Skocz do zawartości

Co dalej robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Nudny facet + nudna dziewczyna = nudny związek / brak rozmów.

Dużo złego mogę powiedzieć o swoim najdłuższym związku ( prawie 3lata ), jednak nie mieliśmy nigdy problemu by ciekawie spędzić czas, zawsze było o czym popitolić. Po rozstaniu potrafiliśmy się spotkać i dalej potrafiliśmy rozmawiać godzinami, gdyby któreś z nas było nudnym człowiekiem, sądzę że ta komunikacja byłaby niemożliwa po takim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Lopez88 said:

Czyli kroki według Ciebie podjęte słuszne? :)

Nie wiem, które. Podjąłeś jakieś? Coś mi umknęło? Miałem sporo czasu, by poczytać ciekawe książki. Jedną z nich były zachowania niektórych ssaków. Lizanie się po mordach lub pies liżacy swojego pana/pamcie. W ten sposób okazują oddanie i szacunek. Z ludzmi jest podobnie. Jeśli kobieta Cie liże po mordzie czy jajach to ma szacunek i jest oddana. Podobnie, gdy facet liże kobietę po pizdusi. Gdy tego nie ma nie ma szacunku i oddania. Pora na ewakuacje. Zanim zacznie lizać morde innemu, będąc jeszcze z tobą. Ja nie znam normalnych kobiet poza dwoma wyjątkami. Pierwsza to Doktor Tara Palmatier, z która koresponduję do dziś. Druga to Erin Pizzey, która dzwoniła do mnie do więzienia i wysyłała listy. Obie wiele straciły, bo mają zapewne podobne zdanie do osób z tego forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lopez88 napisał:

A może ona kogoś pozna, który bardziej będzie jej odpowiadał i będzie jej lepiej?

I może ten ktoś będzie Ci mącił w wychowaniu dziecka. Różnie może być więc uczulam na to.

 

Wiem jedno - ślubu nie bierz, bo dziecku się on na nic nie przyda a tobie kobieta się zmieni co najwyżej na gorsze (ślub to nie jest "utrwalacz" obecnej sytuacji) i jeszcze finansowo ucierpisz na rozwodzie. Nie bierz ślubu, nie bierz ślubu z weselem (jeszcze nie daj Boże na kredyt byś następne lata spłacał szopkę trwającą 48h).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzejkNaftowy napisał:

I może ten ktoś będzie Ci mącił w wychowaniu dziecka. Różnie może być więc uczulam na to.

 

Wiem jedno - ślubu nie bierz, bo dziecku się on na nic nie przyda a tobie kobieta się zmieni co najwyżej na gorsze (ślub to nie jest "utrwalacz" obecnej sytuacji) i jeszcze finansowo ucierpisz na rozwodzie. Nie bierz ślubu, nie bierz ślubu z weselem (jeszcze nie daj Boże na kredyt byś następne lata spłacał szopkę trwającą 48h).

Tak już postanowiłem, ale stanęło na tym że brak ślubu = rozstanie. W sumie po dłuższych namysłach sam dochodzę do wniosku, że to chyba najodpowiedniejsze rozwiązanie w obecnej sytuacji. Nawet dochodzę do wniosku, że może to być korzystniejsze dla dziecka - jeśli nie będzie widzieć smutnych rodziców. Żebym poszedł teraz przed ołtarz, po tych wszystkich wylewach z mojej i strony jak to źle i niedobrze to musieliby mi coś dosypać chyba do jedzenia na brak świadomości. Wytłumaczcie mi, jak kobieta normalnie myśląca (przynajmniej tak myślałem) może jednego dnia powiedzieć, że jest nieszczęsliwa dłuższy okres czasu (około roku) i następnego dnia normalnie rozmawiać o ślubie... raczej nie jest to normalne zachowanie. Strach przed koleżankami? Rodziną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Lopez88 said:

Wytłumaczcie mi, jak kobieta normalnie myśląca (przynajmniej tak myślałem) może jednego dnia powiedzieć, że jest nieszczęsliwa dłuższy okres czasu (około roku) i następnego dnia normalnie rozmawiać o ślubie... raczej nie jest to normalne zachowanie. Strach przed koleżankami? Rodziną?

