Skocz do zawartości

Matczyna troska czyli jak zrobić z syna niewolnika.


Rekomendowane odpowiedzi

@dobryziomek No i przecież nie mogłeś postawić się matce. Każda próba podniesienia głosu, ograniczenia kontaktów czy nawet asertywne wyrażenie własnego zdania było przez nią traktowane jako atak na nią.

 

Wszystko było tłumione w zarodku i później Twoje męskie cechy były uśpione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Ponadto kobiety są jak hieny, kiedy widzą, że jesteś słaby to nie licz na wsparcie a bądź gotowy na dodatkowe poniżenie.

 

Kobiety wspierają i szanują tylko silnych facetów. Byłem słaby i tylko dzięki własnej pracy nad sobą wychodzę na prostą, żona nie przyłożyła do tego ręki a wręcz przeciwnie. Buntowała się widząc, że nie może sobie już pozwalać zanadto.

 

Mogę jednak z własnego doświadczenia powiedzieć, że da się wyjść na prostą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4ntTo jest u nich ten brak logiki i zrozumienia męskiego świata.

 

Oczekują od nas, że będziemy ich funduszem emerytalnym i hipotecznym na starość.  Jednocześnie niszczą w nas cechy, które pozwoliłyby nam zrobić karierę.

 

Tłumią agresję bo wydaje im się, że to coś złego a tak naprawdę to jest nasz motor napędowy w walce o pieniądze, władzę i inne dobra.

 

Dla mężczyzny małżeństwo często jest pułapką. My młodzi stłamszeni przez matki mężczyźni musimy wrócić do naszej prawdziwej natury przed zawarciem jakiekolwiek związku.

 

Męska natura to siła, zdobywanie, rywalizacja, przekraczanie barier i zdrowa samotność.

 

Oświadczam, że bardzo kocham swoją matkę i wiem, że ona również kocha mnie. Nigdy w życiu jej nie zostawię w potrzebie i nigdy nie pozwolę zrobić jej krzywdy. Zawsze będzie najważniejszą osobą w moim życiu, ale fakty są takie, że kompletnie nie rozumiała moich męskich potrzeb i mojej natury.

 

Robiła wszystkie błędy jakie mogą robić matki. Miała dobre intencje, ale nie wiedziała że robi źle.

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.01.2019 o 00:02, dobryziomek napisał:

Gdyby nie te studia to bym to wszystko olał i wyjechał za granicę zarabiać lepszy hajs i uczyłbym się programowania, ale byłem młody, głupi, pełen ideałów i jakiś naiwnych marzeń, że kiedyś będę świetnym adwokatem. ;)

 

Czemu tak sądzisz? 

Nie pracujesz w zawodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Silny88 Powiedzmy, że aktualnie pracuję w trochę innej branży.

 

Jednego jestem pewien i tak zacznę zabawę w IT i to już wkrótce. Lepiej mieć dwa fachy w ręku niż tylko jeden.

 

Konkurencja na rynku usług prawniczych jest ogromna, zarobki aplikantów wynoszą mniej więcej 1600 zł miesięcznie, za aplikację płacisz ponad 6 koła rocznie.

 

Trzeba kombinować chyba, że masz bogatych starych.

 

Chce połączyć prawo z IT. ;) Daje sobie na to dwa lata ;)

 

Mam zamiar zagospodarować pewny obszar na rynku, że się tak enigmatycznie wyrażę.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Nie obraz się ale wg mnie jesteś zwykłym frajerem. Bronisz osoby, która większość życia Cię szmaciła uzasadniając to sloganem ,,bo to moja matka". Jakby naprawdę nią była to by Cię wspierała w tych trudnych chwilach. Teraz jest starą prukwą to zgrzeczniała bo wincy kasy jej dajesz. Przemyśl to.

Edytowane przez Maarcin_05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maarcin_05Mamy już ograniczony kontakt.

