Skocz do zawartości

Firmówki...


ZamaskowanyKarmazyn

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestia poszukania czegoś dla siebie, półbuty polskich firm, sportowe to nie stronię od firmówek, koszule raczej patrzę na skład niż na firmę w sumie to nawet unikam znaczków bo kojarzy mi się to trochę z pozerstwem i tandetą, kupuję raczej te tańsze bez znaczków i dopasowuję pod swoja sylwetkę u krawcowej, za 80-100 zł możesz mieć fajnie dopasowaną koszulę. Koszulki, preferuję raczej polówki. Co do spodni to szukam swoich marek które dobrze na mnie leżą, z tą częścią garderoby w sumie mam największe problemy.

 

Generalnie unikam znaczków, jakichś cudów na ubraniach, wzorów itp. Lubię dobrze dopasowane, ale co do spodni to nie rurki, jaja by mi gniotło za bardzo. ;) 

 

Przypomina mi się pewna sytuacja która miała miejsce w mojej firmie. Ok. 30 letni gość, fan gwiezdnych wojen, chodził w koszulkach z motywami z tego filmu, przylgnęła do niego ksywa "lord wader", jara się tym tematem na potęgę. Osobiście myślę, że nie ma w tym nic złego, ale kto poważnie potraktuje 30 letniego gościa o ksywie "lord wader" ? Warto zwrócić uwagę co nosisz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buty drogie + levis obowiązkowe, reszta mieszane, ze wskazaniem na firmowe. Firmówki tak byle nie w czarnym kolorze, ostatnio kupiłem fajny longsleeve w Newyorker. 

 

@Jorgen Svensson ja potraktuje poważnie. I oby tylko Star Wars. 

Przy obecnej pogodzie, jak założycie połówkę to co na nią? 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię firmowki zarówno buty jak i resztę ciuchów - polecam Luisaviaroma włoski serwis mają głównie markowe rzeczy w bardzo dobrych cenach - mają częste akcje promocyjne na 50/70% tylko trzeba trochę ich obserwować, przesyłka często w cenie - DHL idzie 5 max 6 dni.

Uważam że warto dać więcej kasy dla lepszej jakości.

Mam taką strategię - idę do sklepu coś przymierzyć i obejrzeć a potem szukam tego w necie.

Fajnymi serwisami są też jest ASOS, Zalando - tam kupuje głównie buty...no i jeszcze na Militaria...ale tam to kupuje rzeczy do "lasu" nie do ludzi.  I tam też mają częste wyprzedaże.

Wystarczy wrzucić do zakładki to co nas interesuje i co jakiś czas siebie przeglądać.

W przypadku jak coś nie pasuje nie ma problemów z odesłaniem, w paczce jest naklejka zwrotna, jadę do parcelshopa i oddaje paczkę - oczywiście zwrot w cenie.

Edytowane przez wojkr
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sportowe obuwie - zazwyczaj buty newbalance. Spodnie do 70-100 zł. Jakieś swetry lub bluzy w granicach 100-150 zł. Podkoszulki kupuję na stronie owocowekoszulki hurtowo w granicach 6-7 sztuk, bez nadruków, różnokolorowych w cenie 17 zł za szt. Jeśli chodzi o kurtkę na zimę to już drożdży kaliber bo ma mi ona starczyć gdzieś na 4-5 lat, więc wydaje gdzieś 400 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, to zależy...

Ja na przykład dużo chodzę i jakich butów bym nie kupił, to po kilku miesiącach mam starte podeszwy. Więc kupowanie 1 pary butów za kilkaset złotych - od wielu lat mam już za sobą.

Jeśli chodzi o dzianinę, to zazwyczaj są to sieciówki. Dlaczego ? Ano z racji tego, że są na wyciągnięcie ręki i wszystko można przymierzyć. Zakupy przez internet pod koniec 2018 skończyły się tak, że z zamówionych 4 sztuk spodni - 2 były za małe a 1 za duże.

Jak byłem młodszy to wybierałem ciuchy z nadrukami - jakoby miały oddawać moje poglądy (oczywiście żadnych JP na 100%) - trochę sick, wiem, no ale każdy wiek ma swoje prawa. Dzisiaj są to "beznadrukowce" i tylko optymistyczne kolory.

