Skocz do zawartości

Jak odzyskać jaja??


Garrett

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, pomyślałem, że założę temat, bo może coś nowego i ciekawego się od Was dowiem :)

 

Mój problem jest taki, że nigdy nie miałem tzw. "jaj". Więc w sumie ten temat powinienem może nazwać: Jak zyskać jaja?? :blink:

Zawsze byłem grzeczny i układny, co oczywiście z wiekiem odbijało się na mnie tak, że bywałem w szkole popychadłem itp. Wiecie jak to jest.

Mam totalną konfrontacjo-fobię. Bałem się i boję nadal postawić ludziom, którzy zachowują się wobec mnie nie tak jak "powinni".

 

To się też odbija na kontaktach z kobietami, bo one wyczuwają moją słabość chyba.

Nie wiem jak odzyskać męska siłę i godność...

A może po prostu zaakceptować to jaki jestem? <_<  Nie ukrywam jednak że przeszkadza mi to w życiu i odbija sie na mojej samoocenie i pewności siebie.

 

Co myślicie???

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zawsze byłem nieśmiały ale musisz to stopniowo przezwyciężać podchodzić do obcych ludzi na ulicy i pytać o drogę itp. a pewności siebie dodały mi treningi mma dzięki nim czuje się pewniej. Musisz poprostu wyjść do ludzi i mieć głęboko w dupie krytykę innych ? Wiem że to nie łatwe ale powoli osiągniesz swój cel. Powodzenia i wytrwałości ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Garrett said:

 

To się też odbija na kontaktach z kobietami, bo one wyczuwają moją słabość chyba

Nie chyba, tylko na stowę. 

Jak to mowiła moja kumpela " Umowiłam się wczoraj. Idę na plac, podjezdza tramwaj, i on wysiada...a ja już z daleka widzę ze pizda".

Baby to widzą po malutkich niuansach. Faceci zreszta tez.

 

Zaś rada jest sztampowa, ale to jest najskuteczniejsze, i pewne - sport. Podnosi sile, budowe, samoocene i poziom testosteronu.

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, AR2DI2 napisał:

Nie chyba, tylko na stowę. 

Racja, wyjdź na ulicę od razu widzisz komu możesz a komu nie możesz wejść w drogę :) mowa ciała, emanujesz pewną energią, która jest wyczuwalna w otoczeniu. 

39 minut temu, Garrett napisał:

Zawsze byłem grzeczny i układny, co oczywiście z wiekiem odbijało się na mnie tak, że bywałem w szkole popychadłem itp. Wiecie jak to jest.

Podejrzewam silny wpływ matki i słaba rola ojca, skoro wiesz co spowodowało że byłeś popychadłem, to wiesz czego już nie robić, sztuką nie polega na tym aby nauczyć się nowego, ale żeby oduczyć się starego.

 

Siłownia i sztuki walki mogą coś wskórać, ale znam zawodników którzy wymiatają na treningach, a w realnej walce paraliżuje ich strach, wszystko masz w głowie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Garrett

Nie mówię, że zawsze byłem jakimś popychadłem, ale byłem nieśmiały - nadal trochę jestem.

Ja zacząłem od treningów kalisteniki, później przez parę miesięcy sporty walki, w międzyczasie zacząłem od zmiany postawy, zwracałem uwagę na wyprostowany chód, gdy ktoś na mnie patrzył na ulicy to nie opuszczałem wzroku - wiem, może głupie, ale to trochę pomaga ? - stawiałem czoła sytuacjom stresowym.

To da się wyćwiczyć, nie mówię że od razu, bo u mnie to parę lat zajęło, ale da się.

 

Najwięcej jednak chyba mi treningi dały.

Edytowane przez BydlakŚmierdziel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Garrett napisał:

Mam totalną konfrontacjo-fobię. Bałem się i boję nadal postawić ludziom, którzy zachowują się wobec mnie nie tak jak "powinni".

 

Ostra konfrontacja najczęściej słowna (nie używam przemocy fizycznej) nigdy mnie nie doprowadziła do celu.

Po czasie często miałem przemyślenia typu "na chooj mi to było potrzebne"

Więc staram się być jak rzeka i mijać skały.  Ale nie mam problemu z wyrażaniem swego zdania.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań odpuszczać. Przełam kilka barier, które Cię gdzieś tam trzymają a zobaczysz, że to nic trudnego i zaczniesz przełamywać kolejne. Miałem podobnie i nie ma we mnie już tamtej osoby.
Masz zakorzenione w głowie, że jeśli komuś zwrócisz uwagę lub się postawisz to będziesz uchodził za niegrzecznego, za chama, lub nawet za chuja :) Po prostu przestań się przejmować tym co ludzie sobie mogą o Tobie pomyśleć a zacznij  brać co swoje.
W konflikcie druga osoba ma w dupie co myślisz, co czujesz - to czemu Ty masz się przejmować. Jeśli ktoś wobec mnie jest nie w porządku, to wyłączam wszystkie skrupuły i mówię jak jest bo Wiem, że dla mnie jest ważniejsze moje dobro oraz to jak się będę ze sobą czuł po takiej akcji a nie ta druga osoba. Pamiętaj, że ludzie wchodzą Ci na głowę dokładnie na tyle na ile im na to pozwalasz.
Oczywiście pojawią się głosy tych, którym to będzie nie na rękę, że się zmieniłeś na gorsze, że teraz to jesteś taki a wcześniej było inaczej ale to normalne mechanizmy obronne z ich strony, które mają Cię skłonić do tego żebyś dalej był miekką fajką ale Ty tego nie słuchaj tylko rób swoje. Marek zapewne ma kilka audycji na ten temat - poszukaj.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Garrett napisał:

 

Co myślicie???

