma na horyzoncie. Jakie byś miał do niej podejście?

 

Dokładnie takie samo jak w tym momencie ma Twoja aktualna dziewczyna. Gardziłyś, nie przejmował się, kłócił bo cały czas w sobie byś walczył z tym, że coś (wacek) Cię zmusza być z nią mimo, że to brzydal.

 

Takie zachowania lasek to niemal standard gdy same ze sobą są w konflikcie bo nie są z tym z kim chciały by być. Często takiego księcia jak szukają nigdy nie znajdą i wiążą się z przypadku gdy dochodzą do ściany.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Anubis22 napisał:

W pewnym momencie dla beki mnie odepchnela i wpadlem do fosy. Całe spodnie ubrudzone. Śmiałem się. Stwierdziłem że będę się bawił mimo że dupa cała brudna z błota. Wiem, że to było niechcący. Zauważyłem jednak że niespecjalnie sie przejęła

+

17 godzin temu, Anubis22 napisał:

Niezbyt przejęła sie zajściem w ubikacji z Sebixem i że mogło się to skończyć o wiele gorzej. Nie wspierała. Sebix wcześniej uszkodził mi łańcuszek który od niej dostałem z jezuskiem :D (który wcześniej był jej ojca), gdy o tym powiedziałem to znów robiła wyrzuty że to moja wina itd...

Yhym. Bardzo jej na Tobie zależy.
Ty jesteś tylko błaznem dworskim, który ma zabawiać księżniczkę.
"Zabawiaj, błaźnie, zabawiaj"
 

17 godzin temu, Anubis22 napisał:

Starałem się dziewczynie pomóc, była trochę pijana. Ogarnialiśmy te sukienke na dworze. W pewnym momencie dla beki mnie odepchnela i wpadlem do fosy. Całe spodnie ubrudzone. Śmiałem się. Stwierdziłem że będę się bawił mimo że dupa cała brudna z błota. Wiem, że to było niechcący. Zauważyłem jednak że niespecjalnie sie przejęła tym

To ty poświęcasz imprezę dla niej, by jej pomóc, a ona w nagrodę wrzuca Cię do fosy.
Następnie po zaistniałych okolicznościach, Ty się śmiejesz, jak głupi do serca, tak jak właśnie błazen dworski.
Nie uważasz, że powinna być Ci wdzięczna za pomoc z sukienką?
Ona zamiast tego, wrzuca Cię do fosy - shittest mający sprawdzić, czy jeszcze masz jaja, czy sobie całkowicie obciąłeś.
Niestety Ty jej pokazałeś, że odciąłeś... i to po same kule.

Jakaś puenta by się przydała:
Ty jesteś tylko po to by jej zapchać czas.
Klaun, który ma zabawiać w wolnych chwilach, gdy pańcia nie ma co robić.
Dam sobie łeb uciąć, że gdy chodzicie po mieście, to ogląda się za innymi, namiętnym wzrokiem - szuka lepszej gałęzi.

Wiem, że tak robią, bo wiele razy się na mnie zajęte pańcie patrzą ;) 

Koncepcje do wyboru, jakie Ci pozostały:
1. Koncepcja redpill: Łykasz czerwoną pigułkę ------> Albo wyhodujesz jaja, zrywając kompletnie całą tą znajomość + opcjonalnie szukasz nowego towaru na rynku.
2. Koncepcja bluepill: Łykasz matrixową iluzję ------> Albo odcinasz jaja do końca, czyli już nie po kule, ale z kulami, dalej tkwiąc w tej chorej relacji, robiąc za klauna.


Powtórzę to, co zawsze powtarzam w takich niekorzystnie zaistniałych sytuacjach dla męskiej godności:
Szanuj się mężczyzno!
.
.
.
Szanuj mówię!

