Skocz do zawartości

Moja smutna historia


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, Still napisał:

Pora zmienić regulamin! 

Dla niestosujących się - kary finansowe ;)

 

A co do historii tu opisanej - nie pozostaje nic innego jak spieprzać... To co przed Tobą w tym związku @Franek, to jedna wielka katastrofa. Np: niechciana ciąża, ślub, ona Cię zdradzi, obierze z hajsu, i powie, że to Twoja wina. Chcesz tak?

Edytowane przez Pazur2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urabia Cię książkowo, gdybyś tu nie trafił, to byłoby po Tobie, zmusiłaby Cię do małżeństwa i dzieci, a wtedy psychiatryk gotowy !

Masz szansę się z tego wymiksować, ale łatwo nie będzie, bo Cię uzależniła od siebie, jest jak narkotyk, którego potrzebujesz, nawet jeśli po jego zażyciu czujesz się fatalnie... Zerwać kontakt, zablokować numer i wszelkie możliwości kontaktowania z Tobą, będzie Ciężko, ale dasz radę.

I nie próbuj odpowiadać na jej prowokacje...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś dojony materialnie i psychicznie, dobrze wiesz co trzeba zrobić: to samo co doradziłbyś kumplowi gdyby to on był w takiej sytuacji. Problem w tym, że ty się tej pijawki boisz, jesteś sparaliżowany strachem, ale czas działa na twoją niekorzyśc bo już jest bezdennie źle, a będzie jeszcze gorzej. To dopiero początek koszmaru z tym cukierkowym pasożytem.

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pazur2000 napisał:

i powie, że to Twoja wina

To jest bardzo ważne @Franek, bo poczucie winy już masz duże, a bedziesz miał większe.

 

Jeśli dojdą oskarżenia o przemoc psychiczną to możesz tego nie wytrzymac. Bo i po co? Spierda(la)ć i tyle.

1 minutę temu, urodzony_w_niedzielę napisał:

To dopiero początek koszmaru z tym cukierkowym pasożytem

Dobrze powiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona już w jednym małżeństwie była i rozpadło się niby z jego winy. Powtarza mi czasami, że popełniam te same błędy co jej były...

@Leniwiec tak taka decyzja na ten moment mnie przerasta dlatego tu napisałem żeby zacząć sobie to uświadamiać. Dziś się widzieliśmy i był płacz i smutek u niej, że ją źle traktuję, już nie było pojazdu jak na początku tygodnia...

Nie wiem może mój brak zdecydowanych kroków wynika z tego, że jestem DDA i jednak odbija się to u mnie w wielu kwestiach. Samo przyznanie się przed samym sobą, że jestem DDA zajęło mi wiele lat i dalej chyba nie do końca umiem to ogarnąć we własnych myślach.

 

Ogólnie Panowie dzięki za odzew, nie spodziewałem się, że moja historia wywoła takie poruszenie. Zawsze myślałem, że przesadzam, że ona ma dużo racji z tym, że powinienem skupić się głównie na niej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Franek. po przeczytaniu mam wrażenie, że jesteś tresowany jak pies. Na zasadzie tzw efektu Pawłowa. Zrobisz jak ona chce - masz nagrodę. Zrobisz tak jak jej nie pasuje - masz focha, awanturę, ciche dni i co tam jeszcze ona ma w repertuarze.

 

W tym związku śmierdzi na odległość schematem - na początku dużo seksu, kobieta jest boska - to jest etap urabiania misia też według Pawłowa. Żebyś kojarzył jej widok z dużą przyjemnością. Takie uwarunkowanie. Potem jest kara zabieranie tej przyjemności. Kolejny etap to odcinanie od znajomych, rodziny, przyjaciół - przecież oni są beznadziejni - żebyś właśnie stracił oparcie w nich, żebyś nie miał się do kogo zwrócić o radę, wsparcie i świeże spojrzenie.

