Skocz do zawartości

"Biznes-plan" kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia, jedna z moich dziewczyn wysłała mi taki "tekst" z grupki w której jest. Panowie, czy to może być realny pomysł na życie dla niektórych samiczek? Jak myślicie, ile go wprowadza w życie? ?

 

 

Uwielbiam znęcać się psychicznie nad swoim facetem. On sam nic dla mnie nie znaczy; jestem z nim jedynie dlatego, że kocham poczucie władzy i kontroli nad każdym aspektem jego życia. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wyszedł z kolegami na piwo. Przez ostatnie lata jakakolwiek próba wyślizgnięcia się z domu i zażycia odrobiny wolności kończyła się awanturą oraz fochem-gigantem. Doprowadziłam go do takiego stanu, że gdy tylko ktoś spróbuje wyciągnąć go na jakieś piwo, od razu odmawia, wykręca się brakiem czasu czy ochoty. Świetnie go wytresowałam.

Notabene, takie propozycje padają już coraz rzadziej. Czy on w ogóle ma jeszcze jakiś znajomych poza pracą? Wątpię. Po co miałby mieć? Przecież ma mnie. Trzymam go pod pantoflem tak ciasno, że ani piśnie. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie ma nikogo poza mną. Nie muszę się obawiać, że mnie zostawi czy ucieknie do innej kobiety. Jego doświadczenie z płcią piękną jest dosłownie zerowe: od przedszkola, przez liceum i studia, aż po dziś dzień boi się zagadać do jakiejkolwiek dziewczyny, zupełnie nie potrafi się przełamać. Nasz związek sformowałam oczywiście od początku do końca ja. Dla niego było to jak wygrana w loterii – inaczej zapewne do końca życia pozostałby zamkniętym w czterech ścianach prawiczkiem.

Jego chorobliwa nieśmiałość zupełnie nie przeszkadza mi w tym, aby od czasu do czasu oskarżyć go o zdradę i zrobić mu z tego powodu awanturę. Pretekst zawsze się znajdzie; wystarczy że uśmiechnie się do ekranu czytając jakieś gówna na internecie, spojrzy na jakąś ładną dziewczynę w autobusie, dostanie SMSa czy ekspedientka uśmiechnie się do niego ciut za szeroko.

I tutaj mała dygresja. Znacie przeprowadzony na psach eksperyment, po którym ukuto termin „wyuczonej bezradności”? Rażono prądem psy w zamkniętych klatkach. Biedne zwierzęta oczywiście szarpały się, próbowały uwolnić, ale bezskutecznie. Po kilku następujących sesjach psy po prostu przyjmowały ból bez żadnych protestów. Gdy w dalszej fazie eksperymentu zostawiano im możliwość ucieczki, zwierzęta i tak z niej nie korzystały, tylko obojętnie dawały się razić prądem. Zdążyły się już nauczyć, że nie mają żadnego wpływu na swój parszywy los.

„Wyuczona bezradność”. Dokładnie do takiego stanu doprowadziłam swojego samca omega. Mogę więc go bezkarnie bić, kopać, drapać, szczypać, wrzeszcząc przy tym, że mnie zdradza – i on nic z tym nie zrobi, nawet nie próbuje się zasłaniać czy bronić. Uwielbiam się na nim wyżywać, to wspaniała terapia zwłaszcza przed okresem. Do tego bezpieczna i bezkarna; jak wszystkie wiemy, przemoc domowa istnieje tylko wtedy, kiedy mężczyzna bije kobietę. Jeśli jest na odwrót, to wszystko w porządku – to oczywiste, że bity facet winien jest sam sobie. Kto by zresztą wziął go na poważnie? Odpowiedź „hehe, kobieta mnie bije, weź bądź mężczyzną!” niszczy w zarodku wszelką dyskusję. Jeśli zaś mój luby podniósłby na mnie rękę, po prostu bym go zniszczyła. I on o tym wie.

Poza tym, że jest pozbawiony wolnej woli i absolutnie uległy, to całkiem ogarnięty facet. Jest zdolnym programistą, świetnie zarabia, świetnie gotuje – a po mojej tresurze, również świetnie sprząta, prasuje i pierze. Jest przystojny, dbam również o to, żeby chodził czasem na basen czy siłownię. W łóżku potrafi zdziałać prawdziwe cuda. Oczywiście, zawsze wytykam mu, że pracuje za mało, że o siebie nie dba, że powinnam zostawić go dla kogoś wyższego, inteligentniejszego, lepiej zarabiającego, że jest zerem i że jestem z nim właściwie tylko z litości. On to z pokorą przyjmuje i we wszystko wierzy. Starannie pilnuję, aby nie miał samooceny wyższej niż egipski niewolnik.

