Skocz do zawartości

Roman Dmowski


Rekomendowane odpowiedzi

18 minutes ago, Strusprawa1 said:

Za połączenie idei narodowych z katolicyzmem nie należy mu się ani szacunek, ani pamięć. 

Ale za Wersal już tak:

"- To był jego wielki dzień. Został zaproszony przed tzw. Radę Dziesięciu, w której zasiadali najważniejsi politycy zwycięskich mocarstw, i nagle premier Francji Georges Clemenceau mówi: "Panie Dmowski, ma pan głos". "O czym mam mówić?". "O sprawie polskiej". Nie przygotował przemówienia, bo nie spodziewał się wystąpienia, ale przecież przygotowywał się do tego całe życie. Pokazał wielki talent dyplomatyczny i niezwykłe kompetencje. Kilkugodzinną mowę wygłosił po francusku, bez notatek. Kiedy zorientował się, że tłumacz nieprecyzyjnie przekłada jego słowa na angielski, podziękował mu i to, co mówił po francusku, powtarzał po angielsku.

- Zrobił wrażenie? 

- Ogromne. Mówił w zachodnich językach w sposób precyzyjny i zrozumiały. Zyskał szacunek."

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1w zasadzie powiedziałbym, że dopiero w późniejszym okresie cała ideologia zaczęła skupiać się wokół religii. Wczesna Endecja miała frakcje o różnym podejściu do niej (sam Dmowski także zmienił zdanie).

 

Mimo wszystko w Wersalu zagrał znakomicie i choćby nawet za to należy się mu szacunek.

 

Swoją drogą patrząc na główne postacie odrodzenia państwa polskiego to każdy ma swoje brudy.

Edytowane przez FranciscoFranco
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Strusprawa1 napisał:

W jednym z pamiętników skarżył się, że prostytutki w Paryżu są strasznie drogie. 

To jest zarzut czy pochwała trzeźwości umysłu? Zdaje się, że na tym forum mężczyźni, którzy szczerze nie gloryfikują seksu wzbudzają powszechny podziw i szacunek.

Cytat

Za połączenie idei narodowych z katolicyzmem nie należy mu się ani szacunek, ani pamięć. 

Proszę mi pokazać przykład wieloetnicznej cywilizacji ateistów, która osiągnęła więcej niż katolicy na polu: edukacji, nauki, przemysłu, handlu, rozwoju militarnego i ogólnego dobrobytu społeczeństwa.

 

Z Bogiem (tym sprzed soboru watykańskiego II)!

Edytowane przez baron Ungern von Sternberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, baron Ungern von Sternberg said:

To jest zarzut czy pochwała trzeźwości umysłu? Zdaje się, że na tym forum mężczyźni, którzy szczerze nie gloryfikują seksu wzbudzają powszechny podziw i szacunek.

Na forum tak, natomiast nie pokrywało się to z poglądami narodowców i katolików.

 

 

1 hour ago, baron Ungern von Sternberg said:

Proszę mi pokazać przykład wieloetnicznej cywilizacji ateistów, która osiągnęła więcej niż katolicy na polu: edukacji, nauki, przemysłu, handlu, rozwoju militarnego i ogólnego dobrobytu społeczeństwa.

No jasne, że ateiści nie tworzyli żadnych większych struktur - tak samo jak poganie. Dużą rolę tu grało to, że u chrześcijan występowała monogamia, która ogromnie motywowała mężczyzn do pracy. Samo to było bodźcem dla którego żydowskie religie zwyciężały nad poligamicznymi poganami. Kobieta i dzieci są największymi motywatorami dla mężczyzny. 

Na polu edukacji więcej osiągnęli protestanci - głównie anglicy poprzez przełamanie pułapki maltuzjańskiej i masowe odkrycia (polecam książkę "The human accomplishment" - w odkryciach naukowych dominuje Anglia, USA i Niemcy - kraje protestanckie). W przemyśle tak samo. W handlu kraje protestanckie, Żydzi i Włosi. Rozwój militarn to zachód generalnie - tutaj Niemcy, USA, na morzu UK, Francja... Czyli wciąż. Ogólny dobrobyt społeczeństwa ma swoje korzenie od rewolucji przemysłowych zapoczątkowanych w protestanckiej Anglii, a następnie szybkim rozwojem gospodarczym w USA, w których rozwój nauki, automatyzacja przepłynęła na inne kontynenty. Pisałem już w tej sprawie o książce "Burżuazyjna godność", którą jeszcze czytam, bo autorka wyczerpuje temat. 

Nie jestem gimboateistą, a zwyczajnie gdy dochodzi do wyboru najlepszej religii, która popędza ludzkość ku rozwojowi i ku bogactwie, to wybieram protestantyzm => kalwinizm, a nie katolicyzm.