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak chłopaki napisali. Nie wyznaczyłeś granic, i ona będzie ją ciągle poszerzać. Ma śmietnik w głowie - połączenie księżniczki i religijnej cnotki niewydymki - moim zdaniem najgorsze z możliwych. Ona Ci wrzuca, że się nią nie interesujesz, podczas gdy to ona nie interesowała się Tobą cały wieczór. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze tematu, rówiśniku drogi. Jesteśmy w podobnym wieku i sam zmagałem się z podobnym problemem. Ale jak jesteś zadbanym i przystojnym chłopakiem, z dobrą gadką to uwierz mi, bez problemu znajdziesz laske do ruchania. Boisz się zmiany, bo już sie przyzwyczaiłeś. Zakosztowałbyś innej panienki, to zaraz ten moidzik z dolnej części kobiety by się przeniósł na inną. Jak Bracia pisali wcześniej, jaja w ręke i do przodu, albo kop w dupe - zapewne po kilku dniach/tygodniach by ci samoistnie przeszło, gdybyś jeszcze znalazł inną w tym czasie czy coś, co by ciebie mocno wciągnęło. Trzymam kciuki :)

Edytowane przez Rexer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rexer napisał:

Autorze tematu, rówiśniku drogi. Jesteśmy w podobnym wieku i sam zmagałem się z podobnym problemem. Ale jak jesteś zadbanym i przystojnym chłopakiem, z dobrą gadką to uwierz mi, bez problemu znajdziesz laske do ruchania. Boisz się zmiany, bo już sie przyzwyczaiłeś. Zakosztowałbyś innej panienki, to zaraz ten moidzik z dolnej części kobiety by się przeniósł na inną. Jak Bracia pisali wcześniej, jaja w ręke i do przodu, albo kop w dupe - zapewne po kilku dniach/tygodniach by ci samoistnie przeszło, gdybyś jeszcze znalazł inną w tym czasie czy coś, co by ciebie mocno wciągnęło. Trzymam kciuki :)

Myślę, że do zrobienia wszystko. Tylko szkoda tych 3 lat... pierwsza taka poważniejsza miłość... czasem mnie sprowadzacie do pionu a czasem chciałbym wydać wszytskie oszczędności żeby spędzić z nią weekend w Buenos Aires i wydaje mi się że drugiej takiej nie spotkam... serio dużo łatwiej jest czytać tutaj czyjeś historie i chłodno oceniać a co innego jak mnie emocje rozpierdalaja... 

Edytowane przez Anubis22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dorzucę swoje trzy grosze a co! Wypowiedź potraktuj z przymrużeniem oka, ma skłonić do refleksji a nie obrazić. 

Dnia 2.01.2019 o 01:50, Anubis22 napisał:

Cześć. 
To po kolei. Mam 22 lata. Dziewczyna 19. Z dziewczyną jestem już prawie 3 lata.
Nie mogę powiedzieć że wszystko jest w porządku. Ogólnie dziewczyna z dobrego domu. /Czyżby? Co to za drzewo, które owoce zgniłe rodzi? Wnioski na koniec\  Bardzo wierząca. Piczka katoliczka xdd Przez 2 lata mnie nawracała, ale się nie dałem na szczęście, teraz odpuściła. /Dlatego nie chcę nigdy silnie wierzącej katoliczki.\
Przez 1,5 roku nie było seksu, z obaw przed zajściem w ciążę no i jakżeby inaczej z przyczyn religijnych. W końcu (również dzięki Panu Markowi) udało mi się ją odplombować.

