Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Czy zgadzacie się z moją tezą, że mężczyźni nie kochają tylko pożądają?

Więc "kochają" kobietę, którą pożądają.

Dlatego automatycznie, ciężko im się zakochać np w 50 czy 60 latce.

Dlatego tylko po ujrzeniu jakiejś kobiety potrafią powiedzieć "zakochałem się"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herezja .... na stos. 

Nie prawda nikt nie kocha tak jak łobuz.

A na prawdę, nie jest tak, mężczyźni, kochają i to bardziej niż kobiety, bo są zdolni do większych poświęceń.

A to że miłość idzie w parze z popędem - co w tym złego, taka nasza natura.

Kobiety są za to wyrachowane i kalkulują - kto więcej zapewni im i ich potomstwu.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomiJeśli ogarniesz logistykę obowiązków domowych plus dasz coś więcej od siebie niż własna wagina, jestem gotowy przyznać, że z mojej strony będzie to coś więcej niż "pożądanie".

 

Atencji na wiele stron, 3, 2, 1... start, lecimy z tym...

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest stanem świadomości znanym przez nielicznych mistyków, a nie hajem hormonalnym stworzonym po to, żeby przedłużyć gatunek ?

 

Do wysokich stanów świadomości należy dążyć, bo to cel życia człowieka. Haj hormonalny to napęd na potomstwo - tyle ode mnie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj deomi, nawet nie wiesz co czuje mężczyzna zakochany w kobiecie, a co gorsza co czuje jak mu złamie serce. Oczywiście jest to wyrzut hormonów, ale i tak jest grubo.

Kobietę można kochać, jak i pożądać, ale nie można wybierać które pojęcie istnieje, ponieważ oba nam towarzyszą.

 

Ludzie po 50, czy 60 według mnie rzadko się zakochują, bo po prostu hormony już nie dostają takiego buta jak za nastolatka, natura i starość organizmu dają informację, że ten czas już minął i nie wróci.

 

Zadajesz strasznie filozoficzne pytania, coś jak szukanie co jest na końcu wszechświata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość to wytrysk dopaminy, oksytocyny, serotoniny, wazopresyny i innych, uwalniany w określonych w kodzie genetycznym lub podczas twojego rozwoju sytuacjach. 

W zależności od kombinacji możesz sobie wymyślić:
miłość matki do dziecka, zakochanie, zauroczenie, pożądanie, miłość braterska, przywiązanie rodzinne itp. czy nawet te mistyczne agape 

Edytowane przez Klariett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Nie wiem co jest dokładnie uwalniane w mistycznych doświadczeniach ale to jest nad miłością ludzką. Jest to spokój, cisza, radość z życia, bycia. Jest to coś zupełnie innego od zakochania. 

Zapomniałem dodać cudzysłów. Chodziło mi o to że tutaj na forum jest taka tendencja do podziału na coś co jest w "mózgu" a coś co jest "poza mózgiem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.