Jego rogi są długie jak z Warszawy do Gdańska. Zupełnie nie krępuję się z tym, aby wyjąć mu z portfela parę stówek, wypaść gdzieś ze swoimi laseczkami na miasto i wyrwać jakiegoś fajnego faceta na jedną noc. Było – nie było, jestem kobietą i czasem potrzebuję mężczyzny, a nie samczyka-marionetki. Czy samczyk o tym wie? Zupełnie się z tym nie kryję, na pewno wie, ale udaje, że wszystko jest w porządku, bo za bardzo boi się mnie stracić. Kiedyś nawet przyprowadziłam kochanka do domu i kazałam mojemu facetowi wynieść się z gdzieś na godzinkę, bo mam do omówienia ważne firmowe sprawy. Oczywiście, posłusznie założył buty i wyszedł. Jak tylko zamknął drzwi, dosłownie rzuciłam się na swoją zdobycz, rżnęliśmy się jak zwierzęta. Samczyk wrócił punktualnie po godzinie, w powietrzu czuć jeszcze było woń ostrego seksu, włosy miałam zmierzwione, ale ta mała gnida nie pisnęła nawet słowem. Domyślam się, że nawet jakbym położyła mu na biurku zużytego kondoma, udawałby, że wszystko jest w porządku. Naprawdę, czy jakakolwiek kobieta mogłaby nie gardzić tym safandułą?

Dziewczyny, naprawdę polecam taki tryb życia. Znajdźcie sobie takiego fajnego, zakompleksionego faceta, weźcie pod pantofel, ulepcie go sobie jak plastelinę i żyjcie jak prawdziwe królowe. Dla kobiety to najlepszy przepis na życie.

  • Like 1
  • Smutny 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w ten tekst, bo wiele razy słyszałem, że kobiety kochają gnębić frajerów z ust samych Pań. Jedna znajoma lubi porównywać mężczyzn do robactwa, najlepiej zdeptanego. A jak nie robią tego świadomie to podświadomie z pewnością. 

 

No cóż. Mężczyźni to z drugiej strony często idioci bez odrobiny godności. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest typ kobiety, która musi być brana ostro za pysk żelazną ręką.
A czasem i to nie pomaga.
Często takie jak trafią na psychola, dobrego zawodnika badboya, to role się zamieniają.
On z nią dokładnie to samo, co ona robiła z beta-omega frajerem.
I ona w tym toksycznym związku tkwi, ponieważ sama jest toksyczna.

Nie żeby coś, ale ja też odczułem pogardę do tego gościa, czytając ten post.
Przez takie biało-pizdeo-rycerzowe postawy rosną nam księżniczki rozszczeniowe!
Współczuje też w tym samym momencie, ponieważ przez jego mindset jest idealną ofiarą dla drapieżnika, dla harpii.
I one to wyczuwają na kilometr takiego omegę. 

Aczkolwiek cały ten tekst mi pachnie ściemą, tak jak brat @AR2DI2 wyczuł.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie to jest wstęp do promocji książki Hieny, Modliszki, Czarne Wdowy. Wcale bym się nie zdziwił. 

 

Lektura obowiązkowa dla każdego z forum. Mnie dojebała psychicznie na kilka miesięcy. Do tej pory pamiętam szczegółowo niektóre opisane historie w książce. 

 

Jest szczególny typ kobiet, które polują świadomie na takich samców, a później robią z ich życia totalne piekło. 

Edytowane przez mac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy tekst jest prawdziwy to nie wiem.

Ale poznałem taką kobietę której narzeczony jest podobnie wytresowany. 

Ale na zewnątrz wyglądają jak zakochana para. Chłop nie był jak go ostatnio widziałem zniszczony do opisanego stanu.

Kobieta może z 60% opisanych rzeczy tutaj stosowała. I rogi mu robiła, tak oskarżając go o zdrady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nieprzysiadalny napisał:

Poza tym, że jest pozbawiony wolnej woli i absolutnie uległy, to całkiem ogarnięty facet. Jest zdolnym programistą, świetnie zarabia, świetnie gotuje – a po mojej tresurze, również świetnie sprząta, prasuje i pierze. Jest przystojny, dbam również o to, żeby chodził czasem na basen czy siłownię. W łóżku potrafi zdziałać prawdziwe cuda. Oczywiście, zawsze wytykam mu, że pracuje za mało, że o siebie nie dba, że powinnam zostawić go dla kogoś wyższego, inteligentniejszego, lepiej zarabiającego, że jest zerem i że jestem z nim właściwie tylko z litości. On to z pokorą przyjmuje i we wszystko wierzy. Starannie pilnuję, aby nie miał samooceny wyższej niż egipski niewolnik.