/A teraz gra dupką czy nie? ? \ Studiujemy aktualnie w jednym mieście. Na święta razem przyjechaliśmy do okolic rodzinnych - jesteśmy z jednej miejscowości. Często się kłócimy. Kiedyś tematami sporu były religia i seks (ja trochę naciskałem na niego), teraz również o bzdety.
Smutne wspomnienia z zabawy sylwestrowej zmusiły mnie do napisania tego postu.
Otóż miałem całkiem fajny nastrój podczas rozpoczęcia zabawy. Z kolei dziewczyna usiadła obok z mina w stylu "co ja tu robie, to nie moje towarzystwo"/To słynne przewracanie oczami, błaźnie zabawiaj księżna się nudzi!!\... Liczyłem, że gdy wejdzie troche alkoholu to jej sie poprawi humor. Trochę potanczylismy. I gdzies przed północą rozpięła jej sie sukienka. Zostawiłem ją z kolezanka, żeby we dwie to ogarnęły.  Gdy przyszedłem spotkalem sie z "zostawiasz mnie gdzies caly czas, w ogóle sie o mnie nie martwisz" /BŁAŹNIE jak śmiałeś odejść na krok? Księżna się nudzi skacz!\- cóż... dziewczyna sama wcześniej zostawiła mnie na pół godz żeby pogadać z koleżanką,/Co wolno księżnej to nie błaznowi\ ja zwyczajnie siedziałem przy stoliku gdy ogarniały sukienkę. O 0:30 z sukienka dalej był problem./Grzeczny błazen siedział prawie godzinę i czekał na księżną\ Starałem się dziewczynie pomóc, była trochę pijana./Błazen skacze\ Ogarnialiśmy te sukienke na dworze. W pewnym momencie dla beki mnie odepchnela i wpadlem do fosy. Całe spodnie ubrudzone. Śmiałem się. Stwierdziłem że będę się bawił mimo że dupa cała brudna z błota. Wiem, że to było niechcący./Błazen za mało skakał trzeba go skarcić.Niechcący cię popchnęła? Że co? Czy ty masz godność i rozum człowieka?\ Zauważyłem jednak że niespecjalnie sie przejęła tym że jestem cały brudny, podczas gdy ja byłem lekko zażenowany./Czy księżna przejmuję się błaznem?\ Poszedłem do ubikacji się umyć. Jakiś typowy Sebix zaczął do mnie sapać ? ehh bardzo nie chciałem konfliktu, mimo że ja nie jakiś ułomek, stówka na klate pójdzie ;) . Totalnie nie zawiniłem, starałem się wyjść słowem z tej sprzeczki, a skończyło się na tym że chciano mnie wyprosić z imprezy gdy emocje wzięły gore i zacząłem mówić że zaraz go zajebie ?/Błąd trzeba było zaproponować spokojnie patrząc w oczy wyjście poza salę i załatwienie sprawy, prawdopodobnie Seba odpuściłby\ Dodam, że gośc ewidentnie szukał bójki, w ogóle zupełnie nie wiedziałem o co mu chodzi. Jakoś wytłumaczyłem ochroniarzom co zaszło. Sebix oczywiście w najlepszym nastroju sie dalej bawił, a ja mam humor spieprzony do dziś./Ja po tym jak Pańca ujebałaby mi dupę zjebałbym ją i poszedł do domu, i tak się już nie pobawiłeś pewnie.\
Po wszystkim, dziewczyna powiedziała mi że musiała się za mnie wstydzić bo to mnie chciano wyprosić i nikogo innego./Zły błazen! Niegrzeczny!\ Mówiła że przewróciłem się do fosy głównie dlatego bo byłem pijany i nie spodziewała się że tak łatwo stracę równowagę./No tak ja cię popchnęłam ale to twoja wina!\ Niezbyt przejęła sie zajściem w ubikacji z Sebixem i że mogło się to skończyć o wiele gorzej./Błazen jest od zabawiania a nie od martwienia się o niego\ Nie wspierała. Sebix wcześniej uszkodził mi łańcuszek który od niej dostałem z jezuskiem :D (który wcześniej był jej ojca), gdy o tym powiedziałem to znów robiła wyrzuty że to moja wina itd... a dzisiaj pretensje że tańczyliśmy tylko dwa razy podczas całej imprezy, no ciekawe czy jej by sie fajnie tańczyło gdyby była cała brudna./Nie marudź błaźnie tylko baw, zabawiaj księżna się nudzi!\ Frajersko brzmi trochę to wszystko./Dobry wniosek\ Dziewczyna wszystko interpretuje pod siebie./Bo jej pozwalasz na to\ Wiem, że zależy jej na mnie./O tak wykazaliśmy to już wcześniej\ Największy problem w tym że jest troszkę czasami toksyczna ta relacja dla mnie./Troszkę to małe niedopowiedzenie, miałem laski z domów zwanych patologicznymi (DDA), które tak nie odwalały i bardziej się moim zdrowiem przejmowały. Wyciąganie wniosków odnośnie "dobrego domu" pozostawiam tobie\ 
Może Nowy Rok i pora coś zmienić?/Tak przede wszystkim siebie, wyhodować jaja i zacząć się szanować!\

