Skocz do zawartości

Prezydent Gdańska został zaatakowany nożem podczas finału WOŚP


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Bonzo napisał:

No właśnie dlatego wywołałem do tablicy fachowca lepszego niż ratownik - lekarza, Brata @PanDoktur Bo chyba jest lekarzem. Mam nadzieję, że się wypowie.

 

Jak wspomniałem - ja się nie znam, ale na chłopski rozum jesli serce dostało nożem (a z relacji lekarza z AM dostało) - to chyba powodowanie na nim ucisków jest niewskazane ?

I jesli pacjent jest ranny i traci krew - to albo od razu na miejscu krew mu się podaje (nie wiem czy tu tak było), albo ciupasem zawozi się rannego jak najszybciej do najbliższego szpitala.

 

I tu ciekawa sprawa. Najbliższego szpitala.

Impreza gdzie doszło do zdarzenia odbywała się w Gdańsku zdaje się na Targu Węglowym. Czyli - obok Teatru Wybrzeże.

Najbliższym szpitalem od tego miejsca jest szpital przy Urzędzie Miasta na Nw. Ogrodach (d. Świerczewskiego, tam się urodziłem). Zaraz obok, kawałek dosłownie dalej jest szpital MSWiA (na Wesołej, róg Kartuskiej). Od Targu Weglowego do tych szpitali jest może kilometr a może nie ma nawet. Rzut beretem.

 

Tymczasem szpital Akademii Medycznej (UCK) jest we Wrzeszczu (w zasadzie na granicy Wrzeszcza) na Smoluchowskiego, Dębinki, MC Skłodowskiej. Sporo dalej. Nie przesadnie oczywiscie ale dalej. Spokojnie ze 3-4 km będzie z Huciska

No i skoro w takim wypadku jak rana i krwawienie liczy się każda sekunda - to nieco mnie dziwi, że nie zawieziono p. Adamowicza do najbliżej położonego szpitala.

Na miejscu zdarzenia nie jesteś w stanie stwierdzić czy faktycznie zostałeś ugodzony w serce, a nawet jeżeli jest to wysoce prawdopodobne to nie jesteś w stanie ocenić rozległości uszkodzeń i jakie ma to implikacje hemodynamiczne. Zresztą brak resuscytacji przez 4,5 min = niedotlenie mózgu = wzrost prawdopodobieństwa niepełnosprawności i śmierci. Pewnie w karetce rozpoczęto płynoterapię, natomiast w szpitalu podłączono do ECMO (pozaustrojowe natlenianie krwi) i przetaczano krew.

 

O przyjęciu do szpitala zależy czy dana jednostka w danym momencie pełni dyżur - np. ma miejsce na bloku operacyjnym, oddziale itd., ponadto rozdysponowanie pacjentów zależy od odniesionego urazu oraz stopnia referencyjności jednostki leczniczej, a to wynika np. z posiadanego sprzętu, umiejętności lekarzy itd. Z reguły jednostki akademickie mają najwyższy stopień referencyjności, czyli są najbardziej specjalistyczne. 

 

Od razu uprzedzę, że w wytycznych nie ma limitu przetoczenia krwi dla danego pacjenta.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Właśnie też dziś natrafiłem na ten komentarz, nie znam się na tym ale brzmi on bardzo.. prawdopodobnie?

5 godzin temu, Adolf napisał:

Ciosy w Gdańsku były 2. Jeden na wysokości pasa. Drugi już śmiertelny. Dokładnie w takiej kolejności jak uczą się komandosi. Jeden nisko a gdy człowiek spina przeponę i się pochyla z bólu skraca pewne odcinki wewnątrz ciała. Możliwe jest zadanie wtedy ciosu w serce nawet tak krótkim ostrzem.

Dodajmy do tego jeszcze płaszcz zimowy i całą resztę ubrań.Spróbujcie przebić a co dopiero trafić w coś przez 3 warstwy materiału . Tutaj to nie był amator po prostu.

Po tak silnym ataku facet jednak miał czas zdążyć wygłosić swój manifest . Znał procedury , harmonogram z wyprzedzeniem i był precyzyjny (miał plakietkę media , były fajerwerki zagłuszające i odciągające uwagę , ochrona nie stała na tyle blisko więc wiedział ile ma czasu na działania ) To też nietypowe. Jak na kogoś kto ponoć wchodził do banków ze straszakiem to wygląda zbyt profesjonalnie.