Dlatego moje pierwsze pytanie w tym wątku miało cel - odpowiedziałem za Ciebie w drugim poście. Ale na chuj mnożysz tyle pytań i się nad tym rozmieniasz na drobne?

Ja bym mógł zadać pytanie (i wielu fcetów po przejściach) - jak to możliwe, że mnie kochała, dzieci ze mną chciała, ślub, jeść z jednego talerza, a póżniej znienawidziła za nic, okradła, oskarżyła, pomówiła, wykorzystała dzieci przeciwko mnie, kopała leżącego,, śmiała się ze mnie gdy konałem psychicznie. Każdy facet po rozwodzie czy nawet bez rozwodu może tu dodać swoje dodatki od żony.

 

To jest kurwa miłość? Miłośc to jest do dzieci. Ich za cokolwiek nie znienawidzisz. Ot tak po prostu. Kochasz nawet jak mijają lata cichych dni, bo nie przepisałeś mu chaty czy coś.  Ale po co? To jest miłość. Czy masz kase czy nie. Mój ojciec był chujem w pewnym stopniu. Miałem wrażenie, że mnie nie kocha. Ale, gdy umierał na paliatywnej,ostatnie slowo to było "przepraszam" z jego strony. Gdy zapytałem czy mnie kocha odpowiedział ze łzami, że tak.

Edytowane przez WielkieOczy
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Lopez88 napisał:

Wytłumaczcie mi, jak kobieta normalnie myśląca (przynajmniej tak myślałem) może jednego dnia powiedzieć, że jest nieszczęsliwa dłuższy okres czasu (około roku) i następnego dnia normalnie rozmawiać o ślubie... raczej nie jest to normalne zachowanie. Strach przed koleżankami? Rodziną? 

To działa tak: nawet jakby ktoś teraz przelał do twojej głowy 100% wiedzy o kobietach to i tak nie miałbyś wielkich szans na podjęcie precyzyjnej decyzji. Bo problem jest w twoich przekonaniach. Po tym jak piszesz widzę, że jeszcze wierzysz w różne romantyczne pierdy. To istnieje tylko w męskich głowach a dla kobiet jest jedynie zasłoną dymną do dbania o własne interesy. Dlatego by faktycznie nad tym panować polecam trochę pokatować się wiedzą na temat (czytać, słuchać, analizować, odnieść do własnego przypadku).

 

Z czasem pojmiesz jak to działa i nie będziesz się niczemu dziwić - jak Bracia. Wręcz sam będziesz wiedział co robić.

Dlatego polecam forum (tematy wyróżnione!), możesz słuchać audycji Radia Samiec (na YouTube) a jak chcesz wszystko ładnie opracowane to możesz nabyć książki od Marka Kotońskiego, m.in. twórcy tego forum i Radia Samiec.

 

Jeszcze odpowiedź: u kobiet nie ma czegoś takiego, że ona wie co będzie z wami jutro (może tak myśleć). Bo kierują nią emocje a te jak wiemy się zmieniają. Dlatego nie warto brać ślubu bo to poważna umowa "do śmierci" a to co was łączy trwa tylko do czasu aż jej się coś odwidzi. Wesele - cud, piękny dzień. Emocje są nieziemskie. Ale za jakiś czas przychodzi szary dzień, nie taki jak w filmach czy nawet reklamach. Wtedy emocje są jakieś takie... w ogóle to ich brakuje, tak jakby ona nic nie czuła... i masz koniec... a miało być tak pięknie bo wtedy były emocje i ona się nimi kierowała. Oczywiście wasz problem jest większy, bo macie dziecko w drodze. Ona się martwi o swoją przyszłość, bezpieczeństwo itd. Dlatego w jej interesie ślub to świetne rozwiązanie dające różne bonusy i zabezpieczenia. Pewnie łapiesz.

