Skocz do zawartości

Bitcoin lepszy od złota?


manygguh

Rekomendowane odpowiedzi

Argumenty są niby racjonalne, ale szkoda, że nie podniósł kwestii fizyczności i namacalności samego złota - funkcji zabezpieczającej, z brakiem takiej funkcji w przypadku bitcoina - wyłączenia lub aktu ,,terrorystycznego,, wymierzonego w sieć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wygląda na naganiacza kreującego się na kolejnego wirtualnego milionera i guru. Obstawiam że kupował Bitcoina w okolicach 20 tys. USD przed pęknięciem bańki spekulacyjnej i teraz jest nieźle umoczony. Złoto jest przynajmniej metalem o unikatowych właściwościach a kryptowaluty to tylko wirtualny zapis księgowy, którego jutro może nie być. Kto kupił tanio Bitcoina wiele lat temu ten zarobił, jednak większość przejechała się na pęknięciu balona spekulacyjnego.

 

Cytuje kołcza:

"Ja zrobilem na BTC miliony, wiec nie narzekam..."
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh Tylko jak użytkować coś, co za kilka lat może być warte jedną tysięczną tego co dziś albo zero?

Żydzi w czasie wojny zaszywali złoto i inne kosztowności w ubraniach i ukrywali bo mogli je na coś wymienić. Ilu ludzi wymieni się z Tobą za Bitcoina? Tylko pasjonaci kryptowalut.

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, manygguh napisał:

@rejdi Takim aktem terrorystyczny względem złota może być przymusowa konfiskacja, jak w USA. Wtedy trzeba będzie się turlać po lombardach lub innych miejscach, gdzie nie każdy będzie grał fair. Co wtedy?

Złoto zawsze możesz ukryć i spieniężyć. Z bitcoinem tego nie zrobisz bez dostępu do sieci, choćbyś trzymał go na dysku zewnętrznym. Ryzyko, że nie spieniężysz tego złota zawsze istnieje, ale jest nieporównywalnie niższe niż fakt, że bitcoina w ogóle nie sprzedasz.

Edytowane przez rejdi
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rejdi W przypadku braku dostępu do sieci, brak dostępu do bitcoina będzie tylko jednym z tysięcy problemów. Faktycznie odłączenie internetu oznaczałoby świat a'la Mad Max. Jest to mało prawdopodobne. Trzebaby było ściągnąć/ wyłączyć wszystkie satelity i przeciąć światłowody na dnie oceanów. To by oznaczało totalny upadek banków, giełd itp. i wątpię, by możni tego świata i ich korporacje się na to zdecydowali. A anarchiści raczej nie mają takich możliwości. To samo się tyczy plam na słońcu itp. jak to się wydarzy to i tak "nie będzie niczego", ale jeśli się nie wydarzy i nie odłączy sieci, to wtedy bitkoin brzmi sensownie. Tak to widzę narazie.

 

@Morfeusz Skąd możesz wiedzieć ile będzie warty bitcoin za kilka lat? Może tysięczną część, a może nie. Fakt na razie jest taki, że ludzie we Francji wycofują pieniądze z banków i wiele sklepów wporwadza opcje kupowania krypto. 

 

https://www.chepicap.com/en/news/5380/a-pack-of-cigarettes-and-some-bitcoin-please-in-france-you-can.html

 

Właśnie o podobne sytuacje mi chodzi. Gdy można kupić krypto w sklepie, a nie tylko na giełdach i możesz tym płacić u każdego, kto sam będzie miał ściągnięty taki portfel. Technologia sama w sobie też jest lepsza i Btc teraz jest technicznie lepszy niż na początku 2018 roku.