Pomocy bracia

Dostałeś rady i pomoc od braci ale racjonalizujesz sobie, że to dobra dziewczyna bo czasem coś zrobi. Nie mieszkasz z nią ale uwierz mi, jedzonka skończyłyby się szybko, giermek ogarniałby mieszkanie i jedzonko a Pani zgłaszała by roszczenia, że ciągle coś jest nie tak.  

 

Przykład wyciągania wniosków:

10 godzin temu, Anubis22 napisał:

Myślę, że do zrobienia wszystko./O taaakkk jesteś młody, korzystaj z życia byle z głową\ Tylko szkoda tych 3 lat.../Gdyby Pańcia spotkała lepszego giermka dostałbyś kopa w dupę po 10 latach bez mrugnięcia okiem\ pierwsza taka poważniejsza miłość.../Chyba jednostronnie\ czasem mnie sprowadzacie do pionu/Od tego jesteśmy\ a czasem chciałbym wydać wszytskie oszczędności żeby spędzić z nią weekend w Buenos Aires/O NIEEE!!! najgorsze co możesz zrobić\ i wydaje mi się że drugiej takiej nie spotkam.../Serio? HAHA\ serio dużo łatwiej jest czytać tutaj czyjeś historie i chłodno oceniać a co innego jak mnie emocje rozpierdalaja... /Młody jesteś, pierwsza cipeczka zasłania ci oczy ale nauczysz się życia, pamiętaj o gumiakach gdy wchodzisz do obory, nie daj się wbić na minę(bobo)\

Chcesz szacunku w związku od Pańci? Tak idź porozmawiaj, jeszcze się rozpłacz najlepiej i wyznaj miłość na wieki na pewno pomoże... xD

Będziesz mówił co ci nie pasuje, podawał logiczne argumenty, pani nawet będzie potakiwać, kiwać główką ze zrozumieniem ale finalnie gówno się zmieni taka jest prawda, ona nic z tego nie zrozumie i nie weźmie do siebie.

 

Jeżeli już tak bardzo ci zależy na tej relacji (nie wiem czemu¯\_(ツ)_/¯) proponuję zastosować lody!(nie takie jak myślisz zbereźniku! Wiem, że myślałeś o zwykłych, katoliczki nie biorą do buzi xD). Musisz się zdystansować mocno od Pani pokazać, że nie zależy ci tak bardzo na niej, mieć swoje życie, kilka razy pokazać, że nie masz czasu. Nie pisz z nią jak pojebany ciągle (wiem, ze to robisz bejbe ;>) musi poczuć zagrożenie, w głowie się zakotłuje i możliwe, że zacznie się starać. Co jeżeli nie? Nic, po prostu miała wywalone na ciebie więc nie stracisz więcej czasu na nią, sytuacja Win-Win. 