Edytowane przez SzejkNaftowy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lopez88 Takie są kobiety, moja ex pod koniec znajomości przychodziła do mnie, sex codziennie ( oczywiście bez ), po seksie patrzy w moje oczy i wyznaje mi uczucia jak to Ona mnie kocha. Mija tydzień a Ona z tekstem " to nie ma sensu, zabierz swoje rzeczy ", nie staraj się tego nawet zrozumieć bo oszalejesz. Zdałem sobie sprawę, że nie ma sensu zastanawiać się, nad decyzjami innych ludzi a tym bardziej kobiet, jest decyzja to musimy podjąć odpowiednie kroki dalsze i tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lopez88 napisał:

Wytłumaczcie mi, jak kobieta normalnie myśląca (przynajmniej tak myślałem) może jednego dnia powiedzieć, że jest nieszczęsliwa dłuższy okres czasu (około roku) i następnego dnia normalnie rozmawiać o ślubie... raczej nie jest to normalne zachowanie

Mało wiesz o babach. Sorry za bezpośredniość ale ten cytat o tym świadczy.

 

To JEST normalne zachowanie. O 12:00 wypierdala Cię z domu, o 15:00 sama się pakuje a o 18:00 przynosi kolację i mizia Cię i chce się kochać czule.

 

Lepiej żeby do Ciebie to dotarło i przestało dziwić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostań (przynajmniej na razie), ale się nie żeń. To, że baba mówi, że to będzie koniec, w żadnym wypadku nie znaczy, że będzie. Jeśli jej na Tobie zależy albo się boi odejść bo nie ma innej opcji - zostanie na 100%. Ale skoro związek wygląda tak jak opisujesz - to z upływem czasu i to może się zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Carleon napisał:

Mały offtop: @Imbryk remont mieszkania już skończony?

A daj Pan spokój. Prędzej w Piramidzie Hej-hopsa wyłożą nowe kafelki niż u mnie.

8 godzin temu, WielkieOczy napisał:

Ja jak chciałem się ukladać z moją żoną to wylądowałem w więzieniu.

@WielkieOczy opisałes gdzieś na Forum swoją historię? Może byś się podzielił, bo temat ciężki i ważny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lopez88 napisał:

Wolnych chwil razem nie spędzamy, tylko raczej każdy osobno (różnica charakterów - ja spokojny, ona rozrywkowa).

Ekhm, robiłeś testy DNA? Może to było niepokalane poczęcie na wyjściu z koleżankami :D

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żeń się, chyba, że chcesz za kilka lat - nie więcej niż 5, borykać się ze zdradą z jej strony. Rozstańcie się póki dziecko jest jeszcze na tyle małe, że nie będzie to dla niego problem, że tatuś nie mieszka z mamusią. Jak dziecko będzie miało 5-6 lat to wtedy serce ci pęknie jak przyjdzie do rozstania.

 

Kobieta jajami potrzebuje faceta z pizdą. Jesteś facetem z pizdą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Gr4nt napisał:

Kobieta jajami potrzebuje faceta z pizdą.

Nie zgodzę się. Taka kobieta potrzebuje faceta z jeszcze większymi cojones. Gdzie jakaś ciapa da dreszczyk emocji? Szybko się panna znudzi takim popychadłem, chyba że będzie go traktować jak bankomat do utrzymania dzieci alfy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Imiennik napisał:

Taka kobieta potrzebuje faceta z jeszcze większymi cojones

Masz rację. Jednak jeśli o mnie chodzi to wolę swoje jaja takie jakie mam i kobietę z mokrą i miękką cipką.

 

Ale to jest tylko moje prywatne zdanie, które nie wyklucza istnienia facetów porównujących wielkość swoich jaj z jajami swojej kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aceiro napisał:

To, że baba mówi, że to będzie koniec, w żadnym wypadku nie znaczy, że będzie. Jeśli jej na Tobie zależy albo się boi odejść bo nie ma innej opcji - zostanie na 100%.

Otóż to. Babskiego gadania nie należy traktować jak męskiego słowa. One mają takie magiczne słowo: 'ale'. To słowo zwalnia je z jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, co powiedziały lub zrobiły. Wyłącza wszelkie zasady, normy i ustalenia.

Przykład: no tak powiedziałam, bo wtedy tak czułam, ale teraz tak nie czuję.

 

Poza tym po co Ci ten związek? Co Ty z niego masz?Na moje oko marnujesz sobie najlepsze lata życia na babę, z którą spiknąłeś się przez przypadek i nie potrafisz tego zakończyć. 