Ogólnie to niesamowicie śmieszne jest jak papieże nie mieli pojęcia o ekonomii, ale to już inna sprawa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 Odebrałem Twój zarzut wobec R.Dmowskiego jako antyreligijny, nie zaś jako antykatolicki. Gdyby Dmowski łączył idee narodowe z protestantyzmem to byłby już ok? Jakie wtedy zbudowałby poparcie polityczne w Polsce? Ile by znaczył jego ruch? Do jakiego "postępu" doszły kraje, które niegdyś były uważane za najbardziej protestanckie (UK, Holandia, Szwecja..)? Dlaczego katolicyzm (pomimo zżerania go od wewnątrz przez lewactwo) wciąż jest w tych sprawach daleko w tyle w szerzeniu postępu i czy to dobrze czy źle? Czy Włosi to protestanci? Czy protestantami są Francuzi? Czy protestanci żyją w najbogatszej części Niemiec - w Bawarii? Zdaje się, że te pytania już kiedyś Ci zadałem i nie doczekałem się odpowiedzi.

 

Różnice pomiędzy protestantyzmem i katolicyzmem oraz co z tego wynika doskonale wyjaśnia Krzysztof Karoń. W ogromnym skrócie chodzi o to, do czego jesteś wstanie się posunąć aby osiągnąć swój cel. U Żydów których wymieniłeś, sukcesy są jeszcze większe, gdyż granicy (np wobec gojów) w praktyce nie ma. To prowadzi zatem do pytania: czy chcesz żyć w społeczeństwie, w którym nie ma oporów do kolokwialnie pisząc "wydymania innych bez mydła".

Edytowane przez baron Ungern von Sternberg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

Nie jestem gimboateistą, a zwyczajnie gdy dochodzi do wyboru najlepszej religii, która popędza ludzkość ku rozwojowi i ku bogactwie, to wybieram protestantyzm => kalwinizm, a nie katolicyzm.

Dobra wybieraj tylko później nie nawracaj mnie, że ziemia ma 6tyś lat i nie pukaj do mnie z biblią. Z twoich poglądów się nabijam ale niestety sam musisz przejść pewną drogę i albo odkryjesz normalność na jakiej funkcjonuje świat albo skończysz jako beton. Rozumiem wybrać ideologię ale przynajmniej niech to będzie wybór świadomy.

Reprezentujesz globalizm i kosmopolityzm coś czego szczerzę nie cierpię. Jeszcze chwila i dojdziesz do wniosku, że Anglosasi powinni stanąć na czele rządu światowego.

Nie lubię protestantyzmu ze względu na judaizację chrześcijaństwa.

Co do Roman Dmowskiego 

zadziwiające jak to się sprawdza w dzisiejszych czasach. 

14 godzin temu, Strusprawa1 napisał:

W jednym z pamiętników skarżył się, że prostytutki w Paryżu są strasznie drogie.

Stanisław Mackiewicz twierdził, że gorsze od angielskiego jedzenia jest angielska kurwa.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/2/2019 at 10:53 PM, baron Ungern von Sternberg said:

@Strusprawa1 Odebrałem Twój zarzut wobec R.Dmowskiego jako antyreligijny, nie zaś jako antykatolicki. Gdyby Dmowski łączył idee narodowe z protestantyzmem to byłby już ok? Jakie wtedy zbudowałby poparcie polityczne w Polsce? Ile by znaczył jego ruch? Do jakiego "postępu" doszły kraje, które niegdyś były uważane za najbardziej protestanckie (UK, Holandia, Szwecja..)? Dlaczego katolicyzm (pomimo zżerania go od wewnątrz przez lewactwo) wciąż jest w tych sprawach daleko w tyle w szerzeniu postępu i czy to dobrze czy źle? Czy Włosi to protestanci? Czy protestantami są Francuzi? Czy protestanci żyją w najbogatszej części Niemiec - w Bawarii? Zdaje się, że te pytania już kiedyś Ci zadałem i nie doczekałem się odpowiedzi.