Nigdy natomiast nie pomyślałem o ciuchach od grymaśnych projektantów. Po prostu szkoda mi na to kasy. W sieciówce też można się ubrać z klasą. A ci, którzy chcą rzucać się w oczy, będą inwestować w najdroższe marki. Jedyna street-wear'owa marka z tych droższych, która wg. mnie trzyma poziom to Prosto.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam tak samo - delikatnie koślawię lewą stopę i zawsze mam lewego buta krzywo zdartego, dużo chodzę i nie wiem czy to kwestia stawiania kroków czy co, ale buty szybko ścieram -Adidasy, Nike czy Pumy miałem zawsze na jeden sezon. Przeleciałem kilka marek i np. buty Lacosty mam na dwa lata, kwestia tylko czyszczenia ich i pielęgnacji skóry, gdy np w Pumach, czy Nike jak nie załatwiłem podeszwy to rozchodzimy się na szwach albo co bardzo częste na pięcie.

Kwestia też jaki lubisz styl.

Bo np w butach Lacosty - takie proste jak trampki tyle że ze skóry nie ma co się wybierać do lasu... 

Polecam też buty Salomona i NorthFaca, dla mnie są nie do zdarcia a wiele ich modeli robi spokojnie za zwykle "adidasy" na codzień - mam takie co mają 4 lata i szkoda ich mi wyrzuć bo jeszcze dają radę.

No i teraz kwestia ceny...na Zalando takie buty, które w sklepie kosztują 600zl można wyrwać za 250-300.

Na Lusiaviaroma spodnie Diesla - zwykle proste jeansy, za które w sklepie trzeba dać powyżej 500 -600 zł mam w cenie 200-250 i mam takie spodnie na 2-3 lata normalnego używania.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Chodzicie w firmowkach czy nie?

I tak i nie :) Są rzeczy za które warto dopłacić.

1 godzinę temu, Mortyy napisał:

Nope. Mam podobnie jak Ty. Inwestuje tylko w dobre, markowe buty, które zaraz się nie rozlecą. A ubrania z sieciówek typu HM, Reserved, House, Zara. 

Co to są "dobre, markowe buty"? Problem z butami polega na tym, że wielu chciałoby popierdalać tylko w jednej parze non stop. No sorry ale nie ma siły, jak tyrasz ciągle jedną i tę samą parę obuwia to chyba musisz zainwestować w wojskowe desanty, i jak już przestaniesz po miesiącu płakać że obtarły twoje stopy na wszelkie możliwe sposoby, zostaniecie najlepszymi przyjaciółmi :D 
Sieciówki które wymieniłeś omijam szeeeeerokim łukiem. Z jakością to nie ma nic wspólnego, a często i ceną potrafi zabić(za takie śmieciowe ubrania).

1 godzinę temu, vand napisał:

@ZamaskowanyKarmazyn zależy, te droższe marki, bardziej premium, niekoniecznie butów, to często bardzo dobrze trzymają cenę. Streetwear możesz kupić i sprzedać po tej samej cenie używając ubrania pół roku czy rok ;)

Streetwear jakoś kojarzy mi się z bananowymi dziećmi i w sumie jak na to spojrzycie z boku to tak właśnie jest.

1 godzinę temu, Jorgen Svensson napisał:

Kwestia poszukania czegoś dla siebie, półbuty polskich firm, sportowe to nie stronię od firmówek, koszule raczej patrzę na skład niż na firmę w sumie to nawet unikam znaczków bo kojarzy mi się to trochę z pozerstwem i tandetą, kupuję raczej te tańsze bez znaczków i dopasowuję pod swoja sylwetkę u krawcowej, za 80-100 zł możesz mieć fajnie dopasowaną koszulę. Koszulki, preferuję raczej polówki. Co do spodni to szukam swoich marek które dobrze na mnie leżą, z tą częścią garderoby w sumie mam największe problemy.

