Skocz do zawartości

Robert Gwiazdowski idzie do polityki


Rekomendowane odpowiedzi

Piekło zamarzło :) Robert Gwiazdowski idzie do polityki. Powiem szczerze, że w sprawach ekonomicznych, społecznych i państwowych stanowi on dla mnie autorytet. Niezwykle kompetentny, uśmiechnięty, rzeczowy, kulturalny... no wszystkie cechy jakie oczekiwałbym od kogoś u władzy. Pytanie tylko czy się z tym przebije? Bo nie od dziś wiadomo, że ma poglądy na gospodarkę mocno liberalne (co mi bardzo odpowiada, bo podobnie jak on uważam, że poprzez pracę można w życiu coś osiągnąć i tak powinno być).

 

Witryna jego inicjatywy: https://wiadomoscgwiazdowskiego.pl/

 

Pytanie, stosunkowo wąska grupa wolnościowców nie podzieli się pomiędzy Gwiazdowskiego a Korwina. A może obaj panowie się dogadają? Fajnie by było, bo wówczas można byłoby liczyć na dobry wynik w wyborach.

Edytowane przez pioben
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam kilka lat temu, jak wypowiadał się, że nie chce iść do polityki. Chciał mieć posłuch jako niezależny ekspert od gospodarki. Od tamtej chwili musiało się sporo pogorszyć, skoro Gwiazdowski zmienił zdanie. Jeśli jego zapowiedź się ziści, ma mój głos.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale czy jest jakaś alternatywa? Lepiej nie głosować? Bo głosowanie na PiS, PO, PSL czy inne Nowoczesne, to tak naprawdę utrwalanie socjalizmu w naszym kraju. To uzależnianie ludzi od państwa, to w perspektywie czasu dramat demograficzny i dramat emerytalny, to wysoki klin podatkowy i inne rzeczy które upośledzają rozwój i budowanie kapitału.

 

Widzę dla siebie tylko dwie opcje: Korwin lub Gwiazdowski. Korwin dla wielu jest nie do strawienia. Nie chcę mi się wierzyć, aby Gwiazdowski był kolejnym ignorantem, który po dojściu do władzy nagle zmieni swoje poglądy i dostosuje się do mainstreamu.

 

No chyba, że tu obecnym podoba się kurs obrany przez aktualną lub poprzednią władzę?

 

Poza tym Gwiazdowski to człowiek który ma hajsy i gdyby chciał, to mógłby moczyć się gdzieś na Wyspach Kanaryjskich czy w innym ciepłym i miłym miejscu. Moim zdaniem nie ma parcia na hajsy i zaszczyty, bo teraz to ma.

Edytowane przez pioben
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, The Motha napisał:

Polska ma chyba najwięcej na świecie specjalistów od naprawy kraju, coraz to nowy ''Mesjasz'' się pojawia ze swoim planem dostania się do korytka :P a kończy się tym że zamiast kraj, to naprawia swoją kieszeń.

Gość był prezesem ZUS. Mógł brać wysoką pensję, ale ją sobie sam obniżył. A kiedy nie pozwolili mu pracować jak chciał odszedł, mówiąc że tak jest uczciwie wobec współobywateli. W przeciwieństwie do wielu polityków zarobił pieniądze w biznesie, a nie na styku z państwem. 

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, AR2DI2 said:

I tyle warty co jego slowo. Mowil ze do polityki nie pojdzie.

 

Znowu, kolejny zbawca, ktory jak zostanie premierem, ku zdziwieniu gawiedzi...wprowadzi nowe podatki.

Wypowiadal się na ten temat. No jasne, każdy polityk zły, każdy kradnie, każdy daje niewystarczająco, więc najlepiej mieć to w d... i niech rządzą Ci, którzy rządzą od wielu lat, a oni.... Też kradną. Świetnie. 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Strusprawa1 said:

No jasne, każdy polityk zły, każdy kradnie, każdy daje niewystarczająco, więc najlepiej mieć to w d... i niech rządzą Ci, którzy rządzą od wielu lat, a oni.... Też kradną. Świetnie. 