Ślub? Wiele osób mówi, że papierek nic nie zmienia. To jednak tylko teoria, praktyka pokazuje, że po ślubie zmienia się wiele. Niestety wszystko na gorsze. Jak teraz jest znośnie, to po ślubie zrobi się źle, a nie zajebiście. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lopez88 napisał:

Tutaj dla mnie problemem jest wypalenie i jej podejście, które niestety zaczęło mi przeszkadzać ostatnio (ok. 3 miesiące temu) kiedy poznałem tą dziewczynę i zacząłem z nią pisać. Atrakcyjna dziewczyna,

Każda nowa jest ciekawsza od obecnej, hormony Ci ruszyły.

13 godzin temu, Lopez88 napisał:

różnica charakterów - ja spokojny, ona rozrywkowa

Ale, że chodzi bez Ciebie po klubach?

13 godzin temu, Lopez88 napisał:

Czy na pewno chcę, żeby tak wyglądało moje życie - czyli prosto, bez żadnych romantyczności czy czegokolwiek. Bez pytań, wspólnych tematów do rozmów, tylko wypełnić swoje obowiązki i każdy w osobnym rogu łóżka - czasami jakiś tam seks i spanie.

Po 1 nie spać razem!

Po 2 w każdym długoletnim związku trochę tak będzie, dobrze jest jak najmniej ze sobą przebywać i dbać o swoją atrakcyjność.

Po 3 dziwne, że ona jako kobieta nie chce z Tobą obgadywać różnych spraw, ma od tego jakieś przyjaciółki czy przyjaciela?

 

 

Jeszcze odnośnie ślubu, zaproponowałeś intercyzę?

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Imbryk napisał:

To JEST normalne zachowanie. O 12:00 wypierdala Cię z domu, o 15:00 sama się pakuje a o 18:00 przynosi kolację i mizia Cię i chce się kochać czule.

A ja myślałem że to tylko przy owulacji ?.

 

Tak szczerze to mnie nigdy żadna kobita nie śmiała wyprosić, mimo że robiłem niezły gnój.

 

Matka jednej z nich zawsze powtarzała że nie mam jaj, a jej córka wręcz zachwycała się nimi i mówiła że są baaardzo duże - LOL.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Lopez88 said:

Mamy po 27 lat, i jesteśmy razem z kobietą (narzeczoną) - już 6 lat.

Równolatkowie.. Issue #1 ;)

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Razem mieszkamy już 3 lata

Czyli tak naprawdę zacząłeś poznawać jej prawdziwe oblicze po 3 latach związku ;) 

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Po zaręczynach nie rozmawialiśmy o ślubie, lecz toczyliśmy swoje życie do przodu - do momentu rozmowy na temat chrzcin gdzie padł genialny pomysł połączenia ich ze ślubem ?

O dziecku też nie rozmawialiście, poinformowała Cię po prostu, że zaszła, prawda? :) 

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Lecz im bliżej ślubu tym co raz więcej wątpliwości.

Te wątpliwości to głęboko tłumiona logika usiłująca dać Ci po ryju na otrzeźwienie.

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Wydaje mi się, że nasze uczucia wygasły i raczej nie przez dziecko - tylko już dużo wcześniej. Wolnych chwil razem nie spędzamy, tylko raczej każdy osobno (różnica charakterów - ja spokojny, ona rozrywkowa).

To dużo wcześniej to przed dzieckiem. Więc złapała Cie na nie żeby się zabezpieczyć ;) (albo co gorsza sam się dałeś złapać myśląc że to świetny pomysł)

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Kobieta, z którą planowałem wziąć ślub raczej romantyczna nie jest, raczej typ kobiety z jajami - niby nie przeszkadzało to, do czasu kiedy nawiązałem jakąś tam relację z koleżanką z pracy i wtedy się wszystko zmieniło ... czyli ciągła analiza, na temat przyszłości swojej. Czy na pewno chcę, żeby tak wyglądało moje życie - czyli prosto, bez żadnych romantyczności czy czegokolwiek. Bez pytań, wspólnych tematów do rozmów, tylko wypełnić swoje obowiązki i każdy w osobnym rogu łóżka - czasami jakiś tam seks i spanie.