Dokładnie. Tylu braci tutaj pisze o samoocenie, o znaniu własnej wartości, a jak przychodzi co do czego to muszą się metką dowartościowywać. Tysiąc razy lepiej będzie wyglądać koszula za 100zł, dopasowana u krawcowej, niż koszula za 500, która kompletnie się na ciebie nie nadaje. Ale to jest kwestia edukacji. Obecnie mamy bling-bling, więc ludzie są zafascynowani "światowymi markami". Kiedy ekonomia upadnie po raz kolejny, wtedy tacy ludzie będą płakać. Polecam wszystkim braciom, poczytać chociaż trochę o tym jak wybierać ubrania z dobrym składem materiału(przetrwają dłużej, będą nosić się bardziej komfortowo).

52 minuty temu, wojkr napisał:

Uważam że warto dać więcej kasy dla lepszej jakości.

Mam taką strategię - idę do sklepu coś przymierzyć i obejrzeć a potem szukam tego w necie.

Fajnymi serwisami są też jest ASOS, Zalando - tam kupuje głównie buty...no i jeszcze na Militaria...ale tam to kupuje rzeczy do "lasu" nie do ludzi.  I tam też mają częste wyprzedaże.

Jakość przede wszystkim... No i oczywiście wygląd :) Czasem coś za 50zł może wyglądać na tobie i mieć lepszy skład niż coś za 300zł. TRUE STORY
Traktowanie sklepów jak salonów wystawowych to jest klucz. Bardzo, bardzo często praktykuję. I bardzo, bardzo często oszczędzam na tym kilkadziesiąt funtów. 
Najczęściej się to zdarza z butami. Zimowe Timberlandy w ich sklepie? £170. Szybka akcja na telefonie £120... No i co? Niektóre sklepy zgadzają się "dopasować cenę", więc warto zapytać.

53 minuty temu, rejdi napisał:

Podkoszulki kupuję na stronie owocowekoszulki hurtowo w granicach 6-7 sztuk, bez nadruków, różnokolorowych w cenie 17 zł za szt.

Nie wiedziałem że Fruit of the Loom działa także na rynku polskim. Generalnie nazwę sobie pedalską wybrali na nasz rynek i bankowo na tym tracą :) 
99% firm używa ich koszulek jako bazy do przygotowania ichniejszych "firmowych". Powód jest bardzo prosty. Te koszulki są nie do zdarcia.

45 minut temu, dyletant napisał:

Nigdy natomiast nie pomyślałem o ciuchach od grymaśnych projektantów. Po prostu szkoda mi na to kasy.

Kwintesencja bling-bling :) 

28 minut temu, wojkr napisał:

Przeleciałem kilka marek i np. buty Lacosty mam na dwa lata, kwestia tylko czyszczenia ich i pielęgnacji skóry, gdy np w Pumach, czy Nike jak nie załatwiłem podeszwy to rozchodzimy się na szwach albo co bardzo częste na pięcie.

No i teraz kwestia ceny...na Zalando takie buty, które w sklepie kosztują 600zl można wyrwać za 250-300.

Na Lusiaviaroma spodnie Diesla - zwykle proste jeansy, za które w sklepie trzeba dać powyżej 500 -600 zł mam w cenie 200-250 i mam takie spodnie na 2-3 lata normalnego używania.

Ja z Lacoste mam dokładnie przeciwne doświadczenia. Kupiłem buty za 500zł i po pół roku można było je wyrzucić. Kiedy odkleiła się wkładka w środku buta, zobaczyłem że podeszwa od wewnętrznej strony to KARTON, i wtedy powiedziałem że nigdy więcej nie kupię lacostów. Miałem też fajne trampki z lacosty za 3 stówki, mega je lubiałem. Ale chodzenie w nich to była katorga. Źle zaprojektowana zapiętka, powodowała notoryczne obcieranie pięty, a szkoda bo te buty wyglądały naprawdę świetnie. 
Co do Zalando to fakt. Kiedy mieszkałem w Pl bardzo często robiłem tam zakupy i równie często trafiałem prawdziwe okazje. Dodatkowo często-gęsto wysyłają kody rabatowe i zniżki i to całkiem odczuwalne(np. 50zł).
Dodatkowo na ich korzyść przemawia darmowy zwrot. Nie mniej jednak nie ma cię co oszukiwać, że często te "okazje" to końcówki kolekcji, albo rzeczy z zeszłego z sezonu.

