Skocz do zawartości

Kobiety to energetyczne wampiry jakieś ;p


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa jest prosta. Chciałem podyskutować (niejednokrotnie jak leżę z paniami to o tym myślę) na temat wysysania energii przez kobiety.

Tak wiem - jedyne co kobieta wysysa to nasienie ?.

Czasami mam wrażenie, że to coś więcej niż stracone kalorie.

 

Spotykałem się z damą tylko w nocy. W dzień sen, a wieczorem po jej pracy do niej.

Zaznaczam że żyłem z oszczędności i darowizn od pana Stanisława z Warszawy, więc dlatego mogłem pozwolić sobie na taki rozkład jazdy.

 

Nigdy nie myślałem o związaniu się z nią, ponieważ był to szlauf. Natomiast nawet mimo swoich twardych (jak murzyński pal) postanowień, następnego dnia do niej wracałem.

I nie chodziło tu o samo wejście do jamę zła. Bardziej kręci mnie w laskach ich gorący temperament, to jak potrafią zająć się sobą, choojem, czy zaprezentować wyuzdanie.

 

Ta sytuacja trwała kilka miesięcy. Po każdej nocy byłem tak wypompowany, że aż zresetowany - kto chodzi na siłownie ten wie. No ale przecież nie na tym życie polega.

Paradoksem może być fakt, że jak już wcześniej pisałem - zawsze bez gumy. Stosuję wyłącznie orbitki - może dlatego wszędzie widzę orbiterów?!

 

Często wydaje mi się, że kobiety są prawdziwymi energetycznymi pijawkami (choć nie przystoi - wiem).

Nawet w momencie kopulacji to my sprawiamy im przyjemność (rozkłada nogi i dawaj)... Nawet w łóżku musimy się nieźle nazapi34dalać.

 

Co o tym sądzicie?

Zaznaczam, że nie chodzi tu o jakąś poradę dla białego rycerza, a jedynie podzielenie się doświadczeniami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wampir enertgetyczny lub wampir emocjonalny jak najbardziej jest realny i potrafi faktycznie wysysać energię i wtłaczać poczucie winy, ale niezależnie od płci.

 

Być może tylko to, że panie potrafią bardziej efektywnie niż panowie wbijać inną osobę w poczucie winy, ale nie jest to jeszcze wampiryzm - ot zwykła manipulacja.

1 godzinę temu, dyletant napisał:

zawsze bez gumy. Stosuję wyłącznie orbitki 

Tego nie kumam i boję się zapytać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Egregor Zeta napisał:

Oddajesz energię seksualną kobietom i jeszcze się czemuś dziwisz? WTF...

Nie tylko energie seksualną, co wszelaką.

Jak zmęczę się treningiem czy jakimś wysiłkiem fizycznym innym niż sex - nie czuje niezadowolenia czy rozkojarzenia. Ale jak pukam laskę dłuższy czas - to przez kilka dni jestem wybity z rytmu robienia czegokolwiek innego... A nie myślę o nich 24h, tylko zwyczajnie nie mogę się nad niczym skoncentrować bo... A to telefony, a to sms-y, a to pretensje czego cisza, a to czego tak dużo sexu, a to czego nie ma zobowiązań, a to po co tak szybko zobowiązania - you know what i mean...

Tak jakby pierdolone wiedziały że to wybija człowieka z rytmu normalnego funkcjonowania.

Kobiety to normalnie jakieś pożeracze energii / biblijne węże.

Apokalipsa.

Koniec.

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dyletant napisał:

Nigdy nie myślałem o związaniu się z nią, ponieważ był to szlauf

Po co więc sypiasz ze szlaufem? Laska na poziomie może nie będzie powodować twoich rozkim. Da Ci dobry seks i dobrą energię. Co to za wyzwanie zadawać się ze szlaufem?

Edytowane przez brama85
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, brama85 napisał:

Po co więc sypiasz ze szlaufem? Laska na poziomie może nie będzie powodować twoich rozkmin. Da Ci dobry seks i dobrą energię. Co to za wyzwanie zadawać się ze szlaufem? 

Ja tam wybredny nie jestem - kiedyś byłem...

A takie wibracje mam po wszystkich - opisywałem tą, z która trwało to najdłużej.

Dobry seks może dać ci nawet małolata, której język lata - jak łopata ;) i to jest właśnie szlauf, z którym się na pewno nie zwiążesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, The Motha napisał:

Największymi wampirami emocjonalnymi jakich w życiu spotkałem, byli fanatycy katoliccy, zawsze po rozmowach z nimi byłem wyssany z energii a w gratisie dostałem chujowe samopoczucie.

Coś w tym jest, ogolnie nie mam dobrych doświadczeń z turbokatolikami, nie ma z nimi innych tematów do rozmów, usiłują wzbudzić poczucie winy, narzucają swój punkt widzenia jako jedyny i słuszny, stale odwołują się do przykazań oraz Biblii. Tłumaczą wszystko dogmatami wiary oraz karą za życie w grzechu.

Pozatym są natarczywi i usiłują skupić uwagę na sobie i swoim światopoglądzie. 

Zawsze po rozmowie, kontakcie z takimi ludźmi czuje się "ciężko" i zmęczony.

Jednak znalazłem prosty sposób, nie podejmuje rozmowy i prób prowokacji, najlepiej skutkuje ignorowanie takich osób, wraz z krótkim a jakże uniwersalnym - "spierdalaj".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, wojkr napisał:

najlepiej skutkuje ignorowanie takich osób, wraz z krótkim a jakże uniwersalnym - "spierdalaj". 

To prawda. Tylko co powiedzieć kochanej rodzicielce kiedy zaczynają się tematy około-religijne? Z zatwardziałymi katolami nawet nie ma możliwości wypuszczenia się na szersze wody.

No offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, wojkr napisał:

Że sobie nie życzę poruszania takich tematów, bo mnie to nie interesuje. 

Matce nie wolno robić przykrości - szacunek się należy co by nie było.

Ja na szczęście traktuję wyjście z pomieszczenia.

Agresją na agresję - marny dialog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek szacunkiem a wszystko ma swoje granice, jak ich nie wyznaczysz to wejdą ci na głowę i sam będziesz sobie winien. Jako dorosły człowiek masz prawo do swojego światopoglądu i nikomu nic do tego. Jak ktoś jest religijny - jego sprawa, mi nic do tego, tak jak jemu nic do tego co myślę i uważam jeżeli się z tym nie narzucam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.