Skocz do zawartości

Mąż nie wie że to nie jego dziecko. Trzy wpisy.


Rekomendowane odpowiedzi

Dałem przykład hipokryzji, kropka. W dodatku zalegalizowanej.

Przykład nie jest z dupy tylko z życia, w dodatku bardzo powszechny.

Bardzo dobrze ilustruje twoje podejście. Nie obchodzi mnie twoje zdanie w kwestii aborcji, to tylko analogia do twojej opinii w sprawie kochanka i zdradliwej żony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, zend napisał:

Dlatego kolega @Still czy @Bonzo są zaprzeczeniem zasad tego forum i powinni się tu nie udzielać z jednego prostego powodu - bo forum traci sens

Skończ z tą swoją mową nienawiści;)

Edytowane przez Still
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, wrotycz said:

Bardzo dobrze ilustruje twoje podejście. Nie obchodzi mnie twoje zdanie w kwestii aborcji, to tylko analogia do twojej opinii w sprawie kochanka i zdradliwej żony.

A, to to juz jest pierdolenie na wyższym poziomie. Dajesz przykład hipokryzji społecznej, wmawiasz mi ją na tym przykładzie, po czym stwierdzasz, że nie obchodzi cię moje zdanie w tej kwestii. 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/20/2019 at 4:47 PM, AR2DI2 said:
On 1/20/2019 at 4:07 PM, wrotycz said:

Bardzo dobrze ilustruje twoje podejście. Nie obchodzi mnie twoje zdanie w kwestii aborcji, to tylko analogia do twojej opinii w sprawie kochanka i zdradliwej żony.

A, to to juz jest pierdolenie na wyższym poziomie. Dajesz przykład hipokryzji społecznej, wmawiasz mi ją na tym przykładzie, po czym stwierdzasz, że nie obchodzi cię moje zdanie w tej kwestii. 

Przeczytałem jeszcze raz cały ten wywód i zdania nie zmieniam. Wykazałem za pomocą argumentów, przykładów, nawet przenośni, że ty i reszta "paczki" stosujecie podwójne standardy. Nie ma sensu się wykłócać na takim poziomie bo to już nie są argumenty i ja takimi "argumentami" odpowiadał nie będę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/20/2019 at 3:57 PM, wrotycz said:

Fakt, że coś nie jest karalne nie dowodzi, że jest moralne a nawet zgodne z prawem. Jest wiele rzeczy, których prawo nie uznaje za dopuszczalne ale tego nie karze.

Usunięcie ciąży jest nielegalne ale kobieta nie jest karana (art. 152 kk). To wg ciebie dowodzi, że usunięcie ciąży jest moralne dla kobiety ale dla lekarza już nie. Argumentacja świetna.


To jeszcze raz.

1 - skoro tych "rzeczy" jest tak wiele, to daj przykład tylko pięciu.

2 - usunięcie ciązy jest w jednych krajach nielegalne, w innych legalne. Co pokazuje względności w ocenie winy i moralności. I nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz się szczegółu więc powtórzę - taka na przykład aborcja jest w Polsce nielegalna i karalna, ale kobieta karana nie jest. Jest to przykład podwójnych standardów. Logika jest nieubłagana.

 

Powtórzę jeszcze raz: jak facet pieprzy mężatkę to zdradza (w sensie swojego przyjaciela, kolegę, ziomka, faceta, zdradza - dylemat więźnia się kłania) tak jak kobieta zdradza (tu akurat swojego męża i tyle).

Żadne mydlenie oczu przykładami o niekaralności łapówkodawcy nie zmienią faktu, że facet postępuje źle i nieuczciwie. To, że w dzisiejszych czasach zdrada kobiety nie jest karana (a nie zawsze tak było i kochanek mógł być stracony razem z niewierną żoną) wcale nie oznacza, że to jest słuszne, prawe, uczciwe czy moralne. Argumentowanie, że przecież prawo tego nie zabrania jest dobre w sądzie. Ale kodeksy nie mogą wszystkiego regulować - to niewykonalne. W życiu jest jeszcze prawo zwyczajowe, najczęściej nie biorące się z powietrza a nawet biologiczne, będące źródłem dla prawa zwyczajowego i stanowionego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.01.2019 o 20:45, AR2DI2 napisał:

Dlatego właśnie wypracowano prawo karne, bo ludzie nigdy nie odczuwali moralności czy/i etyki w taki sam sposób, i na tym samym poziomie. Mówienie więc o kierowaniu się moralnością, jest swoistą hipokryzją, bo zawsze mówiący mówi o SWOJEJ moralności jaką zassał z otoczenia w jakim żyje. 

