Sentyment

[deleteduser74]

Witam. 

Jak sama nazwa mówi. Sentyment jest zazwyczaj, uczucie sympatii i przywiązania do kogoś lub czegoś. Pominmy słowo czegoś. I skupmy się na słowu kogoś. 

Takie pytanie ma do braci. Czy posiadacie senstyment do jakieś osoby z waszej przeszłości, teraźniejszości? 

 

[deleteduser24]

Oho...drink i zdjęcia ex na kompie. Tak czuję

[SławomirP]

Mam sentyment do osób, które kojarzą mi się z lepszymi czasami mojego życia, albo jakimiś przygodami.

[wojkr]

Mam w stosunku do rodziców, wiąże się to z głównie z okresem dzieciństwa i dorastania, kiedy człowiek był tak naprawdę wolny.

Mam też sentyment do kilku kumpli, niestety z czasem - wraz z dorosłym życiem i jego prozą wszystko się porozłaziło, każdy poszedł poprostu w swoją stronę, a mieliśmy naprawdę zgraną i wesołą ekipę.

[TheFlorator]

Z biegiem czasu mam juz wieksze sentymenty do miejsc w ktorych bylem/mieszkalem niz do ludzi...

[deleteduser29]

A ja nadal mam sentyment do mojej pierwszej miłości z podstawówki

 

Co do kumpli - najważniejsi są ciągle ze mną. 

 

Rodzina - też póki co w komplecie, dobre relacje. 

[deleteduser139]

Nie.

[developers]

A ja mam do pierwszego auta i pierwszego motocykla. Do byłych nie za bardzo mam sentyment. Po czasie to cieszę się, że nie wpadłem z żadną z nich.

[deleteduser28]

Jakoś sporadycznie przypominają mi się wesołe lub nietypowe sytuacje z osobami, które kiedyś sporo dla mnie znaczyły, jednak co było to było, jeśli jakieś relacje nie przetrwały

próby czasu, wychodzę z założenia, że były ku temu solidne podstawy i nie ma czego żałować. 

 

Chociaż, jak teraz tak myślę, to może uzbierałoby się kilka osób starszych ode mnie, które poznałem w dzieciństwie i darzę je czymś, co można nazwać sentymentem.

 

[urodzony_w_niedzielę]

Najwiekszy sentyment mam do osoby, która już nie istnieje. Dupa poznana w czasach młodości, na wakacjach. Sam nie wiem do czego mam wiekszy sentyment, do niej czy do sytuacji i zdarzeń jakie wtedy miały miejsce. Nie da się tego rozdzielić. W każdym razie spotkałem ją po wielu latach. To nie ta osoba, ledwo ją poznałem. Tak, czas jest dla kobiet bezlitosny..... Do tej osoby wtedy spotkanej kompletnie nic nie poczułem, może dlatego, że ja też się zmieniłem tzn stałem się chujem kompletnie wyjałowionym z uczuć do kobiet (również dzięki niej). 

 

[deleteduser74]

40 minut temu, AR2DI2 napisał:

Oho...drink i zdjęcia ex na kompie. Tak czuję

Nie, wszystko skasowane. Ramki schowane

Ale blisko... Byłeś. Ozyskałem kontakt z pewną dama z przeszłości... 

Edytowane 11 Stycznia 2019 przez Still

[deleteduser105]

Niektórzy mówią, że bycie sentymentalnym to cecha słabych. Ja uważam że cecha tych, którzy coś w życiu przeżyli

Mam sentyment do wielu miejsc, wielu ludzi. Czasami nawet o tym śnie. Wszystko zależy od intensywności myślenia.

[Bombas]

Mam sentyment do ex... Tęsknie za porankami gdy wstawałem z nią, po wspólnej nocy, ona mi przygotowała "na jednej nodze" śniadanko i oboje szliśmy do swoich prac, obowiązków. Za tym tęsknie, taki mam sentyment.

Edytowane 11 Stycznia 2019 przez Bombas

[ZamaskowanyKarmazyn]

Mam sentyment bardziej do miejsc, niż do osób. Osoby się zmieniły, a za to miejsca nadal. pomimo renowacji itd. posiadają w sobie tą mistyczną energię wspomnień. 

To właśnie miejsca i muzyka dają mi największą energię wspomnień, np. mam bardzo mocny sentyment do gimnazjum, Bardzo lubię do nich wracać i marzyć o dawnych czasach.

 

Cieszmy się więc każdą chwilą, bo nie wiadomo którą kiedyś uznamy za tą lepszą.