 

Jak Cię już całkiem odetnie - zacznie robić z Tobą co chce, kiedy chce i jak chce. Będziesz takie zombi bojące się zrobić cokolwiek samodzielnie żeby myszka nie musiała spojrzeć na Ciebie surowym okiem. A jak zrobisz coś samodzielnie to będzie dalsze uwarunkowanie lub utrwalenie wzorca poprzez foch, awanturę itp.

 

Także za jakiś czas a właściwie już teraz jesteś spantoflony, zostałeś podnóżkiem. Jesteś zaszczuty. Jesteś chory bo masz PASOŻYTA na garbie. Ona ŻERUJE na Tobie. Nie pozwala Tobie na żadne aktywności powodujące koszty, bo przecież te pieniążki można wydać  na nią na jej potrzeby a kto wie czy też nie na utrzymanie np jej mamusi. Jesteś dla niej BANKOMATEM i goni Ciebie do pracy poza pracą bo chce mieć więcej i jeszcze więcej.

 

Jesteś takim jej narzędziem do wygodnego i zasobnego życia.

 

Mam radę - przeczytaj to co sam napisałeś. Raz i kolejny raz i jeszcze raz. I tak do skutku. Aż zrozumiesz że tkwisz w gównie, zostałeś zaszczuty i urobiony. Z nią nie masz ŻADNEJ przyszłości.

 

Po tym co przeczytałem a wiem co piszę bo sam swoje przeszedłem oczekuję, tym bardziej że nie mieszkacie razem i nie macie wspólnych dzieci - zatem oczekuję że jeszcze dzisiaj napiszesz do niej SMS o treści:

 

1. Jeśli masz jaja:

"Z nami koniec niedługo zabiorę swoje rzeczy a ty zabierz swoje, nie dzwoń i nie pisz do mnie. Żegnam"

 

2. Jeśli nie masz jaj - nic nie pisz nie odzywaj się zablokuj jej numer, zablokuj ją  na wszelkich portalach społecznościowych - ignoruj ją. Morze napisz, że nie jesteś pewny swoich uczuć i potrzebujesz dwa miesiace na przemyślenia.

 

Może idź do psychologa i to opowiedz - niech Ci specjalista oczy otworzy. Tylko idź do faceta psychologa a nie do kobiety - bo taka Psycholog z dużym prawdopodobieństwem każe Ci się więcej starać.

 

W każdym razie wiej z tego układu puki dziecko się nie przytrafiło. To jest dobra rada i sądzę, że większość chłopaków to samo Ci napisze bo są tu ludzie z dużym doświadczeniem życiowym na froncie damsko męskim.

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Franek napisał:

Ona już w jednym małżeństwie była i rozpadło się niby z jego winy.

Ja pierdolę, im więcej czytam co Franek pisze, tym większą zgrozę odczuwam. Im dalej w las, tym większe demony tam się czają.

 

3 minuty temu, Franek napisał:

Powtarza mi czasami, że popełniam te same błędy co jej były...

Standard. Kobieta jest wiecznie niewinna. To ten niewyżyty obleśny chamski podły facet jest zawsze winny. Myszka jak zwykle wybielona i czysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franek... nie chce robić przekroju twojej osobowości, powiem inaczej. Tyle jesteś wart ile od siebie możesz dać. Mówi ci to coś ?

Chłopieeee - na co ty liczysz ? Wypie4dol (przepraszam ale jednak) tą pijawkę i zapamiętaj że jeśli już chcesz z kim coś budować - to razem. Jeśli chcesz się z kimś kłócić to merytorycznie. Nie bądź sierotą i cipą. Jesteś facetem !

Wiecie co nas różni od feministycznego podejścia ? Że na jakimś kobiecym forum, laski doradzają jak załatwić/doić kolesi - a tutaj wchodzi chłopina, który jest dojony i gnębiony na maksa i pyta czy dobrze robi bo jednak... gdzieś tam trochę źle się z tym czuje.

