Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, wojkr napisał:

I teraz ciekawostka z naszej historii...KK rości sobie prawa do bycia przetrwalnikiem naszej kultury i patriotyzmu, dlaczego ???

Dlatego, że to oni stworzyli oddział  korporacji na ziemiach polskich. Pierwszy podział administracyjny to podział kościelny. Mieszko miał za zadanie zbrojnie chronić namiestnika korporacji w Gnieźnie. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, wojkr napisał:

Rosja ( Prawosławie - czyli kościół grekokatolicki) Niemcy i Austria - kraje protestanckie,

Cerkiew prawosławna to nie jest to samo co kościół gr-kat. W ówczesnej Austrii a raczej habsburskiej monarchii wyznaniem panującym jak i dominującym był katolicyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wojkr napisał:

Dopiero w XX wieku nastąpił rozdźwięk między religią i władzą - komunizm i nacjonalizm, religię tam zastąpiono kultem jednostek. Obecnie obserwujemy to samo, nowa ideologia, to nowy sposób na życie, konsumpcjonizm, kult jednostek....bo czym innym są celebryci???

Temat bardzo rozległy i ciekawy.

Dziwnym trafem nawet przy komunistach i nacjonalistach widzimy sukienkowych..przypadeg

 

12 minut temu, wojkr napisał:

No i wracamy do ideologii ...czym jest ideologia?

Mamy różne rodzaje ideologii - religijna, polityczna, społeczna. Jednak zawsze jest to ideologia. Myśl dzieląca, określająca i nakazująca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, brama85 said:

Zastanawia mnie jak można zostać lub stać się Avatarem? Istotą od której emanuje nadludzka energia. 

Tego nie wiem ale pewne jest to ,że najpierw trzeba zmierzyć się ze swoimi konfliktami wewnętrznymi i traumami. Bez tego nie ma mowy o budowaniu siebie i wchodzeniu na wyższe problemy (jak boli Cię ząb to nie myślisz o reinkarnacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo jak Twoja świadomość będzie na obecnym poziomie, tak długo pojawiać się będą podobne pytania. Nie zrozum mnie źle, bo nie uważam Cię za jakiegoś głupka, ani siebie za oświeconego mędrca, ale na niektóre pytania nikt Ci nie udzieli odpowiedzi. Odpowiedź się czuje, niepotrzebne są słowa, nie ma pytań. Jest wewnętrzny spokój i harmonia. 

 

Temat rzeka... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam ostatnio takie pytania. I jak zwykle zero odpowiedzi. :) Co mnie wcale nie dziwi.

 

 

 

ps. Dziwi mnie to, że pomimo wolnej woli człowieka, Bóg umieścił drzewo dobra/zła w ogrodzie. Człowiek miał już wolną wolę. A kto zerwał owoc? Ta, która miała być niby dla nas "pomocą". Adam był chyba białym rycerzem.

Osobiście, uważam, że gdyby Ewy nie było, to cierpień też by nie było.

I jeszcze jedno. Jak to możliwe, że przepowiednie o końcu świata zaczynają się powoli sprawdzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, EMKEJ napisał:

utaj się nie zgodzę, wiele problemów W CIELE pochodzi z tłumienia emocji.

Jednak bez pewnych substancji mineralnych nie jesteś w stanie przeżyć. A zmiana w proporcji niektórych spowoduje zmianę w Twoim zachowaniu.  Tłumieniem emocji się nie nakarmisz, nie będziesz oddychał i tak dalej.

 

Wszelkie medytacje i kontrole nad sobą to TYLKO próba iluzji kontroli nad swoim ciałem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kościół prawosławny wywodzi się od Kościoła Grekokatolickiego, a w Cesarstwie Austro - Węgierskim może i religią dominującą był Kościół Rzymskokatolicki - ale był on podporządkowany władzy cesarza a nie Rzymu i Papierzowi. 

Każda władza nie mogąc pozbyć się religii podporządkowywał sobie duchownych - tak więc popi byli w składzie prawie każdej dywizji Armii Czerwonej jednak byli podporządkowani NKWD, potem strukturom KGB i byli wręcz agentami, donosicielami, byli bardzo skutecznie,  bo to im szary człowiek się spowiadał,  mówił co złego zrobił,, jak grzeszył  i z kim, co myślał.

Jednak dominował kult wodzów - Lenin, Stalin...

W Nazistowskich Niemczech księża święcili broń Wermachtu......dobre co,

jednak byli podporządkowani władzy.

Podporządkowali się by przetrwać, bo nie mieli wyjścia. 