Od tego momentu, wali ściemą. Ale sam sposób myślenia, może być jak najbardziej możliwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia autorstwa jest mniej istotna, chodziło mi prędzej o to czy są dziewczyny które świadomie i z premedytacją realizują zawarte w tekście "tresury", i co gorsza, czy są mężczyźni zdolni do znoszenia takich zachowań :ph34r: Czy wasze myszki nie są takie? :lol: Osobiście zauważyłem 2-3 zachowania zbieżne do tych zawartych w tekście, ba, nawet przeżyłem na własnej skórze, ale cóż, zakochany byłem :wub: 

13 minut temu, Szkaradny napisał:

Narracja w stylu Rafała Olszaka . @Nieprzysiadalny mówi Ci coś to nazwisko? ;)

Nie znam typka :lol:

Edytowane przez Nieprzysiadalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Nieprzysiadalny napisał:

chodziło mi prędzej o to czy są dziewczyny które świadomie i z premedytacją realizują zawarte w tekście "tresury",

W aż takiej skrajnej formie to nie.

Ale na forum są przykłady w "świeżakowni", że sporo z tego tekstu panie realizują.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jest przeróbka pasty, która w oryginale brzmiała tak:

Cytat

Lubię znęcać się psychicznie nad moją dziewczyną w towarzystwie innych ludzi. Przejawia się to w wielu aspektach - kiedy w jakimś sklepie miła pani podchodzi i pyta ją 'w czym mogę pani pomóc' to szyderczo odpowiadam, że jej nie pomoże już nawet psychiatra. Gdy Ola przymierza kilka rzeczy po czym nic nie kupuje to głośno mówię że znowu zabrała pani tyle czasu wiedząc że nic nie kupi bo ja mam kartę kredytową. W kolejce do kasy głośno komentuję że znowu kupiła niepotrzebne rzeczy, a gdy zamawia jakiś posiłek w fast foodzie lub restauracji to mówię na głos, że może by wreszcie spróbowała schudnąć. Ola jest wyjątkowo piękna, zabawna, kochana i bogata bo odziedziczyła po dziadku majątek, ma wyciszony charakter i właściwie nie ma znajomych przez co mogę ją traktować jak szmatę a ona i tak na wszystko się zgodzi bo oprócz mnie nie ma nikogo. Podoba mi się taki stan rzeczy, dlatego torturuję ją psychicznie. Krytykuję jej kuchnię, mimo że świetnie gotuje. Często jak uprawiamy seks to mówię jej, że aby dojść musiałem myśleć o koleżankach ze studiów. Wmawiam jej nadwagę i zaganiam na fitness po to aby mieć wolną chatę przez 2 godziny dziennie kiedy mogę grać w gry bez jej narzekania. Ostatnio mieliśmy spotkanie po latach z ludźmi z liceum - 5 par, organizatorka spotkania, dwóch typów oraz my.

Przyjechaliśmy punktualnie, Ola wyglądała znakomicie ale wcale jej nie pochwaliłem. Spotkanie organizowała moja licealna miłość, Klara, której charakter zawsze lubiłem. Bez skrupułów podrywałem ją na oczach Oli. Gdy podstawiła nam pod nos kurczaka z ryżem który smakował przeciętnie to zacząłem wychwalać jej zdolności kulinarne jednocześnie dodając teksty typu 'trzeba korzystać bo w domu nie mam takich specjałów', 'powinnaś zostać moją kucharką, bo Ola się do tego nie nadaje', 'przez żołądek do serca, co nie Klara?'. Ola wbijała wzrok w stół, a inni goście zerkali po sobie ze zdziwieniem. Temat rozmowy zszedł na podróże zagraniczne, więc pochwaliłem się że w te wakacje jadę do Jordanii. Wszyscy zagwizdali z wrażenia i gratulowali nam wyboru takiego miejsca, gdy nagle Ola cicho wybąkała, że ona nic o tym nie wie. 'Oczywiście że nie wiesz, przecież nie jadę tam z tobą'. Jeden gość chrząknął zakłopotany i zaczął rozmawiać o polityce. Patrzyłem z perfidnym uśmieszkiem na Olę, która była blisko płaczu. Zacząłem na głos komplementować Klarę, od jej ubioru, makijażu, po wystrój mieszkania. Dowiedziałem się, że pracuje jako menadżerka w banku więc nie omieszkałem wypalić 'no proszę, prawdziwa kobieta sukcesu.. a Ola w ogóle nie pracuje, wieczna studentka'. Rozmawialiśmy wszyscy wesoło, a Ola stała na uboczu z zasmuconą miną. W ogóle mnie to nie ruszało. Po paru kieliszkach rozmowa się rozluźniła i pojawił się temat seksu.