"Franek" - jak chcesz bliżej to napisz PW - służę pomocą. Ps: nie jestem gejem.

Poza tym... moi poprzednicy już dosadnie napisali co masz zrobić - a przecież po to tu przyszedłeś.

Teraz do roboty !

Edytowane przez dyletant
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Franek said:

Ona już w jednym małżeństwie była i rozpadło się niby z jego winy.

No, to tu nowe światło rzucone na sprawę - myszka już miała męża...

Są dwie opcje rozstania
a - wydoiła i wyżęła go tak jak Ciebie obecnie doi, i jak straciła już całkiem szacunek do niego, albo, co pewniejsze znalazła drugiego ( ty czasem nie jestes od razu po mężu?), to go jebła.
b - on nie wytrzymał, i posłał suke do wszystkich diabłów. 

Obstwiam jedna "a".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki masz znajomych, pasje i zainteresowania, utrata kobiety tak nie boli. Che Ciebie spantoflić, a ty jako facet nie możesz się dać - jak Bracia napisali wcześniej, wyśli jej wszystko klarownie i niech przemysli to i owo. Jak nie, to bucik na pożegnanie i korzystaj z wolności, wyjścia ze znajomymimi i chodzenia na mecze częściej niż raz w miesiącu :) simply 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety demonów w moim życiu jest wiele. Zaczynając od sytuacji rodzinnej, starych dziejów szkolnych po właśnie obecny związek... I chyba to wszystko powoduje, że boję się samotności po zakończeniu związku, tego, że zostanę już sam (ona zresztą mówi mi czasami, że mnie żadna nie będzie chciała)

Sytuacja też z dzisiejszego spotkania. W niedzielę idę zbierać na WOŚP jako wolontariusz, jaka jest jej reakcja? "Głupi jesteś bo idziesz robić coś z czego nic nie masz(czytaj kasy)" No i oczywiście pretensje, że wolę WOŚP niż czas spędzony z nią.

I jeszcze kwiatek ze spotkania świątecznego u jej mamy. Siedzimy we 3, a jej mama siedząca obok mnie do niej "Ty nie masz tam u siebie w Warszawie jakiegoś przystojnego bogatego faceta dla siebie?" Tak jakby mnie tam w ogóle nie było...

 

@AR2DI2 tak jestem. Rzekomo już im się totalnie nie układało jak zaczęliśmy się spotykać. Początkowo wiadomo w jakim celu. Wtedy jeszcze dużo podróżowałem (sam) i mniej się widywaliśmy.

Edytowane przez Franek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Rexer napisał:

Dopóki masz znajomych, pasje i zainteresowania, utrata kobiety tak nie boli. Che Ciebie spantoflić, a ty jako facet nie możesz się dać - jak Bracia napisali wcześniej, wyśli jej wszystko klarownie i niech przemysli to i owo. Jak nie, to bucik na pożegnanie i korzystaj z wolności, wyjścia ze znajomymimi i chodzenia na mecze częściej niż raz w miesiącu :) simply 

Moim skromnym zdaniem tu już nie ma nic do przemyślenia. To nie jest nadepnięcie na odcisk, to jest skakanie po głowie. Jeśli Franek nie wykaże się teraz zdecydowaniem, to źle się dla niego skończy, bo widać ewidentnie, że kobita ma wrodzoną zdolność destrukcji jednostek płci męskiej albo jakiś pierwiastek nienawiści do nas,wyssany z mlekiem matki. Jeśli da jej teraz szansę, to ona wyczuje że nie żartuje i to jej ostatni moment, więc na chwilę się uspokoi, nadstawi kuper, będzie miła, a po jakimś czasie zacznie się ta sama śpiewka.

Moim zdaniem to idzie w złym kierunku i należy powiedzieć klarowne: WY-PIER-DA-LAJ !

