Skocz do zawartości

Teściowa... symbiotyczna mamusia?


Rekomendowane odpowiedzi

@misiek69 Musisz postawić partnerce sprawe jasno, postawić warunki i nie ustępować na krok. Wywołaj w partnerce troche poczucia winy. Powiedz że jeżeli nie zmieni swojego zachowania i że jeżeli nadal będzie mamusie wpuszczała do waszego życia to córeczka będzie dorastała bez ojca. Wywołaj u niej wspomnienia jej dzieciństwa jak mieszkała z babcią bo mama nie miała dla niej czasu. Ty w końcu jesteś gotów kontynuować związek i zajmować się córeczką ale na Twoich warunkach.

 

Napewno terapia będzie konieczna, ale tylko jeśli partnerka sama się przyzna przed sobą że ma problem. Inaczej to marnowanie czasu. Będzie chodziła na terapie dla świętego spokoju, jeśli się zdecyduje w ogóle ją podjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Brat Jan napisał:

Może to jakaś zazdrość czy inne emocje, że jedna babcia przebywa z wnuczką często a druga nie i chce to w swój dziwny kobiecy sposób wyrównać?

Tak to na pewno jest. Druga babcia jak przyjeżdża to wnuczka nie może się od niej opędzić, często widzę, jak już nie chce być ciągle na rękach i czasami muszę interweniować, bo zachowuje się, jak przedszkolak, któremu ktoś zabawkę chce zabrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział jasno, że albo ja albo mamusia, ale wybierając mamusie niech zerwie ze mną całkowicie i nie zagląda mi do kieszeni alimentami. Zakaz przyjazdów mamusi do Was, Wy możecie pojechać na dzień, dwa 2x w roku i tyle. Jak się nie podoba to walizki i na pociąg.

 

Nigdy nic na swoją kobietę nie przepisuj, bo to tak jakbyś na teściową przepisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Imiennik napisał:

Ja bym powiedział jasno, że albo ja albo mamusia, ale wybierając mamusie niech zerwie ze mną całkowicie i nie zagląda mi do kieszeni alimentami. Zakaz przyjazdów mamusi do Was, Wy możecie pojechać na dzień, dwa 2x w roku i tyle. Jak się nie podoba to walizki i na pociąg.

 

Nigdy nic na swoją kobietę nie przepisuj, bo to tak jakbyś na teściową przepisał.

No nie zamierzam, rozmawialiśmy kiedyś o ślubie, chcieliśmy brać, ale po tych wszystkich jazdach, to w ogóle nie wchodzi w grę (w obecnej sytuacji). Jakaś siła wyższa chyba nade mną czuwa :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, misiek69 napisał:

No nie zamierzam, rozmawialiśmy kiedyś o ślubie, chcieliśmy brać, ale po tych wszystkich jazdach, to w ogóle nie wchodzi w grę (w obecnej sytuacji). Jakaś siła wyższa chyba nade mną czuwa :)

Na szczęście i fajnie że napisałeś o tym bo jak widzisz bracia nie zawodzą w potrzebie.

 

Odpowiedz sobie na jedno zajebiście proste pytanie... -> czy twoja kobieta chce dobra dla rodziny i liczy się z twoim zdaniem (nawet nie ważąc zasług czy też starań), czy myśli tylko o sobie ?

Bo ze wszystkiego co napisałeś, wyłania się obraz typowej samicy-hieny. Przepraszam, ale ten gatunek tak ma i jeśli w porę nie zareagujesz (albo nie przystaniesz na jej pomysły co do powrotu), może się skończyć na odebraniu ci dziecka i obciążeniu alimentami ?. Nie twierdzę przy tym, że to jakaś tragedia, ale twoja córa i tak będzie czerpała wzorce z twojej żony - bo też jest kobietą - na razie młodą.

Twoje obawy są zrozumiałe, ale naciski teściowej są tak silne i widoczne że może ją w końcu złamać.

 

Co na to twoi rodzice ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.01.2019 o 12:07, misiek69 napisał:

W sumie ze swoim biologicznym ojcem nie znają się, raz się może widzieli przez całe życie, zostawił ich (jej matkę i ją) mniej więcej rok po ślubie...

Po przeczytaniu twojej historii domyślam się dlaczego facet ją zostawił. Poznał jaki ma zrypany charakter i stwiedził, że to przypadek nie do wyleczenia. W sumie to się gościowi nie na co dziwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/17/2019 at 1:38 PM, misiek69 said:

Wchodzę, moja córka "biegiem" przypełza po podłodze do mnie, ja ją na ręce, się wtuliła,  a teściowa z tekstem "no idzie do tatusia, niestety". Takie małe rzeczy, ale utkwiły mi w pamięci, co za babsztyl zasrany

 

Kurwa jego mać. Na to nie może być zgody !

