Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Spróbował bym zrobić z reszty bulion w szybkowarze, ale z niewielkimi dodatkami innych mięs (wołowiny) i dużej ilości warzyw (seler, marchew, pietruszka, por - co tam podejdzie) plus koniecznie opalana nad gazem (całkiem na czarno z wierzchu) cebula. Sam płyn po odcedzeniu do wypicia na gorąco (jak sypniesz pieprzem, to na przeziębienie działa jak gripex ;)) w szklance albo jako baza do innych zup, nawet pomidorowej. A mięsa oskrobane widelcem i wrzuta do sosu koperkowego. Podać z pełnoziarnistym  bulgurem. Do tego ogórek kiszony na talerz i można się rozpływać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Moj Tata ma małą hodowlę królików. Zawsze z królika robimy bulion, pasztet, czy po prostu idzie królik do zapieczenia. 

Resztki zapieczonego mięsa zawsze idą na potrawki, do sosow, czy jako farsz do klusek, krokietow, no do czego tylko można.

Królik ogólnie jest suchy po upieczeniu/ugotowaniu. 

Jak chcę mieć bardziej soczyste mięsko, to kilka minut krócej piekę w piekarniku pod przykryciem z masłem/moimi pastami włoskimi (bazą każdej pasty jest oliva z olivek, sól, świeże,posiekane zioła)+ odrobinka białego wina. Przed końcem pieczenia (10 min) piekę bez przykrycia. Ale wino bardziej dodaję do pieczenia na patelni/w garnku.

 

Rozglądam się za jakimś kociołkiem do gotowania na otwartym ogniu/palenisku. Ponoć zupa warzywna/ziemniaczana z krolikiem ugotowana nad ogniskiem jest zayebista.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.