 

Nie chodzi tu o pasjonatów, a bardziej o to, że ludzie będą zmuszeni do przejścia na to, bo będą mogli tym łatwo płacić i nikt im nie ukradnie bitkoiny, bo nie będą znać kluczy prywatnych czy seedów. A jak pójdziesz ze sztabką złota do lomabrdu to jakiś Mirek może Cię potem śledzić gdzie mieszkasz i zrobić wjazd na chatę z większą ekipą i wszystko zabrać. Z krypto jest to o wiele cięższe. Bo nawet jak Ci zagrożą śmiercią, to jeśli Cię zabiją to wtedy kto im to powie?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, manygguh napisał:

nikt im nie ukradnie bitkoiny

Czy wiesz ile giełd kryptowalut zostało już shackowanych albo zdefraudowanych i ile miliardów drobnych lemingów stamtąd wyparowało? Część chciała tylko tam sprzedać lub kupić kryptowaluty.

Bitcutex, Mt Gox, itd.

Klienci polskiej giełdy bitcoin stracili miliony złotych. Z dnia na dzień zniknęła z sieci

Jeden z naszych rozmówców mógł mieć prawie pół miliona złotych w tej wirtualnej walucie. Nie ma nic. Tropy wskazują na dwa scenariusze: defraudację lub atak hakerski.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bitcurex-gielda-bitcoin-digital-future-atak,41,0,2223401.html

Zniknęła giełda BTC-e. Rosyjski biznesmen użył bitcoina do wyprania 4 mld dolarów

https://www.spidersweb.pl/2017/08/bitcoin-btc-e.html

 

Podobnie z portfelami na pamięciach przenośnych, itp. Włamania są, były i będą.

Bitcoin to waluta o której za kilka lat nikt może nie pamiętać.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, manygguh said:

Takim aktem terrorystyczny względem złota może być przymusowa konfiskacja, jak w USA. Wtedy trzeba będzie się turlać po lombardach lub innych miejscach, gdzie nie każdy będzie grał fair. Co wtedy?

Racja. Fascynaci złotem nie biora tego pod uwagę nigdy.

Jednak czym jest Bitcoin? Niczym, jak braknie prądu. Koleś zakłada, że zawsze będzie sucho, ciepło, bezpiecznie i pokojowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morfeusz O stary, jakie giełdy! Nawet kilka dni temu był atak na giełdę Cryptopia i dyrektor tejże giełdy powiedział, że trzymanie coinów na giełdzie jest niebezpieczne.  Ludzie, którzy trzymają coiny na giełdach lub online walletach w pewnym sensie są sami sobie winni, bo to po prostu lenistwo lub brak podstawowej znajomości cyfrowego bhp. Tutaj mowa o portfelach typu cold wallet (a'la pendrive) takie jak Trezor albo Ledger. Są też tworzone portfele mobilne, więc będzie można płacić bezpośrednio jak teraz bliqiem, ale z użyciem kodu qr.

 

EDIT: na portfel cold wallet normalnie nie da się włamać, no chyba, że ktoś zna Twoje seedy. No ale Ty ich nie dawaj, wtedy jak się włamią?

Tak, teoretycznie można ukraść z walleta pieniądze, ale trzeba spełnić masę warunków i jeśli człowiek myśli, to się to nie wydarzy. To można zrobić w laboratoryjnych warunkach, ale nie widzę opcji, by zrobić to jakoś na ulicy itp.

https://cyber.bgu.ac.il/new-hacks-siphon-private-cryptocurrency-keys-from-airgapped-wallets/

 

@AR2DI2 No właśnie w tym szkopuł, że chyba każdy wariant ma jakąś sporą wadę. Próbuję się jakoś przygotować  i wybrać najbardziej optymalny wariant, ale nie wiem jak to zrobić. Prąd sam w sobie nie jest problemem, bo zawsze ogarnie się jakiś agregat, choćby na trochę. A jak odetną internet, to cofamy się do epoki brązu, więc w sumie wtedy wszystko jedno. Wtedy nawet nie sprawdzimy, gdzie możemy znaleźć kogoś, kto te złoto od nas kupi, lub na coś wymieni.

