Skocz do zawartości

Rynek nieruchomości - Wasze opinie i prognozy.


misUszatek

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, chciałbym poznać Wasze opinie i prognozy na temat rynku nieruchomości. Ze szczególnym uwzględnieniem Rzeszów, Kraków, może jeszcze o tym kiedyś napiszę post z prośbą o poradę.

 

Dlaczego o to pytam? Niestety odkąd zacząłem dobrze zarabiać niestety na rynku nieruchomości zaczęła też rosnąć bańka, zawsze byłem parę kroków przed możliwością zakupu mieszkania, wyprzedzały mnie ceny jak i niestabilna sytuacja na rynku pracy tak do 2014 roku. Oczywiście zakup nieruchomości to także zakotwiczenie się na określonym lokalnym rynku pracy co nie było mi na rękę.

 

Ceny nadal rosną a ja od 4 lat czekam na kryzys i spadek cen. Nie wiem czy ta bańka pięknie szybciej czy ja pękne i kupię coś już teraz.

 

Boje się, że w raz z kryzysem może przyjść inflacja i ceny zostaną jakie są a niestety spadnie siła nabywcza pieniądza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby większość wiedziała kiedy pęknie bańka to mnóstwo świadomych mężczyzn-inwestorów było by milionerami sprzedając na szczycie balona spekulacyjnego. Wszystkiego nie da się przewidzieć.

Faktem jest że większość miast się wyludnia i niedługo już tylko w Warszawie będzie przybywać mieszkańców. 

Balon jest już dość mocno napompowany bo o inwestycjach w nieruchomości słyszę już prawie codziennie, tak jak w 2007 o giełdzie albo w 2017 o Bitcoinie. 

 

Edytowane przez realista
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale myślę, że warto poczekać, z doświadczenia z rynku krypto mogę powiedzieć, że nic wiecznie nie rośnie, ani nie spada, ciężko się wstrzelić idealnie w szczyt lub dołek. Dynamika rynku nieruchomości jest zupełnie inna niż innych rynków, rozgrywa się na przestrzeni lat. Cierpliwość popłaca. Korekta przyjdzie wcześniej czy później. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopy procentowe muszą pójść do góry, a od tego momentu już można prognozować jakieś spadki na rynku nieruchomości. Tak to widzę.

 

W tym roku trzeba obserwować i się dopasować do sytuacji. Warto właśnie na stopy procentowe zwracać uwagi, bo mają mocne powiązanie jednak z kredytami hipotecznymi, deweloperką, całym tym biznesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny nie spadną, mieszkania będą stać puste, a ceny się nie zmienią. 

 

Pozostaje polować na okazje, wbrew pozorom jest ich trochę.

 

W tej chwili przez kredyty i spekulacje, ceny mieszkań są o 30-60% zawyżone i nic nie wskazuje na zmiany, mimo wyludnienia. 

 

Banki postarają się o to, aby nie tracić....

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie spadku cen nieruchomości w głównych miastach.  Zobacz ilu Ukraińców przyjechało do Polski. Oni też kupują mieszkania. Akurat podałeś dwa miasta gdzie spadku cen można się spodziewać najmniej.

 

Kraków to wiadomo, a Rzeszów jest chyba w ścisłej czołówce najlepiej rozwijających się miast w Polsce, z dużo sfrefą przemysłową Doliny Lotniczej. Mieszkałem tam wiele lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, mac napisał:

Stopy procentowe muszą pójść do góry, a od tego momentu już można prognozować jakieś spadki na rynku nieruchomości. Tak to widzę.

Stopy w górę, raty w górę.

 

Okazji jest od zajebanie.

 

Na wczesnym etapie inwestycji można kupić taniej mieszkanie u dewelopera a później zrobić cesję jak cena ofertowa pójdzie w górę.

 

Jeśli ktoś jest gotówkowym to może też polować na zadłużone mieszkania. 

 

Ostatnio znalazłem we Wrocławiu ciekawą perełkę - Mieszkanie 40 metrów za 160 koła oczywiście zadłużone, ale lokalizacja po prostu świetna, trzy przystanki tramwajem do rynku ❤️ 

 

Dla gotówkowych jest naprawdę wiele ciekawych okazji ❤️

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tylko te dwa miasta w Polsce wchodzą w grę bo jakbym miał dalej coś kupić to wolę jechać za granicę.

 

To prawda, że dynamika nieruchomości to raczej lata niż miesiące. Mam nadzieję jednak, że stanie się podobnie jak w USA w 2008 roku.

 

@RealLife i jak Ci się mieszkało w Rzeszowie?

 

Ukraińców przybywa ale gdy za rok otworzy się niemiecki rynek pracy to połowa pojedzie.

 

Dodam jeszcze, że z moich obserwacji i informacji z neta 70% mieszkań to inwestycje pod wynajem.