Jeżeli według CBOS 90% Polaków deklaruje się jako katolicy to współżycie z czyjąś mężatka postrzegane jest w tej społeczności jako złe czy komuś się to podoba czy nie. Moralność w tym wypadku jest niezmienna.

Odnośnie ślubów cywilnych formuła ślubowania Panny Młodej brzmi następująco:

"Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Pana Młodego) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

Jak widzimy w obu przypadkach współżyjąc z mężatką doprowadzamy do złamania przysięgi którą wypowiedziała co jest oczywiście moralnie złe i nie podlega dyskusji.

Jeśli założymy że winę ponosi jedynie osoba wypowiadająca ślubowanie a nie nakłaniający  do jego złamania to w takim razie szatan przy założeniu że istnieje kusząc człowieka do złamania przysięgi małżeńskiej byłby bez winy a tak nie jest. Człowiek ulegający kuszeniu oczywiście też nie jest usprawiedliwiony.

Jeśli komuś nie podoba się ten przykład tak samo nakłanianie lekarza do złamania przysięgi Hipokratesa lub przyzwolenie aby ten ją złamał jest zawsze złe choć przysięgę składa tylko lekarz,

 

Dnia 20.01.2019 o 15:51, zend napisał:

W niczym sobie nie zaprzeczam. Nieświadomy grzech, to nie grzech, grzech musi być świadomy. W 90% ruchacze mężatek doskonale wiedzą, że posuwają jakiemuś nieszczęśnikowi kobietę.

 

Uznaję tylko moralność opartą o krzywdę/brak krzywdy drugiego człowieka. Chodząc na prostytutki nie robię nikomu nic złego.

Poczytaj opinie lokatorów którzy w sąsiedztwie mają agencję towarzyską jakie mają sielankowe życie i czy na pewno nie robisz im krzywdy.

Jeśli statystycznie połowa tych panienek ma męża to po dziesięciu razach z różnymi masz raczej pewność że zaliczyłeś mężatkę. To jest takie bawienie się w burdelową ruletkę. Jeśli jesteś osobą wierzącą to miej świadomość że karty kiedyś zostaną odkryte. Statystyki nie obejdziesz aczkolwiek pełna zgoda, jest to przyzwoitsze niż przelecenie zamężnej prostytutki z pełną świadomością że ma męża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kupelwajzer napisał:

Jeżeli według CBOS 90% Polaków deklaruje się jako katolicy to współżycie z czyjąś mężatka postrzegane jest w tej społeczności jako złe czy komuś się to podoba czy nie.

Wiesz, że nawet jak uczynisz apostazję dalej wisisz w księgach kościelnych jako katolik? Te 90% to mit. Kobieta nie jest rzeczą, tylko świadomym człowiekiem posiadającym WOLNĄ WOLĘ, chyba, że kościół widzi to inaczej w takim razie poproszę dowód. 

Cytat

Moralność w tym wypadku jest niezmienna.

Bo ty tak mówisz? A może ksiądz pedofil ma mnie pouczać? 

Cytat

Odnośnie ślubów cywilnych formuła ślubowania Panny Młodej brzmi następująco:

"Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Pana Młodego) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

Kto wypowiada te słowa? Kochanek mężatki? Proszę cię...

Cytat

Jak widzimy w obu przypadkach współżyjąc z mężatką doprowadzamy do złamania przysięgi którą wypowiedziała co jest oczywiście moralnie złe i nie podlega dyskusji.

No double facepalm, ktoś przysięga wierność i ja mam być odpowiedzialny za nią? Przecież to do jasnej cholery DOROSŁA OSOBA! Gwałcisz logikę.