A ja kupuję czyste podkoszulki, bokserki, skarpetki w Primark :D
Koszulki po £2-£3,
Bokserki £6 za 3 pary,
Skarpetki £5 za 5 par.
I powiem wam coś. Jak się zużyją, popsują, cokolwiek jest z nimi nie tak, to nie mam wyrzutów wyjebać do kosza :) 

Gustuję za to w drogich butach, spodniach i kurtkach. 
Mam parę drogich koszul, ale co z tego jeśli zakładam je z 5 razy do roku.

Nie dajcie się zwariować bracia. Nie metka nas definiuje. 
Na koniec dodam jeszcze, że podobno są 3 etapy dobierania garderoby u mężczyzny.
1)Ubierasz się w sieciówkach
2)Ubierasz się w markach premium(haha streatwear też w to wchodzi misiaczki)
3)Szyjesz ubrania na zamówienie

Takie moje two pence :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? Nie tak się nie ubieram, zależy co ty chciałeś znaleść ??

Serwis jest na tyle duży i oferuje tyle marek że każdy znajdzie coś dla siebie.

Pierwsza strona zakładka mężczyzna/odzież.....zależy kto i czego szuka? szukasz "cudaków" to ich znajdziesz

https://www.luisaviaroma.com/en-pl/shop/men/clothing/?lvrid=_gm_i1

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię wpaść do Vistuli. Zwłaszcza jak masz dwie rzeczy w cenie jednej lub inne promocje. Naprawdę można znaleźć jakość w dobrej cenie. Widać, że mają dobrych ludzi do dobierania asortymentu. Jedynie nie we wszystkich butikach jest klimat, do przymiarki. Nieraz czułem się u nich jak w szmateksie, więc warto poświęcić czas by znaleźć dobre miejsce. 

 

Zarę i Reserved sprawdzam czasami, bo coś dla dojrzałych facetów raz na kilka miesięcy im wyjdzie

Sportowe rzeczy od 4F, bo mają pomysłowe rozwiązania. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie. Do butów warto dopłacić, koszulki np Umbro mają w promocji niekiedy po 40zł a są bardzo dobre. Ogólnie nie ma reguły, jak coś mi się podoba to jestem gotów zapłacić.

 

Ale absolutnie nie uważam kogoś za gorszego, gdy ma tańsze rzeczy. No, chyba że woli przechlać i przepalić niż się ubrać... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z firmówkami niekoniecznie, ważne by się podobały i żeby się dobrze z ciuchem czuć (nie zaś by się przypodobać kobiecie). Na buty i koszule zdecydowanie wolę wydać więcej (adekwatnie do tego co zarabiam, zaznaczam).

 

T-shirty - 20-50 zł, nie więcej, zazwczaj bez nadruków więc tutaj firma nie ma takiego znaczenia.

Jeansy - 60-100 zł max (ostatnio w H&M kupowałem bodajże za 70 zł takie, które jak ubrałem to kupiłem 4 sztuki, tylko kolorem się różniły;))

Buty, zależy ale 150-350 zł, z firmówek to Lasocki, ze sportowych mam dobre skojarzenia z Kappami (dużo wytrzymały).

Koszule 80-180 zł, wszystko z dwóch miejsc - Recman / Wólczanka (ostatnio fajna promocja była, 3 koszula gratis).

Bluzy różnie - ale do max 150 zł, wszystko zależy tak naprawdę czy mi się podoba, marka bez znaczenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

32 minuty temu, Azizi napisał:

Z firmówkami niekoniecznie, ważne by się podobały i żeby się dobrze z ciuchem czuć (nie zaś by się przypodobać kobiecie). Na buty i koszule zdecydowanie wolę wydać więcej (adekwatnie do tego co zarabiam, zaznaczam).

 

T-shirty - 20-50 zł, nie więcej, zazwczaj bez nadruków więc tutaj firma nie ma takiego znaczenia.

Jeansy - 60-100 zł max (ostatnio w H&M kupowałem bodajże za 70 zł takie, które jak ubrałem to kupiłem 4 sztuki, tylko kolorem się różniły;))

Buty, zależy ale 150-350 zł, z firmówek to Lasocki, ze sportowych mam dobre skojarzenia z Kappami (dużo wytrzymały).