Sztuki walki.

Serio.

Pomaga.

Dodatkowo sporty zespołowe.

Męskie.

 

Nabiera się pewności siebie i "wartości".

 

Plus wygranie walki ze swoimi ułomnościami.

Nawykami, przywarami.

Czytałem tu taki wątek.

 

Krok po kroku i można się zmienić.

Diametralnie.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wypowiedzi. :)

 

2 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Nie zaszkodzi Ci sprawdzić poziomu testosteronu.

Już o tym myślałem. Akurat w tym mogę nie mieć genów ojca. Muszę obadać ile to kosztuje.

 

2 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Baby to widzą po malutkich niuansach. Faceci zreszta tez. 

 

2 godziny temu, The Motha napisał:

Racja, wyjdź na ulicę od razu widzisz komu możesz a komu nie możesz wejść w drogę :) mowa ciała, emanujesz pewną energią, która jest wyczuwalna w otoczeniu. 

Tylko czy to da się skutecznie zmienić mając 30 lat? Nie wiem... Na pewno nie jest to szybkie i łatwe.

 

2 godziny temu, The Motha napisał:

Podejrzewam silny wpływ matki i słaba rola ojca, skoro wiesz co spowodowało że byłeś popychadłem, to wiesz czego już nie robić, sztuką nie polega na tym aby nauczyć się nowego, ale żeby oduczyć się starego.

Zgadłeś w sumie. Dobrze powiedziane z tym oduczeniem się starego. :)

 

7 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Sztuki walki.

Serio.

Pomaga.

Dodatkowo sporty zespołowe.

Męskie.

Często radzicie tego typu rzeczy, więc coś w tym musi być. :)  Na siłkę już chodzę. Te sztuki walki muszę przemyśleć.

28 minut temu, Kubek napisał:

Masz zakorzenione w głowie, że jeśli komuś zwrócisz uwagę lub się postawisz to będziesz uchodził za niegrzecznego, za chama, lub nawet za chuja :) Po prostu przestań się przejmować tym co ludzie sobie mogą o Tobie pomyśleć a zacznij  brać co swoje.

Dokładnie!

 

No i nofap może, tak jak radzi @Holden  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Garrett napisał:

A może po prostu zaakceptować to jaki jestem? <_<  Nie ukrywam jednak że przeszkadza mi to w życiu i odbija sie na mojej samoocenie i pewności siebie.

 

Co myślicie???

Konkretnie bo nie ma co w bawełnę wić!!

 

Jako krok pierwszy musisz znaleźć "motywator napędu przegrywa"!? (sam rozkmin co to) 

 "Zdeletować "go!

 

Następnie szukasz prostego motywatora napędu mocy/siły/niezależności/talentów itp.

Koleinie jak w systemach UNIX na nowym jądrze dokładasz powłoki Shel`owe z odpowiednimi warstwami(według potrzeb).

 

KONIEC PLANU RAMOWEGO! 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Garrett napisał:

Tylko czy to da się skutecznie zmienić mając 30 lat? Nie wiem... Na pewno nie jest to szybkie i łatwe.

O to chodzi że nie może być łatwe, wszystko co jest cokolwiek warte, wymaga poświęcenia i woli walki.

 

Ja jestem po 30-stce, a w życiu bym nie wrócił do czasów jak miałem 20, nigdy wcześniej nie byłem tak mocny jak teraz ( nie chcę aby zabrzmiało to jak przechwałki).

U mnie aktywność fizyczna weszła w nawyk, dzień w dzień, pobudka rano 3x20 pompek, do tego 2x10 pociągnięć, dobre śniadanie i jesteś zbudowane na cały dzień.

Co do kwestii psychicznych, wypierdol syf, nie oglądaj tragedii, cierpienia i bólu, karm się dobrą odżywką, musisz zbudować w sobie nawyk.

 

Sporty walki są dobre, ale ważniejsza jest psycha, czyli tak jak napisał @Tornado musisz zlokalizować generator ''przegrywu'' :) .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado jak zwykle enigmatycznie, ale w punkt. Chyba łapię o czym mówisz ;)

 

@Quo Vadis? Muszę jeszcze w styczniu ogarnąć te badania. To najprostsze co mogę zrobić na szybko. Moze wyjść za mało tego teścia. Ciekawe jak wygląda w tym kraju sprawa z preparatami na podniesienie tego.

 

2 godziny temu, The Motha napisał:

Co do kwestii psychicznych, wypierdol syf, nie oglądaj tragedii, cierpienia i bólu, karm się dobrą odżywką, musisz zbudować w sobie nawyk.

Nie oglądam. Staram sie pozytywne rzeczy dostarczać do umysłu. Wewnętrzny krytyk i tak mi juz wystarczająco bruździ.

 

2 godziny temu, The Motha napisał:

Sporty walki są dobre, ale ważniejsza jest psycha,

W sumie to jakieś 3/4 pracy, którą chciałbym/muszę wykonać to praca 'mentalno-psychiczna'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Garrett napisał:

Bałem się i boję nadal postawić ludziom

Polecam kalistenikę w wydaniu klasycznym. 

 

Fajny podręcznik poniżej. Gdy autor trafił do paki miał takie odczucia jak Ty opisałeś:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/114937/skazany-na-trening-zaprawa-wiezienna

Edytowane przez Tim2049
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.