Cytat

Jeśli założymy że winę ponosi jedynie osoba wypowiadająca ślubowanie a nie nakłaniający

Tu nie ma co zakładać, przecież to oczywiste. Gdy podpiszę umowę najmu mieszkania i nie zapłacę czynszu właścicielowi to jak rozumiem współwinny jest mój sąsiad? Uprawiasz bezlitosny gwałt na logice. A co jeżeli to osoba wypowiadająca przysięgę i nakłaniający to jedna istota? Przecież kochanek może na początku być średnio zainteresowany daną Panią ale ona nachalnie za nim lata, sama kokietuje i prowokuje? 

Cytat

 do jego złamania to w takim razie szatan przy założeniu że istnieje kusząc człowieka do złamania przysięgi małżeńskiej byłby bez winy a tak nie jest. Człowiek ulegający kuszeniu oczywiście też nie jest usprawiedliwiony.

Diabłami i piekłem to możesz straszyć dzieci w przedszkolu.  A tak w  ogóle to jakiś bełkot, nie rozumiem argumentu.

Cytat

Jeśli komuś nie podoba się ten przykład tak samo nakłanianie lekarza do złamania przysięgi Hipokratesa lub przyzwolenie aby ten ją złamał jest zawsze złe choć przysięgę składa tylko lekarz,

Zaraz zaraz, złamanie przysięgi lekarskiej to narażenie życia i zdrowia. Czyli co nakłanianie lekarza do morderstwa jest tożsame z seksem z dorosłą i świadomą osobą? No padłem xD

Cytat

Poczytaj opinie lokatorów którzy w sąsiedztwie mają agencję towarzyską jakie mają sielankowe życie i czy na pewno nie robisz im krzywdy.

Mają spółdzielnie, policję, straż miejską od zaprowadzenia porządku. Z resztą wiele agencji jest w domach jednorodzinnych.

Cytat

Jeśli statystycznie połowa tych panienek ma męża to po dziesięciu razach z różnymi masz raczej pewność że zaliczyłeś mężatkę.

No i co z tego wynika? Mamy pytać dziwki czy ma męża? xD

Cytat

Jeśli jesteś osobą wierzącą to miej świadomość że karty kiedyś zostaną odkryte.

A jeżeli nie wierzę to co? Moralność "prawdziwego polaka katolika" jest jedyną słuszną? Czyli jak nie wierzę w pustynnego Boga to nie mogę być dobrym człowiekiem? 

Cytat

Statystyki nie obejdziesz aczkolwiek pełna zgoda, jest to przyzwoitsze niż przelecenie zamężnej prostytutki z pełną świadomością że ma męża.

Co jest przyzwoitsze od przelecenia zamężnej prostytutki? 

 

Co do bzykania mężatek, jest mi to obojętne, nie miałem chyba nigdy okazji na taką trafić, szukać specjalnie też nie mam zamiaru. Nie gwarantuję sobie i nie będę się zarzekać, że nie skorzystałbym, ponieważ tego nie wiem. 

Z logicznego punktu widzenia ruchacz mężatki nie ma żadnych zobowiązań wobec męża kobiety, ba nawet może nie wiedzieć, że ona ma męża bo i po co ma pytać? 

Umowę małżeńską podpisuje mąż i żona i to oni są zobligowani do przestrzegania zapisu o wierności, myślę że to jedno zdanie wyczerpuje temat. 

 

Nawet gdyby wszyscy faceci w Polsce przestrzegali tego co piszą Panowie moralizatorzy to Panie pojadą do Egiptu posmakować pytonga księcia Orientu.

A nie wróć i tak to już  robią... xD

Nie tędy droga do zmniejszenia spierdolenia wśród mężatek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to trochę się zgodzę z Panem @zend.

 

Wielokrotnie na forum jest pisane, że kobiety są jakie są idą za swoimi popędami i ewolucyjnymi mechanizmami. Wielokrotnie je za to krytykujecie, albo podajecie w negatywnym tonie.

Potem sami ustalacie zero-jedynkowo. Ja nie jestem niczemu moralnie winny jak przelece komuś żonę. Ja nie jestem niczemu moralnie winny próbując dawać łapówkę. I moim zdaniem niczym nie różni się to od tej słynnej "żeńskiej racjonalizacji". 

