Skocz do zawartości

Nie znam języka angielskiego, murzyni są lepsi ode mnie.


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

No dobra, ale kolonializm skończył się 50-60 lat temu w wielu krajach. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak Maghreb - czyli to wszystko co było koloniami francuskimi.

Co do języka angielskiego, to oni wiedzą, że nie mają innego wyjścia, bo przecież w takim języku gambijskim czy gibońskim nie powstają żadne wartościowe treści. Chcąc poznać świat, pozostaje tylko i wyłącznie nauka języka angielskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Adolf napisał:

Wiem, weź się Adolf za naukę, jakoś ciężko mi się do tego zmusić. Nie lubię wkuwać zasad gramatyki i innych rzeczy, jestem na poziomie języka rodem z pornoli.

Sraj na gramatykę, to pierwsza sprawa. Amerykanie mówią bardzo niegramatycznie i chuja na to kładą. To jest nasza polska metoda zniechęcania do nauki języków obcych - wkuwanie gramatyki. Bez sensu.

Druga jest taka, że potrzebujesz raptem 500-700 słów do codziennej komunikacji. Przeciętny Angol wypowiada dziennie 2000 słów, z czego właśnie tylko 500-700 ma jakieś znaczenie, a reszta to jakieś 'oh, really?, 'oh my god!' itp. I tu mowa o Angolach, a tacy Amerykanie mówią nieco uproszczonym angielskim. Wszystko czego potrzebujesz, żeby to opanować, to możliwie częsty i obszerny kontakt z żywym językiem.

 

U mnie sprawdziłą się metoda czytania amerykańskich czasopism na interesujący mnie temat. Jeden czort czy to motoryzacja, kulturystyka, łowiectwo, modelarstwo czy cokolwiek. Na początku musiałem posiłkować się słownikiem i sprawdzać 2-3 słowa w każdym zdaniu. Po roku takiego czytelnictwa (12 wydań czasopisma) potrzebowałęm sprawdzić 2-3 słowa na stronę. Do głowy wchodzą całe zdania, dzięki czemu jak musisz coś powiedzieć, to od razu wyciągasz cały zwrot, a nie klecisz go z pojedyńczych słówek. Dzięki temu mimo braku znajomości reguł gramatycznych i tak mówisz w miarę poprawnie.

Inna metoda to oglądanie filmów czy seriali po angielsku. Nie wszystkie się nadają, ze względu na duże stężenie zaawansowanego słownictwa (np. Dr House), ale da się znaleźć takie, które mają dialogi tworzone z uwzględnieniem, że znaczna część amerykańskiego społeczeństwa mówi angielskim jako drugim językiem (np. Latynosi). W ten sposób można się osłuchać z naturalnym językiem, wyłapać popularne zwroty i mówić językiem codziennym, ale poprawnym.

 

Także podpisuję się pod tym, co doradził Ci brat @śliski ręcznik

12 godzin temu, śliski ręcznik napisał:

Oglądaj coś, cokolwiek  po angielsku, byle by Cię ciekawiło i motywowało aby rozumieć więcej. 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.