Co po maturze?

[Szaleniec]

1 godzinę temu, Krugerrand napisał:

To akurat jest moim zdaniem dość proste. 

Nie musisz mieć żadnego wykształcenia, nie musisz sobą reprezentować czegokolwiek, odpowiednimi kwalifikacjami dla Ciebie jako faceta do zostania politykiem na eksponowanym stanowisku będzie lizusostwo połączone z bezwzględnością. To odpowiednia profesja dla istot pozbawionych jakichkolwiek cech ludzkich, nastawionych na szybką karierę. Wystarczy się rozejrzeć. Przykład pierwszy z brzegu i dość aktualny: Misiewicz.

Do polityki trafiają często ludzie, którym nie wyszło w sektorze prywatnym, zakładali jakieś biznesy, które szybko upadały. Nie potrafili dać sobie rady. Widocznie ich ambicje bardzo przerastały własne możliwości.

Wiele lat temu od pewnego mądrego i to bardzo człowieka usłyszałem: chcesz sobie zepsuć życiorys, to idź do polityki.

 

Wolę tam wykazać wiedzą oraz pewnymi umiejętnościami w planach miałem też powołanie własnej partii. Też się zastanawiałem nad studiami z ISM   które by nadały mi kierunek w stronę polityki bądź administracji albo z nastawieniem na własną działalność 

2 godziny temu, DOHC napisał:

@Adolf powiedz o policji ☺️ @Szaleniec ojciec był bardzo dobrym murarzem wykończeniowcem. Obecnie jest na emeryturze, czasem machnie jakąś łazienkę albo komin, ale już ma coraz mniej ochoty i siły, więc mówi zaporowe ceny (i tak na złość większość się godzi). Język? Za komuny jedynie miał rosyjski, więc w dzisiejszych czasach u nas nie stanowi atutu. 

 

Pominąłem jeszcze jedną grupę - kler. Najwięcej w ostatniej dekady budowali się rolnicy, osoby zza granicy i religii wyslannicy. 

 

Budowlankę i zostania księdzem chce uniknąć. Co do Rosyjskiego chce się go uczyć po maturze. 

[deleteduser178]

Zrób kursy zawodowe na suwnice, wózki czy fuchsy. Znajdź pracę w zawodzie i studiuj zaocznie. Ja po takim kursie zarabiam ponad średnia krajową, w pracy nie mam jakiegoś zajebu i dużo czasu zostaje na dodatkowe zajęcia a jak trafisz na dobrą firmę to sami powysyłają Cię na inne kursy czy studia tak jest przynajmniej u mnie. Po sobie wiem, że w ciągu pół roku w tym wieku plany potrafią się zmienić o 180 stopni a często życie zweryfikuje co chcesz robić a jak masz zacząć jakieś letkie studia po których za pięć lat zalozysz ten sam temat to sobie odpuść, szkoda czasu

[deleteduser29]

9 godzin temu, wytrawnie napisał:

Małe gospodarstwa rolne upadają. 

Zależy, co się robi... Jak masz mało ziemi, to musisz postawić na coś, co wymaga większego nakladu pracy, ale i daje większe zyski. Rolnictwo to działalność gospodarcza jak każda inna. Znam takich, co maja mało ziemi, a i tak nieźle żyją. Kwestia wiedzy i chęci do pracy.

[Donkeyshot]

Jeśli masz w bliskiej rodzinie prawnika, lekarza to tam. Jeśli nie, branża IT a więc matma i logika. Jeśli jesteś wygadany alfa, idź na doradcę w banku lub w handlu. Działalność proponuję dopiero po latach praktyki w danym zawodzie na etacie.