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że rzeczywistość z moją dziewczyną jest trochę bardziej złożona. Też nie można tak wszystkie do jednego wora. Chociażby często spotykam się tu z opiniami że kobiety lecą na kasę itd. W 90% może to i prawda, jednak moja ostatnimi czasy sama się dokładała do wyjazdów itd, kupowała drogie prezenty mimo ze to były dla niej duże pieniądze ;) nie mniej jednak coś do mnie ostatnio dotarło. Wrócilem na studia bez niej (ona zjeżdża dziś). Nie piszemy od kilku dni. Wyrwałem pierwsza lepszą 5/10 lachone korzystając z wolnego czasu (czekam na hejty). Po pierwszym spotkaniu sama do mnie zaczęła pisać (nawet nie zaprosiłem jej pierwszy na fb), jeszcze w ten sam dzień chciała się spotkać drugi raz w nocy u mnie. Przyszła. Coś tam było. A dziś założyła sobie platformę forex (bo ja sie tym interesuje) i prosi o radę (czyt. zmienia sie dla chlopa po dwoch spotkaniach i robi wszystko żebym z nia utrzymal kontakt). Walnięta . Ale otworzyło mi to oczy :( Kobieta kiedy jej prawdziwie zależy na facecie zrobi absolutnie wszystko żeby z nim być... Pokłóci się z matką, ucieknie z domu, nawet popierdoli religię :D ... Niestety dałem się sfrajerzyć, nie oczekiwałem szacunku i tak się to kończy. Chujowy jest ten świat panowie xD 

Edytowane przez Anubis22
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anubis22 widzę, że zaczynasz chwytać co jest pięć... BRAWO! 

 

1 godzinę temu, Anubis22 napisał:

 Wyrwałem pierwsza lepszą 5/10 lachone korzystając z wolnego czasu (czekam na hejty). Skąd pomysł, że ktoś tu chcę cię hejtować? Czasem wyrażamy się dosadnie ale to dlatego, że na dysonans poznawczy najlepiej to działa. 

1 godzinę temu, Anubis22 napisał:

Kobieta kiedy jej prawdziwie zależy na facecie zrobi absolutnie wszystko żeby z nim być... Pokłóci się z matką, ucieknie z domu, nawet popierdoli religię :D

TADADADADADMMMMM!!! 

1 godzinę temu, Anubis22 napisał:

Myślę, że rzeczywistość z moją dziewczyną jest trochę bardziej złożona. Też nie można tak wszystkie do jednego wora. Chociażby często spotykam się tu z opiniami że kobiety lecą na kasę itd. W 90% może to i prawda, MASZ PAN DOWÓD NA TE PROCENTY?? XD

Tu jest bardziej złożony problem. Hajs się liczy, gdy szuka bankomatu. Zawsze najpierw jest wygląd (przykład Klaudiusz). W sytuacji gdy jesteś zajebiście przystojny to kobiety same inicjują płacenie (nawet z kasy obecnego misia albo ojca), są miłe słodkie i uległe. 

 

Myślę, że masz dość wysokie SMV po tym co piszesz. Podbijaj do lasek 6+, poznawaj koleżanki a sam się przekonasz jak to działa. Pozwoli ci to nabrać dystansu i zacząć myśleć "jak nie ta to inna", nabierzesz odporności na zapach piczy i gdy Pańcia odwali ty bez słowa wyjdziesz i zastosujesz chłodnik (w międzyczasie spotkasz się z miłą blondynką 7/10 na kawkę ;) a Pani przemyśli swoje zachowanie). 

 

Jesteś na dobrej drodze, mózg wędruje w górę, jestem dumny. :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SSydney napisał:

@Anubis22 widzę, że zaczynasz chwytać co jest pięć... BRAWO! 

 

TADADADADADMMMMM!!! 

Tu jest bardziej złożony problem. Hajs się liczy, gdy szuka bankomatu. Zawsze najpierw jest wygląd (przykład Klaudiusz). W sytuacji gdy jesteś zajebiście przystojny to kobiety same inicjują płacenie (nawet z kasy obecnego misia albo ojca), są miłe słodkie i uległe. 

 

Myślę, że masz dość wysokie SMV po tym co piszesz. Podbijaj do lasek 6+, poznawaj koleżanki a sam się przekonasz jak to działa. Pozwoli ci to nabrać dystansu i zacząć myśleć "jak nie ta to inna", nabierzesz odporności na zapach piczy i gdy Pańcia odwali ty bez słowa wyjdziesz i zastosujesz chłodnik (w międzyczasie spotkasz się z miłą blondynką 7/10 na kawkę ;) a Pani przemyśli swoje zachowanie). 

