Skocz do zawartości

Rozwój duchowy, jak nie wjebac sie w bagno.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia!

 

Proszę o podesłanie jakichś linków do stron, lub książek o rozwoju duchowym.

 

Kiedyś się tym interesowałem, ale zacząłem od dupy strony i jedyne co mi z tego pozostało to afirmacje i medytacja (dwie świetne metody swoją drogą).

 

Chciałbym zacząć krok po kroku swój rozwój bez zadnych ograniczników typu:

-uduchowiony człowiek nie je mięsa, nie wali konia, nie pije alkoholu, nie sra itd.

-bezwarunkowa miłość do świata (juz kilka razy dało mi to po mordzie),

-jak się rozwijasz duchowo to musisz być UDUCHOWIONY! Musisz zachowywać się jak człowiek który doznał oświecenia,

-jako uduchowiony człowiek nie potrzebujesz pieniędzy, potrzebujesz szczęścia, a pieniądze szczęścia nie dają (kolejna pułapka w którą wpadłem)

 

Szukam po prostu drogi, która da mi:

-nawyk szczęścia z małych rzeczy,

-dobre czucie się ze samym sobą, 

-połączenie ze swoim wewnętrznym ja,

-poczucie kontroli i kreowanie rzeczywistości,

-poszerzoną świadomość,

-poczucie bycia tu i teraz,

-przerwanie ciągu myśli,

-wyrwanie się z pułapki pędzącego życia, ciągłego czekania na to co nadejdzie,

-doświadczanie chwili obecnej.

-jeśli jest to prawdą to lepsze połączenie ze swoją intuicją i inne niewytłumaczalne umiejętności.

-radość z procesu osiągania celu.

-brak ograniczeń wymienionych wyżej (chodzi o czarno biały podzial: albo walisz wódę, albo rozwijasz się duchowo,

albo ćwiczysz i prowadzisz zdrowy tryb życia, albo wpierdalasz pizzę,

albo biegasz, albo palisz fajki,

albo się uczysz, albo palisz trawkę, można tak w nieskończoność).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

-brak ograniczeń wymienionych wyżej (chodzi o czarno biały podzial: albo walisz wódę, albo rozwijasz się duchowo,

albo ćwiczysz i prowadzisz zdrowy tryb życia, albo wpierdalasz pizzę,

albo biegasz, albo palisz fajki,

albo się uczysz, albo palisz trawkę, można tak w nieskończoność).

To są przeciwieństwa, nie ograniczenia. Rozwój duchowy jest samodzielną drogą, gdzie jeszcze nie raz wejdziesz w bagno po samą szyję.

To uczy pokory i uczy, że nie można ot tak czegoś skreślać, ponadto to co jest dobre dla mnie nie musi być dobre dla Ciebie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie materiały w postaci książek, stron itd. mogą stanowić wskazówki, ale w ten sposób nie znajdziesz żadnej drogi, czy też ziemi obiecanej. Co najwyżej będziesz w stanie spojrzeć w jakimś stopniu, ograniczonym ze względu na odmienność doświadczeń, z czyjejś perspektywy.

Pisząc tak, mam na myśli nadgorliwe wywyższanie mistrzów duchowych, filozofów, pisarzy, poetów ponad atmosferę i traktowanie ich jako ten najwspanialszy, jedyny środek do zakosztowania wiedzy tajemnej, zrozumienia życia, osiągnięcia oświecenia, bla, bla, bla.

Spójrz na to z trochę innej strony, oni są bądź byli również tylko ludźmi, związanymi ziemskimi sprawami, codziennością, która w danym kontekście ich ukształtowała.

Dlatego z pewnym dystansem warto podchodzić do "Wielkich Idei", ponieważ za ich gładkim licem kryje się właśnie niekoniecznie wielka rutyna naznaczona bagażem doświadczeń. One potrafią bez reszty pochłonąć, tak że już nie wiesz, czy to Ty, czy już stałeś się ideą, wpisałeś się w dane ramy myślowe, tu tkwi pułapka.

Jednak samo ich poznanie jest bezcenne, zbierasz strzępy wiedzy, tworzysz światopogląd, który prędzej, czy później skonfrontujesz z doświadczeniem, wtedy wahadło wychyli się w którąś stronę.

Ps. Podoba mi się symbol drzewa, obecny np. w mistyce żydowskiej, czy u Nietzschego.

Im większe, bardziej dorodne drzewo, tym rozleglejszy system korzeniowy posiada, a same korzenie sięgąją daleko wgłąb.

Inaczej wiatr dmuchnie i wyrwie drzewo.

Edytowane przez Alias
słowo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wnioskuje, że teraz:

nie jesteś szczęśliwy, nie masz kontroli nad własnym życiem i nie doświadczasz tak świadomie jak byś chciał.

 

Zmierzam do tego, że motywacją jest zmiana czyli nie akceptujesz tego co jest teraz a może nawet chęć ucieczki, jeżeli zastanowisz się poważnie nad motywacja i oczekiwaniami możesz dojść do ciekawych wniosków.

Zachęcam do przyjrzenia się sobie i sytuacji, w której jesteś z pozycji jej twórcy.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś hobby? Coś co pozwala Ci zapomnieć o otaczającym Ciebie wyimaginowanym świecie. Coś co pozwala skupić Ci się na tu i teraz na otaczającym Cię Świecie tym realnym, że widzisz małe zwierzaki, piękne zielone drzewa wzgórza.

