Skocz do zawartości

Dlaczego bakterie nazywa się życiem a dziecko w łonie matki zarodkiem?


Rekomendowane odpowiedzi

@rycerz76 Jestem przecież dorosłym dzieckiem, tego wcześniejszego zlepku komórek i podtrzymuje moje zdanie. Jeśli moja mama prawie te 25 lat temu uznałaby, że ma się z mną męczyć to mogła mnie wyskrobać, nie miałabym do niej o to żalu. Dosłownie. Nie miałabym, bo nie mogłabym mieć.

2 godziny temu, Bruxa napisał:

Nieświadome poronienie to nieświadome złe decyzje rodzica.

Nie rozumiem? Jeśli np. połączone geny obojga rodziców, uniemożliwiają ( pod względem genetycznym) życie tego dziecka to w jaki sposób jest to zła decyzja rodzica?

 

@RealLife Jeśli mówimy o Polsce. Ale ja patrzę globalnie. Np. dzieci w Afryce rodzą się by umrzeć, po kilku latach cierpienia związanego z głodem:

 

Życie na ziemi jest cierpieniem, aborcja jest ogromną przysługą matki dla dziecka!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, deomi said:

Jestem przecież dorosłym dzieckiem, tego wcześniejszego zlepku komórek i podtrzymuje moje zdanie. Jeśli moja mama prawie te 25 lat temu uznałaby, że ma się z mną męczyć to mogła mnie wyskrobać, nie miałabym do niej o to żalu. Dosłownie. Nie miałabym, bo nie mogłabym mieć.

Nie miałabyś żalu do niej, bo nie miałabys okazji się żalić, dawno już zgniła w worku ze śmieciami do którego by zapakowali Twoje rozkawałkowane ciało.

Masz szczęście, że mama na to nie wpadła kiedyś, i że kiedyś ten obłed i głupota jaką propaguja feministki idiotki nie był znany, bo byś nie miała okazji pisać tych swoich codziennych głupotek tutaj.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic wspólnego z feminizmem. Śmiać mi się chce z tego ruchu i z incjatyw tych prymitywnych idiotek latających z gołymi cycami.

 

@AR2DI2 Nie mam szczęścia, ja żałuje że się urodziłam. A zabić się boje przez wgrany bios lęku przed śmiercią i tego co potem. 

Nie widzę niczego fajnego w życiu, kupa stresu i niepotrzebnej roboty.

 

@rycerz76 Nie jestem produktem Waszych czasów, nie słyszę zbyt często by ktoś popierał moje poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, deomi said:

@AR2DI2 Nie mam szczęścia, ja żałuje że się urodziłam. A zabić się boje przez wgrany bios lęku przed śmiercią i tego co potem. 

Nie widzę niczego fajnego w życiu, kupa stresu i niepotrzebnej roboty.

Jak uważasz, Możesz mieć pretensje do matki, że Cię nie wyskrobała. Zrób jej awanturę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AR2DI2 Robiłam jej o to awantury jak byłam młodsza, jak miałam te 15-18 lat. Teraz nie chcę jej dokładać stresu i przykrości, nie jej wina, chciała dobrze.

 

Ale chce moimi poglądami ostrzec innych przed zmuszaniem do istnienia nowych ludzi, bo potem mogą mieć oni do Was o to pretensje, nie każdy chce się tutaj pojawić, na takich zasadach.

 

I dlatego uważam że:

Życie na ziemi jest cierpieniem, aborcja jest ogromną przysługą matki dla dziecka!

Oczywiście jeszcze wiekszą przysługą jest nigdy nie powstać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, deomi napisał:

Np. dzieci w Afryce rodzą się by umrzeć, po kilku latach cierpienia związanego z głodem:

Widzisz jakby tak ci zależało na głodujących dzieciach w Afryce to codziennie protestowałabyś w Brukseli żeby UE otworzyło rynek rolny państwom Afryki do UE oraz za zniesieniem dopłat do rolnictwa ale to trzeba coś więcej się zainteresować niż tylko obrazki jak to dzieci w Afryce cierpią.