Natomiast w Polsce KK miał władze wręcz absolutną, po powiedział ksiądz z ambony było święte. Nie chcieli się podporządkować, dzielić kasa i władzą więc uderzyli w uczucia patriotyczne, stworzyli mit nowego Narodu Wybranego, którego Bóg wybrał i ocali z porzogi dziejów, a wszyscy Polacy są szlachetni i zaorana zbawieni jeżeli tylko będą słuchać nakazów KK.

Ot i tyle.

Zresztą zobaczcie sami, jaka władze mają księża, jak się ich kara za przestępstwa, sam znam przypadki gdzie ksiedze, którego po pijaku rozwalił auto policja odwoziła na plebanię i jakość tak wszystko po cichu, auto ktoś ukradł, rozwalił, niby każdy wiedział, jedynka nikt się głośno nie odezwał.

Ideologia i wiara zawsze razem, ramię w ramię, większość wojen odbywało się pod płaszczykiem krucjat religijnych, a tymczasem możni załatwiali między sobą swoje sprawy, ludzie ginęli, cierpieli, a im wyłączano...robisz dobrze, zdobędziesz odkupienie, robisz dobrze.

Zmianie nastąpiły dopiero w XX wieku, bo ktoś stwierdził że nie ma zamiaru dzielić się władzą i kasa z darmozjadami w sutannach, podających się za posłańców Boga, przemawiających w jego imieniu. Ideologia na zasadzie ewolucji zmieniała się na przestrzeni lat aż do dzisiaj i obecnego stanu.

Religia jest ideologią, jednak obecnie ideologia nie musi być religią, jednak obie są systemem wartości, praw nakazów i tabu.

Ps.

Owoc zerwała Ewa - kobieta, która jak słabsza od mężczyzny ewoluowała i znalazła sposób na wywieranie wpływu i nacisku na mężczyzn, w skrócie dupka - sex... przyjemność i dążenie do przedłużenia gatunku, ot i tyle.

Dobro i zło to pojęcia względne dla każdego.....jakoś na tych naprawdę złych i wladnych gromy z niebios nie spadają, a ziemią się pod nimi nie rozstępuje i mają się dobrze, oni zawsze się dogaudja między sobą , ewentualnie słabszy ginie, zniszczony przez silniejszego.

A historia jest pisana przez silniejszych, przez zwycięzców.

Inaczej pewne działy historii nie były by tak skrzętnie omijane, a osoby które wnikają szykanowane czy wręcz niszczone.

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wojkr napisał:

Każda władza nie mogąc pozbyć się religii podporządkowywał sobie duchownych - tak więc popi byli w składzie prawie każdej dywizji Armi Czerwonej jednak byli podporządkowani NKWD, potem strukturą KGB i byli wręcz agentami, jednak w krajach komunistycznych dominował kult wodzów - Lenin, Stalin...

@wojkr masz problemy z odmianą. Nie strukturą, ale strukturom. Bardzo mądrze piszesz. W twoich postach dość częsty błąd, nie wiem z czego wynika, może z jakiegoś słownika korzystasz. Nie piszę ze złośliwością. To wpłynie pozytywnie na odbiór twoich ciekawych wypowiedzi. Pozdrawiam :) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj przepraszam, pisze z smartfona i to naprawdę męczarnia, menda poprawia co chwilę a przy dłuższych postach ciężko wszystko poprawiać, sporo rzeczy uchodzi.

Poprawiłem, póki mogłem - dzięki, nie mam się o co obrażać, ani brać tego do siebie.

Edytowane przez wojkr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

23 minuty temu, Perun82 napisał:

Wszelkie medytacje i kontrole nad sobą to TYLKO próba iluzji kontroli nad swoim ciałem.  

Medytacja prowadzi do odkrycia bogactwa wewnętrznego, co jest nie lada ciekawostką. Nasza rzeczywistość jest zdominowana przez "wychodzenie na zewnątrz", na poszukiwanie czegoś gdzieś, nieokreślonego. Ten temat to w zasadzie jeden z lepszych przykładów. A jest inna droga, mianowicie medytacyjna, która wskazane poszukiwania sprowadza wgłąb siebie. 

 

Iluzja? Możliwe. Mi jednak medytacja przypomina prawdziwe życie, gdzie nie ma szaleństwa pogoni, ale jakaś dziwna rozkosz. Już wiele wątków o tym pisałem, ale dalej nie mogę objąć medytacji, jej głębi, perspektyw. Medytacja prowadzi do rozwiązania wielu schorzeń. Zawsze przestawała mnie boleć głowa, znacząco spadało ciśnienie. Miałem tryb podwyższonej koncentracji po, więc ta iluzja wpływa na codzienność, bardzo pozytywnie. Sam fakt obniżenia ciśnienia na dłuższy czas to już naprawdę coś i to bez tabletek. Nie wspominam nawet o komforcie psychicznym i samozadowoleniu. Medytacja to prawdziwa pochwała życia. Jestem człowiekiem praktykującym. 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MoszeKortuxy napisał:

Można uznać, że ludzkim celem na Ziemi jest rozmnażanie aby się reprodukować w następnym pokoleniu. Ale kto na tym zyskuje? Albo co? 