[Szaleniec]

19 godzin temu, Turop napisał:

Zrób kursy zawodowe na suwnice, wózki czy fuchsy. Znajdź pracę w zawodzie i studiuj zaocznie. Ja po takim kursie zarabiam ponad średnia krajową, w pracy nie mam jakiegoś zajebu i dużo czasu zostaje na dodatkowe zajęcia a jak trafisz na dobrą firmę to sami powysyłają Cię na inne kursy czy studia tak jest przynajmniej u mnie. Po sobie wiem, że w ciągu pół roku w tym wieku plany potrafią się zmienić o 180 stopni a często życie zweryfikuje co chcesz robić a jak masz zacząć jakieś letkie studia po których za pięć lat zalozysz ten sam temat to sobie odpuść, szkoda czasu

Wolę pracę biurową   bądź pracę w której się będę spełniał i zarabiał minimum 5k   

 

15 godzin temu, Donkeyshot napisał:

Jeśli masz w bliskiej rodzinie prawnika, lekarza to tam. Jeśli nie, branża IT a więc matma i logika. Jeśli jesteś wygadany alfa, idź na doradcę w banku lub w handlu. Działalność proponuję dopiero po latach praktyki w danym zawodzie na etacie.

W IT jest przecież mnóstwo studentów co się będzie równać tym że będę miał duuużą konkurencje na rynku ewentualnie że 65% minimum będzie bezrobotna 

[Donkeyshot]

6 godzin temu, Szaleniec napisał:

W IT jest przecież mnóstwo studentów co się będzie równać tym że będę miał duuużą konkurencje na rynku ewentualnie że 65% minimum będzie bezrobotna 

W tym sektorze brakuje 30 tyś pracowników. Ściągają ich z Indii i innych Bangladeszów. Studentów może i mnóstwo, ale większość gie potrafi. To nie politologia że skończysz i już. Tu trzeba mieć inteligencję, pasję i chęć stałego kształcenia.

Edytowane 12 Stycznia 2019 przez Donkeyshot

[deleteduser178]

10 godzin temu, Szaleniec napisał:

Wolę pracę biurową   bądź pracę w której się będę spełniał i zarabiał minimum 5k   

To powodzenia bracie! Weź tylko pod uwagę, że zanim skończysz studia rynek pracy może się znowu trochę zmienić. Lepiej mieć jakiś plan b, nawet jak by nie miał być spełnieniem marzeń, ale pozwolił na jako takie życie

[RealLife]

Nie bardzo wiem jak miałbyś zostać rolnikiem od zera. Chyba, że masz ziemię. 

 

Tu trzeba z 2 mln na start.

[wytrawnie]

@Turop Powiedz mi coś więcej o swojej pracy. 

[deleteduser178]

Operator suwnic ciężkich, przewoże płynny metal. Praca cholernie odpowiedzialna, ale zarobki jak na fizycznego i moją okolice świetne. Zakład porobił mi uprawnienia na ładowarki, fuchsy, zwyżki, wózki, przepalanie. Teraz organizują studia dla pracowników zakład płaci całość , jeszcze zwolniony jesteś z pracy wtedy zamiast pracować idziesz sobie na zajęcia . Jak jesteś trochę ogarnięty i ambitny to w Ciebie poinwestują. Wychodzę z założenia, że w każdej branży czy zawodzie da się zarobić. Ile dajesz tyle otrzymasz

[wytrawnie]

Ciekawe zajęcie. Chcę za jakiś czas wrócić do ojczyzny i zrobić jakiś kurs. Jakie badania musiałeś przejść? W niektórych zawodach nie mogę pracować przez moją wadę wzroku.  Myślałem o kursie spawania. 

[deleteduser178]

Wzrok trzeba mieć dobry. Ale chłopaki w okularach jeżdżą, także chyba jedyny problem gdybyś nie widział odległości od siebie w danej perspektywie. Badania jak na samochód osobowy jedyna różnica z tym widzeniem w danej perspektywie takie patyczki się ustawia tak to dosyć proste do przejścia. Jeszcze lęk wysokości bo suwnice te gdzie ja jeżdżę to jak 9 piętro

 

Za spawanie bym się nie brał, ciężki kawałek chleba żeby coś więcej zarobić jak nie masz kupy doświadczenia . Wolę, zrobić kurs i siedzieć w kabinie z klima radiem i lodówka niż marznac albo chodzić i zapieprzać na produkcji, albo z łopatą czy klękać spawając. 

 

 

[wytrawnie]

Suwnice to raczej nie dla mnie. Najprawdopodobniej nie przejdę badań. Idę kombinować dalej.