 

2 minuty temu, deomi napisał:

nie słyszę zbyt często by ktoś popierał moje poglądy.

Ja takie głupoty wysłuchuje od każdej postępowej kobiety, nawet nie zdajecie sobie sprawy z waszej ilości.

 

1 minutę temu, deomi napisał:

Robiłam jej o to awantury jak byłam młodsza, jak miałam te 15-18 lat. Teraz nie chcę jej dokładać stresu i przykrości, nie jej wina, chciała dobrze.

Nic nie szkodzi na przeszkodzie na autopozbyciu się życia ale do tego trzeba mieć jaja, specjalnie dla Ciebie

https://www.google.com/search?ei=sHZHXPv4E5LKwQK2ibQw&q=Mowszowicz+rośliny+trujące&oq=Mowszowicz+rośliny+trujące&gs_l=psy-ab.3.0.0i30j0i8i30.2647.3122..5433...0.0..0.80.153.2......0....1..gws-wiz.......0i13i30j0i8i13i30.iI24QyrwdlE

 

Swoją drogą mógłby ciebie w końcu przygarnąć jakiś badboy ale oni z takimi jak Ty nie wytrzymują długo po prostu te wasze p...e ich zniechęca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rycerz76 Interesujące, że jesteś przeciw aborcji, a namawiasz do samobójstwa, bardzo wybiórcza i taka typowo Januszowa moralność.

Nie mogę protestować, nie znam języka, nie mam znajomości, odwagi ani siły przebicia, mogę liczyć na rozsądek i dobroć rządzących.

A nawet gdyby rozwiązać problem głodu w Afryce, zastąpią go inne problemy, problemy krajów cywilizowanych jak np monstrualna otyłość, depresja, mobing, wykluczenie.

Świat jest tak skonstruowany że zawsze ktos będzie nieszczęśliwy.

Dlatego uważam że nie warto żyć, ani powoływać do tego życia.

 

@brama85 Żeby to uzmysłowić to co poniektórym, tak bardzo troszczącym się o tego usuniętego zarodka. 

Którym "pomagają" dopóki się nie urodzi. A jak już się urodzi to można tego "dorosłego zarodka" Michała, Tomka, Zosię, Tosię zmieszać z błotem, zdradzić, skrzywdzić, wyizolować, wyśmiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, deomi napisał:

@AR2DI2nie każdy chce się tutaj pojawić, na takich zasadach.

 

 

Nie może chcieć, ani nie chcieć, obiekt, który nie istnieje. No chyba, że wierzysz w jakąś formę życia duchowego, że dusza wciela się w kolejne ciała. No ale wtedy człowiek to nie żaden zarodek, tylko człowiek od początku. W tym układzie nie widzę żadnej różnicy pomiędzy dokonaniem aborcji, a zatłuczeniem niemowlaka. 

 

Jeżeli wierzysz w to, że byłaś wcześniej, i tylko zostałaś uwięziona w ciele, to aborcja niczego nie rozwiązuje. I tak będziesz dalej gdzieś funkcjonować. O co pretensje do matki.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas To są podstawy antynatalizmu. Życie nieisteniejące nie ma żadnych potrzeb. I to jest stan idealny. Dlatego powinniśmy do niego jako ludzkość dążyć.

Jednak jest to niemożliwe, dopóty dopóki bedą się rodzić nowe pokolenia. I o to mam pretensje, nie uwolnimy się od tego cyklu narodzin i śmierci dopóki nie *uśmiercimy każdego życia na tej planecie.