Nie wiem, czy to było tu na forum, ale spotkałem się ze zdaniem, że wolna wola oraz rozwinięta świadomość (nie kompletnie) są błędem ewolucji z punktu widzenia natury.

Zostając w tym miejscu stwierdzamy, że powinniśmy dążyć do przetrwania swoich genów zachowując równowagę w naturze (swoją drogą - jak zaburzamy tą równowagę?). O tym wyższym celu dużo wspominał Gospodarz.

Jeszcze dochodzi plemienność (oraz idące za  tym ograniczenie ram kształtowania osobowości od niemowlęcia) oraz memy wraz z wmieszanymi w nie emocjami.

 

Wartość jakiegokolwiek życia zależy od perspektywy, a każda perspektywa jest "najmojsza". Mijając kolejne bramy obiektywizmu gdzieś musimy trafić.

 

Sam nie jestem jeszcze pewien, co z tym życiem i po co, ale może lepiej zapytać, czym nie jest życie?

Chciałbym, żeby jedną z większych pobudek dla mnie, była ciekawość... nieznanego, nieznanych, nieznanej, itd.   :D

EDIT: Czyli hedonizm, ale w obydwu skalach: przyjemności oraz cierpienia, ale nie znam odpowiedniego słowa :(

 

Edytowane przez Marden
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, mac napisał:

Nasza rzeczywistość jest zdominowana przez "wychodzenie na zewnątrz", na poszukiwanie czegoś gdzieś, nieokreślonego.

Dokładnie o tym pisze. Nasza powłoka jest kolejną barierą, ale najpierw kosmos. 

 

1 minutę temu, mac napisał:

Mi jednak medytacja przypomina prawdziwe życie, gdzie nie ma szaleństwa pogoni, ale jakaś dziwna rozkosz.

Czyli uruchamiasz odpowiednie związki chemiczne :) Rozkosz, czyli kolokwialnie pisząc, "robienie mózgowi dobrze".

 

 

Co do stadności, to są badania mówiące o tym, iz ludzie powinni mieszkać w skupiskach nie większych niż tysiąc osobników.  I jeszcze jedna ważna kwestia - człowiek w stadzie, w tłumie głupieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Perun82 napisał:

Dokładnie o tym pisze. Nasza powłoka jest kolejną barierą, ale najpierw kosmos. 

 

Czyli uruchamiasz odpowiednie związki chemiczne :) Rozkosz, czyli kolokwialnie pisząc, "robienie mózgowi dobrze".

 

 

No tak, uruchamiam, ale jakim cudem? :D Rozkosz miałem raz totalną w medytacji (po pół roku codziennych zmagań wielogodzinnych) i to jest odczucie nieporównywalne z niczym innym, niezapomniane. Seks się chowa. Komiczna namiastka tego, czego szukam faktycznie. Jestem początkującym, a myślę, że jest wiele, wiele, wiele barier do przebicia w medytacji. Nawet nie chcę o tym myśleć. Na razie cieszę się z dotychczasowych wyników. Czas pokaże. Może kiedyś zniknę w trakcie siedzenia :D 

 

Smuci mnie, jak patrzę na ludzi, którzy zamieniają się z własnej woli w zwierzęta. A przecież z praktyki medytacyjnej wnioskuję, że dosłownie każdy ma dostęp do bogactwa wewnętrznego i niesamowitości. Stawiam na medytację, nawet jeżeli to tylko robienie mózgowi dobrze :) Chcę szukać, nawet jeżeli się mylę. 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

@wojkr Prosiłbym o trzymanie się tematu. Bez zbędnych komentarzy historycznych. Prosiłbym też innych o trzymanie się głównego tematu. 

Wybacz Mosze ale niestety w Polsce religia i ideologia wzajemnie się przeplatają i by to w pełni zrozumieć trzeba się odwoływać do naszej historii, bo to z niej wiele wynika, między innymi nasza mentalność, sposób postrzegania tego co się wokół nas dzieje. W skali europejskiej, żeby nie pisać światowej "polska ideologia" - wynikająca z religii jest wręcz unikalna. 

Dla mnie "matrixem" jest właśnie ten konglomerat odłamu KK - Polski KK ( który potrafi dyskutować, wręcz podważać to co mówi i nakazuje obecny papież - glowa KK ) z wytworzoną ideologią - silnego, niezłomnego Polaka - katolika.

