Skocz do zawartości

Pierwszy Polak w STRELKA - amatorskich walkach bez zasad.


rejdi

Rekomendowane odpowiedzi

 

W walkach mogą brać udział jedynie amatorzy i półamatorzy. Wszystko nadzoruje sędzia, który może przerwać walkę w każdym momencie, a z boku czuwa służba medyczna, która w razie jakiś problemów, może udzielić pomocy. Zjawiamy się i klepiemy. Można brać udział, bez żadnego wcześniejszego przygotowania i zgłoszenia. Przeciwnicy są dobierani według wagi i umiejętności tak, aby walka była w miarę równa.

 

Co jest zaskakujące to fakt, że na tych walkach zjawiają się ludzie z przeróżnych zakątków świata. Jednak dopiero teraz zadebiutował Polak, któremu przydzielono od razu jakiegoś Rosyjskiego wojownika, który był wspierany przez swoją publiczność. Jednak po sugestiach, aby Polak zrezygnował po rozwalonym łuku brwiowym szedł dalej w zaparte, pokazując swoje serce do walki.

 

W Polsce by się coś takiego przydało, aby sebiksy mógłby się spróbować. Wystarczy się zjawić i pod wpływem chwilowego impulsu spróbować swoich sił. Nie trzeba tygodniami czekac na swoją walkę i się stresować, jak to jest w przypadku Famemma. Co o tym sądzicie? Czy przeszło by coś takiego w Polsce?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakie to walki bez zasad, jak mają rękawice a w tej walce tylko na ręce się trzaskali? :)

 

Ja bym nigdy się nie zgodził, ilość trwałych urazów w takiej walce jest masakryczna. Można stracić oko, zostać kaleką, mieć uszkodzenie mózgu i po co? Żeby ktoś sobie na zakładach zarobił pieniążki?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, rejdi napisał:

Wystarczy się zjawić i pod wpływem chwilowego impulsu spróbować swoich sił.

Już to widzę oczyma wyobraźni:

- Kuuurła, chodź się zmjerzymy, gównioku!

- Janusz zostaw somsiada, on Ci nic nie zrobił!

- Kuurła zostaw mje Grażyna, nikt nie bedzie mjał lepiej ode mnie, pieniążków nakradł i bogaty, tak?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fit Marek napisał:

Ja bym nigdy się nie zgodził, ilość trwałych urazów w takiej walce jest masakryczna. Można stracić oko, zostać kaleką, mieć uszkodzenie mózgu i po co?

Każda bójka może się tak skończyć, a nawet gorzej, bez względu czy to ulica, czy zawodowe sztuki walki w ringu czy na macie, to sport bardzo nieobliczalny.

Niczemu sobie spokojny niewinny chłopak, może tak niefortunnie uderzyć agresywnego menela pod sklepem, że ten może upaść i rozbić głowę o krawężnik, były takie sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Już to widzę oczyma wyobraźni:

- Kuuurła, chodź się zmjerzymy, gównioku!

- Janusz zostaw somsiada, on Ci nic nie zrobił!

- Kuurła zostaw mje Grażyna, nikt nie bedzie mjał lepiej ode mnie, pieniążków nakradł i bogaty, tak?

No nie wiem, czy ktoś by tak pajacował przy zagranicznej publiczności ?. Czyżbyś chciał napisać, że Polacy są zdolni do takich wieśniackich zagrywek? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce są ustawki kibiców (kiboli jak kto woli) i się naparzają... i faktycznie nie mają tylu zasad co na tym filmiku.

 

4 godziny temu, The Motha napisał:

Każda bójka może się tak skończyć, a nawet gorzej

Dokładnie... Co więcej, można się nie bić i przypadkowo stracić oko jak Karol Bielecki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cortazar napisał:

W Polsce są ustawki kibiców (kiboli jak kto woli) i się naparzają... i faktycznie nie mają tylu zasad co na tym filmiku.

Swego czasu na Łotwie zorganizowali cztery turnieje walk kiboli, z czego dwa wygrali Polacy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Marek Z jednej strony jest to zupełnie nie logiczne narażać się na trwałe urazy, a z drugiej np. we mnie, wewnątrz głęboko tkwi jakaś potrzeba walki.

Nie wiem na ile jest to genetyczne tudzież z wychowania, a na ile to po prostu męska natura.

Mogę jedynie powiedzieć, że mam brata który nie lubi się bić i go do tego nie ciągnie, a ja z kolei od małego wstawałem na gale i ciągnęło mnie do bitki (jesteśmy bardzo podobni z wyglądu, więc z jednego ojca:D)

Film "Podziemny krąg" fajnie opisuje ten aspekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Faktycznie ja też jak klikałem to spodziewałem sie tych hardkorowych odmian wrestlingu, gdzie jest masa krwi, podpalanie, rozbijanie świetlówek na głowie przeciwnika, wbijanie gwoździ i naparzanie wszystkim co znajdą pod ręką (oraz ringiem), natomiast po obejrzeniu walki naprawdę kozackie wrażenia. Zajebisty klimat i pokaz skilli. Na początku ten organizator tak ładnie podstresował Polaka, że na pewno pikawa mocniej zabiła ;).

Swoją drogą, jeśli ktoś kojarzy jak nazywa się ta odmiana, którą opisałem może dać znać. Tam to dopiero są urazy. Wiele występów pewnie jednorazowe :).

 

#edit

Oezu chyba należy mi się złota łopata ^^.

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.