 

Tylko totalne zjebanie tesciowej, niech się razem z twoja samica po kątach chowają. Opierdol od góry do dołu. Obydwie. Reaguj stanowczo na KAZDE słowo umiejszające twojej godności lub roli w rodzinie. Każde ! 

 

Traktuj teściową jak wroga w stanie gotowości do wojny.  

Totalny Blitzkrieg w stosunku do obu samic, bo obie samice cię nie szanują.

 

Ani milimetra nie ustępuj. Mieszkacie tam gdzie ty chcesz bo Ty jesteś odpowiedzialny za swoja rodzinę. Żadna samica - młoda, czy tym bardziej stara, nie będzie decydować w niczym poważniejszym niż kupno ubrania dla córki.

 

No i powoli rozgladaj się co tam ladnego po ulicach chodzi bo to może się różnie skończyć.

 

 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.01.2019 o 05:31, dyletant napisał:

Na szczęście i fajnie że napisałeś o tym bo jak widzisz bracia nie zawodzą w potrzebie.

 

Odpowiedz sobie na jedno zajebiście proste pytanie... -> czy twoja kobieta chce dobra dla rodziny i liczy się z twoim zdaniem (nawet nie ważąc zasług czy też starań), czy myśli tylko o sobie ?

Bo ze wszystkiego co napisałeś, wyłania się obraz typowej samicy-hieny. Przepraszam, ale ten gatunek tak ma i jeśli w porę nie zareagujesz (albo nie przystaniesz na jej pomysły co do powrotu), może się skończyć na odebraniu ci dziecka i obciążeniu alimentami ?. Nie twierdzę przy tym, że to jakaś tragedia, ale twoja córa i tak będzie czerpała wzorce z twojej żony - bo też jest kobietą - na razie młodą.

Twoje obawy są zrozumiałe, ale naciski teściowej są tak silne i widoczne że może ją w końcu złamać.

 

Co na to twoi rodzice ?

widzą, że coś jest nie tak, podobnie moja mama widzi dziwne zachowania i sama się dziwi, że tak nie mogą bez siebie żyć... rozmawiałem ze swoją mamą, to sama mi opowiedziała, że jej teściowa była też niezła w stosunku do niej i wiele razy miała ochotę odejść z tego bajzlu - mieszkali przez jakiś czas z nią i nie miała łatwo.  Moja mama, radzi podobnie jak Wy tutaj... no nic najbliższe tygodnie pokażą. Muszę się przygotować na wszystko.

Dnia 19.01.2019 o 07:55, slavex napisał:

Po przeczytaniu twojej historii domyślam się dlaczego facet ją zostawił. Poznał jaki ma zrypany charakter i stwiedził, że to przypadek nie do wyleczenia. W sumie to się gościowi nie na co dziwić. 

tak też to widzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to masz fajna partnerkę tylko mocno zagubioną. Masz wspaniałą córkę, to skarb, broń jej przyszłości to Twój obowiązek.

Musisz postawić sprawę jasno – Albo zostaje z Tobą u Ciebie, albo wraca pociągiem do mamusi.

Najprawdopodobniej zabierze córkę i pojedzie. Będziesz cierpiał, ale warto. Jeśli jest Twoja partnerka ma odrobine oleju w głowie to po kilku miesiącach wróci z córka, a jeśli nie, no cóż …. (tutaj dopisz sobie co chcesz).

Jeśli zrobisz to co chce teściowa to zrobisz sobie i swoim bliskim krzywdę.

Ulegając teściowej zniszczysz sobie życie, bo nie dasz rady egzystować na swoich zasadach (a widać, że je masz), staniesz się „niewolnikiem”.

Wiem ze lekko się doradza komuś, wiem ze może wydawać Ci się, że krzywdzisz córkę, ale jeśli poddasz się to zaprzepaścisz szczęście swoje i swoich bliskich.

Pozostając przy swoim stanowisku, dając partnerce do zrozumienia, że wybór należy do niej i konsekwencje jej decyzji będzie ponosiła ona (szczęście córki i Waszego związku) to choć w 50% dajesz sobie szanse, że wszystko w jakimś tam czasie (raczej bliższym niż dalszym) się ułoży po Twojej myśli.

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.