Zgadzam się z tym, że suka nie da to pies nie weźmie. Ale czy jako rozwinięci faceci nie jesteśmy w stanie powstrzymać rozporka? To jest to samo - poddawanie się ewolucyjnym popędom. Tylko, że kobiety są przystosowane do związania się z jednym, żeby łożył i przeskakiwania z gałęzi na gałąź, a faceci do rozsiewania jak największej ilości potomstwa. To jest to samo - działanie według standardów ewolucyjnych.

I tak oczywiście każdy jest jednostką. I każdy odpowiada za siebie. I "moralnie" obie osoby odpowiadają za zdradę. Podobnie z łapówkarstwem. Jeśli chcecie krytykować moralność jako konstrukt społeczny, krytykujcie. Ciekawe gdzie byśmy byli gdyby jej zabrakło :) 

 

Niejednokrotnie Peterson i inni naukowcy mówią, że jak człowiekowi, nieważne kobiecie, mężczyźnie zdejmie się okowy przystosowania kulturowego to będą biegali za popędami biologicznymi. I to widzimy w społeczeństwie - kobiety po rewolucji seksualnej działają bardziej biologicznie - skaczą z gałęzi na gałąź. A na Zachodzie panowie są coraz bardziej pod pantoflem kulturowym, gdzie kształci się ich na miękkich metroseksualistów.

 

Bo to właśnie ustalanie sobie twardych zasad kształtuje nam charakter a nie bieganie za pierwszymi lepszymi przyjemnościami i popędami.

A co do tekstów, że kiedyś było normalne uraczyć gościa żoną - kiedyś było normalne zajebać człowieka jak krzywo spojrzał. Tak wam się marzy świat bez zasad i moralności? Póki jesteście najsilniejsi to będziecie czerpać profity. Pytanie jak długo.

 

I nie moralizuje tutaj - kto wie może też kiedyś nie utrzymam penisa na wodzy. Nie zmienia to tego, że jest to złe zachowanie. Nie mam zamiaru oceniać Waszego postępowania Bracia - jedynie zjawisko.

 

Edytowane przez Kawaler
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kawaler napisał:

Wielokrotnie na forum jest pisane, że kobiety są jakie są idą za swoimi popędami i ewolucyjnymi mechanizmami. Wielokrotnie je za to krytykujecie, albo podajecie w negatywnym tonie.

Podwójne standardy nie występują tylko u Pań :) 

 

18 minut temu, Kawaler napisał:

Potem sami ustalacie zero-jedynkowo. Ja nie jestem niczemu moralnie winny jak przelece komuś żonę. Ja nie jestem niczemu moralnie winny próbując dawać łapówkę. I moim zdaniem niczym nie różni się to od tej słynnej "żeńskiej racjonalizacji". 

Też mnie to zastanawia, dodałbym do tego brak tolerancji dla ludzi o innych poglądach, chcesz ruchać mężatki? ruchaj, ale nie tłumacz mi że to jest fajne, bo może osobiście mam inny kodeks postępowania, i pewnie tego nie lubię, a to że w burdelach pracują mężatki, no i co z tego? ja po burdelach nie chodzę, więc mnie to nie dotyczy.

 

18 minut temu, Kawaler napisał:

Ale czy jako rozwinięci faceci nie jesteśmy w stanie powstrzymać rozporka?

Jeśli nie panujesz nad swoimi popędami, to chuj z Ciebie nie mężczyzna :)

 

18 minut temu, Kawaler napisał:

A co do tekstów, że kiedyś było normalne uraczyć gościa żoną - kiedyś było normalne zajebać człowieka jak krzywo spojrzał.

Ktoś własnie gdzie podał taki przykład gdzie w jakimś kraju, obcego racza czyjaś żoną, i co w związku z tym? to jakaś próba dopingowania swojego myślenia przykładami z innych krajów? jeśli tak, to są też kraje gdzie za dotknięcie zamężnej kobiety utną Ci łeb, więc co to za argument?

 

18 minut temu, Kawaler napisał:

I nie moralizuje tutaj - kto wie może też kiedyś nie utrzymam penisa na wodzy.

Jeszcze raz napiszę, ciekawe co jeden z drugim powiedzieliby facetowi którego złapał mąż jak posuwa jego żonę? kto wtedy poniesie odpowiedzialność? wy czy ten facet, bo jak dodamy fakt że mężulek to biały rycerz, to go porąbie w złości i na nic wasze tłumaczenia ze w burdelach w Portugalii 30% to mężatki.

