Skocz do zawartości

Moja smutna historia


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma co się dziwić, też przez to przechodziłem. Czasami pomaga dopiero upadek, a nie liczne ostrzeżenia o nim.

No ale Franiu, pomyśl ! Jaki mamy cel w tym, żeby ci źle doradzić ? Nikt z nas cię nie zna, a tym bardziej "twojej pani".

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Magician wydaje mi się, że audycje właśnie mogą tu pomóc. Tam Marek to rozbiera na czynniki pierwsze. Kolega zobaczy, że to nie tylko u niego takie rzeczy się dzieją.

 

Do tego Marek ma taki głos, który powoduje spokój w człowieku. W sytuacji Franka polecam słuchać często audycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie!

Spokojnie. 

 

Każdy tutaj trafił mniej lub bardziej świadomy. Teraz my wszyscy, możemy wyjeżdżać z różnymi tekstami, bo mamy już to za sobą i czujemy się lepsi. Kolega jest świeży, jeszcze nie zna schematów, historii, audycji.

 

@Franek wielu tutaj trafiło po właśnie takich akcjach. Dowiesz się na tym forum, więcej niż od Twoich kumpli.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dyletant Ja wiem, że nikt tu nie ma na celu źle doradzić, tak samo mi mówi moja wieloletnia znajoma, która jako jedyna z bliskich znajomych zna dobrze sytuację, ale w głowie dużo myśli i duża blokada.....tak samo jak to, że pojawiają się myśli "co będzie z nią jak ją zostawię? przecież ona tu nikogo nie ma, zostanie sama" itp....ciężko mi to ogarnąć i zawsze to wszystko starałem się odganiać i żyć z dnia na dzień, ale na przełomie zeszłego i tego tygodnia coś we mnie pękło bo poziom absurdu i poniżania był zbyt duży...

@Bronisław dzięki za audycje, wszystkie obejrzę.

 

@Jan III Wspaniały @AR2DI2 Jak będę gotowy to chętnie pogadam w 4 oczy :) 

Póki co Panowie po takiej dawce zimnych pryszniców i ciężkim tygodniu w pracy padam ze zmęczenia. Będę pewnie przez resztę nocy to trawił i czekał na jutro...jeszcze raz wielkie dzięki za tak liczne udzielenie się w temacie!

Edytowane przez Franek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bronisław napisał:

Tam Marek to rozbiera na czynniki pierwsze. Kolega zobaczy, że to nie tylko u niego takie rzeczy się dzieją.

Ja to wiem i Ty to wiesz, ale Franio nie. On widzi tylko wycinek, w psychologii to się nazywa postrzeganie tunelowe. Nie jest w stanie pojąć, że są inne kobiety na tym świecie. Mało tego, są kobiety znacznie lepsze od jego pijawki. Pod każdym względem, o niebo lepszy sex, normalne traktowanie, szacunek, poważanie. Dla niego inna laska to tylko abstrakcja.

 

I przede wszystkim powinien zająć się sobą i utworzyć zadowalającą relację z sobą samym. To jest najważniejsze. Reszta to tylko dodatki. Tego tym bardziej nie zrozumie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Franek napisał:

ale w głowie dużo myśli i duża blokada.....tak samo jak to, że pojawiają się myśli "co będzie z nią jak ją zostawię? przecież ona tu nikogo nie ma, zostanie sama" itp

To zrozumiałe. Trochę poboli - ale twój umysł dał ci również do zrozumienia jak i my - że ma dość ! Powiedz to sobie głośno, wykrzycz to, napisz na kartce i powieś w widocznym miejscu, a zdejm dopiero po detoksie.

Dalej: Czy twoja Matka nie była nadopiekuńcza ? Nie możesz poświęcać swojego zdrowia komuś kto cię nie szanuje i nie daje od siebie chociażby tyle co ty.

Co będzie z nią ? Będzie jej dobrze, bo na pewno znajdzie sobie kogoś następnego. To okrutne ale to że nie jesteś pierwszy, tylko potwierdza to co piszą bracia.

Nie dopuszczaj do siebie myśli wybaczenia bo jak powiedział p. Stonoga... kurwa nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Franek napisał:

w jednym małżeństwie była i rozpadło się niby z jego winy. Powtarza mi czasami, że popełniam te same błędy co jej były

Alarm!!! Obwinia jego, obwinia Ciebie...