 

Kasy jej już dawać nie muszę bo wyjechała do pracy za granice a ja jestem na swoim.

 

Ja już sobie swoją przeszłość ogarniam we własnym zakresie. Nie zabiło mnie więc jest luz, ale przynajmniej dała mi doświadczenie.

 

W sumie dzięki niej nie wpierdolę się w żadne zjebane małżeństwo bo na samą myśl o tym chce mi się rzygać.

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.01.2019 o 09:56, Gr4nt napisał:

Od zawsze słyszałem, że do niczego się nie nadaję. Nic nie mogłem samodzielnie zrobić "bo nie potrafisz". Jednocześnie ciągłe wymagania i brak taryfy ulgowej jeśli chodzi o wyniki w nauce.

Spotkałem takie ciekawe pojęcie psychologiczne : double bind / podwójne wiązanie. Mały trailer z wikipedii:

 

Podwójne wiązanie (także blokada) – termin z zakresu psychologii i psychopatologii wprowadzony przez Gregory'ego Batesona opisujący sytuację otrzymywania sprzecznych komunikatów od ważnej osoby. Na przykład matka daje synowi koszulę białą i czarną. Gdy ten zakłada czarną jest niezadowolona, że nie założył białej, gdy zakłada białą jest niezadowolona, że nie założył czarnej.

 

Myślę, że to może być ciekawe dla niektórych :D Są fajne nagrania na yt o double bind.

 

 

Ostatnio dużo myślałem o życiu mężczyzn, którzy nie mieli możliwości tak jak my - anonimowo porozmawiać na takie tematy. Nie tylko znajdując zrozumienie ale też fachową wiedzę dającą narzędzia do rozumienia sytuacji. Kiedyś to był tylko szejming na mordę : jesteś mężczyzną, weź się w garść, idź, zarób, zgiń itd.

 

Kiedyś trafiłem na wspomnienia jakiegoś słynnego pisarza, teraz nie pamiętam. On coś pisał, że czuje się duszony przez matkę ale jednocześnie czuje, że nie może z tym nic zrobić i generalnie dawał opis takiego niezłego pomieszania.

 

Czasem czuję taką wszechsamczą empatię w stronę naszych poprzedników. Z jednej strony - spoglądam ku przeszłości medytując nad jakąś tam wizją dawnej wspólnoty, polowań, kamradenszaft i idylli. Z drugiej strony - myślę czasem o facetach, którzy wpadli w różne kłopoty i zostali z tym całkowicie sami, znajdując jedynie jakieś tam ujście w alkoholu albo zagłuszając ból ciężką pracą.

 

PS

 

jeżeli chodzi o matki i ich działanie w stronę synów - tak pięknie opisane wyżej przez Braci - to polecam pojęcie The Beta-ization. Można sobie poczytać.

Edytowane przez KurtStudent
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba też jasno powiedzieć, że nadopiekuńczość to jest przemoc.

 

Media przedstawiają mężczyzn mieszkających z matkami jako nieudaczników życiowych a ja uważam, że to są w dużej mierze ofiary przemocy domowej.

 

Owszem niektórzy z nich to leserzy, ale większość to mężczyźni głęboko poranieni.

Tylko przedstaw ten problem szerzej, walcz o prawa mężczyzn to Cię wezmą za incela.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.01.2019 o 08:56, Gr4nt napisał:

Od zawsze słyszałem, że do niczego się nie nadaję. Nic nie mogłem samodzielnie zrobić "bo nie potrafisz". Jednocześnie ciągłe wymagania i brak taryfy ulgowej ...

Podświadomie zostałeś wybrany jako ten który zostanie przy rodzicach na starość.

Tak myślę. 

 

"Kiminicie to ? Czaicie bazę ?"

 

Nawet tutaj na ziemi ktoś za nas próbuje układać nam życie, pisać przeznaczenie, a podobno my ludzie jesteśmy wolni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.