Skocz do zawartości

Dziewczyna wychowana w bloku czy domu jednorodzinnym?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, BRK275 napisał:

Jestem z miasta i z mojego punktu widzenia, te z bloków są bardziej "luźne" w kontaktach i ogólnie bardziej otwarte (i nie chodzi mi tu o nóżki ?), a jak wiadomo z babą się trzeba najpierw dogadać. Z bloków = przeważnie z miasta (nawet z jego centrum), gdzie od młodości pozostawiona sama ze sobą kształtuje swój charakter (w dobrą bądź też złą stronę). W domu jednorodzinnym = gdzieś paręnaście km poza miastem, trzymana pod kloszem przez rodziców, dodatkowo nie lubi się przemieszczać ze swojej chałupy - bo a to za daleko... bo to późna godzina już jest, a do miasta 40 minut drogi... a bo jak ja później wrócę do domu? Większość dziewczyn jakie poznałem z tych domów jednorodzinnych była po prostu sztywna. 

I na pewno w drugą stronę też są uprzedzenia, czyli co myśli laska z domu o chłopaku z bloków... Może nie ona sama, ale rodzice. To jest pewnego rodzaju wizytówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam jak to rycerze zabiegali o taką dziewczynę. Różnice w wychowaniu były widoczne - teraz, po tych 20 latach widać to wyraźnie. Oczywiście nie u wszystkich - wszystkich nie znam, ale kilka sztuk jest.

Zazdrościło się rycerzom, którzy byli wpuszczani na teren posesji, niczym obronne pieski. Najpierw na trawniczek, a potem do fortecy miłości.

Dzisiaj to na pewno funkcjonuje inaczej, bo... zmieniła się mentalność, są inne czasy. Pani z kasy w sieciówce może dać ci dupy lepiej niż instagramowa"tap madl".

Kwestia wychowania i wyrachowania.

Tak myślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.