 

1 godzinę temu, Franek napisał:

Dziś się widzieliśmy i był płacz i smutek u niej, że ją źle traktuję

Alarm2!!! Przemoc stosujesz. Dzisiaj mówi że ją źle traktujesz, za rok wypomni Ci 4 lata nieustannej przemocy psychicznej, ekonomicznej, brutalnej. Przynajmniej tak było u mnie.

 

Bądź czujny. Albo nie, nie bądź czujny, po prostu spiehdalaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, AR2DI2 napisał:

Za jakiś czas tu wejdziesz, i napiszesz " ona ma nowego bolca".

Franio nie musi wchodzić tu ani nic pisać. Jego pańcia ma już dawno nowego ostrego bolca. Smutne to ale jakże prawdziwe. Nawet średnio urodziwa niewiasta nigdy nie jest sama. Zawsze ma wianuszek wiernych orbiterów. Zawsze podwiozą, zrobią zakupy, zafundują szarlotkę, udostępnia prącie by się na nie nabić. Laska nigdy nie jest sama, białych rycerzy jest 99% populacji. To jest dopiero smutek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi autorze tematu, nie jesteś synem Peta i Pojary aby traktować Cię jak popielniczkę i śmietnik. Chcesz być jak brudna szmata u drzwi wejściowych? Bo wszytko, co robisz jest pogardą do samego siebie i swojego życia. Na wstępie  to czytaj i czytaj to forum. Może cos Ci się rozjaśni. 

 

Boisz się samotności? Ta tzw samotność, jeżeli masz odpowiednią ilość oleju w głowie pozwoli Tobie poznać samego siebię. Narazie pewno nic do Ciebie nie trafi. Bo już dostałeś niezły pocisk. 

 

Na tą chwilę widzę to tak, uciekasz od zdrowej decyzji, jesteś niewolnikiem, który czeka na wyzwolenie, zabarykadowałeś w chujowej sytuacji i w niej tkwisz...   

 

BTW, wokół mnie, moi znajomi, wszystkie swoje porażki życiowe tłumaczą DDA. Bo DDA i mi się nie udało, bo DDA to się zjebało... Bo DDA jest rozwód...

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem wszystkich odpowiedzi, ale bracie @Franek ten związek Cię zniszczył (na jakiś czas, mam nadzieję) ale jak tego nie skończysz to ten związek Cię rozjebie na amen. Zostałeś zeszmacony, trafiłeś na wyjątkowego pasożyta. Tu nawet nie ma czego tłumaczyć, po prostu przeczytaj swoją historię kilka razy tak jak Bracia radzili. Myślisz że jest jedyna, boisz się samotności - urobiła Cię jak chciała. Nie stwiałeś oporu, zakładasz temat na forum, ale to dobrze bo może z tego wyjdziesz. Może.

Dodam jeszcze że na 90% działa już nowy bolec.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Franek napisał:

Ogólnie w pewnym momencie przestało jej przeszkadzać dosłownie wszystko. Moi znajomi, to, że interesuję się piłką nożną, to, że chodzę biegać albo na siłownię, to, że lubię podróżować.

Doprowadziło to do tego, że obecnie znajomych widuję raz na 3-4 miesiące co i tak jej przeszkadza i w jej opinii wszyscy moi znajomi są beznadziejni.

Na mecze ukochanej Legii chodzę raz 1-2 miesiące co i tak jej przeszkadza

Każde wyjście na siłownię to foch

Podrózowanie ograniczyłem. Parę razy byliśmy razem i zawsze sponsorowałem jej wyjazd w 95%, a i tak mi oznajmiła niedawno, że od tego roku interesuje ją tylko jeden wyjazd w roku nie więcej, a sam nie mam prawa podróżować.

 

 

Jako że Aquaman ostatnio na fali :D

 

ln-a-relationship-single-vs-cant-stay-pe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek

 

Doskonale Cie rozumie. Niedawno zakończyłem 10 letni związek. Nie bój się samotności. Masz kumpli, masz rodzine, masz pasje. Uwierz mi że będzie dobrze.

 

A jak będziesz chciał kogoś to siłą rzeczy zmotywujesz się i poznasz nowe osoby :)

 

Nie inwestuj w tą dziewczyne ani grosza i bierz nogi za pas.

 

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek

Klasyka gatunku. 

Prawdopodobnie nie będziesz mógł sam sobie poradzić z odejściem od tej kobiety. Myślę, że ona dojdzie do ściany braku szacunku do Ciebie i kopnie w tyłek - Twój.

