Skocz do zawartości

Teoria, a jej wdrażanie w życie


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Mówisz ze dziewczyna ładna, a czy wykazuje cechy księżniczki?  Bo jeśli tak to odpuść ?

Nie wykazuje właśnie i to mnie cieszy. Sama też gada że się sobie nie podoba i obserwując mam wrażenie że nie kłamie.

 

Niee, to nie jest księżniczka, absolutnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Inside napisał:

Nie wykazuje właśnie i to mnie cieszy. Sama też gada że się sobie nie podoba i obserwując mam wrażenie że nie kłamie.

 

Niee, to nie jest księżniczka, absolutnie

Na pewno kłamie, tylko oczekuje od Ciebie ciągłej adoracji ;)

Księżniczki bywają różne,nie kazda musi byc od razu taka stereotypowa sukowata księżniczka której nigdy nic sie nie podoba. Ale pozwol ze zadam Ci kilka pytań. 

 

1. Kto wiecej $ inwestuje w związek? 

2. Czy jeśli to Ty inwestujesz więcej hajsu np z powodu lepszych zarobkow to czy ona potrafi sie odwdzięczyć, zrobic Ci jakąś niespodzianke itp? 

3. Czy wymaga od Ciebie więcej niz sama chce zaoferować. Np uważa ze to facet powinien sie bardziej starać. 

4.  Jest bierna w łóżku czy potrafi przejąć inicjatywe i sama zacząć zabawę? 

5.  No i ostatnie czy potrafi pójść na kompromis czy musi postawić na swoim nawet w najbardziej blahych sprawach, a jeśli jej sie nie uda to chodzi sfochowana?

 

W moim przypadku wszystkie odpowiedzi były na niekorzyść mojej ex, a na początku znajomości nie posadzal bym jej o to ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to nie jest żadna "teoria". Ufam, ze wiele z tych tematów piszący tu przećwiczyli na własnej skórze i nie jest to wyssane z palca. Wiec nie ma co "wdrażać" i robic wielkiego halo. albo co gorsza upewniać sie tak jak w tytule że tzw. "teoria a wdrażanie jej w życie " to zupełnie inne światy  Po prostu trzeba działać i korzystać na codzien  z tego co tu i w książkach  napisano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

1. Kto wiecej $ inwestuje w związek? 

2. Czy jeśli to Ty inwestujesz więcej hajsu np z powodu lepszych zarobkow to czy ona potrafi sie odwdzięczyć, zrobic Ci jakąś niespodzianke itp? 

3. Czy wymaga od Ciebie więcej niz sama chce zaoferować. Np uważa ze to facet powinien sie bardziej starać. 

4.  Jest bierna w łóżku czy potrafi przejąć inicjatywe i sama zacząć zabawę? 

5.  No i ostatnie czy potrafi pójść na kompromis czy musi postawić na swoim nawet w najbardziej blahych sprawach, a jeśli jej sie nie uda to chodzi sfochowana?

1. Po równo, nikt nigdy niczego nikomu nie wylicza, sama wychodzi z inicjatywą zapłat za praktycznie wszystko, ja dbam o to żeby wychodziło pół na pół.

2. Ja dopiero biznes rozkręcam, a ona ma stałą robotę z wysokimi zarobkami.

3. Nigdy tak nie mówiła, ani niczym nie działała żeby dać mi to do zrozumienia.

4. A to różnie bywa, przeważnie ja zawsze inicjuję wszystko, zdarza się, że zaczyna sama. Większość jednak zawsze wychodzi ode mnie.

5. Nigdy nie było z tym problemu, szczególnie żeby się fochała. 

 

Jestem zadowolony z partnerki, ale widziałem swój problem we mnie jaki sam odczuwam i się nim podzieliłem, dlatego nie chciałbym tego spierdolić.

 

Cytat

ale to nie jest żadna "teoria". Ufam, ze wiele z tych tematów piszący tu przećwiczyli na własnej skórze i nie jest to wyssane z palca.

Nie no, @Personal Best wydaje mi się, że nie zrozumiałeś. Ja też wierzę, że historię z forum w większości są prawdziwe, mało kto wymyśla.

Sformułowanie tematu wynika stąd, że wiedza, którą wyciągam z forum jest dla mnie teorią, którą chciałbym wprowadzać w życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, The Motha napisał:

Na niekorzyść mężczyzn działa jeszcze wychowanie w naszej kulturze, które dobitnie wbija im do głów, że chodzenia na divy jest niemoralne, a już chodzenie na divy jeśli jesteś mężem a żonka manipuluję dupą, jest skrajnie niemoralne, to daje kobietom kolejne przywileje i kolejną cegiełkę władzy nad facetem, jednocześnie pogłębiając spierdolinę w związkach, co jest na rękę rożnej maści gości, począwszy od adwokatów, po sędziów i innych :) chodzi jak to zwykle bywa, o pieniądze. 

 

No bo kobiety są upośledzone w tej kwestii, proste równanie, jeśli facet jest zaspokojony seksualnie, to jest wydajniejszy, bardziej konkretny, zadowolony co automatycznie przekłada się na poprawę jakości życia rodziny, czyli są z tego profity. Natomiast większość kobiet myśli skrajnie egoistycznie, nie dam mu dupy, bo chcę coś ugrać w związku, czysty egoizm który burzy relacje, potem są wielkie oczy bo mąż poszedł na divy, albo do koleżanki, bo żona mu dupy nie dała, bo nie kupił jej sukienki.

 

Diva to formalnie zdrada, a zdrada to rozwód, a rozwód to ogromne koszty, ale problem divy można obejść.

Bierze się laptopa, zamyka w sypialni, puszcza głośno porno i jedzie się na ręcznym. Po wszystkim wychodzi się uśmiechniętym, a żonie można powiedzieć aby zmieniła prześcieradło bo się pobrudziło.

Żaden sąd nie uzna tego za zdradę, a żonie styki przepali.

 

Jeżeli to nie poskutkuje to lepiej się rozejść z powodu zaniku pożycia niż zdrady męża.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.