Ot, właśnie ten fragment jest dosyć intrygujący.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, wrotycz napisał:

Mogę zrozumieć, że nie zauważyli co się stało, nikt samego ataku nie zauważył ale wlazł na scenę zaatakował, pokręcił się, wziął mikrofon powiedział co wiedział, a tu dalej nic...

Dlatego cuchnie służbami na kilometr.

To wszystko wygląda zbyt nierealnie aby uznac, że to był rzeczywiście atak tylko szaleńca i nic nadto.

 

Wyobraźmy sobie (ja nie wiem czy to prawda, ale co nam szkodzi sobie wyobrazić ?) że z p. Adamowiczem zrobiono ciekawy numer.

Mianowicie - jest wiedzą powszechną że p. Adamowicz rządził Gdańskiem od ponad 20 lat. Był zamieszany w różne ciemne sprawki, z ktorych tylko jedną z wielu jest Amber Gold (oczywista robota służb)

Więc ten człowiek musiał mieć takie czy inne związki ze smutnymi panami.

 

Wierzgnął Platformie wystawiając własny komitet wyborczy. I nie bał się tego zrobić. Łaził bez ochrony po mieście. W takiej sytuacji są dwie możliwości - albo był nad mim rozciągniety parasol ochronny albo facet był idiotą. To drugie wykluczam.

 

W takiej sytuacji fantastyczny ale nie niemożliwy jest taki temat - gość żyje :)

 

A umarł dla opinii publicznej. Przy okazji załatwiając to o czym napisałem wczesniej (huśtawka nastrojów w roku wyborczym, potwierdzenie, że w Polsce szerzy się terroryzm, podstawa do walki z "mową nienawiści")

I co więcej - gość odchodzi nie jako przekręciarz ale jako mąż stanu. Wystarczy poczytać internety by dowiedzieć się, że w ciągu jednego dnia nastąpiła kanonizacja.

 

Wyjeżdza gdzieś daleko. Zmienia tożsamość. Po jakimś czasie dołącza do niego żona z dziećmi - uzasadniając publicznie swój wyjazd "niemożnością życia w kraju nienawistników"

Dodatkowa woda na młyn lewactwa.

 

I nikt już go przed sądy i prokuratury prowadzić nie będzie - bo przecież umarł :)

 

Całkiem podobny scenariusz mógł mieć miejsce z p. Kulczykiem. Przecież ten gość - jak tu wielokrotnie wspominałem - "taktownie umarł w samą porę"

I też w szpitalu :)

Ciało skremowano, nie wiadomo co w jego grobie tak naprawdę jest.

I co wiecej - wręcz ostentacyjnie jego córka dała do zrozumienia, że "wszystko zostaje po staremu, teraz ze mną gadać a ja już dalej temat ze starym załatwię i przekażę co ma do powiedzenia"

I to dała do zrozumienia publicznie - "tatko jestes tu ? nie płaczcie, nie ma mnie tu, zszedłem ze sceny niepokonanym"

 

 

Zastrzegam się - ja nie wiem czy tak było. Ale są na tym świecie rzeczy, o ktorych filozofom się nie śniło :)

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym co twierdzi wielu. PO otworzyła drogę młodemu Wałęsie na przejęcie władzy w Gdańsku i poprawieniu statystyk lewactwa przed wyborami na sianiu nienawiści wobec PiS i prawicy.

Adamowicz poszedł na wybory bez PO a to ich zabolało.

Zabójstwo potępiam, choć nie lubiłem go bo wałki kręcił gigantyczne w Gdańsku.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejszy aspekt tej sprawy to odłączenie się Adamowicza od PO w Gdańsku przed wyborami i ich wygranie. Mieście, gdzie ta partia powstała. MATECZNIK PO.

 

@Bonzo Wydaje mi się, że za dużo tutaj ludzi było postronnych, żeby ukartować jego śmierć. Scena, nożownik, ratownicy, karetka, lekarze itd. To nie sprawa Kulczyka, który rzekomo umarł z dala od Polski w jakimś szpitalu. Poza tym to był polityk, pionek, nie żaden oligarcha. Tacy ludzie tak właśnie często kończą, w taki sposób ,po odłączeniu się od swoich.

 

A w Gdańsku ludzie wiersze piszą o Adamowiczu. LOL. To wszystko śmierdzi drugim Smoleńskiem. Forma i narracja. Nastroje społeczeństwa będą coraz gorsze.