 

Dlaczego?

 

Ponieważ jesteś DDA i żebrzesz od niej o cokolwiek, w domu tego nie miałeś, walczyłeś o przetrwanie i czekałeś, aż wszyscy zasną, żeby było cicho.

 

Jeśli masz resztkę sił, wówczas zakończ ten związek.

Jak?

Mechanicznie tj. usuń nr i zablokuj, chodź i jeździj innymi drogami, zadręczaj swojego przyjaciela swoją sytuacją - opowiadaj mu o tym.

 

Idź na terapię DDA, trwa od 2 do 4 lat.

Nie naprawisz tego bo sam jesteś popsuty i dajesz się wybierać przez takie pierdolnięte kobiety.

 

Zadbaj o siebie, nagradzaj się drobnymi rzeczami, idź na terapię, inaczej zmarnujesz życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Sorka za kilka dni milczenia. W weekendy jednak staram się być z dala od kompa ze względu na charakter pracy (8 h przy kompie) do tego był WOŚP, który był mega doświadczeniem nie licząc tragicznego zdarzenia z Gdańska.

Co do mojej kobiety to po wyrzuceniu tutaj wszystkiego z siebie starałem się z nią inaczej rozmawiać, mówić jej wprost co mi nie pasuje i jak mnie traktuje. Oczywiście standardowo odbijała piłeczkę i twierdziła, że to moje zachowanie jest przyczyną obecnej sytuacji, a raczej mój totalny egoizm...tak czy inaczej zrobiła się milutka bo chyba wyczuła, że nie do końca jest tak jakby chciała....sam nie wiem przez to znowu mam mętlik i dalej nie potrafię podjąć decyzji....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Franek napisał:

znowu mam mętlik

Ona  dobrze wie, jak Cię urobić, jak Tobą manipulować. Czy przez te dni słuchałeś jakiejś audycji Marka? Jak siedzisz przy kompie te 8h, to włącz sobie nawet na słuchawkach w pracy, nie odkładaj tego, czas na zmiany! Życie masz tylko jedno, nie marnuj go żyjąc dla kogoś, żyj dla siebie, kobieta to tylko dodatek!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolego, bracia już wylali Tobie na głowę wiadro zimnej wody.

 

Pamiętaj, że najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sam. Traktuj siebie jak osobę, na której Ci zależy. Co byś doradził komuś w takiej sytuacji jak Ty?

Wiele osób boi się samotności. Jest to niestety przyczyna późniejszych nietrafionych decyzji, zauważam, że ludzie po osiągnięciu pewnego wieku przestają mierzyć wysoko, zamiast tego biorą to co się im podaje na tacy.

Przede wszystkim musisz nabrać szacunku do samego siebie. Cenić siebie, swój czas, swoją empatię. Czasem usłyszysz, że jesteś egoistą. Co z tego? Często ludzie zazdroszczą innym swojej samooceny, wielokrotnie to zauważam.

 

Słuchaj audycji Marka tak jak Tobie doradzili. 

Od siebie dodam jeszcze, że polecam przeczytać książkę "Mężczyzna Racjonalny" Rollo Tomassiego. Wtedy otworzą Ci się oczy na wiele spraw :)

 

PS: Tego związku nie jesteś już w stanie zmienić. Zacznij od odważnej decyzji i zakończ to. Kalkulacja - płacisz tej kobiecie za co? Za niszczenie psychiczne? Wszystko ma swoją wartość nie ważne czy to seks czy wsparcie emocjonalne. Bądź stoicki. Zachowaj zimną głowę. Pieniądze, które zainwestowałeś w nią mogłeś przeznaczyć na siebie. Nawet jeśli miałoby być to poprawienie wyglądu fizycznego - większa szansa na znalezienie przyszłej partnerki. Co, mimo wszystko w aktualnej sytuacji odradzam, musisz nauczyć się żyć sam ze sobą, bo inaczej w kolejny związek wejdziesz na kolanach.

Edytowane przez Kawaler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baelish w pracy nie ma szans bo za dużo się dzieje. Dziś będę oglądał bo mam trochę luźniejszy wieczór. Domyślam się, że pewnie jej zmiana jest na krótką metę...zresztą jeszcze jakiś czas temu była mowa, że na majówkę gdzieś wyjedziemy, a ostatnio na odczepnego wróciłem do tego tematu żeby sprawdzić co teraz mówi i okazuje się, że to już nie aktualne bo na święta i cały maj przyjeżdża do niej kochana mamusia i już ma gdzieś wcześniejsze ustalenia.