23 minutes ago, Johny_B said:

Ceny nie spadną, mieszkania będą stać puste, a ceny się nie zmienią. 

Stać na pewno puste nie będą bo trzeba opłacać czynsz. A żaden inwestor nie będzie tego trzymał jak w perspektywie 10.. 15 lat Polska mocno się wyludni, umrze wyż z lat 50 tych.

 

Tylko mi pasuje kupić coś w rok maks dwa.

20 minutes ago, dobryziomek said:

Mieszkanie 40 metrów za 160 koła oczywiście zadłużone

Zadłużone mieszkania mają zazwyczaj zameldowanych lokatorów. To jest droga przez mękę.

Edytowane przez misUszatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem kryzys, jeśli chodzi o spadek cen nie nadchodzi. Moim zdaniem to ceny będą rosnąć, aż w dużych miastach jak Kraków czy Warszawa cena za metr będzie wynosić podobne ceny do tych w Londynie, Paryżu czy Barcelonie. ;) Czym te miasta różnią się od siebie, jeśli porównamy państwa? Tak moim zdaniem musi być. Ostatni gwizdek na inwestycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, misUszatek said:

 

@RealLife i jak Ci się mieszkało w Rzeszowie?

 

 

Mieszkałem tam przez 12 lat od 2002 do 2014.  Rzeszów dzisiaj a ten z 2002 to jakby dwa razy większe miasto. Nigdzie w Polsce nie widziałem tak bardzo dynamicznych zmian co tam.

 

Miasto komfortowe do życia, niewielkie korki, bardzo czyste, ładne, przestronne, młode pod względem zabudowy jak i ludzi. Wspaniałe tereny wokół na rower, spacery, biegi, narty biegówki. Dużo zieleni w mieście i mnóstwo lasow na Podkarpaciu. Urokliwe podkarpackie wsie i małe miasteczka, bardzo czyste. Nie ma co syfu jak na zachodzie Polski. 

 

Trasy rowerowe do dziś uznaję za najładniejsze, którymi jeździłem (np. Eurogalicja)

 

Tam jest zielono ! Bardzo dobry stan dróg, nawet na wsiach pod Rzeszowem czy ogólnie na Podkarpaciu. Same miasto posiada połączenie z A4, S19 jak i lotniskiem. Duża strefa ekonomiczna. Dużo inwestycji przemysłowych jak i mieszkaniowych.

 

Bardzo ładne, szczupłe i zgrabne kobiety. Niestety (albo stety) trudno dostępne bo kościół zrobił swoje. Nigdzie tak ciężko coś nie szło się bardzo poderwać jak w Rzeszowie. 

 

Minusy:

- Niewiele się tam dzieje a jak już to  tylko na małym Rzeszowskim rynku.

- Często miasto idzie spać o 1:00 czy 2:00 w nocy i to w weekendy nawet.

- Można się w Rzeszowe nudzić jeśli ktoś liczy na koncerty lub większe wydarzenia.

- Z praca nie ma obecnie problemów ale problem zaczyna się jeśli chcesz zarobić powyżej średniej krajowej. 

- Ceny mieszkań to  około 4500 zł za metr kw, czyli za dużo jak na na Rzeszów.

 

Ogólnie gdybym miał wybierać to Kraków.

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej trzeba wybierać południe niż połnoc Polski, chociaż w Gdańsku powinno być tanio.

 

Myślę, że za ~20 lat ludzie zaczną zwracać uwagę również na ten drobny parametr kupując rodową nieruchomość.

https://www.crazynauka.pl/polska-2100-zostanie-zalane-poziom-morz-sie-podniesie/

Edytowane przez Exar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, misUszatek napisał:

 

@RealLifeStać na pewno puste nie będą bo trzeba opłacać czynsz. A żaden inwestor nie będzie tego trzymał jak w perspektywie 10.. 15 lat Polska mocno się wyludni, umrze wyż z lat 50 tych.

 

 

Przejdą w rękę banków, albo będą wynajmowane taniej sile roboczej.

 

Sprzedałbyś z 50% stratą czy jednak wynajmował i próbował odrobić różnicę?

 

Doskonałym przykładem rynku nieruchomości jest Dubaj, gdzie buduje się bez opamiętania, wszystko w kredycie, 80% budynków nie jest zapełnionwe więcej niż w 20%. 

 

Ceny nie drgną...

 

Czeka nas jeszcze spora inflacja i drożyzna - wartość pieniądza w czasie zmieniać będzie się w nieprzewidywalny sposób.

 

Demografia zresztą też, niby się wyludniamy, ale nie wiesz czy za 20 biała Francja nie będzie szukać tu azylu, biała bogata Francja...

 

Moim zdaniem w przyszłości bliżej będzie nam do Norwegii, czy Szwajcarii, nieopisana drożyzna i wysokie podatki.