Koszule 80-180 zł, wszystko z dwóch miejsc - Recman / Wólczanka (ostatnio fajna promocja była, 3 koszula gratis).

Bluzy różnie - ale do max 150 zł, wszystko zależy tak naprawdę czy mi się podoba, marka bez znaczenia.

 

 

 Obecnie trwa promocja w sklepie internetowym Włóczanki -70%

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, BADnick napisał:

 

 Obecnie trwa promocja w sklepie internetowym Włóczanki -70%

Widziałem. Dobrze licząc można zgarnąć 3 koszule za ok 180 zł. Więc 60 zł za jedną koszulę 100% bawełny warto wydać moim zdaniem.

 

Co do samych cen, to zainstalowałem Domodi, czasem można fajne ceny znaleźć za ciuchy. Nie wiem jak Wy ale coraz częściej przez internet kupuję, jedynie buty i garniak to mus być w sklepie i mierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnitury i płaszcze staram się kupować w Próchniku i Pawo.

Buty do pracy i na wyjście skórzane kupuję w firmie Bata (potrafią wytrzymać 4-5 lat tyrania).

Koszule i polówki przeważnie w Wólczance.

Jeżeli chodzi o ww. firmy to po prostu byłem w sklepach i co do zasady znam swoje rozmiary i staram się zamawiać przez internet w czasie dużych wyprzedaży.

 

Jeansy (normalne nie żadne obcisłe) kupuję w sieciówkach typu Reserved i C&A.

Jeśli chodzi o takie luźniejsze rzeczy na lato to często w Biedronce albo w Lidlu (albo w sieciówkach) można trafić fajne koszulki czy spodenki lniane lub lniano bawełniane.

Jakieś tam marynarki, sweterki, etc. to jak coś w dobrej cenie i fajnego jakościowo się trafi to obojętne gdzie, może być Biedronka, sieciówka czy lepsza firma.

 

Co do sportowych rzeczy to raczej Decathlon - jest bardzo tanio i o dziwo ich produkty wytrzymują mi bardzo długo (pomimo intensywnego używania).

 

Staram się kupować tylko na wyprzedażach. Staram się aby na ubraniach nie było znaczków (toleruję tylko znaczki na ubraniach sportowych - tutaj jest mi obojętne czy jest znaczek czy nie bo ma być wygodnie). Wbrew pozorom można tanio się obkupić w fajnej jakości rzeczy jeżeli trafi się na odpowiednie wyprzedaże.

 

Mam zasadę, że nie kupuję tylko dla tego, że jest taniej. Kupuję jak potrzebuję (wystarczy sobie zaplanować i wyczekać na odpowiednią promocję).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.01.2019 o 11:44, wojkr napisał:

Nam tak samo - delikatnie koślawię lewą stopę i zawsze mam lewego buta krzywo zdartego, dużo chodzę i nie wiem czy to kwestia stawiania kroków czy co, ale buty szybko ścieram -Adidasy, Nike czy Pumy miałem zawsze na jeden sezon. Przeleciałem kilka marek i np. buty Lacosty mam na dwa lata, kwestia tylko czyszczenia ich i pielęgnacji skóry, gdy np w Pumach, czy Nike jak nie załatwiłem podeszwy to rozchodzimy się na szwach albo co bardzo częste na pięcie.

Kwestia też jaki lubisz styl.

Bo np w butach Lacosty - takie proste jak trampki tyle że ze skóry nie ma co się wybierać do lasu... 

Polecam też buty Salomona i NorthFaca, dla mnie są nie do zdarcia a wiele ich modeli robi spokojnie za zwykle "adidasy" na codzień - mam takie co mają 4 lata i szkoda ich mi wyrzuć bo jeszcze dają radę.

No i teraz kwestia ceny...na Zalando takie buty, które w sklepie kosztują 600zl można wyrwać za 250-300.

Na Lusiaviaroma spodnie Diesla - zwykle proste jeansy, za które w sklepie trzeba dać powyżej 500 -600 zł mam w cenie 200-250 i mam takie spodnie na 2-3 lata normalnego używania.

To kwestia napięcia mięśniowego oraz rotacji w stawie biodrowym i skokowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.