Francja się już od rewolucji francuskiej zalicyzowała (no, może trochę później). Tak, nie mógłby zbudować poparcia, ponieważ w demokracji w wyborach wygrywa się na populizmie, a Polska międzywojenna była krajem skrajnie katolickim. "Kościół polski" dogmatycznie połączony z anglikańskim lub kalwińskim były nawet ok. Nie chodzi już o to jakie zbudowałby poparcie, ale o to jaką Polskę by zbudował z KK, a tutaj nie widziałbym rozwoju, ale to już inny temat. Jak już pisałem, papieże i księża o rozwoju gospodarczym mieli pojęcie takie jak ja o chemii organicznej. 
Doszły do takiego postępu (gospodarczego), że teraz Polacy wciąż tam jeżdżą (i nie, to nie przez płacę minimalną), a nie oni do nas, aby pracować. Tak, wiem, był komunizm w Polsce, ale nawet mimo i to, Polska międzywojenna była dużo biedniejsza niż ówczesne kraje zachodnie. Można zganiać na zabory, ale należy pamiętać, że w zaborze niemieckim i rosyjskim Polska rozwijała się szybciej niż po I WW i to zdecydowanie. Nie było roku w latach '18-'39, w których tereny Polski rozwijałyby się szybciej niż choćby w 1911 roku w zaborze rosyjskim. 

Tu nie chodzi o to, że jest daleko w tyle w szerzeniu postępu społecznego, ale o to, że kraje katolickie są zawsze o kilkadziesiąt lat przed protestanckimi. W katolickich krajach latynoskich także wykształcił się silny feminizm i ruch SJW. Polska jest około 20 lat przed tym co czeka Niemcy lub UK. Masowa imigracja tutaj i tak będzie miała miejsce, bo Polacy mają strasznie małą dzietność i nie da się tego powstrzymać - nawet katolicyzm tego nie powstrzyma, który wśród młodzieży w Polsce wymiera (wiem to patrząc po znajomych). 

Bawaria kiedyś była biedna. Powiązanie z Prusakami z północy zmuszało ich do akumulacji kapitału. Szczepanowski (przedsiębiorca naftowy z Galicji) mówił zresztą, że zauważył trend "im bardziej kraj katolicki", a przecież sama Bawaria katolicka jest, o ile pamiętam, w około 60%. 

Lecz tutaj muszę napisać, na niekorzyść mojej teorii, że jak przeczytać się da w pewnej książce z lat '90-tych "Etyka kapitalizmu" - katolicy bogacą się najlepiej, mimo że w tej religii nie ma żadnego, ani to żadnego bodźca do bogacenia się. Tak zresztą pamiętam pisało, bo czytałem to rok temu. Jak coś, to polecam ją. 

 

On 1/2/2019 at 10:53 PM, baron Ungern von Sternberg said:

Różnice pomiędzy protestantyzmem i katolicyzmem oraz co z tego wynika doskonale wyjaśnia Krzysztof Karoń. W ogromnym skrócie chodzi o to, do czego jesteś wstanie się posunąć aby osiągnąć swój cel. U Żydów których wymieniłeś, sukcesy są jeszcze większe, gdyż granicy (np wobec gojów) w praktyce nie ma. To prowadzi zatem do pytania: czy chcesz żyć w społeczeństwie, w którym nie ma oporów do kolokwialnie pisząc "wydymania innych bez mydła".

W krajach katolickich też dymano się bez mydła (szczególnie w II RP i o tym pisałem). ALE należy pamiętać o innej kwestii - wymienił fabrykę Forda (Karoń - zreszta o nim wypadałoby założyć oddzielny wątek, bo w paru miejscach gada takie głupoty, że cały jego światopogląd wali się), które były założone przez protestanta w protestanckim kraju. W krajach katolickich nie można było liczyć na większy przemysł pozwalający dostatnio żyć ludziom. Gdy kraj opęta w 100% etyka katolicka, to można się spodziewać, że będą ludzie pracowici, ale bez automatyzacji, którymi charakteryzowały się np. Niemcy lub UK, co wpływało na produktywność u nich, te kraje wciąż będą do tyłu w rozwoju. W skrócie - można pracowicie składać samochód lub pracować przy taśmie, ale znacznie bardziej opłaca się nauczyć automatyzacji i skonstruować robota robiącego tego oszczędzając kosztami i czasem. 

Zresztą zagalopowałem się. Miałem tydzień temu o tym pisać, ale nie zdążyłem i teraz piszę dwa ostatnie akapity. 

 

 

On 1/3/2019 at 5:22 AM, rycerz76 said:

Dobra wybieraj tylko później nie nawracaj mnie, że ziemia ma 6tyś lat i nie pukaj do mnie z biblią. Z twoich poglądów się nabijam ale niestety sam musisz przejść pewną drogę i albo odkryjesz normalność na jakiej funkcjonuje świat albo skończysz jako beton. Rozumiem wybrać ideologię ale przynajmniej niech to będzie wybór świadomy.

Reprezentujesz globalizm i kosmopolityzm coś czego szczerzę nie cierpię. Jeszcze chwila i dojdziesz do wniosku, że Anglosasi powinni stanąć na czele rządu światowego.

Nie lubię protestantyzmu ze względu na judaizację chrześcijaństwa.