Ogólnie przeglądam mocno forum i przeglądałem min temat o słowniku kobiet. Heh ile ja razy słyszałem zbliżone teksty....

Mam jeszcze prośbę o analizę dwóch sytuacji z okresu tego związku w waszej opinii, a raczej o kolejne kubły zimnej wody.

 

1. W mojej opinii jeśli jest się w poważnym związku (nie takim bez zobowiązań czy dla zabawy) to żadna ze stron nie powinna mieć potrzeby posiadania konta na portalach randkowych typu badoo, sympatia, tinder. 

2 lata temu byłem ze swoją we Włoszech i tak siedzę w pokoju czekając na nią i nagle zabrzęczał jej telefon. Patrzę a tam powiadomienie z Badoo, wchodzę, a ona oczywiście ma założone konto i kilkanaście wiadomości od jakiś kolesi. Przejrzałem to powierzchownie i niby nic złego nie znalazłem, ale sam fakt mocno mnie wkurwił. Jak wróciła zapytałem się jej po co jej to, to powiedziała, że od tak, ale, że z nikim się nie umawia. Kazałem jej oczywiście to skasować i z dużym oporem to zrobiła. Minęły 2 miesiące. Jesteśmy w Krakowie na weekendowym wypadzie. Sytuacja podobna. Jej nie ma, a ja siedziałem w necie na jej telefonie bo mój padł. I co? okazało się, że jednak konto na badoo ma dalej...

Powtórka z rozrywki bo zwyczajnie mnie okłamała i tym razem niby skasowała na poważnie bo nigdy więcej już nie widziałem u niej żeby miała tam konto (inna sprawa obecnie ma założoną blokadę na telefonie)

 

Czy według Was moje reakcje były przesadne ?

 

2. Telefony między nami. Z reguły 99% rozmów telefonicznych wychodzi ode mnie bo ona nigdy do mnie nie dzwoni bo twierdzi, że skoro ja nie dzwonię to znaczy, że jestem zajęty i nie chce mi przeszkadzać (inna sprawa, że żałuje swojej kasy na wszystko)i zdarza się tak, że jest godzina 18 ja dzwonię i nic. Dzwonię kilka razy i cisza, zero odbioru telefonu. Następnie o godzinie 20-21 dzwonię znowu i nagle odbiera. Zawsze tłumaczenie jest takie same- spałam i nie słyszałam telefonu. Zawsze mnie to zastanawia jakim cudem niby o 18 już śpi, a potem nagle o 21 się budzi...Zdarzało się tez tak, że w ogóle nie odbierała i odbierała dopiero rano twierdząc, że do rana już spała...

 

Jak byście ocenili takie zachowanie kobiety?

 

Będę wdzięczny za Wasze opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma o czym pisać, to nic nowego nie wnosi, tylko potwierdza to, co już było napisane wyżej. Zamień się w tej sytuacji miejscami i pomyśl zdroworozsądkowo - jak bardzo zależało by Ci na drugiej osobie, gdybyś dwa razy założył konto na badoo, gdybyś olewał telefony, i wszelkie inicjatywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem kiedyś w może nie takiej tragicznej, ale również podobnej sytuacji co twoja. Kobieta wymagała bardzo dużo uwagi, dużo rzeczy jej nie pasowała, często imaginowała sobie wagę problemów, które zwyczajnie można było zlekceważyć z odrobiną pozytywnego myślenia.

Generalnie, kilkadziesiąt błędów więcej i byłbym w podobnej sytuacji jak twoja haha.

Z tym, że w żadnym stopniu nie wpływała ona na mnie finansowo.

 

I co zrobiłem kiedy cały dzień musiałem z nią walczyć i zbierać z jej upartej opozycji, takie wiesz... pocieszanie, budowanie, głaskanie kogoś nie wiesz nawet po chuj.

I wiesz co? Zmęczyłem się. Pojechałem do domu i już nie napisałem, nie zadzwoniłem.

Jestem sobie wdzięczny za spokój psychiczny, a świadectwa ludzi pogrążonych przez swoje nieskazitelne ukochane niewiniątka - na tym forum ich nie brakuje - dają jasno do zrozumienia że... może ta samotność nie jest taka zła? :)

Głowa do góry! Podciągnij spodnie, popraw pasek, jeżeli są z nią już takie problemy to będą tylko większe. Po co sobie marnować życie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.