Skocz do zawartości

Toksyczni rodzice


MSamiecBeta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Założyłem ten temat ,ponieważ od lat tkwię w ciężkiej dla mnie sytuacji życiowej. Minął okres racjonalizowania,poddawania się  i nastał czas buntu. Mam 20 lat. Mieszkam z rodzicami. Sytuacja jest ta bardzo komfortowa pod względem finansowym. Nie ponoszę żadnych kosztów,a cała kasa którą zarabiam w pełni wędruje do mojej kieszeni.. Przez długi czas miałem plan,aby pracując odkładać i potem zainwestować we własne mieszkanie.Życie jednak wszystko zweryfikowało i coraz mniej widzę możliwości,aby zrealizować ten plan.Powodem są rodzice,którzy są najprościej mówiąc toksyczni. Pierwsza rzecz to moja pasja ,którą jest muzyka. Na niej wieszane są "psy" za to,że nie spełniam ich oczekiwań i nie jestem takim dzieckiem jakie sobie wymarzyli....a raczej,że buntuje się przeciwko narzucanym mi regułą. W efekcie ciągły stres,niepewność i masa innych emocji wpływają dosyć słąbo na proces twórczy...ale największy problem leży w katolicyźmie o którym nie raz wspominał Marek. W moim domu jest to po prostu niezdrowe. Od małego byłem zmuszany,aby chodzić do kościoła i być ministrantem. Teraz nie ma mowy ,abym odciął się od religii i żył w rodzinie. Nawet nie ma mowy o cywilizowanej wymianie zdań w której każda ze stron podaje swoje argumenty i dochodzi do pewnych wniosków. Jest krzyk,narzucanie mi swoich racji i negatywne wpływanie na moją samoocenę. Słyszę,że nie jestem normalny,że sposób w który się zachowuje jest chory. Powodem ,który ciągle jest podawany są książki,muzyka którą robię i słucham,oraz znajomi. Ostatnio doszło nawet do abstrakcji w której przyjechał do Mnie kumpel na sylwestra i nowy rok a w momencie gdy zakomunikowałem ,że nie wybieram się  do kościoła zostałem na jego oczach spoliczkowany przez matkę i obrażany.Krzyk,agresja,wulgaryzmy to podstawowe środki kierowane ku mojej osoby.Niestety.Jeśli ja użyję,któregoś z nich od razu słyszę,że nie radzę sobie z emocjami,że zachowuje jakby..."Opętał Mnie szatan" :D itp...itp... piszę to Wam ponieważ,nie wiem co zrobić i chyba tak po prostu potrzebuję wsparcia. Po latach niszczenia mojej psychiki czuję ,że moja samoocena jest niska. Boję się,że nie poradzę sobie sam. Dziękuje wszystkim ,którzy przeczytali tą wiadomość.Jest to dla Mnie bardzo ważne i proszę,abyście wyrażali swoje opinię. Dobrego dnia ! :)

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pasji - wiem jak to jest. Moja matka też neguje to, że uwielbiam grać. Moja żona też. A co robię ja? Dalej gram i mam na to wyjeb..e ;) Żadna z nich nie posłucha jak gram. Nie to nie ;) Moje zamiłowanie do muzyki rozumie za to ojciec i brat - ale oni też to lubią ;)

 

Tobie życzę tego samego - żebyś się uniezależnił emocjonalnie od tego, co oni mówią. Bo na zrozumienie to raczej nie masz co liczyć. Taka prawda - smutna pewnie, ale prawda. Rób swoje.

 

Z KK miałem podobnie, w sumie nadal mam. Tajemnica wiary w tę instytucję zadziwia mnie.... Kiedyś do Kościoła chodziłem, dziś to raczej jakieś epizody. Po twarzy co prawda nie dostałem nigdy za to - a to jest strasznie chu.owe, szczególnie że stało się to przy ludziach. To ich zachowanie jest chore. Jak można policzkować własne dziecko. Nawet obecny Papież powiedział, że dziecka w twarz uderzyć absolutnie nie wolno... Tacy to katolicy. Nie wiedzą po co tam chodzą, ale chodzą.

 

Co do radzenia sobie samemu - do tego potrzebna jest kasa. A więc - trzeba pracować. Nie wiem czy teraz stać Cię na coś takiego, żeby się wyprowadzić. To chyba jedyna metoda poradzenia sobie z tą sytuacją. Może Bracia coś doradzą, ja nie mam doświadczeń.

 

Trzymaj się dzielnie, nie jesteś sam, masz pasję, gdzie możesz przenieść się całym soba i odciąć od tego, co masz w rodzinie. Rozwijaj to i nie daj w sobie zabić.

 

PS: jaką muzykę robisz? ;)

Edytowane przez Pazur2000
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zrobić to co zrobił bohater poniższego tematu:

 

Nie musisz od razu mieć mieszkania na własność, można zacząć od pokoju, kawalerki, nie wiem ile możesz na to przeznaczyć, ale z tego co piszesz jakąś poduszkę masz. Nie rozumiem po co się urzerasz z takimi rodzicami pod jednym dachem.

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pazur2000 dziękuje Ci bardzo za obszerną odpowiedź. Miło,że zechciałeś podzielić się również swoimi doświadczeniami. 

Masz rację. Na pasje poświęciłem prawie 7 lat i jest to jedna z niewielu rzeczy,która daję mi naprawdę wolność...więc co by sie nie działo tworzyć będę.

Zajmuję się rapem.Wrzucałem na forum w dziale:"Tworzenie - muzyka i plastyka". Jeśli znowu chodzi o KK.Tutaj jestem bezsilny.

Brak świadomości tego co ludzie robią jest dobijająca.Zdaję sobie,że Ci ludzie po prostu zostali tak zaprogramowani...i de facto nie można ich za to winić,ale "ręce opadają".

Jeśli chodzi o pieniądze tutaj odpowiem od razu również na to co napisał @KrugerrandUważam,że kasa to podstawa i myślę,że pod tym względem nie byłoby problemu,aby coś wynająć.

Problem polega na tym,że po prostu nie czuję się "dobrze przygotowany" do życia. Niezależność jest piękna,ale niesie ze sobą dużo rzeczy do ogarnięcia.To mnie mega przytłacza.

Ale cóż.Będzie trzeba podjąć decyzję...bo ile można...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz udawać, że się podporządkowałeś - to tak dla świętego spokoju. W tym czasie gromadź hajs. Jak już poczujesz się dobrze zabezpieczony finansowo - wtedy fruu z domu. 

Udawanie podporządkowania może sprawić, że w razie niepowodzenia będziesz mógł bezproblemowo wrócić do rodzinnej chałupy (tego nie wiem - rzucam tylko luźną myśl).

Fajnie jest, że zdajesz sobie sprawę z tego co się wokół Ciebie dzieje. Musisz przybrać jakąś takykę, która będzie najwygodniejsza. Betonowych przekonań swoich rodziców nie zmienisz - więc walka z nimi nie ma najmniejszego sensu. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.