Na jakos historia " demokracji" w Polsce tak pokazuje, wiec tylko ktoś naiwny bardzo może wierzyc, ze akurat te "swinie" jak będą przy korycie to nie będą się chciały nażreć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Miałem go raczej za specjalistę od prawa bez aspiracji politycznych. Zawsze trzeba szukać motywów, w kasa w tym przypadku nim nie jest - facet ma kancelarię i z jego renomą/rozpoznawalnością jest pewnie majętny. Może to reakcja służb na ostatnie połączenie korwin-braun-ruch narodowy i trzeba odpalić jakąś alternatywę, żeby zabrać im głosy.

Edytowane przez Erwing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Obliteraror może to po prostu merytoryczne usankcjonowanie nieuchronnych procesów zamiast "kopania się z rynkiem". Tak czy siak, chyba mamy wybór jedynie między dżumą a cholerą, próbując jakoś "zhackować" narzuconą nam podległo-peryferyjną rolę w Europie. Receptą na niewywalanie za granicę młodych byłaby nierentowność emigracji, bo zamknięcie granic jak za komuny nie wchodzi w grę. Tyle, ze szybkiej i racjonalnej do tego drogi nie ma, bo ani nie zbombardujemy niemieckich czy brytyjskich fabryk i miast, ani nie zadekretujemy ustawą (socjalu też na długo nie wystarczy) poprawy warunków życia i zarobków w PL. Emigracja ekonomiczna jeszcze więc długo będzie faktem. Ukrowie przyjeżdżają do pracy bo im się ona tak samo bardziej opłaca jak Polakom wyjazd do UK czy DE. Nie przyjeżdżają zaś masowo "uchodźcy religijni pokojowo" bo im się (zasiłek) tutaj nie opłaca. 

 

Może teraz nieco prowokacyjnie, bo bliższe są mi poglądy Pilzera na kwestie dobrobytu niż te przedstawione przez G. w materiale (duża podaż pracy). Bogactwo bierze się z technologii, wynalazków, nauki, know-how, pomysłów (żydowski kod kulturowy?). Piasek jest tani, jego ukopanie też a można z krzemu w nim zawartego tłuc mikroprocesory po setki $ za sztukę. Dlatego wynalazcy i pionierzy nie mogą podcierać tyłków staruszkom, niańczyć dzieci, piec chleba czy murować. Ale ktoś to musi robić. Do tego potrzebna jest siła robocza, która wyręczy kreatywnych i proaktywnych z myślenia o rzeczach koniecznych tylko do przetrwania. 

Nie oszukujmy się, ci, którzy wyjechali z PL, pojechali w większości do prostych robót. Została po nich wielka dziura (chrześniaczka czekała np. w kolejce na ekipę remontową mieszkania przez trzy miesiące) którą trzeba jakoś zasypać. 

 

Oczywiście, stan idealny byłby taki, że nikt nie wyjeżdża, nikt nie przyjeżdża, localsi się rozmnażają na potęgę kształcąc błyskotliwe potomstwo w krainie mlekiem i miodem płynącej, bo za proste prace dostają wystarczająco duże wynagrodzenie, żeby w miarę wygodnie żyć. Normalnie Królestwo Niebieski na Ziemi. Się nie da się, zwłaszcza gdy samo rozmnażanie jest już problemem nie do przeskoczenia, mimo że świat ruchaniem stoi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta siła robocza jest na miejscu. Wskutek postępu technicznego będzie jej coraz więcej. Na pierwszy rzut pójdą, jak sądzę, sklepy bez kasjerek, autonomiczne taksówki itp. Masa słabo wykwalifikowanych ludzi straci pracę. Do tego dochodzi ukryte bezrobocie u urzędach państwowych. Naprawdę nie ma sensu import śniadych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.