 

Korelacja cen nieruchomości, żywności i zarobków w Polsce nie ma rozsądnego wytłumaczenia już teraz :)

 

Edytowane przez Johny_B
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, misUszatek napisał:

Stać na pewno puste nie będą bo trzeba opłacać czynsz. A żaden inwestor nie będzie tego trzymał jak w perspektywie 10.. 15 lat Polska mocno się wyludni, umrze wyż z lat 50 tych.

W Chinach stoją puste mieszkania.

 

A co do bańki na rynku nieruchomości to cały czas tak mówią, a ceny jak rosły, tak nadal będą rosnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, realista napisał:

Gdyby większość wiedziała kiedy pęknie bańka to mnóstwo świadomych mężczyzn-inwestorów było by milionerami sprzedając na szczycie balona spekulacyjnego. Wszystkiego nie da się przewidzieć.

Faktem jest że większość miast się wyludnia i niedługo już tylko w Warszawie będzie przybywać mieszkańców. 

Balon jest już dość mocno napompowany bo o inwestycjach w nieruchomości słyszę już prawie codziennie, tak jak w 2007 o giełdzie albo w 2017 o Bitcoinie. 

 

Na bankier wieszczą od jakiegoś czasu, że bańka na rynku nowych nieruchomości pęknie, ale ostatnio sprzeczne informacje słyszałem że banki udzieliły w 2018 większość ilość kredytów mieszkaniowych.

Więc trudno powiedzieć.

 

@RealLife co do Rzeszowa po kilkuletniej nieobecności byłem w szoku jak to miasto się zmieniło - mega rozbudowa. Czy z pracą lepiej zrobiło się ? pamiętam że młodzi 5-6 lat temu uciekali bo nie było tam jakichkolwiek perspektyw.

Edytowane przez Mordimer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Exar napisał:

Myślę, że za ~20 lat ludzie zaczną zwracać uwagę również na ten drobny parametr kupując rodową nieruchomość.

https://www.crazynauka.pl/polska-2100-zostanie-zalane-poziom-morz-sie-podniesie/

Może i tak. Chociaż wątpię,że ludzie się nie połączą. W końcu do stracenia będą miliardy złotych. Po prostu osłony będą takie, by tą wodę przytrzymać. Lub jakieś inne rozwiązanie problemu.

Wszyscy wiemy co ludzie potrafią zrobić dla pieniędzy (i to nie takich ogromnych, w mniejszych skalach) to co tu mówić o połączaniu się i tych ,,zapatrzonych w pieniądz" oraz tych,, niezapatrzonych" - w końcu woda pochłonie część państwa, biedoty, klasy średniej i bogatych. A może to tylko moja imaginacja ...

 

Jeśli chodzi o rynek nieruchomości - jest kilku synoptyków którzy przewidzieli poprzednie krachy. Ich brałbym pod uwagę do całości. Oprócz tego - ludzi zajmujących się tym zawodowo i mających sukcesy w przepowiadaniu przyszłości. To następna część.

Ostatnią - jesteś Ty. Bo jeśli masz czekać jeszcze 5 lat aż może coś się wydarzy - to czy to zgadza się z Twoimi planami? Czy za 5 lat nie będziesz miał masy innych problemów/decyzji/sytuacji. Jeśli jesteś pewny - to uznanie dla Ciebie. Niewielu jest w stanie to powiedzieć. 

 

A my? 

Bawimy się pogodynki. Będzie/nie będzie. Kocha/nie kocha. 

Jak będziesz miał pewne informacje daj znać ? Kupimy sobie mieszkanie (albo dwa) w odpowiednich miejscach. Lub sprzedamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Johny_B napisał:

Korelacja cen nieruchomości, żywności i zarobków w Polsce nie ma rozsądnego wytłumaczenia już teraz :)

Masz na myśli, że korelacja ta w całej Europie nie ma wytłumaczenia? Bo w Niemczech jest porównywalna siła nabywcza, w UK nawet gorsza niż w Polsce, a jeśli chodzi o mieszkania i domy, to np. UK a Polska to Niebo a Ziemia. Dom który u nas kupisz za 1 mln zł, tam kosztuje 2 mln... funtów. Tam wszyscy wynajmują na potęgę.

 

1 godzinę temu, RealLife napisał:

Niestety (albo stety) trudno dostępne bo kościół zrobił swoje. Nigdzie tak ciężko coś nie szło się bardzo poderwać jak w Rzeszowie. 

Raczej stety. Tam jest jeszcze większy tradycjonalizm i taka dziewczyna wierząca może być niezłą i dobrą żoną na dużo dłuższy dystans (co oznacza też więcej seksu) niż w takiej Warszawie. Nie ma nawet żadnego porównania. 

 

W Rzeszowie ustabilizowaną żoną chce być niejedna 24-letnia śliczna świeżynka. 