Pary przechwalały się co to one nie robią, a Klara żartowała, że zazdrości i jej musi wystarczyć ręka. Przełknąłem duszkiem łyk wina i powiedziałem na głos 'nie martw się, mi również'. Raz jeszcze zapadła grobowa cisza, a w oczach Oli zaszkliły się łzy. Zaatakowałem. 'Co już płaczesz, co już płaczesz do cholery, a co, może tak nie jest? Jesteś beznadziejna we wszystkim. Po co ja z tobą jestem, chyba z litości. Przy Klarze jesteś zerem'. Chyba przegiąłem, bo Ola zerwała się, zabrała torebkę i wybiegła z mieszkania. Wszyscy myśleli że pobiegnę za nią, ale ja nalałem sobie więcej wina i wróciłem do rozmów mówiąc że to histeryczka i to normalne. Podrywałem dłuższy czas Klarę, a gdy wszyscy goście poszli to po prostu zostałem u niej i uprawiałem z nią seks. Po wszystkim zerknąłem na telefon a tam 19 wiadomości od Oli, że tęskni i przeprasza za swoje zachowanie. Ależ nią gardzę, można zrobić z nią wszystko. Czułe pożegnanie z Klarą i powrót do niewolnicy. Powitała mnie w progu zalana łzami, upiekła mi pysznego kurczaka a potem zrobiła takiego loda że prawie straciłem przytomność. Fajnie posiadać taką kobietę na wyłączność, ale wiedziałem że nie mogę jej pochwalić więc spytałem czy myśli że to wystarczy jako przeprosiny za wczoraj. Wbiła wzrok w podłogę, wiedząc co to oznacza. Uderzyłem ją w twarz. Po chwili drugi raz. W oczach znowu pojawiły się łzy. Policzkowałem ją i podduszałem. Lubiłem to robić, bo czułem nad nią władzę totalną. Kazałem jej przyznać się do bycia dziwką i prosić abym przestał a ona pokornie to robiła. Zapłakana kleiła się do mnie, przepraszała i prosiła bym jej nie zostawiał. Kocham ją, ale muszę tak ją traktować, bo tak należy postępować z kobietami, uzależniać je psychicznie aby były wiernymi służącymi. Najlepsze jest to, że wielu mężczyzn chciałoby mieć taką kobietę i tak ją traktować, tylko mało który się do tego przyznaje.

33 minuty temu, Szkaradny napisał:

Narracja w stylu Rafała Olszaka . @Nieprzysiadalny mówi Ci coś to nazwisko? ;)

Bez jaj, przecież nie jeden Rafał Olszak na świecie wiedział o tym eksperymencie.

Edytowane przez koksownik
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dopiero co założył konto. Hmm, czyżby Pan Rafał O. we własnej osobie i jego test/eksperyment/zaczątek do nowej audycji?

Tekst napisany zbyt logicznym i zwięzłym 'rozumem'. Kobieta pisze bardziej emocjonalnie i chaotycznie, skacząc raz zarazem z jednego wątku na inny.

 

@Nieprzysiadalny Po co nagle te 'na siłę' emotikony przy tłumaczeniu się. Coś tu śmierdzi jakąś ściemą..

Edit: Już wszystko jasne dzięki koksownikowi, podpucha i trolling.

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, t0rek napisał:

Też obstawiam ściemę na 99% - zbyt "kwadratowy" ten tekst. Tak jakby ktoś się chciał popisać pojęciami typu "wyuczona bezradność".

mi też rzuciło się w oczy :)  

11 minut temu, koksownik napisał:

Przecież to jest przeróbka pasty, która w oryginale brzmiała tak:

Bez jaj, przecież nie jeden Rafał Olszak na świecie wiedział o tym eksperymencie.

 

Ale tylko jeden nadużywa pojęcia "wyuczona bezradność" :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyuczona bezradność to termin popularny w psychologii. Wiele razy się z nim spotkałem, ale cieszę się, że takie teksty powstają.

 

Ponieważ zwracają uwagę na problem przemocy wobec mężczyzn i dlatego powinno być ich więcej.

 

Nawet jeśli ten konkretny tekst to bajkopisarstwo to przecież takich relacji w życiu jest wiele.

 

Szczególnie widać to w relacjach matka-syn. 

 

Większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy co potrafią robić matki własnym synom.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nieprzysiadalny napisał:

Jest przystojny, dbam również o to, żeby chodził czasem na basen czy siłownię. W łóżku potrafi zdziałać prawdziwe cuda.

Ten tekst świadczy o tym, że pisał to mężczyzna.

Kobiety w takiej sytuacji robią na odwrót:

1) powodują że mąż grubnie, bo nawet jak ma niską samoocenę , ale jest przystojny to któraś go może porwać,

2) w łóżku jest lipa, bo kobieta czuje do niego obrzydzenie.

 

Tak twierdzicie że to Arch napisał, kto to jest ten Arch ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.