Matrix ten ma pełno błędów, błędów których udaje się że nie ma, a każda próba ich ukazania kończy się oskarżeniami o atak na polskość, patriotyzm i KK.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chris napisał:

aby zostawić jakiś swój ślad na ziemi, który przeżyje nie tylko nas, ale również kilka pokoleń.

To też jest dalej bezsens. Co z Twoich starań dla przyszłych pokoleń skoro nawet nie będziesz mógł się cieszyć z ich radości z Twoich zasług? Dasz się wyeksploatować dla sloganu ,,zostawić po sobie ślad"?

 

Wszędzie bezsens, trudne rozważania tu mamy ale nareszcie odbiegające od kobiet, bo ileż można? Tak naprawdę nie znaczymy NIC dla wszechświata, wielkie ZERO!

Edytowane przez Maarcin_05
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

 i to jest odczucie nieporównywalne z niczym innym, niezapomniane.

Jesteśmy uzależnieni od takich odczuć. Mózg wymaga tego coraz więcej i więcej.  Piszesz o reakcji chemicznej. Brak dopaminy i nie ma rozkoszy.  Duchowość nie ma tutaj nic do rzeczy. 

 

Coraz częściej Zespół Stresu Pourazowego można zaobserwować u mieszkańców większych aglomeracji. Wracają do domu z roboty jak by wracali z konwoju w Afganistanie, a jeszcze świadomość partyzantki w domu...

 

2 minuty temu, Maarcin_05 napisał:

Dasz się wyekslopatować dla sloganu ,,zostawić po sobie ślad". 

To też pięknie działanie natury. Jesteśmy nagradzani przyjemnością. A to właśnie chodzi. Więcej dopaminki, więcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Perun82 napisał:

Jesteśmy uzależnieni od takich odczuć. Mózg wymaga tego coraz więcej i więcej.  Piszesz o reakcji chemicznej. Brak dopaminy i nie ma rozkoszy.  Duchowość nie ma tutaj nic do rzeczy. 

 

Coraz częściej Zespół Stresu Pourazowego można zaobserwować u mieszkańców większych aglomeracji. Wracają do domu z roboty jak by wracali z konwoju w Afganistanie, a jeszcze świadomość partyzantki w domu...

 

To też pięknie działanie natury. Jesteśmy nagradzani przyjemnością. A to właśnie chodzi. Więcej dopaminki, więcej. 

@Perun82, a medytujesz? Bo to nie jest do końca tylko reakcja chemiczna. Nie mogę raczej w to uwierzyć, bo w pewnych momentach sięgasz po coś głębszego, poza pojmowaniem umysłowym. Na pewno nie jest przypadkiem, że ludzie zamykają się w klasztorach i całe życie siedzą w stanie medytacyjnym. Napisałem o tej rozkoszy, ale sam do końca nie wiem, jak to nazwać, bo używam słów. A słowa tutaj posiadają duże ograniczenie. Trzeba praktykować, doświadczać, aby coś tam odkryć poza słowami. Tak to na razie widzę. Jeżeli to tylko reakcje chemiczne to naprawdę potężne i wolę przy nich zostać, niż przy jakichkolwiek innych dragach :D To nie ma przynajmniej skutków ubocznych. 

 

A ten zespół stresu to faktycznie, dobre skojarzenie. Masz jakieś materiały większe o tym, godne polecenia? Może jakiś nowy temat? :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

Bo to nie jest do końca tylko reakcja chemiczna.

Odczuwasz, a to nie pochodzi z zewnątrz, to jest reakcja organizmu na odpowiednie stymulowanie. Ty sam musisz dopieścić mózg, dostarczyć mu dopaminy. Z powietrza to się nie weźmie. 

 

2 minuty temu, mac napisał:

Masz jakieś materiały większe o tym, godne polecenia? Może jakiś nowy temat?

Zbieram, bo teza pojawiła się w ciekawym artykule o stresie oraz przebodźcowaniu - czyli wracamy do mózgu :)

5 minut temu, mac napisał:

. Na pewno nie jest przypadkiem, że ludzie zamykają się w klasztorach i całe życie siedzą w stanie medytacyjnym.

Dlatego, że chcą na spokoju stymulować mózg:) Tafa filozofia. Zero bodźców z zewnątrz, tylko robimy dobrze mózgowi :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Perun82 napisał:

Odczuwasz, a to nie pochodzi z zewnątrz, to jest reakcja organizmu na odpowiednie stymulowanie. Ty sam musisz dopieścić mózg, dostarczyć mu dopaminy. Z powietrza to się nie weźmie. 

Teraz się zgadzam, w końcu :) Faktycznie, masz rację. To musi pochodzić ze świadomej stymulacji, bo jakim cudem z zewnątrz? Nie da się :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.