Czyli nazwijmy rzeczy po imieniu. Wcześniej myślałeś fiutem, a jak zobaczyłeś że można oczekiwać czegoś więcej to już Ci się nie podoba magiczna i niepowtarzalna pieczarka która pukałeś ;) 

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Na dzień dzisiejszy, powiedziałem że nie biorę ślubu w tym terminie który zaplanowaliśmy ponieważ musimy być pewni, a obecnie jesteśmy nieszczęśliwi (gdzie zgodziliśmy się z tym obydwoje) - więc po co brać ślub jak na razie tak na prawdę nic nie ma?

Czyli nie powiedziałeś, że nie bierzesz, tylko że nie teraz. 

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Dla rodziców, znajomych, czy żeby się pokazać?

Dla koleżanek, żeby się pochwalić i udowodnić matce/babce/ciotce że udało jej się zaciągnąć jelenia do ołtarza.

 

15 hours ago, Lopez88 said:

 Na dzień dzisiejszy uważa, ona że nie chce czekać ze ślubem i dla niej oznacza to koniec - niby w porządku, całe życie przede mną tylko wszystko komplikuje dziecko i jego "utrata".

Chuj prawda. Manipulacja. Odbicie piłki na zasadzie: ja nie potrzebuję ani kościoła ani państwa w moim życiu, nie i chuj. Płyń z tym.

 

15 hours ago, Lopez88 said:

niby w porządku, całe życie przede mną tylko wszystko komplikuje dziecko i jego "utrata".

A sprawdziłeś czy Twoje? Jak sprawdzisz to się możemy zastanawiać nad "utratą".

 

15 hours ago, Lopez88 said:

Teraz sedno, czyli pytanie - zostać w tym suchym związku i być przy dziecku, czy odejść i żyć samodzielnie.

Teraz ja zadam Ci pytanie.

 

Czy uważasz, że odejście teraz będzie dla dziecka lepsze czy za 5-6 lat, gdy już będziecie się otwarcie nienawidzić i robić sobie na złość?

 

14 hours ago, Lopez88 said:

Myślała, że dziecko to podciągnie do góry - nie udało się, teraz myśli tak samo o ślubie. Ale to już dla mnie zbyt duże ryzyko, dlatego nie chcę go brać o czym ona wie, ale tego do dziś nie akceptowała - zobaczymy co jutro powie.

Już samo to jest sygnałem do spierdalania.

 

13 hours ago, Lopez88 said:

Jeśli chodzi o dziecko, wychodzę z założenia że po co mu nieszczęśliwy ojciec i matka w domu? Przecież odczuje to na 100% ... nie teraz, ale później.

Im później tym bardziej.

 

13 hours ago, Lopez88 said:

Najgorzej, jest skuteczne odejście - tym bardziej, że nie ma wsparcia od rodziców i szuka go u moich i przedstawia mnie czasami w najgorszym obrazie.

Rozgrywa Cię Twoją własną rodziną. Nie widzisz, że ona się na siłę próbuje zabezpieczać Twoim kosztem. Pierwszym elementem było dziecko ;) Teraz dąży do kolejnych ;) Jak bardzo dasz się wpierdolić? 

 

13 hours ago, Lopez88 said:

Ona raczej nie idzie na pieniądze, zresztą nic takiego nie mam tak na prawdę na ten moment (wizja dwóch mieszkań ewentualnie) - ale trochę ją znam i o tym raczej nie myśli.

Jesteś. Bardzo. Naiwny.

 

13 hours ago, Lopez88 said:

Wiem, że teraz do niej coś dotarło tylko ja nie wiem czemu jestem zdania, że to potrwa 2/3 miesiące i zaraz wrócimy do punktu wyjścia.

No teraz "dotarło" bo chcesz jej spierdolić z przed nosa. Podpisz kwit i zobaczysz jak szybko nastąpi zmiana z powrotem :) 

 

12 hours ago, Lopez88 said:

Tylko teraz pytanie, czy to na pewno będzie dobra decyzja według Was i jak to zrobić?

Chcesz z nią być? NIE. Kwestia dobra dziecka to już sprawa drugorzędna. Opieka naprzemienna etc.

 

12 hours ago, Carleon said:

Może jestem młody i głupi (20), ale patrze tak po małżeństwach w rodzinie i jakiś dłuższych związkach. Dochodzę do wniosku że tak po prostu po jakimś czasie jest.

 

Przypomnij sobie jak było na początku z obceną kobietą. Nie tak samo romantycznie ?