 

6 minut temu, rycerz76 napisał:

Nawet lepiej bitcoin jest lepszy od chleba

Ok, to daj mi bitkoina, a ja dam Ci chleb. Nie? Dlaczego? Przecież bitkoina nie zjesz a chleb tak, wiec co Ci szkodzi?

Edytowane przez manygguh
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Morfeusz napisał:

Czy wiesz ile giełd kryptowalut zostało już shackowanych albo zdefraudowanych i ile miliardów drobnych lemingów stamtąd wyparowało? Część chciała tylko tam sprzedać lub kupić kryptowaluty.

Bitcutex, Mt Gox, itd.

Klienci polskiej giełdy bitcoin stracili miliony złotych. Z dnia na dzień zniknęła z sieci

 

 

Dlatego bitcoiny i inne krypto powinno się trzymać w portfelach offline i je transferować w tą i spowrotem, jeśli chce się dokonać jakiejś transakcji a nie na giełdach typu kraken lub bittrex. Ale pewności nigdy nie ma.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, manygguh said:

@AR2DI2 No właśnie w tym szkopuł, że chyba każdy wariant ma jakąś sporą wadę. Próbuję się jakoś przygotować  i wybrać najbardziej optymalny wariant, ale nie wiem jak to zrobić. Prąd sam w sobie nie jest problemem, bo zawsze ogarnie się jakiś agregat, choćby na trochę. A jak odetną internet, to cofamy się do epoki brązu, więc w sumie wtedy wszystko jedno. Wtedy nawet nie sprawdzimy, gdzie możemy znaleźć kogoś, kto te złoto od nas kupi, lub na coś wymieni.


"Zabraknie prądu" to tylko takie żartobliwe lekko nazwanie stanu zawalenia się w jakiś sposób cywilizacji, bądź jakiegoś kluczowego jej aspektu. 

Wszystko co w sieci, jest zalezne od urządzeń sieciowych takich jak serwery, i sieci. No i prądu. Jest tyle tego, że poważny atak na jeden z tych elementów może spowodować kolaps kryptowaluty, lub jej zniknięcie. Mozna spowodować w ciagu godzin, całkowitą utratę jej wiarygodności, a co za tym idzie wartości. 

Prywatnie uważam, że Bitcon jest kolejnym interesem wykreowanym do golenia owiec. 


Jak się martwisz o wojnę lub zapaść tego typu, to najlepsza inwestycją jest kałasznikow z 10 pełnymi magazynkami. Plus zapas jedzenia na kilka dni. W czasie wojny ci mający złoto będą je oddawać za puszkę mielonki, albo za darmo, jak będa mieli lufę przy skroni. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

ak się martwisz o wojnę lub zapaść tego typu, to najlepsza inwestycją jest kałasznikow z 10 pełnymi magazynkami. Plus zapas jedzenia na kilka dni. W czasie wojny ci mający złoto będą je oddawać za puszkę mielonki, albo za darmo, jak będa mieli lufę przy skroni. 

Niestety samemu się nie obronisz. Powstaną dobrze zorganizowane i uzbrojone grupy. Wtedy dopiero poznamy co to etyka i moralność?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Perun82 said:

Niestety samemu się nie obronisz. Powstaną dobrze zorganizowane i uzbrojone grupy. Wtedy dopiero poznamy co to etyka i moralność?

Tak, tak, następny krok to przystanie do większej grupy zbrojnej. To nie podlega dyskusji. Etyka i moralność w takim czasie zostaje zredukowana, bo najwazniejsze jest przeżycie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AR2DI2 napisał:

Wszystko co w sieci, jest zalezne od urządzeń sieciowych takich jak serwery, i sieci. No i prądu. Jest tyle tego, że poważny atak na jeden z tych elementów może spowodować kolaps kryptowaluty, lub jej zniknięcie. Mozna spowodować w ciagu godzin, całkowitą utratę jej wiarygodności, a co za tym idzie wartości. 