 

* uśmiercimy- w sensie pokoloniowego wymierania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rycerz76 napisał:

Widzisz jakby tak ci zależało na głodujących dzieciach w Afryce to codziennie protestowałabyś w Brukseli żeby UE otworzyło rynek rolny państwom Afryki do UE oraz za zniesieniem dopłat do rolnictwa ale to trzeba coś więcej się zainteresować niż tylko obrazki jak to dzieci w Afryce cierpią.

 

Moja siostra po skończeniu studiów humanistycznych  podjęła misję ratowania świata....

Najpierw prawa zwierząt, później klimat i globalne ocieplenie, w końcu wyjechała z ramienia ONZ montować panele słoneczne w Kenii i gdzieś tam jeszcze.

Wróciła rozgoryczona, zrezygnowana.... Opowiadał co widziała... Ogromna, niewyobrażalna wręcz bieda ale jeszcze większa korupcja i znieczulica.

Lokalny wojskowy wysoki rangą nie pozwolił na budowę szkoły bez uzyskania określonej łapówki!

Na jej oczach zabito człowieka, który chciał uczciwie pracować. 

Innemu umierała żona rodząca dziecko w gliniance, a on sączył jakiś alkohol pod drzewem z koleżkami.

Stwierdził, że nie będzie jechał po lekarza do sąsiedniej wioski bo musiałby odpalić motocykl a ma niewielką ilość paliwa....

Taka mentalność ludzi w Afryce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, deomi napisał:

 Interesujące, że jesteś przeciw aborcji, a namawiasz do samobójstwa

Gdzie niby Ciebie do czegoś namawiałem?

 

4 minuty temu, deomi napisał:

Dlatego uważam że nie warto żyć

Forum to nie miejsce na sesje psychoanalityczne polecam dobrego psychologa. Jesteś w dużym mieście tam jest szeroki wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, deomi napisał:

@Wypas To są podstawy antynatalizmu. Życie nieisteniejące nie ma żadnych potrzeb. I to jest stan idealny. Dlatego powinniśmy do niego jako ludzkość dążyć.

Jednak jest to niemożliwe, dopóty dopóki bedą się rodzić nowe pokolenia. I o to mam pretensje, nie uwolnimy się od tego cyklu narodzin i śmierci dopóki nie uśmiercimy każdego życia na tej planecie.

 

Życie niestniejące nie jest życiem. W związku z czym trudno deliberować o potrzebach tego czegoś, co nie istnieje. To tak jakby zastanawiać się, jaki kolor ma ford focus, który nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, rycerz76 napisał:

@rycerz76 Tutaj. Podałeś mi nawet sposób. 

Nie potrzebuje sesji, nie jestem chora, to mój światopogląd.

@Wypas I właśnie ten stan nieistenia jest czymś porządanym, stanem nirvany.

Jeśli masz ochotę poczytaj o tym więcej tutaj, (w stu procentach pokrywa się to z moimi poglądami)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Antynatalizm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas Stan nieistnienia, albo niestan, Nic -to jedno i to samo. 

Przyszedłeś z niego i do niego wrócisz. Prawdopodobnie na moment, by pojawić się tutaj ponownie.

Takie są fakty. "Byłeś"( bo oczywiście nie byłeś, po prostu Cię nie było:D)  w niebycie, a pojawiłeś się na planecie jako żyjący człowiek.

Gdzie tu opętanie? Skoro to fakty.

 

Pożądany chociażby przeze mnie i przez wszystkich cierpiących, a każdy tutaj cierpi wcześniej czy później.

 

@rycerz76Szkoda mi energi na takie zagrywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat jest wieczny. Stan nie-istnienia już był, cierpienie już było i teraz zmierzamy do wielkiej szczęśliwości za życia - nirvana to nieistnienie cierpienia. Schopenhauer po prostu się poddał, zamiast zrozumieć ewolucję i ją przyśpieszyć. Ale i to nieważne, bo nawet wszystko co złe przyciąga zmianę na lepsze.

 

Tak pisząc bardziej po ludzku - Deomi sama przyciąga swoje cierpienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rycerz76 napisał:

Ciągle nie widzę, imputujesz mi coś?