Edytowane przez doler
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, doler napisał:

Najważniejszy aspekt tej sprawy to odłączenie się Adamowicza od PO w Gdańsku przed wyborami i ich wygranie. Mieście, gdzie ta partia powstała. MATECZNIK PO.

Fakt. Istotnie jest tu sporo racji, ale niekoniecznie stoi to w sprzeczności z tym o czym napisałem.

Mianowicie - jesli mamy do czynienia z walkami frakcyjnymi w służbach - to istotnie mogą byc trupy ale może być też dogadanie się.

No dobra, niech wam będzie, zdejmiemy Adamowicza i wejdzie na jego miejsce młody Wałęsa.

A zdejmiemy ciekawie - ugrywając na tym kilka waznych kwestii.

 

1 minutę temu, doler napisał:

Wydaje mi się, że za dużo tutaj ludzi było postronnych, żeby ukartować jego śmierć. Scena, nożownik, ratownicy, karetka, lekarze itd.

Dobra robota operacyjna to taka, w ktorej wałek przeprowadzany jest w sposób jak najbardziej naturalny, nie wzbudzający podejrzeń.

To sa trudne zadania, ale nie takie numery służby w historii tej planety robiły.

 

Służby bazują nie tylko na dobrze wyszkolonych oficerach operacyjnych, ale również na tajnych współpracownikach. Komunistyczna bezpieka cywilna zatrudniała ich 100 tysiecy. Ilu miała bezpieka wojskowa - tego do dziś nikt nie wie.

Ilu zas było tajnymi współpracownikami WSI - tego tym bardziej nie wiadomo. Aneks do raportu z likwidacji WSI tajny jest do dzisiejszego dnia.

 

Nie jest wiec niczym nierealnym by na przykład lekarze byli tajnymi współpracownikami służb.

Kiedys jeden z oficerów francuskiej bezpieki powiedział, że "honorable correspondant" może być minister, może być prezydent, może być mer, a może być taksówkarz a nawet konsjerżka (dozorczyni domu).

 

1 minutę temu, doler napisał:

To nie sprawa Kulczyka, który rzekomo umarł z dala od Polski w jakimś szpitalu.

Czy tak daleko ? Tego bym nie powiedział. Szpital był, lekarze też.

1 minutę temu, doler napisał:

Poza tym to był polityk, pionek, nie żaden oligarcha.

Oligarchą nie był ale pionkiem też nie. Gosc, ktory przez 20 rządzi dużym, półmilionowym portowym miastem o dosć istotnym znaczeniu dla kraju - nie musi mieć wielkiej kasy by nie być pionkiem. Wystarczy, że ma określoną wiedzę (nawiasem mówiac zawsze przeliczalną na kasę).

1 minutę temu, doler napisał:

A w Gdańsku ludzie wiersze piszą na ten temat. Ale mi to wszystko śmierdzi drugim Smoleńskiem. Forma i narracja.

Bo takie właśnie wydarzenia nakręcają wojenkę PL vs PL.

O to chodzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Adolf said:

Znalezione w sieci. Proponuję przeczytać uważnie bo uwagi tego internauty moim zdaniem są bardzo sensowne a cała ta sprawa śmierdzi na odległość;

"Pracowałem w wojsku i później policji .Aby ugodzić kogoś jednocześnie narządy, przeponę , i w serce zadając pchnięcie trzeba być wyszkolonym albo mieć

Znalezione w Fakcie. Ja rozumiem, że oni nieraz i nie dwa piszą ciekawe rzeczy ale sami się dystansują od tego co napisali i nie w ten sposób, że mówiąc, iż to "teoria spiskowa" tylko między wierszami gdzie jest napisane "ktoś, gdzieś, kiedyś tak powiedział". To nie brzmi jak dziennikarstwo to brzmi jak ściema.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to wszystko jest. Liberalny prezydent Gdańska ginie ugodzony przez wariata wypuszczonego przez zliberalizowany system sądowniczy, do tego teraz we wszystkich mediach jakieś szaleństwo z tą żałobą porównywalne do żałoby po papieżu. A jak zwykły człowiek zginie skatowany to pies z kulawą nogą się nie zająknie. Przypominam co powiedział również liberalny mer Londynu po zamachu: że takie są uroki życia w wielkim mieście i że trzeba się przyzwyczaić. No ale jak giną zwykli ludzie to jest inaczej? Co ciekawe już niemieckie media toczą jad i zarzucają Polakom nienawiść, już przypominają Narutowicza, jakoś zapominając że zabili 6 milionów zwykłych mieszkańców II RP. Kurwy jebane! Przepraszam. Do tego liberalni chcą maksymalnie dużo ugrać na tej tragedii, już się prześcigają w indoktrynowaniu w szkołach o mowie nienawiści i zachwalaniu masowej imigracji. Żeby Polak nawet nie pisnął jak hala bila będą przejmować nasz kraj i kobiety. Wszystko na głowie stoi. I jeszcze ten cały WOŚP. Czy to jakiś eksperyment socjologiczny do zarządzania masami? Przecież Duda lekką ręką dał 3 miliardy (niby pożyczki) na Ukrainę. Ile za to będzie takich zbiórek WOŚP? 60 corocznych zbiórek? Nie mówiąc już o tym, co Żydzi chcą od nas wyciągnąć na podstawie ustawy 447, która właśnie jest przepychana w USRAELU. Będzie to szło w tysiące wośpów. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Dodarek napisał:

Przecież Duda lekką ręką dał 3 miliardy (niby pożyczki) na Ukrainę. Ile za to będzie takich zbiórek WOŚP? 60 corocznych zbiórek? Nie mówiąc już o tym, co Żydzi chcą od nas wyciągnąć na podstawie ustawy 447, która właśnie jest przepychana w USRAELU. Będzie to szło w tysiące wośpów. 

Już gdzieś to pisałem, według moich teorii wszystko składa się w jedną całość, po co jest budowane wielkie lotnisko pod Warszawa? 

Skąd wziął się JP Morgan w Polsce?

Po co jest tutaj US Army? 

 

Moja teoria jest taka;

 

Lotnisko jest budowane po to aby w razie doszło do poważnej rozpierduchy w Izraelu, szybko przetransportować Żydów do Polin.

Po co JP MORGAN? aby wyegzekwować roszczenia dla Żydów :) 

Po co US Army? aby zabezpieczyć całą operacje :) 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedzcie sami. Kto miał do czynienia z "czarnymi" z policji, czy nawet tajniakami zwykłymi, patrząc na tego typa, nie macie takiego dziwnego wrażenia, że ten typ zachowuje się jak gliniarz przeszkolony w dywersji?

Jak go widzę, to mam przed oczami tajniaków na Marszu Niepodległości wmieszanych w tłum, idących z ludźmi, i z podniesionymi rękami w górze skandujących hasła takie jak tłum. Kiedy zaś dostają umówiony znak, nagle robią rozpierduchę, albo robią coś co było przewidziane w planie działań.

I ta maska na mordzie. Facet który morduje za swoje winy, chciałby być rozpoznany, bo po to to robi. Imiennie więc jawnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, AR2DI2 napisał:

Ale powiedzcie sami. Kto miał do czynienia z "czarnymi" z policji, czy nawet tajniakami zwykłymi, patrząc na tego typa, nie macie takiego dziwnego wrażenia, że ten typ zachowuje się jak gliniarz przeszkolony w dywersji?

Odniosłem podobne wrażenie, ale o szczegółach i prawdzie raczej ani Ty ani ja, się nie dowiemy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rownolegle z cała tą akcją jakaś Polka próbuje wrócić z Nigerii. Zachorowała tam, nikt jej nie chce pomoc a transport lotniczy chorej kosztuje kosmiczne pieniądze. Ambasada ma to w pompie, żadnej pomocy. Wszyscy mają to w dupie bo nie jest żoną prezydenta...

 

czekają na jej zgon, będzie kolejny powód do bicia piany

 

nie jestem wstanie już słuchać tych zakłamanych ryjów z lewa czy z prawa 

Edytowane przez baron Ungern von Sternberg
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już mówiłem, nie da się słuchać radia, oglądać telewizji i otworzyć FB. Teraz robią jakieś dziwne marsze/protesty przeciwko hejtowi, niby oddolne, tak podają media, tylko jak się popatrzy po twarzach to widać nomenklaturę byłej partii rządzącej, jej satelitów, i osoby, które orbitują u koryta samorządowego od wielu lat, również aktyw młodzieżowy też ten sam. Szeroko rozumiana lewica bije na tym taki kapitał polityczny, że szok.