 

Według mnie gdybyś się związał z tą koleżanką z pracy to po 8 latach byłoby to samo co masz obecnie.

No jasne. Jak stawiasz cipkę na piedestale pozwalając hormonom szczęścia zalewać Ci mózg i myślisz tylko fiutem to tak właśnie jest ;) I tak - jesteś młody i może nie głupi ale "niedoświadczony".

 

12 hours ago, Lopez88 said:

Właśnie nie mogę sobie w sumie nic przypomnieć, bardziej ja za nią biegałem - wtedy niski wiek, i takie zafascynowanie wywalczyłem i tak potem się siedziało. 

Wywalczyłeś czyli nie byłeś jej pierwszą opcją ;) Zbywała Cię długo bo liczyła na kogoś innego.

 

11 hours ago, Lopez88 said:

No nie wiem czy normalne jest to, że młodzi ludzieje mimo że mają dziecko i 27 lat nie potrafią ze sobą rozmawiać bo nie mają żadnych tematów, spędzić ze sobą wolnego czasu gdy nie ma dziecka razem czy coś zaplanować...

I spadło to na Ciebie tak znienacka... ;) No kto by mógł to przewidzieć...

 

11 hours ago, Lopez88 said:

Tak już postanowiłem, ale stanęło na tym że brak ślubu = rozstanie.

Shit test ;) Powie ci ze się rozstajecie tylko po to by ci robić wyrzuty jakim jesteś chujem i sprawdzić czy na pewno chcesz od niej odejść.

 

11 hours ago, Lopez88 said:

Wytłumaczcie mi, jak kobieta normalnie myśląca (przynajmniej tak myślałem) może jednego dnia powiedzieć, że jest nieszczęsliwa dłuższy okres czasu (około roku) i następnego dnia normalnie rozmawiać o ślubie... raczej nie jest to normalne zachowanie.

To jest jak najbardziej normalne zachowanie. WYRACHOWANE. Ona to może robić mimowolnie ;) Taki mają program. 

 

3 hours ago, Imiennik said:
3 hours ago, Gr4nt said:

Kobieta jajami potrzebuje faceta z pizdą.

Nie zgodzę się. Taka kobieta potrzebuje faceta z jeszcze większymi cojones. Gdzie jakaś ciapa da dreszczyk emocji? Szybko się panna znudzi takim popychadłem, chyba że będzie go traktować jak bankomat do utrzymania dzieci alfy.

To ja się nie zgodzę z niezgadzającymi. Alfa miałby się użerać z taką pierdolniętą i wymagającą nieustannej atencji to by jej kazał wypierdalać, bo na jej miejsce czeka kilka które są gotowe do poświęceń byle tylko z nim być. Strasznie macie biało-rycerską wizję alfa.

 

Reasumując.

 

- nie chcesz z nią być, to kurwa nie bądź

- zrób test DNA, ja bym jej nie ufał

- jeśli łudzisz się, że możesz zmienić naprawić sytuację - nie możesz, zna Cię i Twoje zagrania na wylot

- opieką nad dzieckiem zajmiesz się później

- mniejszą krzywdę zrobisz dziecku kończąc to teraz

- przygotuj się na idiotyczne żądania względem alimentów - wtedy dopiero poznasz jej prawdziwą twarz

 

I nie myśl już kutasem co? Bo inaczej poznasz za rok następną, z którą odpierdolisz ten sam schemat w innej kombinacji i wrócisz tu pytając co zrobiłeś źle.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, kolejny dzień minął sprawy się trochę obróciły ku mojemu zdziwieniu ?

 