 

Zabrzmi może głupio ale mi takie uczucie dają skoki spadochronowe. Kop adrenaliny i po skoku wszystkie problemy, stres znikają - po prostu przekraczam barierę, Robię coś gdzie tylko ode mnie i od moich działań zależy moje życie, mam pełną kontrolę i to daje kopa do pewności siebie. 

 

Wiem pytałeś o książki - niestety tutaj staram się także rozwijać ale idzie jak krew z nosa. Brak czasu i inne pierdoły...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.01.2019 o 22:00, Pytonga napisał:

Masz jakieś hobby? Coś co pozwala Ci zapomnieć o otaczającym Ciebie wyimaginowanym świecie. Coś co pozwala skupić Ci się na tu i teraz na otaczającym Cię Świecie tym realnym, że widzisz małe zwierzaki, piękne zielone drzewa wzgórza.

 

Zabrzmi może głupio ale mi takie uczucie dają skoki spadochronowe. Kop adrenaliny i po skoku wszystkie problemy, stres znikają - po prostu przekraczam barierę, Robię coś gdzie tylko ode mnie i od moich działań zależy moje życie, mam pełną kontrolę i to daje kopa do pewności siebie. 

 

Wiem pytałeś o książki - niestety tutaj staram się także rozwijać ale idzie jak krew z nosa. Brak czasu i inne pierdoły...

 

Bodybuilding i rap. Skoki spadochronowe mnie jarają, ale nie mam narazie na to kasy.

Dokladnie, jak skatuje pożądnie sztangę to problemy wydają sie mniejsze.

Dnia 20.01.2019 o 22:03, brat mniejszy napisał:

Świetne, na pewno przeczytam, bo krótka i treściwa książka. 

@icman Chcę nauczyć się odxzuwania większej przyjemnosci z codziennych rzeczy.

Tak, niedoświadczam tak świadomie jakbym chciał, jestem prawie non stop w strumieniu mysli.

 

Dnia 20.01.2019 o 20:35, Lucid napisał:

Odpowiedź na wszystkie pytania masz już w sobie.

Tak przeczytałem.

To znaczy?

 

Dnia 20.01.2019 o 17:25, Quo Vadis? napisał:

To są przeciwieństwa, nie ograniczenia. Rozwój duchowy jest samodzielną drogą, gdzie jeszcze nie raz wejdziesz w bagno po samą szyję.

To uczy pokory i uczy, że nie można ot tak czegoś skreślać, ponadto to co jest dobre dla mnie nie musi być dobre dla Ciebie.

 

W sensie skreślać rozwoju duchowego, lub wódy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.01.2019 o 17:09, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Chciałbym zacząć krok po kroku swój rozwój bez zadnych ograniczników typu:

-uduchowiony człowiek nie je mięsa, nie wali konia, nie pije alkoholu, nie sra itd.

-bezwarunkowa miłość do świata (juz kilka razy dało mi to po mordzie),

-jak się rozwijasz duchowo to musisz być UDUCHOWIONY! Musisz zachowywać się jak człowiek który doznał oświecenia,

-jako uduchowiony człowiek nie potrzebujesz pieniędzy, potrzebujesz szczęścia, a pieniądze szczęścia nie dają (kolejna pułapka w którą wpadłem)

U Hawkinsa w "Oko w oko z jaźnią" jest wprost o tym, że oświecenie to bardziej "zjarzenie o co w tym chodzi" (moimi słowami, sorry za ewentualną profanację) niż "bycie na wskroś dobrym człowiekiem". Po prostu to pierwsze jest tak rzadkie, że lepiej uczyć ludzi jak być dobrymi ludźmi :)

Edytowane przez t0rek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz sprawdzić twórczość Wayne W. Dyer'a, na yt chociażby.

 

Z innej beczki, na co uważac:

 

Aha, na blogu Król Artur jest taki cykl artykułów anty-guru i fake-guru.

Na yt Piotr Marszałkowski też analizuje rożnych magików.

To na wypadek pułapek i podniet. 

 

Dalej: 

 

Co do zmiany większości punktów, które wymieniłeś to zmiana przekonań. 

Wyguglaj "paradigm shift" i zmień swoje przekonania.

 

Bob Proctor na yt miał wg mnie ciekawe zajawki, tak w latach 80-90. Na yt znajdziesz.

 

Z NLP też możesz korzystać ale z umiarem i zdrowym rozsądkiem.

 

Jest też zagadnienie FLOW, twórczość Mihaly Csikszentmihalyi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn

Rozumiem, czuję w sobie tę samą chęć.

Ja poszedłem drogą akceptacji czyli staram się zobaczyć i zgodzić się na to, że na teraz odczuwam tak jak odczuwam i ufam temu, że to jest ok.

Jestem świadomy na tyle na ile jestem.

Jednym słowem staram się zobaczyć dlaczego czegoś chcę, poznać swoje motywacje i programy ale bez ciśnienia na zmianę.

 

Nic się w moim życiu pozornie nie zmieniło jednak ta perspektywa, że ja i tylko ja jestem odpowiedzialny za siebie, swoje szczęście i to czy lubię siebie i szanuję jest odprężająca.

 

https://ciemnanoc.pl/2017/02/07/uwolnienie-od-schematu-myslowego/

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.