Aktualnie moim zdaniem sieć ma taką ilość połączeń neuronowych, ile znajduje się w mózgu człowieka i bez przecięcia głównych kabli, które znajdują się na dnie oceanu nie ma mowy o wyłączeniu neta na całym globie. Z drugiej strony osoby, które znają się na rzeczy i same były przy konstrukcji sieci wiedzą, że aktualnie globalna sieć posiada więcej wad, niż zalet i ich planem jest jej unicestwienie. Moim zdaniem prędzej, czy później dojdzie do takiej sytuacji bo w chmurze jest na pewno bardzo wiele niewygodnych danych, które dyskredytują bardzo poważne osoby. Zresztą my ,,szarzy,, mamy tylko dostęp do 1-2% globalnej sieci. Darkweb to następne 2-3%. Reszta to dane do których nie śniło nam się dostać.

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

Wszystko co w sieci, jest zalezne od urządzeń sieciowych takich jak serwery, i sieci. No i prądu. Jest tyle tego, że poważny atak na jeden z tych elementów może spowodować kolaps kryptowaluty, lub jej zniknięcie. Mozna spowodować w ciagu godzin, całkowitą utratę jej wiarygodności, a co za tym idzie wartości. 

To prawda, w przypadku "kupój plotki, sprzedawaj fakty" lub faktycznym zhakowaniem krypto, wartość poleci na łeb na szyję.

 

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

Wszystko co w sieci, jest zalezne od urządzeń sieciowych takich jak serwery, i sieci

W sumie tutaj nie ma serwera i jest to zdecentralizowane. Z tej strony się tego nie podejdzie.

 

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

Prywatnie uważam, że Bitcon jest kolejnym interesem wykreowanym do golenia owiec. 

Możliwe, że to ładnie opakowany produkt amerykańskich służb. Spotkałem się z takimi opiniami. Poza tym, cena jest manipulowana, to widać.

 

13 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jak się martwisz o wojnę lub zapaść tego typu, to najlepsza inwestycją jest kałasznikow z 10 pełnymi magazynkami. Plus zapas jedzenia na kilka dni. W czasie wojny ci mający złoto będą je oddawać za puszkę mielonki, albo za darmo, jak będa mieli lufę przy skroni. 

Ok, a potych kilku dniach co, wegetowanie lub szbrowanie? Moim planem jest przeniesienie się zawczasu do jakiegoś potencjalnie bezpiecznego miejsca typu Urugwaj, Australia, Nowa Zelandia czy Kanada i zorganizowanie sobie życia tam, mając już jakiś kapitał, który nie wyparuje i umożliwi normalne funkcjonowanie na miejscu. EDIT, no i oczywiście dyskretne przewiezienie środków w takie miesjce, bez konfiskaty na lotnisku.

 

2 minuty temu, rejdi napisał:

Z drugiej strony osoby, które znają się na rzeczy i same były przy konstrukcji sieci wiedzą, że aktualnie globalna sieć posiada więcej wad, niż zalet i ich planem jest jej unicestwienie.

 

Skąd takie info? Jakieś źródła?

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mawiał Nathaniel Rotschild: "kupuj, gdy krew się leje". W związku z tym obecna sytuacja na rynku krypto walut zachęca do inwestycji, jednak ja trzymam się od tego z daleka, ponieważ nie interesuję się zbytnio tym czymś i w związku z tym nie znam się na tym oraz ze względu na niepewność bezpieczeństwa w sieci, co już historia z różnymi giełdami krypto walut pokazała.

Plusem jest to, że takie "waluty" nie są kreowane i nie podlegają kontroli żadnego banku centralnego, tudzież banksterom.