Edytowane przez The Motha
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, wrotycz said:

Powtórzę jeszcze raz: jak facet pieprzy mężatkę to zdradza (w sensie swojego przyjaciela, kolegę, ziomka, faceta, zdradza - dylemat więźnia się kłania) tak jak kobieta zdradza (tu akurat swojego męża i tyle).

 

Typpwe pierdolenie białorycerskie - baba jak zdradza to tylko męża. Postronny facet ktory nikomu niczego nie przysiegał, zdradza wszystkich " braci samców", bo jak sądze tym miala byc ta manipulacja.

 

Czekam dalej na te 5 przykladow z wielu.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

O tym juz bylo sto razy. Ten co ruchał. Zakladajac ze bialy rycerz dalby radę.

Pisałem już o tym, jak chłopaka połamali bo posuwał mężatkę jakiegoś gościa, koleś ma z kilogram żelastwa w sobie :) jak widać, nie warto ryzykować :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, The Motha said:

Pisałem już o tym, jak chłopaka połamali bo posuwał mężatkę jakiegoś gościa, koleś ma z kilogram żelastwa w sobie :) jak widać, nie warto ryzykować :) 

No miał pecha. 

 

Mnie tez kiedys z night clubu wyciągała męzatka na chatę, a po drodze sie dowiedzialem ze mąz boksuje i jest na zawodach. Klub mistrza Polski. I zawrocilem ;)

 

Ale też i mało to typow wpier dostalo za pukanie nie męzatki. 

 

Jednak przewaznie baby do zdrady wybierają samca mocniejszego niz mąż, bo taki im imponuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jednak przewaznie baby do zdrady wybierają samca mocniejszego niz mąż, bo taki im imponuje.

Może dawać jej emocje których potrzebuje, a to może wynikać z umiejętności tzw bajerowania, nie koniecznie z silniejszej konstrukcji psychicznej czy fizycznej :) 

Ale wiadomo, generalizować nie wolno, nie mniej jednak, ktoś chce ruchać mężatki, niech sobie rucha, ja nie bzykam tego typu kobiet, bo to nie mój target.

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SSydney napisał:

Wiesz, że nawet jak uczynisz apostazję dalej wisisz w księgach kościelnych jako katolik? Te 90% to mit. Kobieta nie jest rzeczą, tylko świadomym człowiekiem posiadającym WOLNĄ WOLĘ, chyba, że kościół widzi to inaczej w takim razie poproszę dowód. 

GUS bada nie księgi kościelne a deklaracje obywateli. Jeśli jego szacunki to mit to poproszę o podanie "prawdziwych danych" i ich źródła żebyśmy wyrwali się razem z tego mitu.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Bo ty tak mówisz? A może ksiądz pedofil ma mnie pouczać? 

Wymyślasz na swój użytek jakiegoś wirtualnego księdza pedofila. Słabe.

.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Kto wypowiada te słowa? Kochanek mężatki? Proszę cię...

No double facepalm, ktoś przysięga wierność i ja mam być odpowiedzialny za nią? Przecież to do jasnej cholery DOROSŁA OSOBA! Gwałcisz logikę.

Jeśli ktoś wypowiada słowa przysięgi to inni powinni to uszanować.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Tu nie ma co zakładać, przecież to oczywiste. Gdy podpiszę umowę najmu mieszkania i nie zapłacę czynszu właścicielowi to jak rozumiem współwinny jest mój sąsiad?

Jeśli sąsiad nakłoni Ciebie do takiej decyzji i razem wydacie tą kasę np na wspólny wyjazd do Legolandu to tak. Jest współwinny chociaż konsekwencje prawne poniesiesz Ty.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Uprawiasz bezlitosny gwałt na logice. A co jeżeli to osoba wypowiadająca przysięgę i nakłaniający to jedna istota? Przecież kochanek może na początku być średnio zainteresowany daną Panią ale ona nachalnie za nim lata, sama kokietuje i prowokuje? 

Facet powinien swego siusiaka trzymać na wodzy. Nachalność nie ma nic do rzeczy.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Diabłami i piekłem to możesz straszyć dzieci w przedszkolu.  A tak w  ogóle to jakiś bełkot, nie rozumiem argumentu.