A czy katolicy nie wierzą w Ziemię mającą 6 tys. lat (i nie tyś, ale tys.). No właśnie z Biblią, bo jak można zauważyć może 5% katolików czyta regularnie biblię z własnej woli, a wszystko co wiedzą, to tylko to, co ksiądz w kościele wyczyta. Takie moje spostrzeżenie, bo długo kiedyś byłem ministrantem. 
Po części jestem narodowcem, w malutkiej części, bo propsuję J. Stachniuka i jego filozofię kulturalizmu, ale na ogół nacjonalizm polski jest żałosny. Jest całkowicie ślepy i nacjonaliści nie dostrzegają problemu w źródle, czyli w samych Polakach. Zadruga to dostrzegała (Wacyk to w skrócie opisywał w Kulturze Bezdziejów) i realnie starała się szukać rozwiązań i dróg. 

Sam nacjonalizm w Polsce (zresztą tak jak Alt-Right na zachodzie) kojarzy się bardziej z półgłówkami podobnymi do kiboli, którzy robią rozróby. Często są socjalistami, bo zbyt ciężkie jest dla nich zaakceptowanie rzeczywistości, z czego czasem można wyciągnąć konkluzję, że ONR-owcy, czy ogólnie narodowcy są fanami PRL, bo gospodarka była narodowa, była jedność etniczna, każdy miał pracę, ludzie nie wyjeżdżali aż tak, dzietność była, no normalnie raj na Ziemi. 

Sam globalistą nie jestem, bo nie wierzę w równość ras, a tu już nacji. Jest to bardzo chwiejne, ale wszystkie kraje dla własnego interesu potrzebują uczestnictwa w handlu światowym, bo jest to bardziej korzystne. Nikt nie mówił o rządzie światowym i raczej na pewno do takiego nie dojdzie, bo na drodze stoi główna przeszkoda jaką są Chińczycy. Czeka nas prawdopodobnie wojna między USA i Chinami i może wojna w Europie lub zwyczajnie zamienienie się Europy w drugą Brazylię/RPA. 

 

On 1/3/2019 at 5:22 AM, rycerz76 said:

Stanisław Mackiewicz twierdził, że gorsze od angielskiego jedzenia jest angielska kurwa.

Nie za bardzo propsuję tego gościa (choć mało o nim czytałem i tego co pisał, zapoznam się). Oni mieli imperium o światowym zasięgu, potężną flotę, mocną gospodarkę i prowadzili w rozwoju technologicznym i naukowym. Polacy natomiast mieli zatrważająco małe PKB, rosnący socjalizm uderzający w chłopów i robotników, gospodarkę w stagnacji i przestarzałą armię... Nie mówiąc już o drogach i mechanizacji. 
Pisałem oczywiście o czasach międzywojennych. Nie chcę ubliżać Polsce, bo sam chcę jak najlepiej, ale gdy nie spojrzy się wprost na otaczającą rzeczywistość i wciąż będzie się upajać jak to zajebiście i cudownie jest, a Polacy są całkowicie bez skazy, to nigdy nie uda się wzbić na poziom zachodni. Paradoksalnie narodowcy, szczególnie ci silnie socjalistyczni, działają przeciw interesowi naszego narodu nie rozumiejąc jak i co robić. Chcą drogami socjalistycznymi obejść na opak drogę, którą kraje zachodnie musiały przejść. W Polsce partia "patriotyczna i prawicowa", czyli PiS jest właśnie czymś w tym rodzaju - karmi ludzi tanią papką populizmu wdrażając ustawy, które jeszcze bardziej w dłuższej perspektywie wkopią Polaków w jeszcze większe bagno. W tej sytuacji powinno się nacjonalizm zdefiniować na nowo, tak myślę.

Trochę dziwnie mogłem pisać, bo spałem 3 godziny, wybaczcie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 O ile na sprawy religii nie zamierzam się wypowiadać, bo sam jestem rodzimowiercą, tak z całym sercem zgadzam się, że profil współczesnego polskiego nacjonalizmu powinno się zmienić na zupełne inne tory, bo ten nie ewoluował, tylko dalej siedzi w okresie, którym powstał. O ile w przypadku kwestii kulturowej nie powinien on odbiegać od kultury łacińskiej, tak w przypadku chociażby etosu pracy, gospodarki czy militaryzmu (to ze względu na nasze położenie) powinno przejść całkowitą rewolucję. Sam bardziej mam poglądy merytokratyczne i uważam, że takowy model powinien promować elityzm i mimo wszystko zaczynać, jako ruch inteligencki. 

 

PiS - to dla mnie partia typowo narodowo socjalistyczna

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.