Co do konfiskaty złota, to historia USA pokazała, że efekt nie był jednak taki jakiego oczekiwano. Amerykanie masowo ukrywali swoje złoto w "banku ziemi", a co bogatsi wywozili do Europy i tak je trzymali lub sprzedawali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rejdi Jest to teoretyczne opisanie jak można zniszczyć internet. Moim zdaniem w praktyce jest to niemożliwe, ale założę oddzielny wątek na ten temat. Nie znalazłem natomiast informacji o tym, komu miałoby to być na rękę. Internet to narzędzie kontroli, mało kto wie o darknetach, a jeszcze mniej ludzi tam wejdzie żeby czytać o pedofilach wśród polityków, po co z niego więc rezygnować?

 

@Krugerrand Ok, a jak przewieść takie złoto na inny kontynent bez konfiskacji, gdy zrobi się gorąco? I jak się nim posługiwać w sytauacjach codziennych gdy chcę kupić kilka ogórków i butelkę wody? I skąd mam wiedzieć, że monety, które mogę dostać od Mirka na ulicy za swój towar są prawdziwe? Tutaj jest ogólny problem z user-friendliness.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Krugerrand napisał:

historia USA pokazała, że efekt nie był jednak taki jakiego oczekiwano

No tak, szacuje się że w ten sposób zagrabiono i ostrzyżono Amerykanów z zaledwie 10% zasobów GLD. 

28 minut temu, manygguh napisał:

które mogę dostać od Mirka na ulicy za swój towar są prawdziwe?

To bardzo często wyłącznie teoretyczne dylematy ludzi, którzy nie są obyci z tym metalem i np. nie znają choćby linijki Fischa.

 

Pamiętajcie że waluta co zupełnie co innego niż pieniądz. Krypto-waluta nie jest pieniądzem (bo bywa i to wybiórczo - walutą). Być może jest głównie eksperymentem społecznym, instrumentem rabunku, a może narzędziem do zdyskredytowania tych niby "wolnych, niezależnych, samorządnych a zwłaszcza pozarządowych/pozabanksterskich, hahaha" niby-pieniędzy jako wstępna faza do światowej, elektronicznej kontroli mas nowoczesnym, jednolitym, "obywatelskim" SDR.

Ciekawe, że BTC kupuje ulica a banki centralne kupują złoto (nawet NBP). Tam muszą pracować jacyś durnie ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, manygguh napisał:

Ok, a jak przewieść takie złoto na inny kontynent bez konfiskacji, gdy zrobi się gorąco?

Posłużę się przykładem pewnej bardzo znanej amerykańskiej aktorki, która swego czasu przewiozła samolotem ok. 2 mln dolarów w złocie. Otóż w postaci biżuterii. Miała na sobie złotą biżuterię w postaci kolczyków, naszyjników i pierścionków.

Wiekszość bogaczy wiedziała lub podejrzewała co się dzieje i zwyczajnie tuż przed oficjalnym dekretem Roossvelta wywiozło swoje złoto statkami. 

Reszta jak wspomniałem zakopała w ziemi lub inaczej poukrywała.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand pradziadek Blondi był bankierem (nie mylić z bankowcem, czyli z pracownikiem banku). Cała rodzina miała ewakuacyjne "pasy Krugerów", czyli wiadomy bulion zaszyty w paskach i ubraniach. Wszystko co miał w papierze, akcje, obligacje, weksle, zarekwirowała albo zdelegalizowała komuna. Umarł jako nocny stróż, pracując dla niepoznaki, żeby uzasadnić w jakkolwiek fikcyjny sposób dochód na potrzeby utrzymania rodziny. A żyli z Krugerów. Papier i bity mają taką samą "trwałość". Jedna decyzja "rządu" i oficjalny obieg znika czyniąc go bezwartościowym (a bo to mało razy tak było z papierem?). Nawet ludzie w naszej komunie żyli z handlowego, barterowego "podziemia" (pieniądz) a nie z oficjalnych "biletów NBP" (waluta). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.