Zaraz zaraz, złamanie przysięgi lekarskiej to narażenie życia i zdrowia. Czyli co nakłanianie lekarza do morderstwa jest tożsame z seksem z dorosłą i świadomą osobą? No padłem xD

Jest bardzo wiele przesłanek że piekło istnieje. 40 tysięcy ludzi w Fatimie widziało cud słońca a mówienie że to była jakaś zbiorowa halucynacja jest dobre dla przedszkolaków. Obraz z Guadelupy badał laureat Nobla z chemii i co? Jedyne co powiedział to że nie jest możliwe żeby to zostało namalowane ludzką ręką. Włókna agawy rozkładają się po 50 latach. Te z obrazu po ponad 500 mają się dobrze. 

Manipulujesz a potem padasz. Złamanie przysięgi małżeńskiej zachodzi już wtedy kiedy lekarz odmówi opatrzenia rany. Podajesz jakiś przykład nakłaniania do morderstwa nie wiadomo po co a potem przyrównujesz to do zdrady małżeńskiej.

 

3 godziny temu, SSydney napisał:

Mają spółdzielnie, policję, straż miejską od zaprowadzenia porządku. Z resztą wiele agencji jest w domach jednorodzinnych.

No to się ich spytaj czy to coś daje. Raczej się zdziwisz.

3 godziny temu, SSydney napisał:

No i co z tego wynika? Mamy pytać dziwki czy ma męża? xD

A jeżeli nie wierzę to co? Moralność "prawdziwego polaka katolika" jest jedyną słuszną? Czyli jak nie wierzę w pustynnego Boga to nie mogę być dobrym człowiekiem? 

Wynika z tego że chodząc do burdeli i znając rachunek prawdopodobieństwa na poziomie szkoły podstawowej doskonale wiemy że po paru paniach mamy pewność że współżyliśmy z mężatkami. Jak wierzysz w pustynnego Boga to jedź do kraju gdzie 90% też w niego wierzy i wtedy pogadamy. Zawsze możesz założyć sektę i zobaczysz ilu pozyskasz wyznawców.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Co jest przyzwoitsze od przelecenia zamężnej prostytutki? 

Przeczytaj jeszcze raz uważnie. Przyzwoitsze jest przelecenie prostytutki bez wiedzy o jej stanie cywilnym niż świadome chodzenie do pani lekkich obyczajów o której wie że ma męża.

3 godziny temu, SSydney napisał:

 

Co do bzykania mężatek, jest mi to obojętne, nie miałem chyba nigdy okazji na taką trafić, szukać specjalnie też nie mam zamiaru. Nie gwarantuję sobie i nie będę się zarzekać, że nie skorzystałbym, ponieważ tego nie wiem. 

Z logicznego punktu widzenia ruchacz mężatki nie ma żadnych zobowiązań wobec męża kobiety, ba nawet może nie wiedzieć, że ona ma męża bo i po co ma pytać? 

Umowę małżeńską podpisuje mąż i żona i to oni są zobligowani do przestrzegania zapisu o wierności, myślę że to jedno zdanie wyczerpuje temat. 

No to w takim razie zrób eksperyment. Po zaliczeniu mężatki idź do jej męża i opisz pikantne szczegóły. Z Twojego logicznego punktu widzenia niewiele zostanie. Doradzam przed tym eksperymentem założyć ochraniacz na szczękę a w razie wątpliwości powtórzyć go kilkukrotnie dla pewności.

3 godziny temu, SSydney napisał:

 

Nawet gdyby wszyscy faceci w Polsce przestrzegali tego co piszą Panowie moralizatorzy to Panie pojadą do Egiptu posmakować pytonga księcia Orientu.

A nie wróć i tak to już  robią... xD

A co Ciebie to obchodzi co zrobią te panie. Zresztą jeżdżenie do Egiptu jest bardziej kłopotliwe i absorbujące niż kopulowanie z kochankiem na miejscu. Skala zjawiska się zmniejszy jeśli miejscowi ruchacze będą im odmawiać.

.

3 godziny temu, SSydney napisał:

Nie tędy droga do zmniejszenia spierdolenia wśród mężatek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.