Po pierwsze wczoraj ze łzami oczach u mojej rodziny, potem u mnie - ja oczywiście zdanie niezmienne czyli brak ślubu, można go przełożyć pomyśleć lub w ogóle nie brać. Dzisiaj natomiast ... zgadaliście, wróciła stara samica. Agresywna, próbująca wmówić wszystko, że to moja wina - szukająca również zaczepek dotyczących jakiś wymyślonych romansów, albo nie wiadomo czego. Ślubu nie chce, ani teraz ani nigdy na ten moment ona - pierścionek oddany. Jej propozycja to rozpocząć to od zera, ale ONA się nie zmieni i wie, że JA też się nie zmienię - czyli wracamy do punktu wyjścia według niej. Obecnie ze względu na dziecko, wróciłem po tych 3 dniach swobody do domu i teraz nie wiadomo co dalej. Sytuacja napięta, brak porozumienia odnośnie opieki i w sumie tyle. To tak chciałem Wam napisać, odnośnie sytuacji - jedno wiadome, po dniu dzisiejszym jestem jeszcze bardziej przekonany do tego że to była słuszna decyzja (po jej zachowaniu). Obecnie będzie to wyglądać tak, że przetrzyma mnie jak najdłużej (bo dziecko) ... aby przyblokować jakiś etap w moim życiu. 

 

Gdyby tylko można byłoby cofnąć czas ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Lopez88 said:

Obecnie ze względu na dziecko, wróciłem po tych 3 dniach swobody do domu i teraz nie wiadomo co dalej. Sytuacja napięta, brak porozumienia odnośnie opieki i w sumie tyle.  Obecnie będzie to wyglądać tak, że przetrzyma mnie jak najdłużej (bo dziecko) ... aby przyblokować jakiś etap w moim życiu. 

Możesz mi wyjaśnić łopatologicznie o co chodzi z tym dzieckiem? Ona je ma na właśność? Może je weź do siebie i tyle. Wiesz dlaczego system jest zły? Bo tworzą go faceci. Pod jakimś naciskiem kobiet. Nie wnikam co to za sieroty tworzą system, ale tacy sami faceci potulnie godzą się na to, by dziecko zostało przy matce. Z podkulonym ogonem przyjmują zasądzone alimenty. Sami sobie, w którymś momencie pierdolneliśmy w kolano. Alimenty? Jakie kurna alimenty?!  Przyjeło się już, że dziecko z matką. A niby kurwa dlaczego? Bo ma cycki i je będzie karmić piersią do czasu, aż skończy naukę? Ja jestem może inny i cwaniakuję, bo dzieci mam ze sobą, a alimentami  żone straszyłem. Tylko straszyłem. Mam wyjebane na te pieniądze. Do tego jestem wredny.  Zabezpieczylem ponad 200 stron mojej historii u prawnika wraz z nagraniami, które uratowały mi dupę - dosłownie dupę przed wyruchaniem mnie lub zajebanie za pedofilie. Płacę równowartość od tego roku około 2500zł na polskie monety kancelarii (rocznie) na wypadek mojej śmierci i powrotu dzieci do ich matki. Dodatkowo przepisałem polisę na życie tejże kancelarii. Jeśli miałoby to trwać dłużej bez mojej obecności na tym padole. Dostaną cały plik dokumentów i nagrań jaką kurwą była ich matka. Prawnik obiecywał mi, że znajdą moje dzieci, choćby zakopały się na Marsie i to wszystko im przekażą.

 

Uciąłem te żale o cofnięciu czasu. Żebyś za tydzień nie chciał cofnąć czasu o tydzień. Pokaż jaja choćbyś miał stanąc przed nią bez slipek. Proponowałeś naprzemienną? 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, WielkieOczy napisał:

Możesz mi wyjaśnić łopatologicznie o co chodzi z tym dzieckiem? Ona je ma na właśność? Może je weź do siebie i tyle. Wiesz dlaczego system jest zły? Bo tworzą go faceci. Pod jakimś naciskiem kobiet. Nie wnikam co to za sieroty tworzą system, ale tacy sami faceci potulnie godzą się na to, by dziecko zostało przy matce. Z podkulonym ogonem przyjmują zasądzone alimenty. Sami sobie, w którymś momencie pierdolneliśmy w kolano. Alimenty? Jakie kurna alimenty?!  Przyjeło się już, że dziecko z matką. A niby kurwa dlaczego? Bo ma cycki i je będzie karmić piersią do czasu, aż skończy naukę? Ja jestem może inny i cwaniakuję, bo dzieci mam ze sobą, a alimentami  żone straszyłem. Tylko straszyłem. Mam wyjebane na te pieniądze. Do tego jestem wredny.  Zabezpieczylem ponad 200 stron mojej historii u prawnika wraz z nagraniami, które uratowały mi dupę - dosłownie dupę przed wyruchaniem mnie lub zajebanie za pedofilie. Płacę równowartość od tego roku około 2500zł na polskie monety kancelarii (rocznie) na wypadek mojej śmierci i powrotu dzieci do ich matki. Dodatkowo przepisałem polisę na życie tejże kancelarii. Jeśli miałoby to trwać dłużej bez mojej obecności na tym padole. Dostaną cały plik dokumentów i nagrań jaką kurwą była ich matka. Prawnik obiecywał mi, że znajdą moje dzieci, choćby zakopały się na Marsie i to wszystko im przekażą.