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magician niestety nie trolluję. Tak jak wspominałem jestem DDA. W życiu spotkało mnie wiele nieciekwaych i niemiłych sytuacji, które mocno zaburzyły moje poczucie wartości. To jest tak naprawdę dopiero mój pierwszy tak poważny związek (wcześniej najdłuższy trwał 7 miesięcy) bo zawsze bałem się reakcji kobiety na to jaką mam rodzinę i na to jaki sam przez to jestem.  I  w sumie nadal się boję. Np moja obecna partnerka poznała do tej pory tylko mojego ojca i nikogo więcej z rodziny bo mam ogromną blokadę przed zapoznaniem ich. I boję się, że potem będzie ciężko mi znaleźć kogoś kto to zaakceptuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Franek napisał:

"Ty nie masz tam u siebie w Warszawie jakiegoś przystojnego bogatego faceta dla siebie?" Tak jakby mnie tam w ogóle nie było...

i ty jeszcze tam siedziałeś dalej?

Edytowane przez MMorda
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, MMorda napisał:

o ty jeszcze tam siedziałeś dalej?

 

Święta, drugi koniec Polski, totalna dziura więc nie bardzo miałem możliwości. Oczywiście powiedziałem swojej na osobności co myślę o tym co powiedziała jej mama. Początkowo nie widziała problemu, ale następnego dnia z rana trochę mamusi pocisnęła bo słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Franek napisał:

 

@AR2DI2 tak jestem. Rzekomo już im się totalnie nie układało jak zaczęliśmy się spotykać. Początkowo wiadomo w jakim celu. Wtedy jeszcze dużo podróżowałem (sam) i mniej się widywaliśmy.

Kolega @AR2DI2 pewnie za chwilę Ci wytłumaczy o co chodzi ?.

 

Kurwa mać. Jesteś z okolic Wawy. Dobra, w imię wyższych celów, jak będziesz miał wątpliwości, będziesz się błąkać myślami, daj znać. Załóż maila, podaj mi go w temacie, ustawimy się i Ci trochę rzeczy opowiem na live. Tylko broń Cię Boże nie lej w nią i nie zgadzaj się mieszkać itp.

No homo dla jasności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Jan III Wspaniały said:

Kolega @AR2DI2 pewnie za chwilę Ci wytłumaczy o co chodzi ?.

On jest na razie na etapie 8 rundy. Widzi, że jest z nim źle, ale jeszcze się łudzi. Po 10 rundzie, i nokaucie, po którym będą go cucić, będzie gotowy na wiedzę, którą będzie mógł wcielić w zycie. Na razie tylko szuka podpórki w cierpieniu.
Wytłumaczyli mu już wszyscy 30 razy w czym tkwi. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały seksu nie ma więc nie ma obaw o niespodziankę. Ostatni był przed świętami jak już byłem u jej mamusi po ponad miesięcznej przerwie (chyba atmosfera świąt jej się udzieliła) Wspólne mieszkanie nie wchodzi w grę bo jednak przed tym żeby za wszystko płacić mam za duży opór (to jest jedyna rzecz w, której akurat twardo stawiam na swoim), ale ona jest pomysłowa i już rzucała hasłami "nie mieszkamy razem, ale jesteśmy razem więc mógłbyś mi dokładać do mieszkania" albo "bywasz u mnie na weekendy, w tygodniu tez czasami i używasz wody itp to dorzucaj się do rachunków". Tylko nie zauważa, że jak u niej jestem to zawsze robię nie małe zakupy spożywcze, na obiady często gdzieś chodzimy i ja płacę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

No to zaczynaj słuchać audycji... jest ich sporo i nie dziękuj mi tylko Markowi;)

 

W podziękowaniu możesz wesprzeć groszem Jego kanał. Polecam też kupno książki "Kobietopedia" 

Znajdziesz ją w sklepie na forum 

https://samczeruno.pl/sklep/

 

Pozdrawiam

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.