@deomi zarzuca Ci to, że próbujesz rzekomo namówić ją do samobójstwa, które zaskutkuje powstaniem stanu Nirvany, czyli niestnienia istnienia, co jest stanem pożądanym, tylko jeszcze nie udało mi się ustalić przez kogo/co. 

 

Jednocześnie siostra ma pretensje do własnej matki, że jej tego życia nie pozbawiła, wskutek czego nie może zaistnieć stan Nirvany, co jest stanem niepożądanym.  Nie artykułuje pretensji w kierunku matki, ponieważ mogłoby to przysporzyć matce cierpień, czym zmniejsza ilość cierpień matki, co jak wiadomo oddała rodzicielkę od stanu pożądanego czyli stanu bytu-niebytu.

 

Także myślę że to jasne i logiczne.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Wypas
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gra półsłówek , sra półgłówek, k..wy muszki, mórwy kuszki". 

 

Już na serio. Wiadomo, słowa wpływają na ludzi. Jak chce się, żeby zielone było czerwone, trzeba to powtarzać często i głośno we wszystkich mediach, uniwersytetach i gdzie się da. Po jakimś czasie goim będą wołali zielone na czerwone.

 

Jak się nie chce dzieci to się nie współżyje. Tak samo z otyłością; się je mniej, to się będzie "mniej grubym".

 

Ciekawostka. W USA w niektórych stanach aborcja nie jest morderstwem matki na jej dziecku. Ale jak pijany koleś spowoduje wypadek, w którym uczestniczy ciężarna i ona poroni, to jest winien zabójstwa. Ta da. Tak więc zielone nie zawsze jest zielone, czasem jest czerwone.

 

@deomi "Takie mam poglądy". A skąd się ma poglądy? Ano z tego co się wie. Rozszerz swoją wiedzę i zmień poglądy.

Edytowane przez Ruslan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas Miałam pretensje do matki, bo byłam młoda i głupia i nie miałam uporządkowanej wiedzy.

Teraz nie mam do niej o to pretensji bo wiem że gdyby mnie usuneła, to prawdopodobnie narodziłabym się z inną świadomością gdzie indziej, ponieważ ludzie ciągle się mnożą.

Tylko jako całość możemy się wyrwać z tego padołu, poprzez zaprzestanie narodzin i uniemożliwienie go zwierzętom.

Ale to nigdy nie nastąpi, ponieważ pełno  jest i będzie ludzi Waszego pokroju 

Albo w końcu pierdzielnie w nas meteoryt ( ale ta energia też prawdopodobnie nie zniknie tylko wytworzy kolejny inny świat)

Tak więc będziemy mieć przejebane przez wieczność :)

 

Po za tym aborcja jest bardziej moralna od samoóbjstwa ponieważ:

 - jeśli matka dokona aborcji- to zakładamy że tego chce. Nie cierpi ani ona, ani nieświadome życia dziecko/płód. 0 cierpiących jednostek.

-  jeśli ja popełnie samobójstwo-ja nie będe cierpieć, ale za to będą cierpieć niewyobrażalnie moi rodzice jeszcze przez dobrych kilkanaście lat. 2 cierpiące jednostki.

 

@Bruxa Na jakiej podstawie tak uważasz? ( nie neguje, nie wyśmiewam, to ciekawa teoria, lubie słuchać o różnych ciekawych teoriach)

 

@Ruslan Nikt nigdy do tej pory nie stworzyl dla mnie niczego bardziej przekonywującego i logicznego jak antynatalizm. 

Ja miałam te poglądy, (na podstawie dedukcji, indukcji i obserwacji świata) długo przedtym zanim w ogóle poznałam to pojęcie.

Tak więc ciężko żebym mogła je czymś zastąpić, aczkolwiek nie jestem na to zamknięta, być może kiedyś któraś z teorii przekona mnie bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.