 

Uciąłem te żale o cofnięciu czasu. Żebyś za tydzień nie chciał cofnąć czasu o tydzień. Pokaż jaja choćbyś miał stanąc przed nią bez slipek. Proponowałeś naprzemienną? 

Tutaj problemem jest bardziej nasz system pracy, aby sprawnie zapewnić opiekę (córka nie chciała chodzić do żłobka) pracujemy razem na zmiany. Nasze pracę rozpoczynają się od godziny 3-6 rano, a kończą 20-24. I tutaj jest największy problem ... ona nie wróci do rodziców, bo nie ma w nich wsparcia - sama też nie da rady. Ciężka sytuacja, raczej czysta ... ale jak można normalnie funkcjonować mieszkając z osobą, która ustaliła współżycie na podstawie "współlokator" - mieszkanie jest jej mamy, dlatego mi zostaje tymczasowo nocleg u kolegów więc brak warunków aby zabrać dziecko na stałe do siebie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Lopez88 said:

Ciężka sytuacja, raczej czysta ... ale jak można normalnie funkcjonować mieszkając z osobą, która ustaliła współżycie na podstawie "współlokator" - mieszkanie jest jej mamy, dlatego mi zostaje tymczasowo nocleg u kolegów więc brak warunków aby zabrać dziecko na stałe do siebie. :)

No OK. Bardziej klarowne.  A Ty masz rodziców? Nie mogą się zajmować wnukiem? 

Jedno jest pewne - decyzja o braku ślubu jest czymś co powinno dać Ci przewagę. Jej podejrzenia o romanse Twoje to pierwszy wstęp do jazd. Dlatego proszę Cię, nie wdawaj się w ŻADNE romanse. To, że nie macie ślubu nie zmieni Twojej sytuacji jeśli ona wysunełaby argument zdrady. Zaraz pewnie znajdą się sierotki, które powiedzą Ci, żebys się zabezpieczał intercyza. Gówno prawda. Intercyza nie chroni Cie przed alimentami czy ustaleniem widzeń z dzieckiem. 

Powtórze pytanie: rozmawiałeś o opiece nad dzieckiem? Naprzemiennej? Tu akurat nie ma znaczenia w jakich warunkach to się będzie odbywać (wiek dziecka- ma 1.5 roku? Tak?) 

 

Zapisuj sobie wszystko. a rozmowy na ważne tematy (DZIECKO!) nagrywaj. To Ci się przyda w sądzie. Choć sfeminizowane, to często trafić możesz na faceta. W moim przypadku tak było w Polsce. Trafiłem na sędziego. a protokulantka widząc jak jedzie po mojej ex wyszła w połowie. Sprawa została odroczona. Później ten sam sędzia i eksiura była non stop pouczana. Mało tego, sędzia tak ze mna zaczął ją urabiać. że sama juz nie wiedziała czego chce. Baby sa po prostu głupie. Nie bój się o nich tak myśleć wbrew opinii pizdeuszy. Ja to mówie głośno i o dziwo wygrywam wszystko.

Czytając forum natkniesz się na przykład wybitnie mądrej Marii Salomei Skłodowskiej. Mało kto wie jednak, że owa dama była po prostu zwykła babą. Nie umiała nawet gotować. Myliła cukier z solą. Tego nie znajdziesz w pisanych książkach przez wiecznie zkompleksionych Polakach. Pierre Curie był białym rycerzem i chciał dla niej dobrze - dając jej odkrycie. Nad którym sam pracował. Gdyby wtedy wiedział, że skończy się to Noblem... 

Jedyną prawdziwą kobietą z sukcesami był Kopernik ;) Taki żart sytuacyjny.

Edytowane przez WielkieOczy
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.