 

Jesteś na dobrej drodze, mózg wędruje w górę, jestem dumny. :D  

Stary, no już jakiś czas jestem w temacie psychiki kobiet, więc nie jestem taki w ciemię bity :D Z wielu mechanizmów zdawałem sobie sprawę już kilka lat temu, tylko wiesz, czasami człowiekowi wydaje się że coś jest stałe (jak związki etc.) i traci kontrolę nad sytuacją ;/ 
w ogóle beka trochę bo ona studiuje psychologię... :D 

Edytowane przez Anubis22
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Anubis22 napisał:

W 90% może to i prawda, jednak moja ostatnimi czasy sama się dokładała do wyjazdów itd, kupowała drogie prezenty mimo ze to były dla niej duże pieniądze

Chłopie, to jest tylko na pokaz , kiedy Cię już usidli "na dobre"!!! Ona Tobą gardzi jak Stalin "kułakami". 

Edytowane przez trop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anubis22 ta piątka po prostu wie, że jest poniżej twoich standardów na rynku.
Kobiety z natury są hipergamiczne, więc im przystojniejszy(i zasobniejszy) jesteś, tym bardziej będzie się starać.
Im brzydsza ona jest, tym również bardziej będzie się angażować i odstawiać szopki, popadając nawet w desperację.

Przypomniała mi się sytuacja, gdy zaczynałem wychodzić na prostą i moje smv powoli wzrastało w górę(2 klasa liceum 17 lat)
Na holu mijałem się często z taką blondynką, która spoglądała na mnie wzrokiem pożądania.
Ja niestety byłem jeszcze zakuty w białej zbroi..
Wiecie romantyczny, kobiety kwiatkiem nie można i do tego wstydliwy.

Gdy w końcu się przełamałem i do niej podszedłem to cały ze strachu się trzęsłem.
Trochę za nią latałem i nie powiem, było to nawet fajne uczucie łowić pannę.
Aczkolwiek gdy pisałem do niej na fb, to była kompletna porażka - księżniczkowanie level hard.
Panna jak to typowa kobieta - potrzebowała atencji.
Raz, gdy ją mijałem, to powiedziałem "hej piękna".
Odwróciłem się następnie i widziałem, że ona również jest odwrócona i do tego się rumieni.
Niestety białorycerstwo i bycie wstydliwym hamowało mój rozwój.

Natomiast do czego ja biję?
Ano któregoś dnia spotkałem się z moim starym kumplem z gimnazjum, którzy ma bardzo wysokie smv.
Facet przystojny, kwadratowa szczęka, prywatna szkoła, jego hobby jest filmowanie(też zaczynam się za to brać) i porządny gość po prostu, dobry kumpel.
Owy kumpel opowiadał mi, że poznał tę pannicę, gdy kręcił z nią teledysk.
Po tym przedsięwzięciu zaczęła się za nim uganiać i próbować go całować na spotkaniach!
On ją niestety spławił - nie dla psa kiełbasa :) 

Z perspektywy czasu i wiedzy nasiąkniętej z forum, potrafię wywnioskować parę rzeczy:
1. Owszem facet musi zainicjować kontakt, rzucić wartościami na stół jak ja to mówię.
2. Natomiast nie godzi się, by mężczyzna latał za cipą, szukał atencji czy robił z siebie pantofla!
3. Mężczyzna jest bardziej potrzebny i produktywny, w związku z czym to kobietom bardziej zależy na "drugiej połówce". Mężczyzna jest samowystarczalny.
4. Facet o wysokim smv praktycznie może mieć wyjebane na laski, a one i tak będą się wokół niego kręcić ;) 
5. Mężczyzna musi po prostu robić swoje i budować swoją markę, swój lifestyle - wtedy pańcie same będą się lepić jak klej :) 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.