Zaraz zacznie się usankcjonowane prawnie zamykanie za głoszenie poglądów inne niż dopuszcza doktryna. W imię poprawności politycznej i walce z tzw. "mową nienawiści" będą zamykać do pierdla i dyskredytować jednostki, które nie chcą się podporządkować (tak jak na w Europie zachodniej już się dzieje). Na portalu onet już widziałem wywiad tego człowieka, który nazywany jest dziennikarzem (p. Kuźniar) z p. B. Sienkiewiczem (tym od służb specjalnych w byłej partii rządzącej i poezji wysokich lotów "Ch*j, du*a i kamieni kupa) i już jest powiedziane, że z hejtem trzeba walczyć w sposób systemowy. Ciekawe czasy po prostu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sanjaya: Zobaczcie numer rejestracyjny karetki: 999 jak się odwróci to jest 666, to nie jest przypadek. Masoni lubią się podpisywać. :D :D :D :D

 

Zrobił mi koleś dzień.

 

Jeśli naprawdę była to ustawka służb to znaczy, że Sanjaya jest agentem, który ma za zadanie kompromitować pewne teorie. xD xD xD

 

Ja nie wiem co ten koleś odpierdala posłuchajcie go xD

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wiedzy jak dźgać i przeprowadzić akcję, mógł się nauczyć podczas wczasów państwowych. 

 

Potrzebne mu były umiejętności, tylko żeby przeprowadzić akcję. Jak w Dniu Szakala mówi bohater, jeśli zamachowiec jest gotów zaryzykować życie nie ma szansy się przed nim uchronić.

 

Co do teorii nie wierzę w jakiś duży spisek. Za bardzo by się mogło to wylać, za dużo przypadkowych osób. Natomiast w mały spisek na miejscu dwie trzy osoby spoko. Tak naprawdę nie trzeba wiele. Wystarczy jedna dwie osoby w kluczowy miejscach. Jakie to miejsca to już zależy od scenariusza. Z drugiej strony jak czytałem wspomnienia jednego z oficerów to w latach 70 nie było niczym nadzwyczajnym, że np. do obserwacji jednego podejrzanego kontrwywiad wojskowy używał w jednej chwili ponad 100 osób .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to była ustawka to typ w kapeluszu zwraca uwagę na najbardziej absurdalne rzeczy typu : numer rejestracyjny karetki,  podejrzewa o współpracę z służbami randomów stojących pod sceną z telefonami (które nie wiedziały o co chodzi).

 

Serio jestem w stanie uwierzyć, że to ustawka, ale to dlatego, że taki koleś ośmiesza powyższą teorię :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównajmy prawdziwy przypadek zemsty i zasztyletowania człowieka. Rosjanin traci w wypadku lotniczym rodzinę, po czym wynajmuje detektywa, znajduje dyspozytora lotów. Wybiera sie w podróż ze zdjęciami swojej byłej rodziny która zginęła w katastrofie lotniczej.

 

`Kałojew zasztyletował Nielsena w lutym 2004 r. w jego szwajcarskim mieszkaniu na oczach żony i trojga małych dzieci. - Współczuję rodzinie Nielsena. Też byłem sierotą - mówił Kałojew na sali sądowej w Zurychu. Przekonywał, że zamierzał z Nielsenem tylko porozmawiać, ale kiedy Szwajcar chłodno odtrącił kopertę ze zdjęciami zabitych dzieci, pod wpływem emocji wyciągnął nóż. Szwajcarski sąd w 2005 r. skazał Kałojewa na osiem lat więzienia. W ub. tygodniu Szwajcarzy zdecydowali o przedterminowym uwolnieniu Rosjanina.`

http://wyborcza.pl/1,75399,4670193.html

 

Mamy tu zbrodnię z zemsty. Sprawca w ostatnim etapie nie planuje mordu, dzieje sie to w afekcie. Chce on niejako spotkać się z dyspozytorem, porozmawiać, wytłumaczyc sobie pewne rzeczy i pobyć z nim. Chce po prostu zadośćuczynienia, dopiero gdy dyspozytor odtraca go, Rosjanin w szale zabija .

 

Teraz wezmy Stefana. Kompletnie przypadkowy wybór ofiary, nawet go nie znał. Po drugie, zbrodnia jest zaplanowana na zimno w szczególach, co do sekundy wypada w momencie gdy strzelaja kłęby dymu. Zabija kilkoma celnymi ciosami, to nie jest mord w szale z kilkunastoma cieciami. Nie daje ofierze szans nawet na konfrontacje slowną w stylu ` to za to co mi zrobiłeś` . Po prostu doskakuje i robi swoje. W trakcie przemówienia nawet głos mu się nie łamie. 

 

To nie wyglada na morderstwo z zemsty, raczej na pokazowy, rytualny mord.

Edytowane przez Les
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.