W Warszawie takową chce być 30+ letnia...ekhm... "świeżynka".

 

Edytowane przez robespierre
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Johny_B napisał:

ale nie wiesz czy za 20 biała Francja nie będzie szukać tu azylu, biała bogata Francja...

To jest bardzo prawdopodobne.

Mieszkam na Pomorzu. W rejonach które kiedyś były niemieckie.

Widze coraz więcej dość zamożnych Niemców, ktorzy wybrali to miejsce do emeryckiego życia.

Kluczowym argumentem byli własnie ci ciapaci przybysze. Tu ich nie ma.

Na razie przybywają emeryci, ale kwestią czasu jest moment - gdy zaczną tu przybywac młodsi.

 

To akurat jest zjawisko korzystne - bo taki stary Niemiec żyje z emerytury, ktora mu płaci niemiecki ubezpieczyciel, zas kasa wydawana jest w Polsce.

Młodszy Niemiec zaś - albo tu otworzy firmę albo będzie szukał roboty. Za mniej na pewno niż w Niemczech, ale aż tak wielkich róznic już dzisiaj nie ma, zaś za 10 lat kto wie czy w ogóle będą.

 

Ukraińców tu też nie brakuje. Na razie nie widze powodów do narzekania na nich - bo normalnie pracują, a niektórzy nawet pobrali kredyty i budują tu domy.

 

A co do rynku nieruchomości (zwłaszcza mieszkaniowych) jest jeden niezawodny wyznacznik umożliwiający dosć dokładnie przewidywania - co będzie w dalszej przyszłości. Dalszej czyli 20 i więcej lat.

Dzieci. Jesli w danym państwie jest dużo dzieci a mało starych ludzi - to zapotrzebowanie na mieszkania będzie rosło.

Jesli jest odwrotnie (a u nas jest) - będzie malało.

Bo emeryt zajmujący cztery pokoje w bloku raczej będzie na starośc szukał czegoś mniejszego.

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, dobryziomek napisał:

I tu pojawia się szansa dla odwróconych kredytów hipotecznych.

Fakt. Inna sprawa - co dalej z tym mieszkaniem ?

Bierze emeryt taki kredyt (czyli emeryturę za mieszkanie po jego śmierci) - umiera i instytucja wypłacająca mu kasę do śmierci - zostaje z tym mieszkaniem.

Jesli takich odwróconych kredytów będzie dużo - to cena mieszkania będzie spadała.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Bonzo said:

Bierze emeryt taki kredyt (czyli emeryturę za mieszkanie po jego śmierci) - umiera i instytucja wypłacająca mu kasę do śmierci - zostaje z tym mieszkaniem.

Bedzie to co np w UK - instytucja taka da w dzierżawę nieruchomośc agencji mieszkaniowej która zajmuje się wynajmem - nieruchomośc jest dalej w posiadaniu instytucji, ba, zarabia na niej w "nieskończoność". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, AR2DI2 napisał:

Bedzie to co np w UK - instytucja taka da w dzierżawę nieruchomośc agencji mieszkaniowej która zajmuje się wynajmem - nieruchomośc jest dalej w posiadaniu instytucji, ba, zarabia na niej w "nieskończoność". 

W Polsce jednak żaden bank nie ma tego w ofercie i jeszcze długo mieć nie będzie.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Bedzie to co np w UK - instytucja taka da w dzierżawę nieruchomośc agencji mieszkaniowej która zajmuje się wynajmem - nieruchomośc jest dalej w posiadaniu instytucji, ba, zarabia na niej w "nieskończoność". 

No nie do końca - zarobek z nieruchomości jest, ale jej wartość wraz z kolejnymi latami maleje. Po 30 latach wartość takiej nieruchomości drastycznie spada. Np. dziś mieszkania z lat 70-tych są tanie jak barszczy - można spokojnie kupić poniżej 200 tys. zł nawet przy Warszawie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mordimer said:

 

@RealLife co do Rzeszowa po kilkuletniej nieobecności byłem w szoku jak to miasto się zmieniło - mega rozbudowa. Czy z pracą lepiej zrobiło się ? pamiętam że młodzi 5-6 lat temu uciekali bo nie było tam jakichkolwiek perspektyw.

 

Dalej młodzi uciekają bo ciężko tam o pracę jeśli chce się zarabiać powyżej średniej krajowej. Natomiast do 3000-3500 zł brutto to znajdziesz pracę raczej szybko. Dużo zakładów jest w strefie, kolejne się budują. 

Mimo mojego podziwu dla Rzeszowa i uznania dla tamtejszych władz jak miastem kierują to Rzeszów nadal jest dziurą, przyjemną ale dziurą. Trzymam jednak kciuki by to miasto rozwinęło się na miarę Wrocławia czy Poznania, w pełni na to zasługuje.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.